Skip to content

Przyjdzie GLOBCIO i nas zje

1568101121

Komentarz

  • Swoje też zrobił rozwój tworzyw na ciepłe ubrania. Kiedyś ciepłe ubranie to był kożuch, futro, coś wełnianego. Dziś bardziej efektywne są tworzywa typu goretex.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Swoje też zrobił rozwój tworzyw na ciepłe ubrania. Kiedyś ciepłe ubranie to był kożuch, futro, coś wełnianego. Dziś bardziej efektywne są tworzywa typu goretex.
    Nie są, bielizna termoaktywna jest wełniana, ale jest droższa.
  • Goretex to jest tylko taka gumowa membrana posiadająca tę właściwość, że ma takie małe, niewidoczne gołym okiem dziurki i gdybyśmy wzięli jej przekrój w powiększeniu, to te dziurki mają kształt lejka. Blisko ciała szeroki wlot, na zewnątrz wąski. Chodzi o to, żeby pot (a zasadniczo para wodna) mógł wejść w ten szeroki wlot i wyjść na zewnątrz a żeby zewnętrzna średnica była za mała dla kropli deszczu.

    Ale goretex używa się w odzieży a ta jest zrobiona z poliestru oczywiście. Czy to tkania czy dzianina, wszystko z poliestru. Dopóki nie wymyślą czegoś innego udział poliestru będzie rósł i rósł a wełna stanie się produktem luksusowym, jak teraz jeden z jej gatunków: kaszmir.

  • Ale porządnie utkanej wełny chyba jeszcze nie da się zastąpić. W zimnie grzeje, w cieple nie przegrzewa i wentyluje a do tego nie śmierdzi nawet zapocona.
  • edytowano March 2023
    polmisiek napisal(a):
    Ale porządnie utkanej wełny chyba jeszcze nie da się zastąpić. W zimnie grzeje, w cieple nie przegrzewa i wentyluje a do tego nie śmierdzi nawet zapocona.
    Porządnego poliestru nie da się zastąpić, nawet wełną. Żaden wspinacz czy inny Kamiński nie włoży nic naturalnego.

    Obecne poliestry już nie śmierdzą, wentylują itd. KM kupiła sobie t-shirty salewa 100% poliester. Kiedyś nie do pomyślenia, żeby nosić cokolwiek innego niż bawełnę. Teraz twierdzi, że poliester lepszy. Ja też żeby oszczędzić na ogrzewaniu kupiłem sobie komplet koszulkę i kalesony "termiczne" hi-mountain i też jestem b. zadowolony. Poliester i lycra (czy tam inny spandex).
  • Problemem jest fast-faszn. Znam sytuację kupowania w chińskich sklepach ubrań tylko do zdjęć na insta.
    Ubrania z poliestru są do wyglądania i wyrzucenia.
  • Teraz syntetyczne tkaniny są już w zasadzie lepsze od naturalnych, jedyną barierą jest jeszcze cena, bo te lepsze poliestry są drogie.

    Kiedyś było nie do pomyślenia, żeby włożyć inną niż bawełniana koszulę. A teraz? Proszę bardzo. Poliestrowa koszula arcteryx.

    https://8a.pl/koszula-arcteryx-skyline-l-s-shirt-cobalt-sun
    Koszula Arcteryx Skyline L/S Shirt sprawdzi się podczas letniej wędrówki ze względu na przewiewną konstrukcję o właściwościach szybkoschnących i zdolności do transportu wilgoci z dala od ciała. Model uszyto z poliestrowej tkaniny Diem™, która oferuje ochronę UPF 45+.

    Prezentowany model powstał w efekcie zrównoważonego procesu produkcyjnego, co potwierdza certyfikat bluesign®. Materiał wykonania Diem™ cechuje się także podwyższoną odpornością na zagniecenia, co zapewni Ci schludny wygląd w każdej sytuacji.

    Koszula Arcteryx Skyline L/S Shirt uszyta została z tkaniny, która odznacza się dobrą oddychalnością, która zmniejszy ryzyko przegrzania organizmu w czasie marszu. Poza tym materiał jest szybkoschnący, a całość jednocześnie pozostaje bardzo lekka. Technologia blokuje promieniowanie UV, dostarczając wysoką ochronę na poziomie UPF 45+. Za właściwe dopasowanie odpowiada luźniejszy krój Regular oraz stretchowa konstrukcja materiału. W zlokalizowanej na piersi kieszonce z zapięciem na suwak wygodnie przechowasz liczne drobiazgi.
    Bawełna jak się zapoci na plecach, będzie długo schła a poliester szybciutko. Oczywiście te opisy to jest grafomania robiona głównie na potrzeby seo (copyrighting), ale arcteryx to jest dobra firma i bubli nie wypuszcza.

    Dziś da się kupić wólczankę z bawełny za 100 coś a tu koszula za 400, ale te dobre materiały z czasem stanieją, patenty wyciekną, ktoś podrobi itd.

  • edytowano March 2023
    trep napisal(a):
    Pisząc o zbiorach to miałem na myśli oczywiście bawełnę, gdyż produkcja wełny nie jest zapewne tak uzależniona od sezonu, ale z drugiej strony do czego się teraz używa wełny... Do garniturów (tych nie najtańszych)? Swetrów już prawie nikt nie nosi, każdy wybiera wygodniejsze polary z poliestru, ew. jakieś bluzy z bawełny.
    Ja obkupiłem się swetrami używanymi:
    Polary się nie umywają

    https://kupsweter.pl/


    Rewelacyjny sklep.
  • polmisiek napisal(a):
    Ale porządnie utkanej wełny chyba jeszcze nie da się zastąpić. W zimnie grzeje, w cieple nie przegrzewa i wentyluje a do tego nie śmierdzi nawet zapocona.
    Z wełny możesz zrobić gruby koc, sweter, cieńszy piękny garnitur albo bardzo cienką bieliznę termoaktywną. Znajdź drugi taki materiał.
  • W odzieży funkcjonalnej sportowej nie da się funkcjonować na co dzien to się grubo mylisz. To jest odzież na czas wysiłku fizycznego by szybko odprowadzić pot i dobrze wentylować ciało. Długotrwałe używanie sprawia, że po prostu cuchnie, stąd jakieś jonizacje, sracje cuda wianki.
  • Mam inne doświadczenia.
  • edytowano March 2023
    trep napisal(a):
    Bawełna jak się zapoci na plecach, będzie długo schła a poliester szybciutko. Oczywiście te opisy to jest grafomania robiona głównie na potrzeby seo (copyrighting), ale arcteryx to jest dobra firma i bubli nie wypuszcza.

    Dziś da się kupić wólczankę z bawełny za 100 coś a tu koszula za 400, ale te dobre materiały z czasem stanieją, patenty wyciekną, ktoś podrobi itd.

    Bawełna - jasne, ale nie wełna. Wełniane koszulki outdoorowe to nie są tanie rzeczy: https://8a.pl/t-shirty-i-koszulki-meskie/material-dominujacy-welna-merino

    Ja takich koszulek raczej nie kupuję, mam jakieś 2 tańsze z 4F. Ale mam mnóstwo takich skarpet, czasami skarpety u mnie to jeden z droższych elementów ekwipunku.

    Dziwna sprawa, bo nigdy nie doprowadziłem ich do stanu śmierdzenia. Piorę raczej z poczucia obowiązku i przyzwoitości.

    Ale dobra, następnym razem kupuję drogaśną poliestrową koszulkę z Arcteryxa i zobaczymy.
  • No, ale widzisz, potwierdzasz, że wełna to towar luksusowy. A już od czasów Szaji Rosenblatta wiemy, że towar siajowy się lepiej sprzedaje, a poliester jest tańszy od wełny. Zwłaszcza z merynosów.
  • Ale żeby z polipropylenu ubrania robić? Brrr...
  • los napisal(a):
    Plan Morgenthaua zakładał pozbawienie Niemiec przemysłu i przekształcenie ich w kraj rolniczy. To miłe, że ktoś jeszcze przypomina tę szlachetną i niesłusznie zaniechaną ideę.
    +1
  • trep napisal(a):
    No, ale widzisz, potwierdzasz, że wełna to towar luksusowy. A już od czasów Szaji Rosenblatta wiemy, że towar siajowy się lepiej sprzedaje, a poliester jest tańszy od wełny. Zwłaszcza z merynosów.
    Nie wiem, wydawało mi się, że po prostu outdoorowe marki mają takie dzikie marże. W "Clarkson's Farm" za wełnę płacili jakieś grosiwo, ale może pomiędzy ogoleniem owcy a uszyciem koszulki coś drogiego się dzieje.
  • edytowano March 2023
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ale żeby z polipropylenu ubrania robić? Brrr...
    Kiedyś dostałem koszulkę gdzie kilkanaście procent to była celuloza. Papierowe ubranie, nurmalnie.
  • polmisiek napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ale żeby z polipropylenu ubrania robić? Brrr...
    Kiedyś dostałem koszulkę gdzie kilkanaście procent to była celuloza. Papierowe ubranie, nurmalnie.
    Nie no, kilkanaście wolt to pewnie i polipropylenu da się wytrzymać.
  • polmisiek napisal(a):
    trep napisal(a):
    No, ale widzisz, potwierdzasz, że wełna to towar luksusowy. A już od czasów Szaji Rosenblatta wiemy, że towar siajowy się lepiej sprzedaje, a poliester jest tańszy od wełny. Zwłaszcza z merynosów.
    Nie wiem, wydawało mi się, że po prostu outdoorowe marki mają takie dzikie marże. W "Clarkson's Farm" za wełnę płacili jakieś grosiwo, ale może pomiędzy ogoleniem owcy a uszyciem koszulki coś drogiego się dzieje.
    Ale nie merynosów? Wełna ma skomplikowany proces obróbki, czyszczenie, czesanie, gremplowanie itd.
  • W odzieży funkcjonalnej sportowej nie da się funkcjonować na co dzien to się grubo mylisz. To jest odzież na czas wysiłku fizycznego by szybko odprowadzić pot i dobrze wentylować ciało. Długotrwałe używanie sprawia, że po prostu cuchnie, stąd jakieś jonizacje, sracje cuda wianki.
    Zgadzam się w 100%. Bardzo dużo jestem na zewnątrz. Niezależnie od tego, jak to nazywają i jak to reklamują, w sztucznym długo się nie da wytrzymać, choćby kosztowało miliony monet i mieniło się wynikiem długotrwałego wynalazczego procesu :D Po eksperymentach ze sztucznym ("nie można być takim zrzędzącym konserwatystą, złamię się i wypróbuję") mogę śmiało powiedzieć że według mnie... król jest nagi :P i wełna rządzi; merynosik albo alpaka. Z tym że u mnie to raczej chodzi o wiele godzin ekspozycji na zimno, a nie o krótkotrwały, a intensywny wysiłek.

    No i... "Gałkiewicz, jak może Gałkiewicz mówić że mu śmierdzi? Gałkiewicz, ja mam żonę i dzieci!". A jednak, no, śmierdzi. Niezależnie od jonów srebra, siateczek i innych figli co to mają tę odzież od tej przykrej przywary uwalniać. ;)
  • Ale że co, nie można wyprać?
  • edytowano March 2023
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ale że co, nie można wyprać?
    Można ale to nie jest do długotrwałego noszenia. Np na biegu ultra zmiana technicznej sztucznej koszulki po 10h przynosi wielką ulgę. Merynosy zaś dają radę długo i no podczas wędrówek są nieocenione bo można je parę dób używać bez prania i spektakularnych efektów olfaktorycznych.

    Jest jeszcze kwestia soli jak się długo biegnie to na niektórych osadza się sól i metabolity wtarte wtórnie skórę przyczyniają się do bolesnych otarć.
    Nie ma pojęcia dlaczego ale w wełnianych tak się nie dzieje.
    Po paru sezonach odzież techniczną zaczyna rąbać srogo jak tylko złapie temperaturę i trochę wilgoci, nadaje się wtedy tylko do wyrzucenia i nie pomaga chemia ani ozonowanie. Wełniane koszulki się przecierają ale nie śmierdzą

    Biegam od prawie 20 lat zaczynałam w bawełnie, testowałam chyba wszystko co się da
  • Gentlemen will walk but never run.

    Ja przecież o bieganiu nie pisałem.
  • trep napisal(a):
    Gentlemen will walk but never run.

    Ja przecież o bieganiu nie pisałem.
    To tylko egipska bawełna, dyskretne spinki, ew. biały len & Channel Bleue.
  • Nie ma "tylko". W przemyśle tekstylnym dzieje się sporo. Tkaniny robi się z coraz większej liczby surowców na coraz to nowe sposoby. Postęp jest duży.

    Ale to tylko tak informacyjnie piszę, gdyż do odzieży mam podejście takie jak do jedzenia. Noszę byle co i nie zwracam uwagi, co to jest.
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    trep napisal(a):
    Gentlemen will walk but never run.

    Ja przecież o bieganiu nie pisałem.
    To tylko egipska bawełna, dyskretne spinki, ew. biały len & Channel Bleue.
    koham!
  • Nikt nie nosi jedwabnych koszul? A egipska bawełna to żaden luksus, bo nie trzeba tego prasować, więc żaden leń sobie nie odmówi.
  • Tak na marginecie, to Globcia już nie ma, obecnie jest Klimat Czeindżes! Tak że tak...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.