MarianoX napisal(a): Pamiętam jak kilka lat temu zarzucano im, że przesadzają z zagrożeniami duchowymi, wszędzie widzę diabła itp. No to dzisiaj mamy satanistów biegających po ulicach...
Jak ten pastuszek, który wołał "Wilki! wilki!" Widział zagrożenie we "Władcy Pierścieni" więc nikt się nie przejmuje, gdy woła o prawdziwych zagrożeniach.
Nie ma większego hołdu dla propagandy czerwonych niż fakt, że wierzy on (a wie, że we wszystkich innych sprawach są kłamcami i oszczercami) we wszystko, co się mówi przeciwko Franco, a nie przyjmuje do wiadomości niczego przemawiającego za nim. Nawet otwarte przemówienie Churchilla w parlamencie nie podważyło jego przekonań. W sumie jednak jedynym ostatecznym fundamentem Kościoła anglikańskiego jest nienawiść do naszego Kościoła – zakorzeniona tak głęboko, że pozostaje nawet wtedy, gdy usunie się całą nadbudowę (C.S.L. na przykład czci Najświętszy Sakrament i podziwia zakonnice!). Jeśli jakiś luteranin ląduje w więzieniu, chwyta za broń, ale gdy morduje się katolickich księży – nie wierzy w to (i śmiem twierdzić, że tak naprawdę myśli, iż sami się o to prosili).
Czy kościół anglikański w ogóle ma coś wspólnego z wiarą? Już wiele lat temu krążyła anegdota że jak na przedmieściach Londynu (jeszcze wtedy zamieszkałych przez Anglików) do jakiegoś domu zapukali świadkowie Jehowy z pytaniem czy mieszkańcy tego domu wierzą w Boga, to odpowiedź była "no thank you, we're not religious, we are church of england"...
Sarmata1.2 napisal(a): Czy kościół anglikański w ogóle ma coś wspólnego z wiarą?
Tak. Dowód: dopiero co ryt anglikański przyłączony do Kościoła (katolickiego, pod biskupa Rzymu)
Tylko zeszłym roku chyba ze trzech "biskupów" anglikańskich przeszło pod jurysdykcję papy. (Oczywiście z "degradacją" do prezbiteriatu.)
Jest to odpowiedź ogólna, bo dotyczy poszczególnych wiernych, a nie Wspólnoty (instytucji).
Tak więc dziś mamy sytuację jak ze Wschodniakami: ryt grecko-katolicki i anglikańsko-katolicki. Wiąże się to z przyjęciem wszystkich dogmatów, a najnowsze tyczą się Maryji, np. Niepokalanie Poczętej. Taka wiara już musiała się tlić we Wspólnocie Anglikańskiej. Maryjność jest trudno akceptowalna przez wiernych wychowanych w heretyckich (zachodnich, wschodnie to inna 'bajka') wspólnotach.
Dopowiem. Gdyby tak zapytać zwykłych wiernych i anglikanów i katolików w co wierzą, chyba by nie było wiele róžnic.
Dopytam. Czy kościół niemiecki (katolicki) w ogóle ma coś wspólnego z wiarą?
los napisal(a): Zawsze uznawałem Luisa za heretyka a jego dzieła za heretyckie.
Ciekawe. Od trzydziestu lat C.S.L. przedstawiany jest u nas jako przykład "wiary prawdziwej choć inaczej (bo z Zachodu)". No i Narnia...
Kiedy kilka lat temu mówiłem synowi1, że (film wszedł do kin) Dwie Wieże to w gruncie opowieść katolicka (nie: napisana przez katolika, tylko jako sama opowieść) to się obruszył i krzyczał, że wszystko muszę przefiltrowywać przez wiarę, przez myślenie kościołowe.
A w Narnii jest pomieszanie i przesłodzona dosłowność. (Przykład1. Lew w Biblii ryczący i krążący, kogo tu pożreć, czyli synonim szatana, jest tu samym Stwórcą & Zbawicielem przez swoje Śmierć & Zmartwychwstanie.)
romeck napisal(a): A w Narnii jest pomieszanie i przesłodzona dosłowność. (Przykład1. Lew w Biblii ryczący i krążący, kogo tu pożreć, czyli synonim szatana, jest tu samym Stwórcą & Zbawicielem przez swoje Śmierć & Zmartwychwstanie.)
Co do przesłodzonej dosłowności zgoda - chociaż jako nastoletniemu oazowiczowi mi się to podobało Ale z drugiej strony w Biblii figura lwa też jest niejednoznaczna, bo obok "Lwa ryczącego i krążącego", jest też "Lew z pokolenia Judy".
Skoro o tym mowa - Zaentz Company pozbywa się właśnie tolkienowskich praw, które miała od niemal 50 lat (w tym do 'Silmarilliona' i 'Niedokończonych opowieści'). Na ich mocy powstały obie trylogie filmowe i gry.
To hiobowa wieść, bo ktokolwiek je przejmie - będzie gorszy niż Warner Bros.
romeck napisal(a): Od trzydziestu lat C.S.L. przedstawiany jest u nas jako przykład "wiary prawdziwej choć inaczej (bo z Zachodu)". No i Narnia
Ta, wiem. Prawdziwy polski katolik dziś walczy z Wigilią Wszystkich Świętych (Hallowe'en), symboliką chrystologiczną i trynitarną a św. Mikołaj porusza się dla niego saniami. Aż dziw, że innych świętych uznaje. Kserówki z amerykańskich protestantów, choć w sumie w Brazylii jest jeszcze gorzej, my przynajmniej nie tańczymy w kościołach.
romeck napisal(a): A w Narnii jest pomieszanie i przesłodzona dosłowność. (Przykład1. Lew w Biblii ryczący i krążący, kogo tu pożreć, czyli synonim szatana, jest tu samym Stwórcą & Zbawicielem przez swoje Śmierć & Zmartwychwstanie.)
Co do przesłodzonej dosłowności zgoda - chociaż jako nastoletniemu oazowiczowi mi się to podobało Ale z drugiej strony w Biblii figura lwa też jest niejednoznaczna, bo obok "Lwa ryczącego i krążącego", jest też "Lew z pokolenia Judy".
romeck napisal(a): Od trzydziestu lat C.S.L. przedstawiany jest u nas jako przykład "wiary prawdziwej choć inaczej (bo z Zachodu)". No i Narnia
Ta, wiem. Prawdziwy polski katolik dziś walczy z Wigilią Wszystkich Świętych (Hallowe'en), symboliką chrystologiczną i trynitarną a św. Mikołaj porusza się dla niego saniami. Aż dziw, że innych świętych uznaje. Kserówki z amerykańskich protestantów, choć w sumie w Brazylii jest jeszcze gorzej, my przynajmniej nie tańczymy w kościołach.
O co chodzi Kuledze z symboliką chrystologiczną i trynitarną?
Najpiękniejszy symbol Trójcy Świętej (choć ja wolę Kręgi Boromejskie). Odsądzony od czci i wiary przez nawiedzonych pastorów a dziś dobry katolik słucha raczej pastorów niż księży, czyż nie? Słuchamy żywych a nie trupów.
Mojżesz dał Żydom na pustyni węża z brązu, żeby ich leczył od ukąszeń, w Księdze Estery smoki oznaczały zarówno pobożnego Mardocheusza jak i jego przeciwnika Hamana itd. Pewnie jeszcze więcej takich niejednoznacznych symboli się znajdzie.
W_Nieszczególny napisal(a): Mojżesz dał Żydom na pustyni węża z brązu, żeby ich leczył od ukąszeń, w Księdze Estery smoki oznaczały zarówno pobożnego Mardocheusza jak i jego przeciwnika Hamana itd. Pewnie jeszcze więcej takich niejednoznacznych symboli się znajdzie.
Najpiękniejszy symbol Trójcy Świętej (choć ja wolę Kręgi Boromejskie). Odsądzony od czci i wiary przez nawiedzonych pastorów a dziś dobry katolik słucha raczej pastorów niż księży, czyż nie? Słuchamy żywych a nie trupów.
W Irlandii mają koniczynę...
Natomiast dziś w modzie są ryby i logotypy (różnych inicjatyw, wydarzeń itp)
W_Nieszczególny napisal(a): Mojżesz dał Żydom na pustyni węża z brązu, żeby ich leczył od ukąszeń, w Księdze Estery smoki oznaczały zarówno pobożnego Mardocheusza jak i jego przeciwnika Hamana itd. Pewnie jeszcze więcej takich niejednoznacznych symboli się znajdzie.
Z tym wężem to jest wogle niezła herstoria, powiadam ja wam!
1 W trzecim roku [panowania] Ozeasza, syna Eli, króla izraelskiego, Ezechiasz, syn Achaza, został królem judzkim. 2 W chwili objęcia rządów miał dwadzieścia pięć lat i panował dwadzieścia dziewięć lat w Jerozolimie. Jego matce było na imię Abijja2 - córka Zachariasza. 3 Czynił on to, co jest słuszne w oczach Pańskich, zupełnie tak jak jego przodek, Dawid. 4 On to usunął wyżyny, potrzaskał stele, wyciął aszery i potłukł węża miedzianego, którego sporządził Mojżesz, ponieważ aż do tego czasu Izraelici składali mu ofiary kadzielne - nazywając go Nechusztan. (2Krl 18)
To by oznaczało, że Mojżeszowy wąż miedziany był w istocie z mosiądzu z dużą zawartością cynku. Miedź nie jest ani trochę krucha. Taka egzegeza bez znaczenia...
No cóż, wychodzi na to, że był to symbol dany w określonej sytuacji. A że Naród Wybrany zaczął czynić z niego niewłaściwy użytek, należało się z nim pożegnać.
Komentarz
Widział zagrożenie we "Władcy Pierścieni" więc nikt się nie przejmuje, gdy woła o prawdziwych zagrożeniach.
Dynamika godna Złotego Wieku Forumków. Szanuję.
Nie ma większego hołdu dla propagandy czerwonych niż fakt, że wierzy on (a wie, że we wszystkich innych sprawach są kłamcami i oszczercami) we wszystko, co się mówi przeciwko Franco, a nie przyjmuje do wiadomości niczego przemawiającego za nim. Nawet otwarte przemówienie Churchilla w parlamencie nie podważyło jego przekonań. W sumie jednak jedynym ostatecznym fundamentem Kościoła anglikańskiego jest nienawiść do naszego Kościoła – zakorzeniona tak głęboko, że pozostaje nawet wtedy, gdy usunie się całą nadbudowę (C.S.L. na przykład czci Najświętszy Sakrament i podziwia zakonnice!). Jeśli jakiś luteranin ląduje w więzieniu, chwyta za broń, ale gdy morduje się katolickich księży – nie wierzy w to (i śmiem twierdzić, że tak naprawdę myśli, iż sami się o to prosili).
https://teologiapolityczna.pl/o-janusz-pyda-op-przyjazn-tolkiena-i-lewisa-nie-byla-latwa
Dowód: dopiero co ryt anglikański przyłączony do Kościoła (katolickiego, pod biskupa Rzymu)
Tylko zeszłym roku chyba ze trzech "biskupów" anglikańskich przeszło pod jurysdykcję papy. (Oczywiście z "degradacją" do prezbiteriatu.)
Jest to odpowiedź ogólna, bo dotyczy poszczególnych wiernych, a nie Wspólnoty (instytucji).
Tak więc dziś mamy sytuację jak ze Wschodniakami: ryt grecko-katolicki i anglikańsko-katolicki. Wiąże się to z przyjęciem wszystkich dogmatów, a najnowsze tyczą się Maryji, np. Niepokalanie Poczętej. Taka wiara już musiała się tlić we Wspólnocie Anglikańskiej. Maryjność jest trudno akceptowalna przez wiernych wychowanych w heretyckich (zachodnich, wschodnie to inna 'bajka') wspólnotach.
Dopowiem.
Gdyby tak zapytać zwykłych wiernych i anglikanów i katolików w co wierzą, chyba by nie było wiele róžnic.
Dopytam.
Czy kościół niemiecki (katolicki) w ogóle ma coś wspólnego z wiarą?
Od trzydziestu lat C.S.L. przedstawiany jest u nas jako przykład "wiary prawdziwej choć inaczej (bo z Zachodu)". No i Narnia...
Kiedy kilka lat temu mówiłem synowi1, że (film wszedł do kin) Dwie Wieże to w gruncie opowieść katolicka (nie: napisana przez katolika, tylko jako sama opowieść) to się obruszył i krzyczał, że wszystko muszę przefiltrowywać przez wiarę, przez myślenie kościołowe.
A w Narnii jest pomieszanie i przesłodzona dosłowność. (Przykład1. Lew w Biblii ryczący i krążący, kogo tu pożreć, czyli synonim szatana, jest tu samym Stwórcą & Zbawicielem przez swoje Śmierć & Zmartwychwstanie.)
To hiobowa wieść, bo ktokolwiek je przejmie - będzie gorszy niż Warner Bros.
Pożegnajmy się z Tolkienem jakiego znaliśmy.
https://www.gamespot.com/articles/lotr-movie-and-video-game-rights-are-about-to-go-on-sale/1100-6500493/
Najpiękniejszy symbol Trójcy Świętej (choć ja wolę Kręgi Boromejskie). Odsądzony od czci i wiary przez nawiedzonych pastorów a dziś dobry katolik słucha raczej pastorów niż księży, czyż nie? Słuchamy żywych a nie trupów.
Natomiast dziś w modzie są ryby i logotypy (różnych inicjatyw, wydarzeń itp)
Taka egzegeza bez znaczenia...