Skip to content

Jak naprawdę przebiegała ewolucja, czyli aniołki poganiają różdżką atomy

1234579

Komentarz

  • No takoż mi też mój profesor od zoologii i paleontologii klarował, że najbliżej tu do nauk historycznych a nie eksperymentalnych.
  • Nie proszę pana. Nauki historyczne nie wyjaśniają, tylko rejestrują fakty. Ewolucjoniści twierdzą, że chałupa pochodzi od ziemianki a wyższym stadium rozwoju jest niezła hawira.
  • Rejestrują a potem interpretują.
    Zarówno ci pracujący na żródłach pisanych jak i archeolodzy. Czasy czystej rejestracji skończyły się dawno temu, o ile istniały.
  • Po namyśle dojszłem ja do wniosku, że drapacz chmur jest w pewien sposób, można by powiedzieć, formą rozwojową lepianki.

    Architekt nigdy nie zbudowałby drapacza chmur, gdyby wcześniej nie było lepianki.

    Podobnie wagony kolejowe rozwijały się od dyliżansów. Był nawet taki okres, ze każdy przedział miał osobne wejście, jakby to były sklejone dyliżanse.

    image

    https://www.bluebell-railway.co.uk/bluebell/car_fs1.html
  • Ale bez inteligentnego projektu ciężko o ewolucję.
  • los napisal(a):
    Ale bez inteligentnego projektu ciężko o ewolucję.
    Za inteligencję robi małpa bijąca paluchami po klawiszach maszyny do pisania. Na imię jej Czas a zwą ją Trylioneonówljet.
    ;)
  • Nie tak z tymi domami było.
  • Ostatnio syn mój nieletni zwrócił się do mnie z uprzejmą prośbą o pomoc w walce z językiem polskim. Konkretnie rozhoziło się o przygotowanie opracowania pt. stosunek Hioba do cierpienia.

    Jak tam Hiob cierpiał, tak tam cierpiał, ale ja nie o tem, a zaś o tezie przewodniej tut. wywłątku, a mianowicie o tem, że Ponbócek rzadko kiedy angażuje w robotę Palec Boży, a zaś ma predylekcję do zlecania co się da podwykonawcom, osobływie janiołom.

    Ergo, więc, jest jakby taka gruba książka z cienkimi kartkami i czytamy w niej co następuje:

    6 Zdarzyło się pewnego dnia, gdy synowie Boży3 udawali się, by stanąć przed Panem, że i szatan3 też poszedł z nimi. 7 4 I rzekł Bóg do szatana: «Skąd przychodzisz?» Szatan odrzekł Panu: «Przemierzałem ziemię i wędrowałem po niej». 8 Mówi Pan do szatana: «A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Hioba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on». 9 Szatan na to do Pana: «Czyż za darmo Hiob czci Boga? 10 Czyż Ty nie ogrodziłeś zewsząd jego samego, jego domu i całej majętności? Pracy jego rąk pobłogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży.
    11 Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku! Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył». 12 Rzekł Pan do szatana: «Oto cały majątek jego w twej mocy. Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki». I odszedł szatan sprzed oblicza Pańskiego. (Hi 1, 6-12, analogicznie Hi 2, 1-6)
    http://biblia.pl/rozdzial.php?id=431

    I otóż, przede wszystkiem, dodajmy że nieomylny komentator Tysiąclatki dodaje:

    "Synowie Boży" - tzn. "aniołowie". "Szatan", tutaj - nazwa ogólna, oznaczająca przeciwnika - w tym wypadku - ludzi, nie Boga.
    Jeszcze nieomylniejszy komentator Biblii Paulistów dodał, że nie chodzi tu o szatana z kart NT, żebyśmy nie omylili się przy lekturze.

    No i co ja się będę rozpisywał. Zamiast samemu targać Hioba za pejsy, Pan Bóg zlecił to aniołowi. Mamy więc ilustrację mojej słusznej tezy.
  • Rzekł Pan do Szatana: «Oto cały majątek jego w twej mocy."

    To jest mocna przesłanka na pojawiające się od zarania dziejów (choćby w baśniach i mitach) podejrzenie, że wielu swoje powodzenie majątkowe też zawdzięczać może interwencji Szatana.
  • A w mojej Biblii Poznańskiej taki komentarz:
    Szatan - przeciwnik, wróg zarówno Boga jak i ludzi.

    No i bądź tu mądry ;-)
  • Ewidentnie komentator z Poznania nie jest nieomylny.
  • edytowano October 2022
    Szatan - ten, który oskarża ludzi.

    Nie należy on do Aniołów Niebieskich.

    Pobożność Hioba poddana pierwszej próbie
    6Zdarzyło się któregoś dnia, że synowie Boży przybyli, aby się stawić przed PANEM. Przybył także szatan i stanął pośród nich.7PAN powiedział do szatana: „Skąd przychodzisz?”. Szatan odpowiedział PANU: „Okrążyłem ziemię i przemierzyłem ją wzdłuż i wszerz”.8Wtedy PAN rzekł do szatana: „Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba? Nie ma przecież na ziemi drugiego człowieka tak doskonałego i prawego, bogobojnego i stroniącego od zła”.9Szatan odpowiedział PANU: „Czy Hiob czci Boga bez powodu?

    Przy słowie szatan mamy przypis:

    szatan – czyli jeden z aniołów, pełniący funkcję oskarżyciela publicznego w Boskim trybunale (Za 3,1). Nie należy go mylić z szatanem w rozumieniu NT, gdzie jest on głównym wrogiem Boga (np. Łk 10,18; Ap 12,9; 20,2; por. Słownik).

    Patrzymy w Księgę Zachariasza 3,1:

    Wizja czwarta: proces najwyższego kapłana
    1Potem ujrzałem Jozuego, najwyższego kapłana, stojącego przed aniołem PANA, oraz szatana, który stał po jego prawej ręce, aby go oskarżać.2Wtedy anioł PANA powiedział do szatana: „Niech cię zgromi PAN, szatanie. Niech cię zgromi PAN, który wybrał Jerozolimę. Czy nie jest on głownią wyjętą z ognia?”.

    Chyba PAN nie gromiłby swojego anioła, tylko dlatego, że wyznaczył mu taką niewdzięczną funkcję (jak np. u nasz prokuratora albo coś w ten deseń).

    PAN nie oskarża. PAN jest miłością. Czycha, żeby wybaczyć. Posłał Swojego Syna na śmierć po to, by nas zbawił.

    PAN nie zlecał nic szatanowi. Dopuścił do tej próby, ale nie zlecał jej.

    Zerknijmy wreszcie do słowniczka pod koniec Biblii:

    SZATAN
    – (gr. diabolos - ‘oskarżyciel’, ‘oszczerca’; nazywany również szatanem) - najczęściej nazwa ta odnosiła się do anioła, który sprzeciwił się Bogu i został od Niego odsunięty (Łk 10,18; por. Hi 1,6nn). W NT diabeł ukazany jest jako zaciekły przeciwnik Boga i królestwa Bożego, ojciec kłamstwa (J 8,44). Dąży on do zburzenia harmonii pomiędzy Bogiem a człowiekiem (1P 5,8). Jezus, urzeczywistniając przebaczającą miłość Boga, jest tym, który niszczy dzieło diabła i pozbawia go jakiejkolwiek władzy (1J 3,8). Diabeł, choć został pokonany na krzyżu, ciągle zagraża ludziom. W jego sidła wpadają ci, którzy świadomie odwracają się od Boga lub szukają kontaktu ze złym duchem. Uwolnić od jego wpływu może tylko Bóg, który udziela takiej władzy także ludziom powołanym do tej posługi w Kościele. Zob. DEMON.
  • Ale fajnie się słucha (o ewolucji od "pisarza" kodów komputerowych).
    Rok 1994. 19 minut.

    → wiki: Danny Hillis (ur. 1956 r.)


  • edytowano November 2022
    Zacne, zacne.
    o ewolucji od "pisarza" kodów
    Generalnie wydaje się, że gdy dwie lub więcej bardzo odległych specjalizacji spotka się w jednym umyśle, rezultaty jego pracy mogą być bardzo ciekawe, oświecające i doniosłe. Może potrzeba nam więcej interdyscyplinarności?
  • O! W Apokalipsie też jest mowa o szatanie:

    1Następnie zobaczyłem anioła zstępującego z nieba, który trzymał w ręku klucz do otchłani i ogromny łańcuch. 2Chwycił on smoka, dawnego węża, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat.

    I przypis:

    smok … szatan – różnorodność określeń zła osobowego odsłania jego naturę. Smok (Ap 12,3), dawny wąż (Rdz 3,1-6); diabeł – ten, który dzieli; szatan – przeciwnik, nazwany także zwodzicielem ludzkości i oskarżycielem (1Krn 21,1; Hi 1–2; Za 3,1).
  • Kurde, jak się katabasy nie są w stanie zdecydować, czy szatan jest szatanem, azali też nie jest, to nie oczekujcież ode mnie, że ja zdecyduję za nich.

    image
  • Ale tam nie ma żadnej rozbieżności. Nawet w tym wklejanym przeze mnie przypisie stoi, że biega o tego samego, Nawet specjalnie pogrubiłem to słowo.

    Szatan oskarżał ludzi przed Bogiem. Był aniołem ale upadłym. Nie Aniołem Bożym. To jest ten sam. Smok. Wąż. Oskarżyciel. Ten, który dzieli.
  • edytowano December 2022
    czy szatan jest szatanem, azali też nie jest
    Widać zależy, w którym miejscu (zatem i czasie). Desygnaty też ewoluują wraz z dojrzewaniem ich pojmowania. A nieraz współdzielą tę samą nazwę. Przypis BT:
    "Szatan", tutaj - nazwa ogólna, oznaczająca przeciwnika - w tym wypadku - ludzi, nie Boga.
    BJ rozpisuje się mocno:
    "Szatan". Poprzedzony rodzajnikiem, jak w Za 3,1-2, termin ten nie jest jeszcze imieniem własnym - stanie się nim dopiero w 1 Krn 21.1. Według etymologii hebr. oznacza "przeciwnika" (por. 2 Sm 19,23; 1 Krl 5,18; 11,14.23.25) lub "oskarżyciela" (Ps 109,6), ale tu chodzi raczej o rolę szpiega. Jest to postać dwuznaczna, różna od synów Bożych, sceptyczna w stosunku do człowieka, czyhająca na jego błędy
    (...itd. o jego nastawieniu...)
    będzie on bliski innym zarysom czy figurom ducha zła, zwłaszcza węża z Rdz 3, z którym ostatecznie stopi się w jedno (por. Mdr 2,24; Ap 12,9; 20,2), by się stać ucieleśnieniem mocy diabelskiej (por. Łk 10,18).
  • edytowano December 2022
    Jak się zdaje, autor księgi Hioba nie miał jeszcze jasności co do natury szatana, którego osadził w roli bliżej nieokreślonego przeciwnika człowieka. Dopiero z czasem dojrzało rozumienie, kim jest konkretnie ów przeciwnik i jaka jest jego natura. My, również czytając księgę Hioba, już wiemy. Ale intencja autora nie sięgała tak daleko.
  • Rydygier napisal(a):
    czy szatan jest szatanem, azali też nie jest
    Widać zależy, w którym miejscu (zatem i czasie). Desygnaty też ewoluują wraz z dojrzewaniem ich pojmowania. A nieraz współdzielą tę samą nazwę.
    Jak kto potrafi zrobić schizmę o przyimek, to desygnaty i dezyderaty powinien traktować staranniej. A nawet marynaty.
  • Jak nie, jak jest (rozbieżność).
    Czyliże szatan, anioł wygnany, zasiądzie w Boskim trybunale na Sądzie Ostatecznym czy Szczegółowym (tu nie wiem, o który sąd chodzi, ten indywidualny zaraz po śmierci czy powszechny na końcu czasów).

    Bóg Sędzia sam wie/zna człowieka...

    W summie... ciekawe.
  • Rydygier napisal(a):
    Jak się zdaje, autor księgi Hioba nie miał jeszcze jasności co do natury szatana, którego osadził w roli bliżej nieokreślonego przeciwnika człowieka. Dopiero z czasem dojrzało rozumienie, kim jest konkretnie ów przeciwnik i jaka jest jego natura. My, również czytając księgę Hioba, już wiemy. Ale intencja autora nie sięgała tak daleko.
    O!
    (Dziękuję.)
  • We wpisie wątkotwórczym nadmieniałem jak skomplikowaną sprawą jest materia i jak to nikt wogle nie rozumie, cototake, ta materia.

    Ovaj, ostatnio nałkawcy wzięli pod lupkie proton i nawet zrobili mu portret pamięciowy, a nawet trzy różne.

    Niezłe jest, że okazało się, że w skład protonu wchodzą od czasu do czasu powabne kwarki, z których każdy cięższy jest niż cały proton. Także tak, polecam jak ktoś se lubi musk przetrzepać:
    Ponad sto lat po tym, jak Ernest Rutherford odkrył dodatnio naładowaną cząstkę w sercu każdego atomu, fizycy wciąż walczą, by w pełni zrozumieć proton.

    Nauczyciele fizyki w szkołach średnich opisują je jako bezbarwne kulki, posiadające po jednej jednostce dodatniego ładunku elektrycznego - idealne folie dla ujemnie naładowanych elektronów, które buszują wokół nich. Studenci uczelni wyższych dowiadują się, że kula jest w rzeczywistości wiązką trzech cząstek elementarnych zwanych kwarkami. Ale dekady badań ujawniły głębszą prawdę, taką, która jest zbyt dziwaczna, by w pełni uchwycić ją słowami czy obrazami.

    "To najbardziej skomplikowana rzecz, jaką można sobie wyobrazić" - powiedział Mike Williams, fizyk z Massachusetts Institute of Technology. "W rzeczywistości nie możesz sobie nawet wyobrazić, jak bardzo jest to skomplikowane".

    Proton jest obiektem mechaniki kwantowej, który istnieje jako mgiełka prawdopodobieństwa, dopóki eksperyment nie zmusi go do przyjęcia konkretnej formy. A jego formy różnią się drastycznie w zależności od tego, jak badacze ustawią swój eksperyment. Łączenie wielu twarzy cząstki było pracą pokoleń. "Dopiero zaczynamy rozumieć ten system w całości" - powiedział Richard Milner, fizyk jądrowy z MIT.
    https://www.quantamagazine.org/inside-the-proton-the-most-complicated-thing-imaginable-20221019/?utm_medium=email&utm_source=pocket_hits&utm_campaign=POCKET_HITS-EN-DAILY-SPONSORED&HUBSPOT-2022_12_05&sponsored=0&position=8&scheduled_corpus_item_id=edb4ce14-8fb0-441a-8aa8-a134c5b6cc51
  • Ignac wszystko ma naturę korpuskularno-falową. Kiedy 15 lat temu zacząłem czytać książeczki o fizyce kwantowej była mowa raczej o zachowaniu światła. Dużo przeczytałem, dużo obejrzałem, czy coś zrozumiałem ? Kiedy już wydawało mi się, że ok, trochę łapię tą nieintuicyjnosć mechaniki kwantowej, trafiałem na wytłumaczenie zjawisk od innej strony i znowu miałem chaos w głowie. Ot teraz nawet sobie przeleciałem fajną książkę "Czy da się przechodzić przez ściany?", gdzie kolejny autor rozkminia fizykę ludowi.

    Zaznaczam, że nie rozumiem, skoro wszystko jest falą i cząstką, dlaczego nie zauważamy tego w skali makro ? Makro w sensie takim, że udało się to zaobserwować dla max kilkuset atomów. Czytałem parę podejść do opisania tego problemu i zamieszały mi one w głowie. A jest to oczywistość dla kogoś kto ogarnia.

    Generalnie już nie mam wypieków na twarzy. Ok, akceptuję fakt, że wszystko jest falą do momentu kiedy nastąpi akt obserwacji, wtedy mamy już do czynienia z cząstką. Dlaczego, a kto to wie ? I to jest najgorsze, mechanika kwantowa jest tak popierdolona, że trzeba się poddać. Nawet jeżeli chce się poczuć tylko zapach przygody, nie posiadając ambicji zrozumienia.

    Mechanika kwantowa zaorała nasze postrzegania świata w stopniu z którego do końca nie zdajemy sobie sprawy (jako lud). Właściwie to ci wszyscy determiniści, czyli większość naukowa tego świata powinni natychmiast rzucić robotę i się zacząć modlić.
  • edytowano December 2022
    Większość fizyków to raczej niedeterminiści bo uznają kopenhaską interpretację m.k., ale są inne, deterministyczne, np. taka z ukrytymi zmiennymi. Jest jeszcze interpretacja ignacowska, która jest odmianą tej o ukrytych zmiennych.

    W obecnych czasach na determinizm to cierpią chyba bardziej historycy i socjologowie
  • JORGE napisal(a):
    Zaznaczam, że nie rozumiem, skoro wszystko jest falą i cząstką, dlaczego nie zauważamy tego w skali makro ?
    Zauważamy. Jest mnóstwo makroskopijnych efektów kwantowych (np. kolor nieba) ale ich nie zauważamy, bo kwantowy wcale nie znaczy dziwny, kwantowy znaczy zwyczajny.
  • edytowano December 2022
    "Wyewoluowałem z odkurzacza."
    image
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.