Fajny articolo znalazłem na "Zero Hedge". Główna jego teza jest taka, że na danego wirusa umarłoby milijony ludzi I CO Z TEGO? Znacznie gorsze są dalsze następstwa, a to zawalenie się gospodarki, hyperinflacja, podwyżki podatków i takie tam. Bieda, powiada dany myśliciel, zabije znacznie więcej ludzi niż dany wirus.
The virus itself is what we can call a first-order effect. I don’t want to spend much time talking about the flu itself because, even though worst-case numbers like a million deaths in the US are tossed around, it’s not the biggest problem. The second-order effects - like the economy shutting down from hysteria - are actually much more serious. The third-order effects - new laws and state action - will have the longest-lasting consequences. We can talk about them in a minute.
(...)
It’s especially serious since, it’s said, most of America is one paycheck away from not being able to buy the next meal. Plus, they have lots of debt—which is somebody else’s asset. Counterparty risk is a big deal. The collapse of the stock market isn’t just tagging speculators. Most older people don’t have enough savings for retirement, and most of what they have is in the market. Will they lose their homes, and wind up eating cat food? Poverty, not flu, is what really kills masses of people. This is why these second-order effects are so important. The hysteria is unnecessary and foolish. But sometimes hysterias seem to come out of nowhere, like the witch crazes of the 17th century. Did the economy shut down for any of the past viruses that I mentioned? The answer is no—not even for the Spanish flu, which was largely forgotten until just now. Now, that was serious. It was a chaotic wartime environment, and medicine was primitive—we didn’t even know viruses existed.
Bieda zabiłaby więcej ludzi w Szwajcarii, Luksemburgu, Monaco czy Norwegii? Daj pan spokój. Letkie zubożenie obywatelom tych państw zrobi znakomicie, z całą pewnością na dusze a być może nawet i na ciała. A w Somalii i Republice Środkowej Afryki, gdzie bieda naprawdę zabija, nie ma wirusa w koronie a nawet, jakby się pojawił, nikt się nim nie przejmie.
los napisal(a): Bieda zabiłaby więcej ludzi w Szwajcarii, Luksemburgu, Monaco czy Norwegii? Daj pan spokój. Letkie zubożenie obywatelom tych państw zrobi znakomicie, z całą pewnością na dusze a być może nawet i na ciała. A w Somalii i Republice Środkowej Afryki, gdzie bieda naprawdę zabija, nie ma wirusa w koronie a nawet, jakby się pojawił, nikt się nim nie przejmie.
Wirus w koronie to nowy potop?
Nie wiem jak tam w Luxie, ale w Polszcze, Włochach i Usiech może.
Gdyby na danego wirusa umarły miliony ludzi, to właśnie wtedy zaczęłaby się bieda chyba, nie? Ja tam się nie znam, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że jak robić nie ma komu, a ponadto jak nie ma kto kupować, to właśnie robi się biedniej, nie bogaciej.
Kurka, właśnie kurier dostarczył pakę, wielką - trochę mnie to zdziwiło bo jakoś się nie spodziweałam niczego.
A tu ...przyszli leżaczek eksklusif z lnianym poszyciem i lodówka plażingowa zamówione na początku lutego opóźnione ze względu na jakieś logistyczne perturbacje, zapomniałam kompletnie.
I tak mi w głowie zagrało "jeszcze będzie przepieknie, jeszcze będzie normalnie"
Stachu ma od lat całkowicie domknięty obraz świata i żadne tam fakty i wydarzenia z rzeczywistości owego obrazu nie zmienią.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Kurka, właśnie kurier dostarczył pakę, wielką - trochę mnie to zdziwiło bo jakoś się nie spodziweałam niczego.
A tu ...przyszli leżaczek eksklusif z lnianym poszyciem i lodówka plażingowa zamówione na początku lutego opóźnione ze względu na jakieś logistyczne perturbacje, zapomniałam kompletnie.
I tak mi w głowie zagrało "jeszcze będzie przepieknie, jeszcze będzie normalnie"
Parę dni temu podjąłem decyzję kupna treningowego roweru stacjonarnego (może być używany) na wypadek zaostrzenia ogólnokrajowej kwarantanny i niemożliwości biegania, które uprawiam dość intensywnie (nocami i nad ranem, coby nakazany dystans interpersonalny zachować).
Wczoraj idąc ulicą...znalazłem taki rower, który mieszkaniec wystawił przed domem jednorodzinnym w ramach porządków.i pozbywania się rzeczy już niepotrzebnych. Odtąd boję się pomyśleć niektóre życzenia.
W krajach razwitejj demokracyi i kapitalizma śmierć miliona albo kilku milionów słabo wykształconych i niskowydajnych obywateli krajów zacofanych lub peryferyjnych, jak Polska, nie jest wysoką ceną za ochronę ich inwestycji i poziomu życia.
MarianoX napisal(a): Wczoraj idąc ulicą...znalazłem taki rower, który mieszkaniec przed domem jednorodzinnym wystawił w ramach porządków.i pozbywania się rzeczy już niepotrzebnych. Odtąd boję się pomyśleć niektóre życzenia.
Świat po będzie jeszcze ciekawy123 z powodu nałożenia się wojny cenowej na rynkach ropy. Tak przy okazji, to mamy odwrotność roku 2008, gdzie system finansowy zachybotał światem realnym.
A jak to będzie się kształtować zależnie od polityki zwalczania? Innymi słowy jak ona wpłynie na społeczności różnie wychodzące z epidemii? Są dwa skrajne podejścia: Pierwsze to darwinizm. Niech zachoruje większość i się uodporni a najsłabsi niech pomrą. Chrońmy silnych i sprawnych. Wyjdziemy z tego bez obciążeń (starymi i słabymi), szybko i niskim kosztem. Bonusem będzie przewaga nad czułostkowymi altruistami w nowym rozdaniu. Oczywiście nikt tak oficjalnie nie głosi ani nie przyzna. Zdarza im się odkryć jak na początku Johnsonowi, czy jak elitom lekarskim w Belgii, ale zaraz dorabiają do tego jakieś pseudohumanitarne teorie. Drugie to solidarność czyli wedle darwinistów czułostkowy altruizm. Chronimy wszystkich, a nade wszystko najsłabszych. Nie mamy gwarancji że się uda ale to nasz priorytet i staramy się tak wyjść z kryzysu. To trwa dłużej i będzie trwać. To kosztuje dużo. Kryzys ekonomiczny jest pewny. Egzamin z solidarności w obronie życia jest pierwszy. Drugim będzie egzamin z solidarności w wychodzeniu z biedy. Jak się uda to przeżyje nas więcej w tym słabi. Przeżyjemy biedniejsi. Po wszystkim darwiniści nam wystawią rachunek za pomoc i anulują swoje zobowiązania wobec nas bo przecież będą potrzebować środków na odbudowę swoich gospodarek. Jaka będzie nasza odpowiedź? Kto tak naprawdę wyjdzie z tego silniejszy nie tylko moralnie, ale społecznie i na dłuższą metę gospodarczo? Czy ci którzy poświęcili swoich dziadków, ciężko chorych i pechowców czy ci którzy znaczną ich część uratowali i nadal utrzymują? Aha! My to tylko część obywateli. Przecież znaczna część wolałaby darwinizm. Totalni darwiniści nie omieszkają po przeżyciu zaatakować ze zdwojoną siłą obciążających ich irytujących altruistów i niskowartościowych uratowanych. Już twierdzą że 500+ trzeba będzie zlikwidować bo nas na nie nie stać.
los napisal(a): Tym, co zablokowali przystąpienie do strefy euro - pomniki ze szczerego złota. A Prezydentowi Kaczyńskiemu (który zdaniem jego brata nigdy nie istniał) - z diamentów.
Losie, z całym szacunkiem- wiemy, doceniamy, wybacz jeśli nie w każdym wpisie. Ale jeśli taka jest Twoja wola...
Wielka Brytfanna: Rząd zezwala na nieograniczona aborcję w domu....
Brytyjski sekretarz stanu do spraw zdrowia i opieki społecznej, zatwierdzając tymczasowe środki w celu ograniczenia przenoszenia COVID-19, zapewnił stały dostęp do usług wczesnej aborcji, polegającej na samodzielnym sprowokowaniu poronienia.
Nasze drogi nieco się rozchodzą z drogami myśliciela. Nie wiem jednak czy rzeczywiście tak powiedział i w jakim kontekście. Jeśli powiedział to myli się nie tylko moralnie ale też ekonomicznie. Bieda nie zabija. Zabija nędza. Do tego, szczególnie w USA, daleko. Ja rozumiem że w USA kultura i tradycja taka że nierówności są akceptowane bardziej niż w Europie. To jednak nie czasy Dzikiego Zachodu. Czy Amerykanie są już gotowi do widoku umierających na ulicy bo ich nie stać na najprostsze ubezpieczenie a z podatków nikt biednych darmozjadów nie będzie leczył i żywił?
Podejście darwinistyczne w krajach zachodu może im się odbić większą czkawką niż podejście solidarystyczne, obniżając jeszcze bardziej spójność społeczną już i tak niezbyt imponującą. One jeszcze jadą na społecznym zaufaniu do państwa z czasów przed masową imigracją. Ponadto jeśli w taki para-eutanazyjny sposób chcą sobie odmłodzić społeczeństwo, to owszem odmłodzą i będą mieli większy odsetek roszczeniowych lewicowych milenialsów z dwiema lewymi rękami i sianem w głowie oraz agresywnych i leniwych "Asians" na socjalu. Czy to dobry kapitał społeczny? Śmiem watpić.
Tak ale cena będzie płacona w ratach przez wiele lat. Tak samo jak przez ostatnie dekady płacona za dzieciofobię w postaci zywiolowej imigracji na masową skalę. Obie te polityki to pokłosie chrystofobii. Dla nas istotne czy oprzemy się im i przetrwamy pozorną i krotkotrwałą przewagę darwinistow.
Prawdę mówiąc sądzę że ten wątek niedługo powinien się spotkać z wątkiem o stanie wyjątkowym. Jeśli kryzys potrwa długo i będzie głęboki rzeczywiście wszystko będzie inne. Nie ma powodu aby polityka i Konstytuta, Sąd najwyższy i wiele innych instytucji prawnych oraz praktyk pozostało takie samo. Przy ich pomocy ani nie powstrzymamy kryzysu ani z niego nie wyjdziemy.
Proszą się o ten stan wyjątkowy i trzeba będzie im go dać. Jeszcze ze 2-3 tygodnie. Potrzebne na zidentyfikowanie głównych zagrożeń ładu i porządku. Mam nadzieję że Kamiński i jego służby zbierają dane, analizują i opracowują plany.
Rafał napisal(a): Prawdę mówiąc sądzę że ten wątek niedługo powinien się spotkać z wątkiem o stanie wyjątkowym. Jeśli kryzys potrwa długo i będzie głęboki rzeczywiście wszystko będzie inne. Nie ma powodu aby polityka i Konstytuta, Sąd najwyższy i wiele innych instytucji prawnych oraz praktyk pozostało takie samo. Przy ich pomocy ani nie powstrzymamy kryzysu ani z niego nie wyjdziemy.
Oczywiście, że będzie inaczej. Żadnego jęczenia o prawach człowieka itd. Kto ma pałę ten ma władzę. Zastrachani ludzie będą się słuchać.
Komentarz
https://www.zerohedge.com/personal-finance/biggest-thing-1776-doug-casey-explains-how-covid-19-will-spark-greater-depression
Wirus w koronie to nowy potop?
A tu ...przyszli leżaczek eksklusif z lnianym poszyciem i lodówka plażingowa zamówione na początku lutego opóźnione ze względu na jakieś logistyczne perturbacje, zapomniałam kompletnie.
I tak mi w głowie zagrało "jeszcze będzie przepieknie, jeszcze będzie normalnie"
Wczoraj idąc ulicą...znalazłem taki rower, który mieszkaniec wystawił przed domem jednorodzinnym w ramach porządków.i pozbywania się rzeczy już niepotrzebnych. Odtąd boję się pomyśleć niektóre życzenia.
Tak przy okazji, to mamy odwrotność roku 2008, gdzie system finansowy zachybotał światem realnym.
i dzieci , jak kto ma
mad max nurrmalnie
Są dwa skrajne podejścia:
Pierwsze to darwinizm. Niech zachoruje większość i się uodporni a najsłabsi niech pomrą. Chrońmy silnych i sprawnych. Wyjdziemy z tego bez obciążeń (starymi i słabymi), szybko i niskim kosztem. Bonusem będzie przewaga nad czułostkowymi altruistami w nowym rozdaniu. Oczywiście nikt tak oficjalnie nie głosi ani nie przyzna. Zdarza im się odkryć jak na początku Johnsonowi, czy jak elitom lekarskim w Belgii, ale zaraz dorabiają do tego jakieś pseudohumanitarne teorie.
Drugie to solidarność czyli wedle darwinistów czułostkowy altruizm. Chronimy wszystkich, a nade wszystko najsłabszych. Nie mamy gwarancji że się uda ale to nasz priorytet i staramy się tak wyjść z kryzysu. To trwa dłużej i będzie trwać. To kosztuje dużo. Kryzys ekonomiczny jest pewny. Egzamin z solidarności w obronie życia jest pierwszy. Drugim będzie egzamin z solidarności w wychodzeniu z biedy. Jak się uda to przeżyje nas więcej w tym słabi. Przeżyjemy biedniejsi.
Po wszystkim darwiniści nam wystawią rachunek za pomoc i anulują swoje zobowiązania wobec nas bo przecież będą potrzebować środków na odbudowę swoich gospodarek. Jaka będzie nasza odpowiedź? Kto tak naprawdę wyjdzie z tego silniejszy nie tylko moralnie, ale społecznie i na dłuższą metę gospodarczo? Czy ci którzy poświęcili swoich dziadków, ciężko chorych i pechowców czy ci którzy znaczną ich część uratowali i nadal utrzymują?
Aha! My to tylko część obywateli. Przecież znaczna część wolałaby darwinizm. Totalni darwiniści nie omieszkają po przeżyciu zaatakować ze zdwojoną siłą obciążających ich irytujących altruistów i niskowartościowych uratowanych. Już twierdzą że 500+ trzeba będzie zlikwidować bo nas na nie nie stać.
Wirus ocalił WIĘCEJ istot, niż zabrał. Na całym zachodnim świecie (oprócz diabolicznej Francy) zamknięto rzeźnie aborcyjne.
Co to jest, jeśli nie znaki z góry? No ja się pytam!
Wielka Brytfanna: Rząd zezwala na nieograniczona aborcję w domu....
Brytyjski sekretarz stanu do spraw zdrowia i opieki społecznej, zatwierdzając tymczasowe środki w celu ograniczenia przenoszenia COVID-19, zapewnił stały dostęp do usług wczesnej aborcji, polegającej na samodzielnym sprowokowaniu poronienia.
Aji, kuń zarżał doniośle: