Skip to content

Maseczka ochronna - jak najbardziej

1235712

Komentarz

  • edytowano April 2020
    "Aktualizacja: 17.04.2020, 06:07

    Publikacja: 16.04.2020

    Koronawirus zablokuje Europę na rok

    Brytyjczycy mają za sobą trzy tygodnie blokady. Przed nimi następne trzy. Restrykcje wydłużył zastępujący premiera rekonwalescenta – szef MSZ Dominic Raab. Ile będzie takich cykli, nie wiadomo

    AFP

    Jędrzej Bielecki

    Zła wiadomość jest dawkowana stopniowo. Ale dopiero szczepionka odda wolność Brytyjczykom czy Włochom.

    Wielka Brytania patrzy trzy tygodnie do przodu. 24 marca Boris Johnson na taki okres zamroził gospodarkę i życie społeczne. W czwartek o równie długi czas restrykcje wydłużył w jego zastępstwie szef MSZ Dominic Raab: premier powraca do zdrowia po ostrym zapaleniu płuc wywołanym koronawirusem w rządowej rezydencji Chequers.

    Jednak dzień wcześniej tweet wiceminister zdrowia Nadine Dorries odsłonił rąbek tajemnicy co do ostatecznych planów władz: „jest tylko jedna droga do pełnego zniesienia blokady: opracowanie i upowszechnienie szczepionki. Do tego czasu będziemy musieli równoważyć interesy społeczeństwa i gospodarki".

    Profesor immunologii na Imperial College London Neil Ferguson tłumaczy: jeśli nadmiernie poluzujemy restrykcje, doprowadzimy do odbicia liczby zakażeń. Stąd izolacja społeczna musi być utrzymana, aż pojawi się szczepionka."
  • Pan Rab już obiecał Chińcykom w imieniu Angolii, że nie będzie ich stresował oskarżeniami czy cuś.

    https://www.breitbart.com/europe/2020/04/15/british-foreign-secretary-promised-china-he-wouldnt-politicise-the-wuhan-coronavirus/
  • Powtarzam to na forumkach wiele razy, co mi kiedyś piętnastoletni Gnój powiedział, ale to dlatego, że uznaję to za b. mądre. Mamy się lepiej niż 99% ludzi spośród tych, którzy żyją i żyli na Ziemi. Zaprawdę narzekanie na jakieś pierdoły typu maseczki jest wyrazem niewdzięczności. Niewdzięczności wobec Gospodarza, który nas na ten Świat zaprosił.
  • trep napisal(a):
    Powtarzam to na forumkach wiele razy, co mi kiedyś piętnastoletni Gnój powiedział, ale to dlatego, że uznaję to za b. mądre. Mamy się lepiej niż 99% ludzi spośród tych, którzy żyją i żyli na Ziemi. Zaprawdę narzekanie na jakieś pierdoły typu maseczki jest wyrazem niewdzięczności. Niewdzięczności wobec Gospodarza, który nas na ten Świat zaprosił.
    +++
  • posix napisal(a):

    Pierwszy raz od dawna rozpatruję poważnie zakup samochodu.
    No to kup, przejdzie obowiazek noszenia masek sprzedaż, samochód to nie wcielone blaszane zuo wszystko zależy od tego jak się go używa. Może dawać wolność albo wielki zad Ty decydujesz.

    Zbiorkom zwłaszcza kolej jest moim wielkim fanem no ale od 2 miesięcy raczej nie używam ale tesknię sobie.
  • ale akurat maseczki są upierdliwością mocno uprzykrzającą życie!

    mnie, zatokowca, gdzie zmiany temperatury (nawet zjedzenie gorącej zupy!) powodują powstanie śluzu (który w mini ilościach ciągle cieknie gdzieś tyłu) (sory)

    to dziś o szóstej rano w lidlu-przy-wędlinach musiałem podnieść maseczkę i z rękami w rękawiczkach se-smarknąć (sory2)

    więctak, sory3
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    albo wielki zad
    ooo protestuje, ja mam zadek mały.#
    Trza tylko równoważyć cztery koła i dwa kółka

    #jak typowemu japku rosnie mi brzuch :)

  • Maseczka jezd super.
    Moja siostra, co nie mogła usiedzieć w miejscu, bo musiała, no po prostu musiała polecieć do któregoś ze sklepów, aż w końcu jej powiedziałam, że ma wirusa wew tyłku, dzisiaj po powrocie z targu orzekła:
    - w tym namordniku nie da się długo pochodzić,
    - nie dziwię się już psom, że protestują, jak się im kagańce zakłada.
    Jest nadzieja, że swoje wyjścia ograniczy do prac ogródkowych, które uwielbia, a zakupy zostawimy kurierom i ew. dzieciom.

    Przy okazji - wszyscy przez nią napotkani byli zamaseczkowani. Niebywałe.
  • Psy mają swoje dni. Patrzą jak panowie i panie noszą kagańce i mordy im się śmieją.
  • Mania napisal(a):
    Minister Szumowski musi odpowiadać na mnóstwo powtarzających się codziennie pytań, podziwiam jego cierpliwość, a od dziennikarzy wymagałabym choćby minimum zainteresowania sprawami, o które pytają. >
    na ten przykład takie pitania

    Czyli jeśli szczepienia w Polsce – hipotetycznie – rozpoczną się w poniedziałek, a ja zostanę zaszczepiony pięć dni później w piątek, to obowiązek zasłaniania twarzy obowiązuje mnie do piątku? – dopytujemy.


    8-}
  • los napisal(a):
    Psy mają swoje dni. Patrzą jak panowie i panie noszą kagańce i mordy im się śmieją.
    Kupuję.
  • romeck napisal(a):
    ale akurat maseczki są upierdliwością mocno uprzykrzającą życie!

    mnie, zatokowca, gdzie zmiany temperatury (nawet zjedzenie gorącej zupy!) powodują powstanie śluzu (który w mini ilościach ciągle cieknie gdzieś tyłu) (sory)

    to dziś o szóstej rano w lidlu-przy-wędlinach musiałem podnieść maseczkę i z rękami w rękawiczkach se-smarknąć (sory2)

    więctak, sory3
    Pierwsi chrześcijanie barziey cierpieli.
  • Takie tam, znalezione:
    image
  • edytowano April 2020
    .
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Cyrylica napisal(a):
    To, co dziś powiedzieli, pozbawiło mnie całkiem nadziei.
    Ale co powiedzieli? Prawdę? Czy uspokajający komunikacik, że za dwa lata będzie jak dawniej?
    Maska to jest tylko symbol, to nie problem. Mnie się włączyło od razu, że zięć stracił pracę i nie ma szans na razie na nową, że pracy nie mają dwie bratanice, a wnuczek ma zdawać egzamin ósmoklasisty. I czeka go operacja kolana (usuwanie guza), co się odsuwa w czasie. Wiem, że nie tylko ja mam takie zmartwienia, ale mi one spać nie dają, bo to moje zmartwienia. I jak usłyszałam dwa lata, to mnie dosłownie zmroziło, bo tylko Pan Bóg wie, czy mi tyle czasu zostało.
  • edytowano April 2020
    Michał5 napisal(a):
    Mania napisal(a):
    Minister Szumowski musi odpowiadać na mnóstwo powtarzających się codziennie pytań, podziwiam jego cierpliwość, a od dziennikarzy wymagałabym choćby minimum zainteresowania sprawami, o które pytają. >
    na ten przykład takie pitania

    Czyli jeśli szczepienia w Polsce – hipotetycznie – rozpoczną się w poniedziałek, a ja zostanę zaszczepiony pięć dni później w piątek, to obowiązek zasłaniania twarzy obowiązuje mnie do piątku? – dopytujemy.


    8-}

    =))
  • Cyrylica napisal(a):
    .
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Cyrylica napisal(a):
    To, co dziś powiedzieli, pozbawiło mnie całkiem nadziei.
    Ale co powiedzieli? Prawdę? Czy uspokajający komunikacik, że za dwa lata będzie jak dawniej?
    Maska to jest tylko symbol, to nie problem. Mnie się włączyło od razu, że zięć stracił pracę i nie ma szans na razie na nową, że pracy nie mają dwie bratanice, a wnuczek ma zdawać egzamin ósmoklasisty. I czeka go operacja kolana (usuwanie guza), co się odsuwa w czasie. Wiem, że nie tylko ja mam takie zmartwienia, ale mi one spać nie dają, bo to moje zmartwienia. I jak usłyszałam dwa lata, to mnie dosłownie zmroziło, bo tylko Pan Bóg wie, czy mi tyle czasu zostało.

    Cyrylico, nic tak nie osłabia jak stress. Spójrz na uśmiechniętą twarz prof. Guta, który jest w grupie ryzyka jako pierwszy do odstrzału. Musimy jeszcze trochę wytrzymać.
  • W przeciwieństwie do posixowych biadoleń obawy Cyrylicy są realne a jedyna moja rada to zawierzyć Najwyższemu rzeczy, na które nie ma się wpływu.
  • edytowano April 2020
    Michał5 napisal(a):
    posix napisal(a):
    Dojeżdżam do pracy autobusem jeden dzień noszenia tego g... mi wystarczy. A te pajace jeszcze strasza ludzi w telewizji, że może dwa lata do szczepionki, będziemy czekać ogladając sobie w tv msze.

    bleh.
    posix
    może Twoja skóra bardzo źle znosi dotyk poliestru- normalne!
    spróbuj z maseczkami z bawełny, one nie maja Ciebie chronić, ale innych :) więc zadbaj o komfort maksymalny dla siebie.
    Jest też do rozważenia , zwłaszcza w autobusie - przyłbica.
    Profesjonalne nie do dostania, chyba, ale rzemiochowate, są i spełniają kryterium osłony ust i nosa.
    W przyłbicy nie da sie za bardzo chodzić, ale jak jedziesz długo, to warto .

    a jeśli chodzi o Msze... mój biskup dziś u siebie bierzmował. I bedzie tak codziennie czynił - udzieli Sakramentu codziennie jednej osobie.
    Zresztą od momentu udzielenia dyspensy, transmituje Mszę przez siebie odprawianą ze swojej kaplicy, kazdego dnia.
    Głosil Rekolekcje, odprawiał Drogi Krzyżowe - po byku, 1.5 godzinne, Gorzkie Zale, Triduum z Sobotą Wigilii Pachalnej w pełnym 9 psalmowym wydaniu :) i trzema słowami .
    Ochrzcił katechumena i przeszedł procesję rezurekcyjną. Od 21 do 1 w nocy.

    Korzystam z tych dobrodziejstw z wdziecznością, bo mnie nie zostawił. Codziennie.

    Dobrego!
    Nie no jest luz. Ja noszę bawełnianą chuste. Nie będę kasy na jakieś maski wywalał.
    Generalnie mam patent już jak to nosić, mając pełną wentylacje. Myśle, że nic to już wtedy nie chroni ale przynajmniej nie mogą mi dac mandatu bo przecież zasłona jest ;-)
    Polak mądry po szkodzie ( pierwszy dzień ).
  • Poczta Polska zaczyna sprzedaż maseczków firmy taktycznej. U mnię jeszcze nima jednak. Zawsze to polska produkcja (ponoć).

    https://www.poczta-polska.pl/poczta-polska-rozpoczyna-sprzedaz-maseczek/
  • Maseczka liturgiczna do sprawowania kultu religijnego:
  • Trochę jak Pokraka (sorki za skojarzenie).
  • Wbrew przepisom
    Szumi by szumiał
    I miau by rację
  • patrzyłem se na córkę nieletnią i doszedwszy do wniosku, że o te maseczki najbardziej zabiegaja:
    - eskimosi, co to wyladowali w zamkniętych lasach (jak brown roszyfrował) i teraz chcą się wmieszac w tłum miejski
    - urban, żeby młodzi odstających uszu nabrali i brzydsi byli, na podobieństwo rzeczonego ...
  • edytowano April 2020
    ... maseczki ok, no dobrze, ale co z tymi rękawiczkami, obsesyjnym myciem rąk itp.?

    skoro mór przenosi się drogą kropelkową?

    https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zakażenie_kropelkowe
  • Rękawiczki nie są obowiązkowe. Ręce można myć bez opsesji. Mechanizm działa tak:
    Zakażony kicha w dłoń.
    Kropelki osadzają się na dłoni.
    Dłonią otwiera dźwi.
    Ty te dźwi również otwierasz dłonią.
    Dłonią tą dotykasz oczu, ust, nosa - miejsc, przez które te kropelki łatwo się przedostają do organizmu.

    Jeśli nauczyłeś się nie dotykać twarzy w miejscach wrażliwych, myślę, że nie ma powodu, być mył ręce częściej, niż to zwykłeś normalnie robić.

    To samo, jeśli starasz się nie dotykać przedmiotów dotykanych przez innych. Np. otwierasz dźwi przedramieniem, nie wpisujesz PIN na terminalu (lub robisz to ołówkiem) itd.


    Generalnie wszystkie nasze działania (wdycham olejek sosnowy, piję witaminę C, łykam iskial itd., pijam tonik) w jakiś sposób minimalizują zakażenie nie zabezpieczając przed nim. Nawet, jeśli szansa na zakażenie wynosi 99% a my swoimi działaniami zredukujemy ją do 98% to podwoiliśmy swoją szansę na wyjście z afery bez szwanku. Nie do wzgardzenia.

    Podczas zarazy we wrocku:
    ... miasto dalekie było od normalności. Klamki drzwi w budynkach użyteczności publicznej były owinięte bandażami nasączonymi chloraminą[21], podobnie jak okienka w kasach biletowych na dworcach kolejowych i lotnisku[25], a dodatkowo trzeba było również odkażać ręce w miskach wypełnionych chloraminą[46].
    Dzięki m.in. temu:
    Światowa Organizacja Zdrowia przewidywała, że epidemia potrwa dwa lata ... wygasła po 25 dniach od jej wykrycia[6].
  • trep napisal(a):
    Rękawiczki nie są obowiązkowe. Ręce można myć bez opsesji. Mechanizm działa tak:
    Zakażony kicha w dłoń.
    Kropelki osadzają się na dłoni.
    Dłonią otwiera dźwi.
    Ty te dźwi również otwierasz dłonią.
    Dłonią tą dotykasz oczu, ust, nosa - miejsc, przez które te kropelki łatwo się przedostają do organizmu.

    Jeśli nauczyłeś się nie dotykać twarzy w miejscach wrażliwych, myślę, że nie ma powodu, być mył ręce częściej, niż to zwykłeś normalnie robić.


    Podczas zarazy we wrocku:
    ... miasto dalekie było od normalności. Klamki drzwi w budynkach użyteczności publicznej były owinięte bandażami nasączonymi chloraminą[21], podobnie jak okienka w kasach biletowych na dworcach kolejowych i lotnisku[25], a dodatkowo trzeba było również odkażać ręce w miskach wypełnionych chloraminą[46].
    Dzięki m.in. temu:
    Światowa Organizacja Zdrowia przewidywała, że epidemia potrwa dwa lata ... wygasła po 25 dniach od jej wykrycia[6].
    podobno człeń dotyka twarzy tysiąc razy dziennie

    a co do wrocka, to kolejny raz, zupełnie szczerze zachęcam do obejrzenia filmu fabularnego o tych wydarzeniach :
    https://cda.pl/video/127096504
  • edytowano April 2020
    trep napisal(a):
    Rękawiczki nie są obowiązkowe. Ręce można myć bez opsesji. Mechanizm działa tak:
    Zakażony kicha w dłoń.
    Kropelki osadzają się na dłoni.
    Dłonią otwiera dźwi.
    Ty te dźwi również otwierasz dłonią.
    Dłonią tą dotykasz oczu, ust, nosa - miejsc, przez które te kropelki łatwo się przedostają do organizmu.

    ok, ale to już nie jest droga kropelkowa

    ...jak się wirus dostanie z oczu do płuc? na nabłonek oddechowy - wrota zakażenia

    https://gis.gov.pl/zywnosc-i-woda/informacja-glownego-inspektora-sanitarnego-w-sprawie-wyrobow-piekarniczych/

    można się zarazić jedząc okichaną bułkę czy nie?

    czy trzeba jeść w rękawiczkach?
  • edytowano April 2020
    afropolak napisal(a):

    podobno człeń dotyka twarzy tysiąc razy dziennie
    co jedną minutę przez 20 godzin na dobę?????
    twarz z głowy można by sobie zetrzeć po miesiącu!

  • Filioquist napisal(a):
    >można się zarazić jedząc okichaną bułkę czy nie?

    czy trzeba jeść w rękawiczkach?
    jedząc oddychamy,
    bułkę mozna wsadzić do piekarnia na 2 min, albo upiec samemu.


Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.