Skip to content

o. Hryniewicz - myśli, pisma, uczynki

124

Komentarz

  • Długo się wahałem, apokastaza to oskarżenie Boga, że może pozbawić ludzi wolnej woli (upraszczając: Potępienie to dobrowolne i świadome odrzucenie Miłosierdzia płynącego z Bożej Miłości) czyli Zbawić pomimo!
    To wywraca cały ład teologiczny.
    Zapomniany więc po śmierci zostać powinien, w mojej ocenie.
  • Ja to wogle nie rozumiem, po kego jest piekło. To nie może Pan Bóg zbawionych wziąć na ucztę mesjańską, a resztę pozabijać?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ja to wogle nie rozumiem, po kego jest piekło. To nie może Pan Bóg zbawionych wziąć na ucztę mesjańską, a resztę pozabijać?
    Nie mnie o tym dyskutować.

  • Skoro stworzył duszę nieśmiertelną... Diabłów tez mógł pozabijać a nie pozabijał i się męczą. I innych męczą przy okazji.
  • edytowano June 2020
    Hippo teza ciekawa...
    Jednak staram się Panu, Bogu, w interes nie wchodzić.
    Nie żyję najlepiej jak potrafię, to bezsprzeczne. Nawet swoje starania oceniam na mniej niż 1oo%.
    Cierpliwość i miłosierdzie jest pewną nadzieją. Jednak jest jej we mnie mniej niż u moich umilowanych chasydów
  • W_Nieszczególny napisal(a):
    Skoro stworzył duszę nieśmiertelną... Diabłów tez mógł pozabijać a nie pozabijał i się męczą. I innych męczą przy okazji.
    Bez sensu taka robota.
  • Wogle, z całym tym piekłem, nie ogarniam OCB. Kto tam płaci za gaz? Oczywiście Pan Bóg, bo kto. A że ma akurat gaz w promocji od pana Włodzimierza, to mu tanio wychodzi. Więc logiczne, że muszą się w tym piekle piekielnicy męczyć bez końca, bo głupio byłoby ich po prostu zabić.

    No sorewicz, ale to jakieś bez sensu dla mnie.

    Jakiś gonzo anglikański orzekł nieomylnie tak z 10 lat temu, że anglikański Pan Bóg jednak potępieńców wszystkich zabija, więc można i tak.
  • Dlatego mnie drażni to chłopskie mądrzenie się o poważnych rzeczach. Zasady nieoznaczoności Heisenberga taki nie rozumie a o strukturze Trójcy Świętej się ze smakiem mądrzy. A przecież zasada Heisenberga to prostota bo dotyczy tylko materii i to nawet nieożywionej.
  • los napisal(a):
    Dlatego mnie drażni to chłopskie mądrzenie się o poważnych rzeczach. Zasady nieoznaczoności Heisenberga taki nie rozumie a o strukturze Trójcy Świętej się ze smakiem mądrzy. A przecież zasada Heisenberga to prostota bo dotyczy tylko materii i to nawet nieożywionej.
    Ja w takich przypadkach uprzejmie proszę o wyjaśnienie, czy uproszczenie Davida Bohma stanu splątanego w Paradoksie EPR jest zasadne, bo mnie to nie daje spokoju czy jest to uzasadniona redukcja złożoności czy jednak deformacja.
    Natomiast, co do meritum to:
    - Zapomniany więc po śmierci zostać powinien, w mojej ocenie.
  • christoph napisal(a):
    Hippo teza ciekawa...
    Jednak wole tą wersję:

    Natomiast, co do meritum to:
    - Zapomniany więc po śmierci zostać powinien, w mojej ocenie.
  • edytowano June 2020
    los napisal(a):
    Dlatego mnie drażni to chłopskie mądrzenie się o poważnych rzeczach. Zasady nieoznaczoności Heisenberga taki nie rozumie a o strukturze Trójcy Świętej się ze smakiem mądrzy. A przecież zasada Heisenberga to prostota bo dotyczy tylko materii i to nawet nieożywionej.
    "Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne?"
  • wszyscy oczekujemy "wskrzeszenia umarłych" , to jest de fide

    a kto to jest "umarły"?

    wiara w apokatastazę jest herezją jako wiara w jakiś nieuchronny proces kosmiczny, robienie z Pana Boga automatu
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Potępienie to dobrowolne i świadome odrzucenie Miłosierdzia płynącego z Bożej Miłości
    ...można postawić tezę, że człowiek dysponujący wolną wolą nigdy dobrowolnie i świadomie nie odrzuci szczęścia, to sprzeczne z naturą

    może to zrobić jedynie człowiek w niewoli - niewoli nienawiści

    niewola nienawiści niweczy wolną wolę

    wolny nie idzie na zatracenie, niewolnik idzie
  • edytowano June 2020
    Filioquist napisal(a):
    ...można postawić tezę, że człowiek dysponujący wolną wolą nigdy dobrowolnie i świadomie nie odrzuci szczęścia, to sprzeczne z naturą

    może to zrobić jedynie człowiek w niewoli - niewoli nienawiści

    niewola nienawiści niweczy wolną wolę

    wolny nie idzie na zatracenie, niewolnik idzie
    A Bell to miał rację, jak grał w te trzy karty? 1
    Natomiast, co do meritum to:
    - Zapomniany więc po śmierci zostać powinien, w mojej ocenie.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Filioquist napisal(a):
    ...można postawić tezę, że człowiek dysponujący wolną wolą nigdy dobrowolnie i świadomie nie odrzuci szczęścia, to sprzeczne z naturą

    może to zrobić jedynie człowiek w niewoli - niewoli nienawiści

    niewola nienawiści niweczy wolną wolę

    wolny nie idzie na zatracenie, niewolnik idzie
    A Bell to miał rację, jak grał w te trzy karty? 1
    Natomiast, co do meritum to:
    - Zapomniany więc po śmierci zostać powinien, w mojej ocenie.
    "Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne?"
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Wogle, z całym tym piekłem, nie ogarniam OCB. Kto tam płaci za gaz? Oczywiście Pan Bóg, bo kto. A że ma akurat gaz w promocji od pana Włodzimierza, to mu tanio wychodzi. Więc logiczne, że muszą się w tym piekle piekielnicy męczyć bez końca, bo głupio byłoby ich po prostu zabić.

    No sorewicz, ale to jakieś bez sensu dla mnie.

    Jakiś gonzo anglikański orzekł nieomylnie tak z 10 lat temu, że anglikański Pan Bóg jednak potępieńców wszystkich zabija, więc można i tak.
    Co się Kolega martwi? Ewryfingsolrajt

  • Filioquist napisal(a):
    los napisal(a):
    Dlatego mnie drażni to chłopskie mądrzenie się o poważnych rzeczach. Zasady nieoznaczoności Heisenberga taki nie rozumie a o strukturze Trójcy Świętej się ze smakiem mądrzy. A przecież zasada Heisenberga to prostota bo dotyczy tylko materii i to nawet nieożywionej.
    "Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne?"
    :D
  • Filioquist napisal(a):
    romeck napisal(a):
    tak

    oraz w użyciu to z filioque już w IX wieku wyparło to pierwotne, a papież wtedy uparł się że nie zatwierdzi dla Powszechnego
    i spór dziś w Polsce przez o. Wacława trwa na forum... :)
    ...o filioque to mam nadzieję sporu nie ma (na forum), tylko o "rozumienie" :)
    a, no tak, zauważyłem... :)
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ja to wogle nie rozumiem, po kego jest piekło. To nie może Pan Bóg zbawionych wziąć na ucztę mesjańską, a resztę pozabijać?
    z aniołami upadłymi ten sam problem...
  • los napisal(a):
    Dlatego mnie drażni to chłopskie mądrzenie się o poważnych rzeczach. Zasady nieoznaczoności Heisenberga taki nie rozumie a o strukturze Trójcy Świętej się ze smakiem mądrzy. A przecież zasada Heisenberga to prostota bo dotyczy tylko materii i to nawet nieożywionej.
    ale to św. Augustyn zaczął był mędrkować w tej materii, nie my!

    albo ktoś przed nim nieskładnie; zrobił się bałagan heretycki - odnośnikowany przeze mnie wyżej biskup Epifaniusz wymienia 20 głównych herezji - i składnie trzeba było zdania w temacie napisać
    -

    przecież istnienie Bożej Trójcy to prawda objawiona, więc zakładam, że nie ma, nie było i nie będzie człowieka, który to zrozumie definicją rozumienia kol. @los'a
    natomiast wielość wczesnochrześcijańskich interpretacji tej prawdy wiary, spowodowały, że trzeba było to ująć rozumowaniem, które rozróżniłoby ortodoksję od heterodoksji

    więc tu wkracza ROZUMIENIE definicji Trójcy św. Augustyna, a nie rozumienie Boga
    Filioquist
    ..o filioque to mam nadzieję sporu nie ma (na forum), tylko o "rozumienie"
  • edytowano June 2020
    romeck napisal(a):

    istnienie Bożej Trójcy to prawda objawiona, więc zakładam, że nie ma, nie było i nie będzie człowieka, który to zrozumie definicją rozumienia kol. @los'a
    natomiast wielość wczesnochrześcijańskich interpretacji tej prawdy wiary, spowodowały, że trzeba było to ująć rozumowaniem, które rozróżniłoby ortodoksję od heterodoksji

    więc tu wkracza ROZUMIENIE definicji Trójcy św. Augustyna, a nie rozumienie Boga
    ...a może rozumienie objawienia?

    ...można postawić tezę, że prawdy objawione są objawione, ponieważ nie można poznać ich bez objawienia

    ale koniecznością jest je rozumieć w jakiś sposób, ponieważ objawienie ma nam dać wiedzę/rozumienie, do którego sami nie moglibyśmy dojść drogą naturalnego poznania

    dogmaty to nie są koany zen albo jakieś słowne dekoracje do podziwiania, "nic z tego nie rozumiem, ale to musi być głębokie"
  • edytowano June 2020
    Filioquist napisal(a):
    romeck napisal(a):
    więc tu wkracza ROZUMIENIE definicji Trójcy św. Augustyna, a nie rozumienie Boga
    ...a może rozumienie objawienia?
    tak, tak, na jedno...

    Filioquist napisal(a):
    ...ale koniecznością jest je rozumieć w jakiś sposób,...
    a to już niekoniecznie (w sensie: przez wszystkich/ każdego)
    taka półanalfabetka s. Faustyna Kowalska, czy Maria Simma (od dusz czyśćcowych), czy pastuszki z Fatimy w Augustyny i Tomaszy się nie zgłębiały....
    natomiast Kosćiół - tak, ze względu bardziej chyba na herezje (obronę wiary)

  • ...oczywiście, miałem na myśli, że one dla rozumu są z konieczności "do rozumienia", a nie że określona intelektualna kompetencja czy nawet potrzeba jest konieczna do zbawienia
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Długo się wahałem, apokastaza to oskarżenie Boga, że może pozbawić ludzi wolnej woli (upraszczając: Potępienie to dobrowolne i świadome odrzucenie Miłosierdzia płynącego z Bożej Miłości) czyli Zbawić pomimo!
    To wywraca cały ład teologiczny.
    Zapomniany więc po śmierci zostać powinien, w mojej ocenie.
    gwoli sprawiedliwości:
    "Nie opowiadam się za nauką o apokatastazie, rozumianej jako konieczność zbawienia powszechnego" (Wacław Hryniewicz OMI: Nadzieja zbawienia dla wszystkich. Warszawa: Verbinum, 1989, s. 33. ISBN 83-85009-58-2, za: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Nadzieja_powszechnego_zbawienia)

  • edytowano December 2022
    Czytam teraz (i rozsyłam dzieciom, gdyż mówiły, że nie rozumią) Apokalipsę św. Jana Apostoła i tam jest taki kawałek:

    11 Wówczas ujrzałem niebo otwarte: Oto biały koń! Jego Jeździec nazywa się Wierny i Prawdziwy, On sądzi i walczy sprawiedliwie. 12 Oczy Jego płoną jak ogień, a na głowie ma liczne diademy oraz wypisane imię, którego nie zna nikt poza Nim. 13 Ubrany jest w szatę zabarwioną krwią i na imię ma „Słowo Boga”.
  • Jako żywo generał Anders!
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jako żywo generał Anders!
    !!! ;)
  • Chodzi jednak o Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
  • Przyznam, że nie wiedziałem, że Pan Jezus służył w kawalerii.
  • Podobno w marynarce

    EZRA POUND

    BALLADA O CHWACKIM KOMOTRZE

    (Szymon Zelota wypowiada ją w jakiś czas po Ukrzyżowaniu)

    Czyśmy kumpla stracili, chwackiego komotra,
    Przez drzewo i przez klechów, ludzkości zakały?
    Wszystkich dzielnych chłopaków komoter uwielbiał,
    Kochał morze, okręty i skały.

    Trzeba było zobaczyć ten uśmiech, jak przyszły
    Razem z tłuszczą po niego oddziały,
    „Najpierw puścicie tych tutaj! - rzekł chwacki komoter-
    Bo będziecie mieć w piekle udziały”.

    Kazał przejść nam pod włóczni wysokich łukami,
    W jego śmiechu szyderstwa dźwięczały:
    „Czemuście mnie nie wzięli, gdym chodził po mieście
    Sam jak palec?” Watahy milczały.

    Raz ostatni z nim wspólnie piliśmy na zdrowie
    Krwawym winem – gdzież lepsze kordiały?
    Nasz kumoter to nie był katabas bez ikry,
    Ale człek jak się patrzy, wspaniały.

    Sam widziałem, jak chyba stu chłopa przegonił
    -A miał tylko rzemieni pęk mały-
    Bo potężny święty budynek obsiedli,
    By na handlu tam zbić kapitały.

    Chociaż sprytnie spisali te wszystkie kawałki,
    On nie zmieści się w książce ich cały,
    Bo był gościem, co kocha okręty i morze,
    A nie myszą, co zżera szpargały.

    Jeśli im się wydaje, że mają komotra
    To z nich błazny i kpy, i cymbały.
    Mówił chwacki kumoter: „Na ucztę dziś idę,
    Choć na drzewie zawisnę, zmarniały”.

    „Widziały wasze oczy chorych uzdrowienie
    I wskrzeszenie umarłych widziały,
    Dziś ujrzą rzecz większą, ujrzą, jak na drzewie
    Ducha Bogu oddaje człek śmiały”

    Synem Bożym był przecie, ale był nam bratem,
    Jego usta nas braćmi nazwały,
    Sam widziałem jak rzesze ogromną poskramia
    I jak wisi na drzewie, zmarniały.

    Ani pisnął, gdy gwoździe mu w ręce wbijali,
    Gdy strumienie krwi ciepłej tryskały
    Nawet gończe psy nieba krwawego zawyły,
    Lecz on milczał jak kamień omszały.

    Sam widziałem, jak rzeszę ogromną poskromił
    W Galilei, wśród wzgórz, pełen chwały,
    Skowytali, gdy kroczył środkiem spokojny
    -Oczy szare miał, szare jak skały.

    I jak morze, co żadnej żeglugi nie zniesie,
    I nad którym dmie wiatr rozszalały…
    Jak w Genezaret wody wzburzone poskromił,
    Tak słowami uciszył tłum cały.

    Ludziom chwacki kumoter był nauczycielem
    Za przyjaciół miał wichry i skały,
    Jeśli im się wydaje, że go nam zabili,
    To z nich błazny i kpy, i cymbały.

    Sam widziałem, jak z plastra miodowego pożywał,
    Kiedy wisiał na drzewie zmarniały.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.