Skip to content

Ameryka w ogniu - maj 2020

18911131451

Komentarz

  • Niewiele więcej.

    Pamiętajcie - nie ma jednej rasy białej! Są dwie.
  • Podobnie nie ma jednej rasy czarnej. Trudno nawet powiedzieć ile ich jest. Ktoś opowiadał mi o kierowniczce akademika (w Warszawie albo Łodzi) która na liście nowych mieszkańców miała dwóch Murzynów i postanowiła ich zakwaterować razem. Po czym jeden z nich przyszedł do niej z reklamacją: "Ja nie chcę z tym osobnikiem mieszkać!" Na pytanie "dlaczego?" odpowiedział: "Bo ta małpa mnie zje!"
  • los napisal(a):
    Niewiele więcej.

    Pamiętajcie - nie ma jednej rasy białej! Są dwie.
    policzmy
  • Dwie - ci co z upodobaniem wyciągali ręce po cudze i ci co czynili to rzadziej. Nigdy się nie porozumieją.
  • edytowano June 2020
    policzmy narody:

    image

    ...czy nie ulegamy złudzeniu?
  • ...od Norwegów na północy po Greków na południu
  • los napisal(a):
    Dwie - ci co z upodobaniem wyciągali ręce po cudze i ci co czynili to rzadziej. Nigdy się nie porozumieją.
    Z tych drugich to kojarzę np. Węgrów (raz najechali a potem zostali)
  • Że Wikingowie nie wyciągali łap po cudze, to bym zbyt wiele nie obstawił.
  • los napisal(a):
    Że Wikingowie nie wyciągali łap po cudze, to bym zbyt wiele nie obstawił.
    ale kiedy? dość dawno, Grecy również, jeszcze 1000 lat wcześniej

    i nie ciemiężyli czarnoskórych - a o tym była mowa
  • Rasista!
  • edytowano June 2020
    Jeszcze może chociazby Szwajcarów bym doliczył. Wiadomo, że górale raczej wolą góry a tych ogólnie mniej, a po drodze do innych gór niziny więc...
    Na narody pochodzace od Słowian południowych bym nie stawiał. Raz co prawda tylko wjechali w Bizancjum ale potem się nawzajem starli.
  • los napisal(a):
    Że Wikingowie nie wyciągali łap po cudze, to bym zbyt wiele nie obstawił.
    Jest wyjątek. Mieszkańcy Islandii. Wzieli Islandię w zasadzie nie zamieszkałą raz. Potem chyba cała Europa o nich zapomniała że istnieją aż do chyba 2 WŚ
  • Brzost napisal(a):
    Podobnie nie ma jednej rasy czarnej. Trudno nawet powiedzieć ile ich jest. Ktoś opowiadał mi o kierowniczce akademika (w Warszawie albo Łodzi) która na liście nowych mieszkańców miała dwóch Murzynów i postanowiła ich zakwaterować razem. Po czym jeden z nich przyszedł do niej z reklamacją: "Ja nie chcę z tym osobnikiem mieszkać!" Na pytanie "dlaczego?" odpowiedział: "Bo ta małpa mnie zje!"
    Paczpan, nie dość, że rasista, to jeszcze dyskryminował kulinarne upodobania kanibali, a i małp pewnie też nie lubił.
    Gdzie Antifa, się pytam?
  • Gdzie Antifa, się pytam?
    Tradycyjnie - łowi HIVa
  • los napisal(a):
    Rasista!
    hehe, jak to było? ...deską przez ep? ;)
  • To był żarcik. Przepraszam jeśli kolegi nie rozśmieszył.
  • A za Indianami nikt nie płacze ;-)
    Żyją sobie w rezerwatach,

    jak ludzie.
  • My tu gadu gadu, a tu towarzysze z Seattle ogłosili centrum miasta republiką ludową.

    Niestety, republika już głoduje, bo skończyła się jej wegańska żywność.

    https://www.breitbart.com/politics/2020/06/11/new-york-times-describes-seattle-autonomous-zone-as-homeland-for-racial-justice/
  • Tu rodzi się odwieczne excathedrowe pytanie, czy ta druga Białą Rasa zaniechała łamania "siódemki" z powodów moralnych i religijnych czy też gnuśnością przepełniona wolała zalegać pod gruszą miast jak na białego człowienia przystało uciskać Maurzyna...
  • los napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Gdybyś miał dwóch kandydatów do pracy i niemożliwość ich sprawdzenia dokładanego, kogo być wybrał ? Murzyna czy Żółtego?
    Miałem przywilej przyjmowania pracowników po interview trwającym nieraz kilka dni, wiem, że nie wszyscy tak mogą. Po jakiś sześciu godzinach rozmowy z człowiekiem przestaje się zauważać jego cechy fizyczne, oceniamy tylko przydatność do funkcji.

    A jakbym miał dwu kandydatów, których bym oceniał porównywalnie? Oczywiście że Murzyna. Azjaci kłamią, mają paskudny obyczaj podawania tylko dobrych wiadomości, Murzyni są otwarci i łatwo się z nimi porozumiewa.

    Zawsze. Pracowałem z wieloma Murzynami, z USA, UK, Francji, Afryki (Kamerun, Angolą, Nigeria, Etiopia). Zawsze było wiadomo o co chodzi. Mili, uprzejmi ludzie, bezpośredni, często bardzo uśmiechnięci. Robiący swoje. Serio, nigdy nie miałem złych doświadczań. W Afryce nie byłem.

    Z Azjatami? A daj panie spokój, może z Koreańcami w miarę, reszta masakra. Inny świat. Nigdy nie wiesz gdzie stoisz. Pamiętliwi, mściwi.

    Z Murzynami, jeszcze katolikami, spoko można się zaprzyjaźnić prywatnie. Z żółtymi, bardzo trudno.

    A to co się dzieje w USA, ma swoje przyczyny w głębokiej niesprawiedliwości, przez długie lata a i teraz. Czarni z USA to nie są przybysze z Afryki jak w Europie. Mają zero związków. Oni są w Stanach bardziej u siebie niż większość białych, ale żeby normalnie funkcjonować to muszą w zasadzie przestać być czarnymi. Ja ich złość rozumiem. Są w matni z której nie ma ucieczki za bardzo. Ale są też integralną częścią USA.









  • JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Biały człowiek jest wrogiem dla kolorowych.
    To kluczowe stwierdzenie i chyba w zasadzie prawdziwe.

    Na pewno? Gdzie linia tego sporu przebiega? Tak prosto po ilości pigmentu? Afryka i Murzyni z USA razem? Nie widzę tego.
  • JORGE napisal(a):
    Biały Człowiek robił to co musiał i to co zawsze powinien robić silny.

    Czyli co? Kupić sobie 5 mln ludzi, pal sześc od kogo, przewieźć przez ocean i traktować jak zwierzęta?
    Jakoś trudno mi się pod tym podpisać.

  • Wildcatter napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Biały człowiek jest wrogiem dla kolorowych.
    To kluczowe stwierdzenie i chyba w zasadzie prawdziwe.

    Na pewno? Gdzie linia tego sporu przebiega? Tak prosto po ilości pigmentu? Afryka i Murzyni z USA razem? Nie widzę tego.
    Pigment to tylko wizualizacja dla materialistów, idzie o to, kto rabuje, gwałci i morduje i kogo rabują, gwałcą i mordują.

    Jak kolonialiści tłumaczą swe postępowanie? Wyższością. Murzyni żyli w lepiankach, strzelali z łuków nawet nie refleksyjnych i pływali czółnami, kiedy biali mieli kamienice, armaty i okręty. Zakucie czarnych w kajdany i zapędzenie do zbierania bawełny było więc postępowaniem zgodnych z porządkiem świata. A nawet więcej - dla czarnych było to dobrodziejstwo, bo dawało im szansę zobaczenia kamienic, armat i okrętów.

    Czy kolonialiści mają rację? Poniekąd tak. Dla Boga jesteśmy równi ale na Ziemi musi być hierarchia, więc jest naturalne, że mieszkaniec lepianki będzie słuchać mieszkańca kamienicy, zwłaszcza kiedy ma tylko łuk a tamten armatę. Jest też prawdą, że kolonializm dał Murzynom szansę poznania kamienic, armat i okrętów.

    Tak samo z białymi Murzynami, rozbiory Polski były przecież dobre, także dla Polaków. Polski system polityczny i gospodarczy był anachroniczny, rozbiory dawały Polakom szansę włączenia się w nowoczesne społeczeństwa Prus i Austrii oraz podłapania się w fenomenalną pasjonarność rosyjską.

    Gdzie tkwi błąd, gdzie siedzi diabeł? Tam gdzie zwykle - w szczegółach.
  • To trochę jak ze św. Augustynem. Gdy Wandale złupili miasto Rzym, ludzie w całym świecie rzymskim łapali się za głowy, pytali co to będzie, co to będzie, Augustyn na to: "spoko, Wandale też ludzie, nalezy im się, mieli dość białej supremacji, zresztą nasza ojczyzna w niebiesiech, i o nią się starajmy". No ale kiedy jednakowoż barbaria wkroczyła do jego miasta Hippony i założyła autonomiczną strefę relaxu na Capitol Hill, był smuteczek, że coś się skończyło, i to coś jednak nie było takie do końca złe...
  • 1. No to losie przywaliłeś generalizacją.... wspaniałe cywilizacje Azteków czy Inków, no pod warunkiem że to ty wyrywałeś serce, anie tobie wyrywali.
    2. List do d’Alemberta: Biednych tych Irokezów będę się starał oswoić z cywilizacją europejską.
    3. Ludzie są równi ale tworzone przez nich cywilizacje już nie, efektywność cywilizacji tworzonej przez mężczyzn w oparciu o wiarę Chrześcijańską okazała się największa. Miłośników wielokulturowości namawiam do zwiedzania Indii okiem Pariasa.
    Co do merituma,
    - po zastanowieniu, paralelnie mi wyszło, że Murzyni w Stanach, to jak Ukraińcy w I Rzeczy[pospolitej, tz okupant okazał się tak atrakcyjny kulturowo, że miejscowe elity się spolonizowały, a na ich miejsce weszli Gonta z Żelaźniakiem. Obecne zamieszki bardzo mi, w niektórych aspektach, koliszczyznę przypominają.
    - Burzenie pomników mnie nie dziwi, przecież taki budynek Kompanii Wschodnioindyjskiej też został zburzony, ot praktyczne podejście, symbole znikają, kasa zostaje, wszyscy są zadowoleni.
    - Wzorce kulturowe i społeczne. To już zostało podniesione, kapitał społeczny społeczności Czarnych w USA jest niszczony w skali trudnej do zrozumienia (promocja zabijania dzieci nienarodzonych, promocja nieformalnych, a przez to nietrwałych, związków, gettoizacja itp), coś jak katolicy w TVN czy GW.
    Podsumowując, sterowany i ukradziony bunt. Ot historia jakich wiele, koronawirus pokazał, że 'Biali Mężczyźni' i ich klasyczna cywilizacja lepiej sobie radzi, to trzeba stworzyć kontrnarracje.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    1. No to losie przywaliłeś generalizacją.... wspaniałe cywilizacje Azteków czy Inków, no pod warunkiem że to ty wyrywałeś serce, anie tobie wyrywali.
    MS, ty i takie zagranie? Nie wierzę. Naprawdę pisałem o wspaniałych cywilizacjach Azteków i Inków?

  • los napisal(a):
    Wildcatter napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    los napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Biały człowiek jest wrogiem dla kolorowych.
    To kluczowe stwierdzenie i chyba w zasadzie prawdziwe.

    Na pewno? Gdzie linia tego sporu przebiega? Tak prosto po ilości pigmentu? Afryka i Murzyni z USA razem? Nie widzę tego.
    Pigment to tylko wizualizacja dla materialistów, idzie o to, kto rabuje, gwałci i morduje i kogo rabują, gwałcą i mordują.

    Jak kolonialiści tłumaczą swe postępowanie? Wyższością. Murzyni żyli w lepiankach, strzelali z łuków nawet nie refleksyjnych i pływali czółnami, kiedy biali mieli kamienice, armaty i okręty. Zakucie czarnych w kajdany i zapędzenie do zbierania bawełny było więc postępowaniem zgodnych z porządkiem świata. A nawet więcej - dla czarnych było to dobrodziejstwo, bo dawało im szansę zobaczenia kamienic, armat i okrętów.

    Czy kolonialiści mają rację? Poniekąd tak. Dla Boga jesteśmy równi ale na Ziemi musi być hierarchia, więc jest naturalne, że mieszkaniec lepianki będzie słuchać mieszkańca kamienicy, zwłaszcza kiedy ma tylko łuk a tamten armatę. Jest też prawdą, że kolonializm dał Murzynom szansę poznania kamienic, armat i okrętów.

    Tak samo z białymi Murzynami, rozbiory Polski były przecież dobre, także dla Polaków. Polski system polityczny i gospodarczy był anachroniczny, rozbiory dawały Polakom szansę włączenia się w nowoczesne społeczeństwa Prus i Austrii oraz podłapania się w fenomenalną pasjonarność rosyjską.

    Gdzie tkwi błąd, gdzie siedzi diabeł? Tam gdzie zwykle - w szczegółach.

    Jak rozumiem kolonialisci to też byli materialiści skoro tłumaczyli swą wyższość materialnymi osiągnięciami?

    A zapyta ktoś: Katolicyzm? Chrześcijaństwo? Mocno się ta korupcja wtedy chyba rozpleniła jesli dobrze pamiętam jakiś Luter chyba zaczął na dużą skalę psuć.
  • Tak jeszcze przypominam że od strony materialnej protestantyzm na początku zgrzeszył 7 przykazaniem.
  • Dokładnie! Im dalej tym bardziej maski spadały. Wenecjanie i Raguzianie jeszcze jakoś szanowali lokalne ludy, Chorwaci w Republice Raguzy dochodzili do najwyższych urzędów, działania Hiszpanów i Portugalczyków jakoś można usprawiedliwić ale Angole i Holendrzy zaczęli jazdę bez trzymanki, rabunek dla samego rabunku. A XIX i XX wiek wiek to już jatka bez zachowywania pozorów, sadystyczne mordowanie bez ekonomicznego uzasadnienia.

    Jak wiemy Zachód cierpi na chorobę św. Wita, więc nie ma wyjścia, 70 lat po masakrze Mau Mau muszą lizać czarne buty.
  • Mnie się obecne wydarzenia kojarzą z potlaczem. Bogata i wpływowa Ameryka pozbywa się cennych przedmiotów i symboli, jak wódz podczas ceremonii potlaczu, żeby podnieść swój status.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.