Skip to content

Wielkie Chiny -- rozwój i upadek

12425262729

Komentarz

  • Z chińskimi gwarancjami. Chińczycy w specyficzny dla nas sposób rozumieją kompromis, np. dla nich wariant że ty bierzesz 10% a oni 90@% jest jak najbardziej w porządku, przecież 10 to zawsze więcej niż 0.

  • Spokojnie. Wcale nie są tacy twardzi w negocjacjach.

  • edytowano 17 August

    @trep powiedział(a):
    Spokojnie. Wcale nie są tacy twardzi w negocjacjach.

    Twardość negocjacyjna zdaje się najbardziej zależy od pozycji przetargowej, to znaczy zwykle skłonność do niej ma ten, komu mniej zależy - przykładem choćby opisywane w teorii gier zdarzenie polegające na wspólnym znalezieniu przez bogacza i żebraka wartościowego przedmiotu.

  • @Przemko powiedział(a):
    Chińczycy w specyficzny dla nas sposób rozumieją kompromis, np. dla nich wariant że ty bierzesz 10% a oni 90@% jest jak najbardziej w porządku, przecież 10 to zawsze więcej niż 0.

    Każdy Przemku tak zaczyna negocjacje. Chińczycy zresztą są w nich cienkawi, najlepiej negocjują ci, co wszystko robią najlepiej - Anglicy i Amerykanie.

  • @los powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Chińczycy w specyficzny dla nas sposób rozumieją kompromis, np. dla nich wariant że ty bierzesz 10% a oni 90@% jest jak najbardziej w porządku, przecież 10 to zawsze więcej niż 0.

    Każdy Przemku tak zaczyna negocjacje. Chińczycy zresztą są w nich cienkawi, najlepiej negocjują ci, co wszystko robią najlepiej - Anglicy i Amerykanie.

    Powiem więcej - pierwsze pytanie zawsze powinno brzmieć: ile z tego może zejść. Czyli my zaczynamy negocjacje od braku ustępstwa. Dopiero z tego obniżonego pułapu zaczynamy podawać nasze żądania. To są rudymenty.

  • "Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości."

  • @los powiedział(a):

    @Przemko powiedział(a):
    Chińczycy w specyficzny dla nas sposób rozumieją kompromis, np. dla nich wariant że ty bierzesz 10% a oni 90@% jest jak najbardziej w porządku, przecież 10 to zawsze więcej niż 0.

    Każdy Przemku tak zaczyna negocjacje.

    Jak slyszałem Chińczycy tak też chcieliby kończyć negocjacje.

  • Chcieć to każdy też sobie może.

  • Nie czytałem nigdy tego Sun Zi, ale postawiłbym orzechy przeciwko gruszkom, że zalecał prowadzenie wojny raczej na terytorium wroga.

  • Według Bloomberga od 2015 sprzedano w Chinach 48 milionów mieszkań których nie wybudowano do dzisiaj.

  • edytowano 25 August

    ...a to na podstawie oficjalnych danych?

    Pytanie drugie - a ile wybudowano mieszkań do dzisiaj pustostanów?

    Ps. ceterum censeo głupi "chińscy" komuniści

  • To trudno oszacować, są mieszkania niesprzedane oraz sprzedane ale nadal niezamieszkane. Niesprzedanych Bloomberg szacuje na 60 milionów.

    https://www.bloomberg.com/news/articles/2024-05-31/china-s-60-million-homes-are-hard-to-sell-even-in-big-cities

  • ...byłżeby to zatem przekręt na ponad 100 mln ...fikcyjnych mieszkań - niezbudowanych i niezamieszkanych razem?

    Rozmach godny "wielkich" Chin

  • Skoro w spisie powszechnym odkryli że władze regionalne okantowały centrale na 120 milionów ludzi, którzy istnieli tylko na papierze?

  • edytowano 26 August

    @Przemko powiedział(a):
    Skoro w spisie powszechnym odkryli że władze regionalne okantowały centrale na 120 milionów ludzi, którzy istnieli tylko na papierze?

    Skoro tak, to przynajmniej mieli gdzie mieszkać!

  • edytowano 26 August

    Tak mnie naszło ostatnio, że ci wielcy, cierpliwi, dalekosiężni Chińczycy, co to planują na wieki, przewidują tysiąc sześćset ruchów do przodu, polegli na demografii. W perspektywie niecałego wieku będzie ich 500 mln i jak to z przewidywaniami demograficznymi jest to raczej trafione. Żółte dziadersi ...

    Ajajaj jaka piękna tragedia. Dać Chinolom niemiecki komunizm i biały liberalis i po zawodach. Jedno dziecko jeden sztos oraz ja ja ja i nic innego się nie liczy, wystarczy na tą prastarą cywilizację.

    Śmierć Białego Człowieka nie będzie samotna ? To może iść szeroką ławą, bo i umiłowani przyjaciele Chinoli z kraju Kwitnącej Wiśni też pływają w patologiach. Albo Korea Pd., ma najmniejszy nieprzyrost na świecie 0,72. I jakże wspaniały naród żyjący tuż obok. Piękne miejsca !

    Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

  • To tylko potwierdza przypuszczenie, że wzrost zamożności powoduje małą dzietność, a przynajmniej mocno jej sprzyja. Tylko w Chinach oczywiście do tego naturalnego efektu znanego z Zachodu dowalili sobie "politykę jednego dziecka", co tylko ten efekt wzmocniło i jeszcze dodało jeszcze straszny efekt nie znany na Zachodzie (przynajmniej nie na taką skalę i nie w społeczeństwie jako całości), a mianowicie totalne zaburzenie liczebności płci. Jest taki niedobór kobiet (aborcje głównie na nich przeprowadzano), że podobno zamożniejsi ludzie opłacają gangi porywające kobiety z sąsiednich krajów (głównie Wietnamu).

  • Jak już to poruszasz, co takiego sprawia zamożność i dlaczego ludziom odechciewa się w niej żyć ? A jednak niektórym wręcz przeciwnie ? Mój wpis poruszył parę tematów, ale generalnie to chodziło o to, że wg mnie wybitność Chińczyków to mit. Jest ich dużo i od dawna, tak jakoś wyszło. To tyle.

    Demografia jest okrutna, właściwie nie ma co się nimi przejmować, oni odeszli zanim na dobre przyszli znowu. I nawet nie chodzi tylko o ilość, życie w społeczeństwie zwijającym się, starym, nieruchawym jest dla jednostek młodych, żywotnych, energicznych (jeżeli jakoś się takie uchowają) czymś totalnie destrukcyjnym, ściągającym, zamęczającym. Dlatego, wg mnie, dzieci należy wypychać z Europy. Niech jadą nawet do krajów biedniejszych, ale z życiem, z innym ukladem spolecznm, w innej fazie.

  • @JORGE powiedział(a):
    Tak mnie naszło ostatnio, że ci wielcy, cierpliwi, dalekosiężni Chińczycy, co to planują na wieki, przewidują tysiąc sześćset ruchów do przodu, polegli na demografii. W perspektywie niecałego wieku będzie ich 500 mln i jak to z przewidywaniami demograficznymi jest to raczej trafione. Żółte dziadersi ...

    Ajajaj jaka piękna tragedia. Dać Chinolom niemiecki komunizm i biały liberalis i po zawodach. Jedno dziecko jeden sztos oraz ja ja ja i nic innego się nie liczy, wystarczy na tą prastarą cywilizację.

    Śmierć Białego Człowieka nie będzie samotna ? To może iść szeroką ławą, bo i umiłowani przyjaciele Chinoli z kraju Kwitnącej Wiśni też pływają w patologiach. Albo Korea Pd., ma najmniejszy nieprzyrost na świecie 0,72. I jakże wspaniały naród żyjący tuż obok. Piękne miejsca !

    Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

    +100

    Według wielu ludzi w Polsce Kitajce pracują po 16 godzin na dobę, po robocie studiują nauki ścisłe i ćwiczą wu-shu lub tai-chi, a w wolnych chwilach snują owe dalekosiężnie plany na nie bez kozery pincet ruchów do przodu.

  • edytowano 27 August

    @MarianoX powiedział(a):

    Według wielu ludzi w Polsce Kitajce pracują po 16 godzin na dobę, po robocie studiują nauki ścisłe i ćwiczą wu-shu lub tai-chi, a w wolnych chwilach snują owe dalekosiężnie plany na nie bez kozery pincet ruchów do przodu.

    A internet jest pełen filmików o genialnych dzieciach, które robią codziennie niesamowite rzeczy, w grupach, samodzielnie, szczęka opada. I jak mi pokazała jedna młoda pani - zobacz jacy są Chińczycy !

    Są ? To jest przemyślana, ale kompletnie niewybitna chińska propaganda, która ma stworzyć w białych ludziach kompleks Chinoli, a też wdrukować w czaszki mit o ich potędze. I sprawczości. Zobaczcie jak padła narracja o pasie i szlaku. Szlag to trafił, he, he, poniekąd to była (próba w jakimś stopniu) wyciągnięcia części krajów spod kurateli USA, oni ogólnie chyba uważali, że już jest dobry czas i możliwości.

  • Chińczycy są ludźmi. Po prostu. Też kiedyś myślałem, że nie, ale potem dostrzegłem, że tak.

    Suckes? Największy wzrost gospodarczy na świecie przez ostatnich 30 lat. Chyba ze trzy razy większy od drugiej na liście Polski. Nieprawdopodobne wręcz podniesienie poziomu życia przeciętnego człowieka. Gdybym był zwykłym Chińczykiem, niezwykle bym się cieszył z tych 30 lat. Jako Polak też się cieszę z tych 30 lat. Polska jest druga na liście.

  • Gówno by osiągnęli, gdyby Zachód nie zwietrzył w nich interesu.

  • edytowano 27 August

    Zarówno w ich jak i w naszym przypadku znacznie lepiej byłoby mieć mniejszy wzrost i przyrost naturalny gwarantujący przynajmniej zastępowalność pokoleń.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Zarówno w ich jak i w naszym przypadku znacznie lepiej byłoby mieć mniejszy wzrost i przyrost naturalny gwarantujący przynajmniej zastępowalność pokoleń.

    My za ten niemiecki dobrobyt oddajemy duszę. Czyli kolejny element. Drogo nas ta ciepła woda w kranie będzie kosztować.

  • Wszystko prawda, ale nie da się zmusić ludzi by emigrowali do krajów biedniejszych. Kerunek emigrancji jest zawsze jeden.

  • @trep powiedział(a):
    Wszystko prawda, ale nie da się zmusić ludzi by emigrowali do krajów biedniejszych. Kerunek emigrancji jest zawsze jeden.

    Kerunek migracji jest zawsze od miejsca, w którym ludzi jest za dużo do miejsca, w którym ich brakuje.

  • edytowano 27 August

    Jest jednak postęp: drzewiej łapano Maurzyna w siatkę, dziś samodzielnie przypływa na oponie od traktora przez odmęty morskie lup przedziera się przez knieję.

  • edytowano 27 August

    Fraza "brakuje ludzi" domaga się definicji. Bo czy obecnie w Europie "brakuje ludzi"? No może "brakuje kumatych specjalistów którym się chce pracować". Ale migrują do niej bardziej ci których nie brakuje, czyli oględnie mówiąc, "inni niż wyżej wspomniani".

  • @W_Nieszczególny powiedział(a):
    Fraza "brakuje ludzi" domaga się definicji.

    Brakuje ludzi oznacza, że można zarobić pracując. Po to nasi przodkowie do USA jechali, na przykład.

  • edytowano 27 August

    Może też brakować ludzi chcących pobierać zasiłek. Wtedy trzeba ten brak uzupełnić.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.