...mam nadzieję, że Karolus skieruje ten zakaz do TK, nie ma podstaw, by zakazywać jakiegoś rodzaju działalności gospodarczej bez dostatecznego uzasadnienia, a tutaj takiego nie ma.
Można regulować, w sposób proporcjonalny, co też podlega ocenie z punktu widzenia konstytucji.
@Filioquist powiedział(a):
Można regulować, w sposób proporcjonalny, co też podlega ocenie z punktu widzenia konstytucji.
I prosz. Zamiast decydować o tym demokratycznie, w drodze procesu politycznego, lepiej żeby decyzję podjęło kilkanaście osób w dziwnych łachach.
Sędziokracja na pełnej. Konstytucja przecie nie daje odpowiedzi, tylko odsyła do ustawy. A jak decydować co jest proporcjonalne? Którą wartość konstytucyjna jest wyższą? A bogać tam, niech przebierańcy zdecydują.
Dziennikarze piszą:
"O ile bowiem w 2015 roku było 810 ferm zwierząt futerkowych (głównie norek), to w roku 2024 było ich tylko 209."
Polski Związek Hodowców Zwierząt Futerkowych.
"Polska jest drugim największym producentem skór norczych w Europie, po Danii. Łączna liczba ferm zwierząt futerkowych w Polsce wynosi 1190 (wliczają się w to fermy lisów, norek, jenotów i szynszyli)."
A demagog podaje ciekawe dane o Europie, dane z 2019:
"światowym liderem w eksporcie skór futerkowych jest Dania, która w 2019 roku wypracowała zysk w wysokości ponad 732,5 mln dolarów. Wynik ten jest przeszło dwukrotnie wyższy niż wartość osiągnięta przez kolejną w zestawieniu Finlandię (334,3 mln dolarów). Trzecia w rankingu jest Kanada z 243,7 mln dolarów zysku.
Czwarte miejsce na świecie i trzecie w Europie zajmuje Polska. W 2019 roku wartość eksportowanych przez nasz kraj skór futerkowych wyniosła niecałe 178,7 mln dolarów – o ponad 60 mln mniej niż w przypadku Kanady i aż o 155 mln mniej, niż odnotowała Finlandia. Aby dorównać Finlandii, Polska musiałaby więc niemal podwoić dotychczasowy eksport futer.
Tuż za Polską uplasowały się Stany Zjednoczone, które z eksportu skór uzyskały 113 mln dolarów. Eksport państw na dalszych pozycjach nie przekraczał 50 mln dolarów."
"Dania: rząd duński nakazał zabicie wszystkich norek na fermach futrzarskich – zabitych zostało ok. 17 milionów zwierząt, a Dania przestała być największym producentem futer w Europie. Utylizacja tak ogromnej liczby ciał nie była możliwa, więc martwe norki były masowo zakopywane. Niedługo potem media pisały o „norkach zombie”, bo zwłoki zakopanych zwierząt zaczęły wynurzać się na powierzchnię na skutek powstawania gazów w rozkładających się tuszkach. Hodowla norek została zawieszona na dwa lata, ale nie zakazana. Kiedy z początkiem 2022 roku hodowcy mogli wrócić do pracy, jedynie kilkunastu się na to zdecydowało (z ponad 1000, którzy zajmowali się hodowlą przez pandemią). Część z nich się przebranżowiła i zajęła się np. uprawą truskawek."
@Przemko powiedział(a):
Ciekawe ile tych ferm w ogóle w Polsce jest.
...choćby była jedna, wara biurokratom i demokratom!
Bo to kwestia zasadnicza a nie wielkości sektora, miejsc pracy, emisji środowiskowych czy czegokolwiek innego
Dzisiaj wymyślają zakaz hodowli zwierząt futerkowych a jutro co? To jest gotowanie żaby przy akompaniamencie ckliwych melodyjek wzruszających dzieci, pańcie i zdziecinniałych staruszków
@Przemko powiedział(a):
Ciekawe ile tych ferm w ogóle w Polsce jest.
...choćby była jedna, wara biurokratom i demokratom!
Bo to kwestia zasadnicza a nie wielkości sektora, miejsc pracy, emisji środowiskowych czy czegokolwiek innego
Dzisiaj wymyślają zakaz hodowli zwierząt futerkowych a jutro co? To jest gotowanie żaby przy akompaniamencie ckliwych melodyjek wzruszających dzieci, pańcie i zdziecinniałych staruszków
Kolega popiera zakaz pracy dzieci?
Dziś zakaz pracy dzieci, jutro kobiet, a pojutrze kolegę z pracy wyleją.
bo to nie dyskusja o wolności gospodarczej, tylko o porządku świata i miejscu w nim niektórych zwierząt. Bo szczury nadal można zabijać, można niszczyć ich miejsca lęgowe itd.
@KazioToJa powiedział(a):
bo to nie dyskusja o wolności gospodarczej, tylko o porządku świata i miejscu w nim niektórych zwierząt. Bo szczury nadal można zabijać, można niszczyć ich miejsca lęgowe itd.
Komentarz
...mam nadzieję, że Karolus skieruje ten zakaz do TK, nie ma podstaw, by zakazywać jakiegoś rodzaju działalności gospodarczej bez dostatecznego uzasadnienia, a tutaj takiego nie ma.
Można regulować, w sposób proporcjonalny, co też podlega ocenie z punktu widzenia konstytucji.
I prosz. Zamiast decydować o tym demokratycznie, w drodze procesu politycznego, lepiej żeby decyzję podjęło kilkanaście osób w dziwnych łachach.
Sędziokracja na pełnej. Konstytucja przecie nie daje odpowiedzi, tylko odsyła do ustawy. A jak decydować co jest proporcjonalne? Którą wartość konstytucyjna jest wyższą? A bogać tam, niech przebierańcy zdecydują.
Ciekawe ile tych ferm w ogóle w Polsce jest.
Dziennikarze piszą:
"O ile bowiem w 2015 roku było 810 ferm zwierząt futerkowych (głównie norek), to w roku 2024 było ich tylko 209."
Polski Związek Hodowców Zwierząt Futerkowych.
"Polska jest drugim największym producentem skór norczych w Europie, po Danii. Łączna liczba ferm zwierząt futerkowych w Polsce wynosi 1190 (wliczają się w to fermy lisów, norek, jenotów i szynszyli)."
A demagog podaje ciekawe dane o Europie, dane z 2019:
"światowym liderem w eksporcie skór futerkowych jest Dania, która w 2019 roku wypracowała zysk w wysokości ponad 732,5 mln dolarów. Wynik ten jest przeszło dwukrotnie wyższy niż wartość osiągnięta przez kolejną w zestawieniu Finlandię (334,3 mln dolarów). Trzecia w rankingu jest Kanada z 243,7 mln dolarów zysku.
Czwarte miejsce na świecie i trzecie w Europie zajmuje Polska. W 2019 roku wartość eksportowanych przez nasz kraj skór futerkowych wyniosła niecałe 178,7 mln dolarów – o ponad 60 mln mniej niż w przypadku Kanady i aż o 155 mln mniej, niż odnotowała Finlandia. Aby dorównać Finlandii, Polska musiałaby więc niemal podwoić dotychczasowy eksport futer.
Tuż za Polską uplasowały się Stany Zjednoczone, które z eksportu skór uzyskały 113 mln dolarów. Eksport państw na dalszych pozycjach nie przekraczał 50 mln dolarów."
https://demagog.org.pl/wypowiedzi/ile-wynosi-eksport-futer-z-polski/
Ale ale w 2020, z powodu koronawirusa:
"Dania: rząd duński nakazał zabicie wszystkich norek na fermach futrzarskich – zabitych zostało ok. 17 milionów zwierząt, a Dania przestała być największym producentem futer w Europie. Utylizacja tak ogromnej liczby ciał nie była możliwa, więc martwe norki były masowo zakopywane. Niedługo potem media pisały o „norkach zombie”, bo zwłoki zakopanych zwierząt zaczęły wynurzać się na powierzchnię na skutek powstawania gazów w rozkładających się tuszkach. Hodowla norek została zawieszona na dwa lata, ale nie zakazana. Kiedy z początkiem 2022 roku hodowcy mogli wrócić do pracy, jedynie kilkunastu się na to zdecydowało (z ponad 1000, którzy zajmowali się hodowlą przez pandemią). Część z nich się przebranżowiła i zajęła się np. uprawą truskawek."
https://www.otwarteklatki.pl/blog/fermy-norek-zagrozenie-epidemiologiczne
...choćby była jedna, wara biurokratom i demokratom!
Bo to kwestia zasadnicza a nie wielkości sektora, miejsc pracy, emisji środowiskowych czy czegokolwiek innego
Dzisiaj wymyślają zakaz hodowli zwierząt futerkowych a jutro co? To jest gotowanie żaby przy akompaniamencie ckliwych melodyjek wzruszających dzieci, pańcie i zdziecinniałych staruszków
Jeśli tak to źle. To ma być oferta dla idiotów a nie od idiotów.
...idiotów najlepiej czują idioci, i mają najlepszą ofertę
Nie. Owce nie słuchają owiec tylko pasterzy.
albo wilki
...owczarki?
Kolega popiera zakaz pracy dzieci?
Dziś zakaz pracy dzieci, jutro kobiet, a pojutrze kolegę z pracy wyleją.
Czy żartuję? Jeśli, to nie ja zacząłem.
ale łażą za innymi owcami
bo to nie dyskusja o wolności gospodarczej, tylko o porządku świata i miejscu w nim niektórych zwierząt. Bo szczury nadal można zabijać, można niszczyć ich miejsca lęgowe itd.
Ale tylko Alberta robi to końsekwentnie!
rosja - kraj stuhrów.