Mania napisal(a): DT wygrywa; Sąd Okręgowy w Filadelfii uznał, że sekretarz stanu Pensylwania działała bezprawnie zmieniając (przedłużając) terminy głosowania.
doczytałem o tych terminach: chodzi o to że w tej usańskiej demokracji można oddać głos bez 'dowodu osobistego', czyli 'na gębę' ale wtedy do 9. listopada (trzy dni po wyborach) należy - pod rygorem odrzucenia głosu (czyli tak jakby wogóle nie głosował) - dostarczyć dowód tożsamości swojej gęby a jakaś-tam-ważna demokratka przedłużyła termin o kolejne trzy dni (do 12.XI)
i właśnie decyzją sądu, że przedłużenie było nielegalne, ileś tam głosiów (Bidena) poszło w niebyt!
Mania napisal(a): DT wygrywa; Sąd Okręgowy w Filadelfii uznał, że sekretarz stanu Pensylwania działała bezprawnie zmieniając (przedłużając) terminy głosowania.
doczytałem o tych terminach: chodzi o to że w tej usańskiej demokracji można oddać głos bez 'dowodu osobistego', czyli 'na gębę' ale wtedy do 9. listopada (trzy dni po wyborach) należy - pod rygorem odrzucenia głosu (czyli tak jakby wogóle nie głosował) - dostarczyć dowód tożsamości swojej gęby a jakaś-tam-ważna demokratka przedłużyła termin o kolejne trzy dni (do 12.XI)
i właśnie decyzją sądu, że przedłużenie było nielegalne, ileś tam głosiów (Bidena) poszło w niebyt!
I to jest spiżowy konkret: nierówne traktowanie głosów różnych kategorii wyborców. Ci głosujący osobiście nie otrzymali możliwości poprawienia swojego głosu w przypadku jakiegoś braku (ballot validation).
rozum.von.keikobad napisal(a): To nie takie proste... otóż spora część protestantów w USA widzi w tym problem. Jak były prawybory 4 lata temu, to spośród republikanów Trump był najmniej konserwatywny w tym temacie, a dwóch jego głównych kontrkandydatów (Cruz, Kasich) też było/jest protestantami.
Ok, a co konkretnie postulowali? Jaka była między nimi a Trumpem różnica?
Trump powiedział, cytuję omalże dosłownie, "I'm fine with it", odnosząc się do małżeństw homo. Kasich powiedział, że nie popiera, ale trzeba się teraz skupić na czym innym (w domyśle - gospodarka). Rubio, Cruz, Bush i inni jeśli byli pytani, odpowiadali, że należy "zrobić wszystko, żeby overrule" (to ostatnie ciężko przetłumaczyć jednym słowem i bez tłumaczenia zawiłości tamtego systemu) - czyli tak samo jak odpowiadają w sprawie aborcji.
Trumpowskie "I'm fine" to jednak poparcie, na tle tamtych.
Kuba_ napisal(a): Dużo tych twitterowych sygnałów, ale dlaczego w nie wierzyć? Co z tajnym oznaczeniem każdej karty do głosowania - samo to miało zmieść Bidena ze sceny.
Ty nie musisz wierzyć. Sądy też nie muszą wierzyć; muszą wydać wyroki na podstawie dostarczonych dowodów. Nie tylko to.
Po prostu widzę hurraoptymizm bez większych podstaw - martwi mnie to drugie, nie pierwsze. Operacja Sting to chyba jednak nie majstersztyk.
peterman napisal(a): Osobiście też nie wierzę. Ale wszystko musi być wywleczone na światło dzienne - przynajmniej po to, by wszyscy zobaczyli jakiego kota w worku kupili.
! też myślę, że Trump tworzy SILNĄ bazę (base) pod własną polityczną post-prezydencką przyszłość
Kuba_ napisal(a): Dużo tych twitterowych sygnałów, ale dlaczego w nie wierzyć? Co z tajnym oznaczeniem każdej karty do głosowania - samo to miało zmieść Bidena ze sceny.
Ty nie musisz wierzyć. Sądy też nie muszą wierzyć; muszą wydać wyroki na podstawie dostarczonych dowodów. Nie tylko to.
Po prostu widzę hurraoptymizm bez większych podstaw - martwi mnie to drugie, nie pierwsze. Operacja Sting to chyba jednak nie majstersztyk.
Nie -hurra. Optymizm mi się udzielił po lekturze wpisów ludzi z USA, którzy są na bieżąco z tymi ukradzionymi wyborami. Oni pokładają nadzieję w wymiarze sprawiedliwości, a każdego dnia coś się dzieje. Nawet pocztowcy się zmobilizowali i pomagają Trumpowi w odkrywaniu coraz to nowych przekrętów, o których mejnstrimowe media milczą. Przed nami kilka tygodni tego politycznego thillera, ciekawszego111 niż niejedna powieść. A jak sobie pooglądałam filmy z wypowiedziami Harris czy Clinton to życzę im z całego serca sromotnej klęski, z której się nigdy nie podniosą. Jeśli US pozwolą sobie na usankcjonowanie marksizmu, to i nas czeka marna przyszłość. Przed nami tygodnie obserwowania tego, co tam się dzieje. Po wystąpieniu Giulianiego wydaje mi się, że mają w zapasie jakieś karty. Faktem jest, że trudno będzie Trumpowi nadrobić straty. Póki co, zapowiedział utworzenie nowej stacji tv, bo Fox się skompromitował.
Mrs Lydia, kobieta, która od początku pisała, że Trump wygra, kobieta, która nie traci wiary, moja fanka :-) Polecam cały ten wątek, tam jest bieżąca sytuacja.
Niestety, obawiam się że będzie to odpowiednik Bitwy Nieprzeliczonych Łez. Morgoth rzucił do boju absolutnie wszystkie plugastwo pod swoją komendą, tak że Angband został bez załogi.
Sojusz elfów, ludzi i krasnoludów został jednak rozbity. Dzięki zdradzie, rzecz jasna. Gdyby Uldor miał twarz, pewnie przypominałaby ona facjatę Mitta Romneya.
Komentarz
Jeśli - to nie na długo.
chodzi o to że w tej usańskiej demokracji można oddać głos bez 'dowodu osobistego', czyli 'na gębę'
ale
wtedy do 9. listopada (trzy dni po wyborach) należy - pod rygorem odrzucenia głosu (czyli tak jakby wogóle nie głosował) - dostarczyć dowód tożsamości swojej gęby
a jakaś-tam-ważna demokratka przedłużyła termin o kolejne trzy dni (do 12.XI)
i właśnie decyzją sądu, że przedłużenie było nielegalne, ileś tam głosiów (Bidena) poszło w niebyt!
musiał sprostować na 'prośbę' szesnastoletniej córki swój komentarz sprzed tygodnia, bo był niepoprawny klasyfikująco:
z
"transpłciowe indywidua z przysłowiowymi piórkami w tyłkach"
na
"edukatorzy seksualni z piórkami w tyłkach powiązani ze środowiskami fetyszystów"
Kasich powiedział, że nie popiera, ale trzeba się teraz skupić na czym innym (w domyśle - gospodarka).
Rubio, Cruz, Bush i inni jeśli byli pytani, odpowiadali, że należy "zrobić wszystko, żeby overrule" (to ostatnie ciężko przetłumaczyć jednym słowem i bez tłumaczenia zawiłości tamtego systemu) - czyli tak samo jak odpowiadają w sprawie aborcji.
Trumpowskie "I'm fine" to jednak poparcie, na tle tamtych.
https://www.inquirer.com/news/pennsylvania-election-trump-lawsuits-legal-challenves-id-mail-ballots-commonwealth-court-20201112.html
też myślę, że Trump tworzy SILNĄ bazę (base) pod własną polityczną post-prezydencką przyszłość
Nie -hurra. Optymizm mi się udzielił po lekturze wpisów ludzi z USA, którzy są na bieżąco z tymi ukradzionymi wyborami. Oni pokładają nadzieję w wymiarze sprawiedliwości, a każdego dnia coś się dzieje. Nawet pocztowcy się zmobilizowali i pomagają Trumpowi w odkrywaniu coraz to nowych przekrętów, o których mejnstrimowe media milczą. Przed nami kilka tygodni tego politycznego thillera, ciekawszego111 niż niejedna powieść. A jak sobie pooglądałam filmy z wypowiedziami Harris czy Clinton to życzę im z całego serca sromotnej klęski, z której się nigdy nie podniosą. Jeśli US pozwolą sobie na usankcjonowanie marksizmu, to i nas czeka marna przyszłość.
Przed nami tygodnie obserwowania tego, co tam się dzieje. Po wystąpieniu Giulianiego wydaje mi się, że mają w zapasie jakieś karty.
Faktem jest, że trudno będzie Trumpowi nadrobić straty. Póki co, zapowiedział utworzenie nowej stacji tv, bo Fox się skompromitował.
Bo nawet jeśli wygra wybory i spacyfikuje powyższych, to na krótko.
Twitter ingeruje we wpisy (ćwirki) prezydenta USA!
Michael Nöthem
@mikandynothem
·
11 g.
Donald Trump's 72,000,000 popular votes is the most for a sitting President in U.S. history.
Now we just need to find out how many votes Biden actually received. We need the #truth.
#StopTheSteaI
Nuff said..
#MillionMAGAMarch #MAGA
a dwa, ilość elektorskich się liczy jednak
Sojusz elfów, ludzi i krasnoludów został jednak rozbity. Dzięki zdradzie, rzecz jasna. Gdyby Uldor miał twarz, pewnie przypominałaby ona facjatę Mitta Romneya.
oraz
A żydzi? Córka prezydenta niedawko konwertowała dla swojego męża.