Skip to content

Slow Joe i Spółka

1235711

Komentarz

  • Mnie nic a nic nie obchodzi, co papież Franciszek myśli. Mnie obchodzi tylko, jak ludzie odbierają zachowania papieża Franciszka.
    Skoro papież Franciszek pofatygował się poinformować, że Trump robi źle budując mur a nie pofatygował się by Dziobajden (odpowiednik Trumpa - żeby nie było, że nie o każdym musi się wypowiadać), że Dziobajden robi źle finansując zabijanie nienarodzonych i zachęca do tego, to znaczy, że budowanie muru jest złe a zabijanie nienarodzonych nie jest złe. Że Trump jest zły a Dziobajden nie jest zły.

    Oczywiście między wierszami coś tam było. Uważny czytelnik dostrzeże, że na objęcie urzędu papież Franciszek życzył Dziobajdenowi (weźta znajdźta jakeś krótsze określenie), by:
    kierowała nim troska o budowę społeczeństwa naznaczonego przez autentyczną sprawiedliwość i wolność oraz niewyczerpany szacunek dla praw i godności każdej osoby, zwłaszcza ubogiej, słabej i tych, którzy nie mają głosu - napisał papież Franciszek

    Taki rebus. Ci, którzy nie mają głosia, czyli nienarodzeni. Pozdro dla kumatych.
  • zestawmy to z misją Piotrową

    jak to było? "utwierdzaj twoich braci"
  • Jan Paweł II spotykając sie z przedstawicielami reżimu komunistycznego w Polsce nie wywrzaskiwał na loitnisku słów połajania, ale sie witał.
    O czym rozmawiał z Jaruzelskim , czy nieszczęsnym Jabłonskim w cztery oczy, nie oglaszano.
    Papież Franciszek jednoznacznie i bezprzecznie stoi na niezmiennym stanowisku KK i zawsze głosi nienaruszalnośc i swietośc poczetego zycia.
    Prezydet Biden deklaruje sie , ze jest katolikiem, wiec jeśli w jakikolwiek sposób popiera, szerzy, czy ułatwia mordowanie nienarodzonych zaciaga na siebie grzech. Jest to zupelnie jasno wyłożone w KKK.
    Spotykajac sie z Bidenem , Papież zawsze pamieta przede wszystkim o rzeszach katolików w USA.
    Tak, jak Jan Pawel II pamietał o swoich rodakach.
    Wklejanie uµiechnietego Fransiszka, witajacego sie z Bidenem , majace sugerować, że Papież akceptuje ? umywa rece ? zło spedzania płodów w USA, jest zupełnie nie OK
  • trep napisal(a):
    Mnie nic a nic nie obchodzi, co papież Franciszek myśli. Mnie obchodzi tylko, jak ludzie odbierają zachowania papieża Franciszka.
    Skoro papież Franciszek pofatygował się poinformować, że Trump robi źle budując mur a nie pofatygował się by Dziobajden (odpowiednik Trumpa - żeby nie było, że nie o każdym musi się wypowiadać), że Dziobajden robi źle finansując zabijanie nienarodzonych i zachęca do tego, to znaczy, że budowanie muru jest złe a zabijanie nienarodzonych nie jest złe. Że Trump jest zły a Dziobajden nie jest zły.

    Oczywiście między wierszami coś tam było. Uważny czytelnik dostrzeże, że na objęcie urzędu papież Franciszek życzył Dziobajdenowi (weźta znajdźta jakeś krótsze określenie), by:
    kierowała nim troska o budowę społeczeństwa naznaczonego przez autentyczną sprawiedliwość i wolność oraz niewyczerpany szacunek dla praw i godności każdej osoby, zwłaszcza ubogiej, słabej i tych, którzy nie mają głosu - napisał papież Franciszek

    Taki rebus. Ci, którzy nie mają głosia, czyli nienarodzeni. Pozdro dla kumatych.
    Jak na razie to Dziobajden nie finansuje zabijania nienarodzonych, to jest uproszczenie, tam chodzi o edukację, prawa kobiet itp. pierdolety.
  • Michał5 napisal(a):
    Jan Paweł II spotykając sie z przedstawicielami reżimu komunistycznego w Polsce nie wywrzaskiwał na loitnisku słów połajania, ale sie witał.
    O czym rozmawiał z Jaruzelskim , czy nieszczęsnym Jabłonskim w cztery oczy, nie oglaszano.
    Papież Franciszek jednoznacznie i bezprzecznie stoi na niezmiennym stanowisku KK i zawsze głosi nienaruszalnośc i swietośc poczetego zycia.
    Prezydet Biden deklaruje sie , ze jest katolikiem, wiec jeśli w jakikolwiek sposób popiera, szerzy, czy ułatwia mordowanie nienarodzonych zaciaga na siebie grzech. Jest to zupelnie jasno wyłożone w KKK.
    Spotykajac sie z Bidenem , Papież zawsze pamieta przede wszystkim o rzeszach katolików w USA.
    Tak, jak Jan Pawel II pamietał o swoich rodakach.
    Wklejanie uµiechnietego Fransiszka, witajacego sie z Bidenem , majace sugerować, że Papież akceptuje ? umywa rece ? zło spedzania płodów w USA, jest zupełnie nie OK
    Trumpa ganił za mur a Dziobajdena nie ganił za mordowanie nienarodzonych. Dużo można słów napisać, ale jak się nie odnosi do wpisów rozmówcy, to to wszystko nie ma sensu.
  • edytowano January 2021
    Przemko napisal(a):
    trep napisal(a):
    Mnie nic a nic nie obchodzi, co papież Franciszek myśli. Mnie obchodzi tylko, jak ludzie odbierają zachowania papieża Franciszka.
    Skoro papież Franciszek pofatygował się poinformować, że Trump robi źle budując mur a nie pofatygował się by Dziobajden (odpowiednik Trumpa - żeby nie było, że nie o każdym musi się wypowiadać), że Dziobajden robi źle finansując zabijanie nienarodzonych i zachęca do tego, to znaczy, że budowanie muru jest złe a zabijanie nienarodzonych nie jest złe. Że Trump jest zły a Dziobajden nie jest zły.

    Oczywiście między wierszami coś tam było. Uważny czytelnik dostrzeże, że na objęcie urzędu papież Franciszek życzył Dziobajdenowi (weźta znajdźta jakeś krótsze określenie), by:
    kierowała nim troska o budowę społeczeństwa naznaczonego przez autentyczną sprawiedliwość i wolność oraz niewyczerpany szacunek dla praw i godności każdej osoby, zwłaszcza ubogiej, słabej i tych, którzy nie mają głosu - napisał papież Franciszek

    Taki rebus. Ci, którzy nie mają głosia, czyli nienarodzeni. Pozdro dla kumatych.
    Jak na razie to Dziobajden nie finansuje zabijania nienarodzonych, to jest uproszczenie, tam chodzi o edukację, prawa kobiet itp. pierdolety.
    peterman napisal(a):
    Bidet przywrócił publiczne finansowanie dla organizacji promujących/organizujących aborcje poza granicami USA.
    Mordechlaj_Mashke napisal(a):
    Cofnięcie tak zwanej "global gag rule", która blokuje amerykańską pomoc organizacjom za granicą, które dokonują aborcji lub doradzają w tej procedurze
  • To jak w końcu jest?
  • @trep

    Papiez nie musi nikogo ganić za propagowanie aborcji.
    W papierach jest, że KK uważa, ze aborcja to grzech śmiertelny. Powoduje automatyczną ekskomunikę.
    W papierach KK nie ma nic na temat murow.
    Franciszek uznał, że jako głowa ,może sie wypowiedzieć.
    Soryy, ale TYjesteś mistrzem w nieczytaniu.
  • W ogóle nic nie musi.

    Ale to powyższe wytłumaczenie, to...
    Naprawdę, z sympatii muszę przerwać ten temat, bo za dużo bym powiedział.

    Gada o pierdołach bo pierdół nie ma w KK a nie gada o rzeczach ważnych, bo one są w katechizmie. No, no.
  • czytaj więc
    https://ekai.pl/co-papiez-franciszek-mowi-o-aborcji/

    i fakt, lepiej milcz, niz miałbyś powiedzieć za wiele, nie na moj temat. mnie możesz znieważac do woli.
    Papieza nie.
  • Na ten temat była już mowa. Papież Franciszek stara się mieć kwity, zasadniczo.

    Tu chodzi o przekaz do ludu. Lud uważa, że skoro papież Franciszek krytykuje Trumpa, to Trump zły, a skoro krytykuje Trumpa a nie krytykuje Dziobajdena, to Dziobajden niezły.

    Trumpa przy tym krytykuje za pierdoły, a Dziobajdena nie krytykuje za rzeczy ważne. Ładnie się przy tym doń, serdecznie, uśmiecha. To piękny przekaz jest dla wiernych w Stanach.
  • trep napisal(a):
    To jak w końcu jest?
    Należałoby przeczytać te dokumenty w oryginale, ale to też za mało bo tu o interpretację ich się rozchodzi.

    https://www.politico.com/news/2021/01/28/biden-trump-anti-abortion-rules-463347
  • Trumpa przy tym krytykuje za pierdoły, a Dziobajdena nie krytykuje za rzeczy ważne. Ładnie się przy tym doń, serdecznie, uśmiecha. To piękny przekaz jest dla wiernych w Stanach.
    Żeby jeszcze. Największemu obrońcy życia w Stanach odmawia za pierdoły (w sumie, to za dobre posunięcie) prawa bycia chrześcijaninem.
    Drugiemu gostkowi, największemu przeciwnikowi życia, nie odmawia tego prawa.
  • trep napisal(a):
    To jak w końcu jest?
    Nawet amerykański Epidiaskop odrobinę szemrze.

    https://www.breitbart.com/politics/2021/01/29/u-s-bishops-blast-biden-over-reinstatement-of-taxpayer-funded-abortions/
  • trep napisal(a):
    Trumpa przy tym krytykuje za pierdoły, a Dziobajdena nie krytykuje za rzeczy ważne. Ładnie się przy tym doń, serdecznie, uśmiecha. To piękny przekaz jest dla wiernych w Stanach.
    Żeby jeszcze. Największemu obrońcy życia w Stanach odmawia za pierdoły (w sumie, to za dobre posunięcie) prawa bycia chrześcijaninem.
    Drugiemu gostkowi, największemu przeciwnikowi życia, nie odmawia tego prawa.
    Jak na największego obrońcę życia to trochę za bardzo unika odpowiedzi na pytania jak było z tymi aborcjami za które płacił swoim dziewczynom, w młodości.
  • Przemku, wiesz przecież, co miałem na umyśle. Nie muszę tłumaczyć?
  • Nie wiemy jakie są motywy Trumpa ani jakie dokładnie skutki jego działania przyniosły. Dobrze by było to ogarnąć żeby było jasne pod publiczkę to czy nie. Z Bidenem to samo.
  • edytowano January 2021
    Przemko napisal(a):
    Nie wiemy jakie są motywy Trumpa ani jakie dokładnie skutki jego działania przyniosły. Dobrze by było to ogarnąć żeby było jasne pod publiczkę to czy nie. Z Bidenem to samo.
    A jakie mogą być negatywne skutki ograniczenia przez Trumpa finansowania organizacji proaborcyjnych?

    Co do młodości Orange Mana...jeśli nawet te pogłoski są prawdziwe, to mało wśród najgorliwszych obrońców życia osób uwikłanych niegdyś w zbrodniczy proceder, a później nawróconych?
  • MarianoX napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    Nie wiemy jakie są motywy Trumpa ani jakie dokładnie skutki jego działania przyniosły. Dobrze by było to ogarnąć żeby było jasne pod publiczkę to czy nie. Z Bidenem to samo.
    A jakie mogą być negatywne skutki ograniczenia przez Trumpa finansowania organizacji proaborcyjnych?

    Co do młodości Orange Mana...jeśli nawet te pogłoski są prawdziwe, to mało wśród najgorliwszych obrońców życia osób uwikłanych niegdyś w zbrodniczy proceder, a później nawróconych?
    +1
  • MarianoX napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    Nie wiemy jakie są motywy Trumpa ani jakie dokładnie skutki jego działania przyniosły. Dobrze by było to ogarnąć żeby było jasne pod publiczkę to czy nie. Z Bidenem to samo.
    A jakie mogą być negatywne skutki ograniczenia przez Trumpa finansowania organizacji proaborcyjnych?

    Co do młodości Orange Mana...jeśli nawet te pogłoski są prawdziwe, to mało wśród najgorliwszych obrońców życia osób uwikłanych niegdyś w zbrodniczy proceder, a później nawróconych?
    Ja nie wiem czy to prawda że Trump coś ograniczył.
  • Orange man, w młodości playboy, to niewinny harcerz w porównaniu z sodomitami, LGBTowcami i inszymi satanistami lub obłudnikami deklarującymi się jako chrześcijanie.
  • Mania napisal(a):
    Orange man, w młodości playboy, to niewinny harcerz w porównaniu z sodomitami, LGBTowcami i inszymi satanistami lub obłudnikami deklarującymi się jako chrześcijanie.
    Na dzisiaj to Trump ma na sumieniu wykonane aborcje a nie Biden.
  • Przemko napisal(a):
    Mania napisal(a):
    Orange man, w młodości playboy, to niewinny harcerz w porównaniu z sodomitami, LGBTowcami i inszymi satanistami lub obłudnikami deklarującymi się jako chrześcijanie.
    Na dzisiaj to Trump ma na sumieniu wykonane aborcje a nie Biden.
    jak się odblokowało finansowanie klinik aborcyjnych to nie ma się na sumieniu aborcji?

  • Ja nie wiem czy to prawda że Trump coś ograniczył.
    Proszę: tutej biadolenie aj, waj! organizacji Sorosa
    (podkreślenia moje).

    What is the global gag rule?
    The global gag rule prohibits foreign nongovernmental organizations (NGOs) who receive U.S. global health assistance from providing legal abortion services or referrals, while also barring advocacy for abortion law reform—even if it’s done with the NGO’s own, non-U.S. funds. The policy allows access to abortion only in cases of rape, incest, or when a woman’s life is at risk.

    President Ronald Reagan first enacted the global gag rule—also known as the Mexico City Policy—in 1984. Every president since Reagan has decided whether to enact or revoke the policy, making NGO funding vulnerable to political changes happening in the United States. The rule forces organizations to choose whether to provide comprehensive sexual and reproductive health care and education without U.S. funding, or comply with the policy in order to continue accepting U.S. funds.

    In 2017, President Donald Trump’s Protecting Life in Global Health Assistance policy expanded the global gag rule, applying it to recipients of any U.S. global health funding, totaling an unprecedented $8.8 billion. This means that everything from HIV and AIDS programming and health systems strengthening to programs that support water, sanitation, and hygiene are negatively impacted.

    In 2019, the Trump administration announced a further expansion of the implementation of the global gag rule, restricting “gagged” organizations from funding groups that provide abortion services and information, even though those organizations don’t get any U.S. aid. This means that organizations, donor governments, and funders will be bound by a U.S. government policy, even if they do not accept any U.S. government funding.
    https://www.opensocietyfoundations.org/explainers/what-global-gag-rule


    A tutej w zależności kto był u żłobu to albo unieważniał albo przywracał:
    Ronald Reagan - wdrożył
    Bill Clinton - unieważnił
    George W. Bush - przywrócił
    Barack Obama - unieważnił
    Donald Trump - przywrócił i rozszerzył
    Joe Biden - unieważnił
    https://en.wikipedia.org/wiki/Mexico_City_policy

    👣

    🐾
    🐾

  • peterman napisal(a):
    Filioquist napisal(a):
    peterman napisal(a):
    Co na to pani rzecznik Białej Szopy ('Joe Biden jest żarliwym katolikiem')?
    żre dzieci?
    Wzrokiem na pewno. No i trochę łapami.

    Kiedyś zapodałem wideło, ale nikt się nie odniósł.

    👣

    🐾
    🐾

  • Przemko napisal(a):
    Mania napisal(a):
    Orange man, w młodości playboy, to niewinny harcerz w porównaniu z sodomitami, LGBTowcami i inszymi satanistami lub obłudnikami deklarującymi się jako chrześcijanie.
    Na dzisiaj to Trump ma na sumieniu wykonane aborcje a nie Biden.
    Nie wiemy, kto ma aborcje, kto ma zabójstwa. Nie znamy też intencji. To jednak jest zupełnie i absolutnie nieistotne. Trump był jednym z bardzo nielicznych głów państw, która opowiadała się za życiem i akurat jemu głowa Kościoła odmawiała prawa bycia chrześcijaninem. Bo nie chciał nielegalsów.

    Przypomina mi się, jak u nasz jeden wikariusz (obecnie już proboszcz w innej parafii), nb fajny gość, ogłaszał nowinę o nowych przepisach dotyczących nadzwyczajnych szafarzy a na koniec powiedział, że komu się to nie podoba (dosłownie - nie kto nie akceptuje, tylko komu się nie podoba) ten nie jest katolikiem. Nie powiedział nigdy więcej ani wcześniej, że katolikiem nie jest taki czy owaki. Tylko ten, któremu się te nowe przepisy o szafarzach nie podobają.
  • peterman napisal(a):
    Pierwsza żona i córka Pekińskiego Bidena zginęły w tragicznym wypadku samochodowym w 1972 roku, gdy Joe po raz pierwszy został zaprzysiężony na senatora (w tym samym karambolu ciężko ranni zostali obaj jego synowie - późniejszy wojskowy i późniejszy degenerat / narkoman / przypuszczalnie pedofil).

    Źli ludzie do dziś uważają, że Joe od dawna zdradzał wtedy pierwszą żonę z "Doktor Jill" (poślubioną oficjalnie w 1976 roku).
    Źli ludzie to podobno jej ex-mąż i nie, że zdradzał żonę tylko druga żona miała pójść w tango z senatorem zanim oficjalnie rozeszłą się z swoim ówczesnym męzem (tym co teraz sieje) - tyle, że już to było po śmierci pierwszej żony Bidena. Jak się rozpowszechnia plotki to warto dokładniej.
  • "Czy to prawda, że Czajkowski był pedałem?"
    "...... nie za to to cenimy!"
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.