Skip to content

Jak żyć w Tenkraju? Czego oczekujemy od tut. Państwa?

245

Komentarz

  • Besteer napisal(a):
    Z biegiem czasu już cudów nie oczekuję, żadnych 15. emerytur, autobusu w każdej wsi, mieszkania++. Wiem, że koszt tego wszystkiego i tak spadnie na mnie, a nie skorzystam wcale. Aby dali żyć i się za bardzo nie wtrącali, tego chyba najbardziej oczekuję. Nie czuję też jakiegoś obowiązku głosowania na PiS, odkąd pojawiła się alternatywa po prawej stronie, to niech konkurują o głos dobrymi pomysłami. Trochę przestało mi wystarczać, że coś tam o gejach pokrzyczą, Poland strong, a po wyborach a to za wywóz śmieci więcej płacę, za parkowanie, za luksus posiadania miejsca do życia. Koronaograniczenia też jakoś nie wzbudzają mojego zachwytu, jestem młody, nie boję się choroby, ale bezrobocia wywołanego lockdownami jak najbardziej, o zdrowiu psychicznym moim i najbliższych nie wspominając. Z pozycji zagorzałego wyborcy zszedłem raczej do takiej neutralnej przychylności. W sumie jak porównuję z rządami PO, to główną i chyba jedyną zmianą jest retoryka konserwatywna zamiast postępackiej.
    Mam podobnie.

    Po przejeciu Wladzi przez Mateusza Krzywustego niczego sie juz nie spodziewam z tej strony, jedynie coraz silniejszej propa-gandzi sukcesu.
    Ale jesli chodzi o konfe to uwazam ich za jeszcze gorszych bezplodnych pozerow i krzykaczy narodowych, a fiki Mikki od zawsze za czyste zło.

    Zostaje emigracja wewnewtrzna....... ;)
  • edytowano February 2021
    Oczywiście - najwygodniej być w wiecznej opozycji, Wszyscy "nasi" zawiedli, wszyscy źli, gdyż nie dorośli do niebotycznych, wykoncypowanych przez nas ideałów. Czy jednak sami narzekacze je spełniają?

    Gdyby taką mentalność miała przeważająca większość Polaków, to do dzisiejszego dnia pozostawalibyśmy pod zaborami jako skonwertowani protestanci, prawosławni lub wręcz komuniści, no bo przecież Piłsudski - socjalista i bigamista, Dmowski - burdelant, Haller - apodyktyczny awanturnik.
  • Trudno nawet stwierdzić, jakie to są wymagania. Oczywiście w czymś obiektywnym, bo już "żeby było godnie", "upuścić krwie" itp. to zawsze można dać bez konkretu, ale potem jak sprawdzić? Zawsze się miało rację, jak wygodnie.
  • Też co do tego, jak to biznes by zaraz zaczął kosić kokosy bez obostrzeń:
    https://ec.europa.eu/eurostat/cache/infographs/economy/desktop/index.html

    Wjeżdżamy na Szwecję i Polskę i porównujemy nie z poprzednim kwartałem, a z analogicznym kwartałem poprzedniego roku. Szwecja bez lockdownów na koniec 3. kwartału ma -2,5%, Polska -1,8%. Holandia - do III kwartału też w zasadzie bez lockdownu, podobnie jak Szwecja -2,5%.

    Serio oczekiwania, że bez "polskiego" lockdownu wszystko byłoby super w ekonomii są niepoważne, wręcz śmieszne.
  • Filioquist napisal(a):
    nie mam czasu na takie luksusy zajmowania się samym sobą, żonaty, ojciec dzieci w wieku szkolnym, normalna robota
    Najważniejsza jest postawa: Czy kładziesz się wieczorem spać z uporczywą myślą "ale dajcie żyć..."?
    Czy też rano odrzucasz kołdrę a twój głos wewnętrzny krzyczy "no który kufa!"?
  • MarianoX napisal(a):
    Oczywiście - najwygodniej być w wiecznej opozycji, Wszyscy "nasi" zawiedli, wszyscy źli, gdyż nie dorośli do niebotycznych, wykoncypowanych przez nas ideałów. Czy jednak sami narzekacze je spełniają?

    Gdyby taką mentalność miała przeważająca większość Polaków, to do dzisiejszego dnia pozostawalibyśmy pod zaborami jako skonwertowani protestanci, prawosławni lub wręcz komuniści, no bo przecież Piłsudski - socjalista i bigamista, Dmowski - burdelant, Haller - apodyktyczny awanturnik.
    Najbardziej mnie smiesza pouczenia od byłych "nawroconych" korwinowcow. Kiedys jako korwinowcy prychali pogardliwie, ze glosuje na Kaczora (a glosowalam od początku, czyli wtedy, kiedy to było calkowicie niemodne) i nie dorastam do prawdy etapu. Dzisiaj też.

    Marian, jak Cie lubię...daj se spokój. Naprawdę. Nie zamieniaj sie, prosze, w jeszcze jednego karbowego prawomyslnosci na forum. Jest to nie do zniesienia.
  • Jeśli serio chcemy, żeby na PiS głosowali tylko ci, co "od początku" (2001 r.), to będzie tego jak wtedy 9,5%. A może i mniej, bo wtedy była niższa frekwencja i dochodzą zmiany demograficzne.
    A może to jest właśnie marzenie niektórych? Mała, trve prawomyślna* opozycyjna partia. I jakiś intelektualny dziennik z sobotnim dodatkiem, żeby uchodzić za inteligenta wśród znajomych.


    * wtedy PiS był za przyjmowaniem muzułmańskich uchodźców, agitował za wejściem do UE, nie podważał kompromisu aborcyjnego, a o. Rydzyka uważał za ruskiego agenta.
  • A gdzie to i kiedy to ktoś w ogóle głosował na jakąś partię czy jakiegoś polityka? Może były pojedyncze przypadki, statystycznie nieistotne. Zawsze i wszędzie głosuje się tylko i wyłącznie przeciw wrogom. Ja wiem, kto jest moim wrogiem a kto jest wrogiem tego wroga.

    Po co więcej deliberować?
  • @uhrr
    wprawdzie Koleżanka nie do mnie adresuje, ale jak w takim razie dyskutować?
    Powiedziała Kolezanka co mysli i Mariano powiedział.
    Ja mam takie zdanie jak Mariano w tek kwestii i wcale nie uważam, że jego wypowiedx był nieznośna, czy belferska.
    Pytanie, czy katolik moze pozostawać biernym, nieangazujacym sie wisi jak miecz :)

    I pozdrawiam Oboje
  • los napisal(a):
    A gdzie to i kiedy to ktoś w ogóle głosował na jakąś partię czy jakiegoś polityka? Może były pojedyncze przypadki, statystycznie nieistotne. Zawsze i wszędzie głosuje się tylko i wyłącznie przeciw wrogom. Ja wiem, kto jest moim wrogiem a kto jest wrogiem tego wroga.

    Po co więcej deliberować?
    Niby tak, ale czasem plusy dodatnie bilansuja sie z plusami ujemnymi i wychodzi na zero.


  • los napisal(a):
    Filioquist napisal(a):
    nie mam czasu na takie luksusy zajmowania się samym sobą, żonaty, ojciec dzieci w wieku szkolnym, normalna robota
    Najważniejsza jest postawa: Czy kładziesz się wieczorem spać z uporczywą myślą "ale dajcie żyć..."?
    Czy też rano odrzucasz kołdrę a twój głos wewnętrzny krzyczy "no który kufa!"?
    to kwestia testosteronu, ja akurat mam wysoki, ale nie każdy jest Tygryskiem, są też Puchatki, Prosiaczki itd.

    nie uogólniajmy zatem, które "powołanie" jest jedynie właściwe
  • ...a "jakość populacji" byłaby naszym problemem tylko gdyby jakość u sąsiadów była wyższa

    nie plujmy na siebie oczekując cudów
  • uhrr napisal(a):
    los napisal(a):
    A gdzie to i kiedy to ktoś w ogóle głosował na jakąś partię czy jakiegoś polityka? Może były pojedyncze przypadki, statystycznie nieistotne. Zawsze i wszędzie głosuje się tylko i wyłącznie przeciw wrogom. Ja wiem, kto jest moim wrogiem a kto jest wrogiem tego wroga.

    Po co więcej deliberować?
    Niby tak, ale czasem plusy dodatnie bilansuja sie z plusami ujemnymi i wychodzi na zero.


    Jeśli ci się Kaczyński równa z Tuskiem, Michnikiem i Millerem, to winszuję.
  • Tego nie powiedzialam. PiS to same plusy.
  • Czyli o ile dobrze rozumiem - plusy dodatnie PiSu bilansuja sie z plusami ujemnymi i wychodzi na zero. Doliczyłaś do tych ujemnych plusów całą alternatywną opcję wobec PiSu?
  • Oczywiscie nie. Ale trudno maszerowac pod sztandarem z napisem "zero"
  • uhrr napisal(a):
    Oczywiscie nie. Ale trudno maszerowac pod sztandarem z napisem "zero"
    Drugie zdanie stoi w jaskrawej sprzeczności z pierwszym. No dobrze, z równoważnikiem zdania.
  • Opozycja, zwlaszcza totalna, to minusy.
    PiS to, rzecz jasna, same plusy. Plusy pisu dziela sie na ujemne i dodatnie. Suma plusow dodatnich i ujemnych pisu ostatnio wychodzi na zero. "Zero" nie budzi entuzjazmu ani dumy.

    Co tu jest sprzecznego, panie profesorze?
    Mozliwe ze, koncepcja plusowego zera jest nieco dziwna, ale jakze wdzięczna
  • uhrr napisal(a):
    Opozycja, zwlaszcza totalna, to minusy.
    PiS to, rzecz jasna, same plusy. Plusy pisu dziela sie na ujemne i dodatnie. Suma plusow dodatnich i ujemnych pisu ostatnio wychodzi na zero. "Zero" nie budzi entuzjazmu ani dumy.
    A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
    Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...

    Kto nie widzi rzeczy w kontekście - nic nie widzi.
  • Besteer napisal(a):
    Mania napisal(a):
    Braun obrońcą normalności..... :-O
    Można sobie różnie o nim mówić, ale jako jedyny ma odwagę poruszyć kwestie, które 40 lat temu były uważane za oczywiste i które nadal wielu tak traktuje, ale się boi, bo dawno zostali zaszczuci. Partia żoliborska - tu nie mam wątpliwości - wprowadzi nam do 2035 małżeństwa gejowskie.
    robert.gorgon napisal(a):
    Przypomina mi się rok 1990. Wtedy tez kredyty ludzie mieli a państwo było leberalne. Nikt nie pomyślał, że można płacić za przestoje. Dziś przedsiebiorcy strajkują bo za mało kasy od państwa dostają za nicnierobienie. Pierwszy chcę krzyczeć Korwin rulez ale zafrasowalem się,, bo to on stoi na czele tej czeredy.
    To nie jest kasa za nicnierobienie. Forsa za nic to jest 15. emerytura, bo to ani nie wynika z kalendarza, ani ze składek przez tych ludzi wpłaconych, ani nie jest nawet odbiciem jakiejś fenomenalnej sytuacji gospodarczej, że do tego stopnia nie mamy co robić kasą. Tutaj mówimy o odszkodowaniu za bezprawne zatrzymanie działalności uczciwych firm, na czas nieokreślony, co chwila ukazem naczelnika przedłużane. Ci ludzie bardzo chętnie nawet dziś wrócą do swojej pracy. Zamiast tego jest 5 000 złotych postojowego i sobie radź. Co to jest 5k, za tyle to można sobie tani używany samochód kupić, a nie biznes przez rok hibernować.

    Serio, ja ich ostatnio traktuję jak Platformę z pokazową kościelną twarzą.

    PS. Oczywiście zagranicznych galerii żadne lockdowny się nie imają. Jak jesteś silnym, zagranicznym lobbystą,to wszystko możesz, dla ciebie wirus nie istnieje. Istnieje dla prowadzonych przez Polaków siłowni, stoków narciarskich, sal zabaw, knajp...
    Kiedy Suchocka obnizala podstawę i tak głodowych emerytur już wypłacanych, tez nie wiem z jakich składek to wynikało. Państwo daję to może zrobić korektę i zabrać z powrotem. Państwo nie bierze też żadnej odpowiedzialności za koszt tzw. transformacji ustrojowej, w tym za straty związane z gigantycznym skokiem oprocentowania kredytów. Straty były powszechne i dramatyczne, bo nie trzeba było nawet brać tych kredytów osobiście. Wystarczyło być wtedy członkiem spółdzielni mieszkaniowej, która pobierała quady przez kilka lat, ale dopiero w roku 1990 wychodziło że są one bezwartościowe w przeciwieństwie do zobowiązań spółdzielni. To oczywiście jest tylko drobiazg, bo ciekawsze jest to, że teraz całkiem spory strumieni pieniędzy jednak płynie, mamy porównanie setki miliardow vs ZERO. Nie było do pomyślenia, by ktoś choćby wspomniał o prawach nabytych, czy innych drobiazgach, które zostały zbójecko zagrabione. Nie potrafię traktować poważnie legalistow ustawiających się w kolejce po państwowe pieniądze z płaczem że za mało dostają. A już próba przepchnięcia przed emerytów jest żałosną po prostu. Co im da kilka miliardów, skoro kilkaset nie pomogło?
  • Michał5 napisal(a):
    wiem,bo kumpel miał taka zakapiorską i upadł w zderzeniu z fit fabryka, w której za szybą mozna oglądać dzielnie biegajacych i wyciskajacych oraz dzielnie biegajace i wyciskajace.
    Bez echa przeszła informacja że UOKiK nałożył karę na sieci fit za zmowę.

    https://www.rp.pl/Biznes/210119935-UOKiK-nalozyl-wielkie-kary-za-zmowe-sieci-fitness.html
  • uhrr napisal(a):
    Mozliwe ze, koncepcja plusowego zera jest nieco dziwna, ale jakze wdzięczna.
    Do błazenady - tak. Do poważnej rozmowy, z której może wyniknąć coś prawdziwego - nie.

  • Państwo daję to może zrobić korektę i zabrać z powrotem.
    Że co? Rozumiem że to krwawa aronia...
  • edytowano February 2021
    decyzja Parlamentu podjęta 13 (obecne - 28) lat temu była niesprawiedliwa, ale uzasadniona – rosła inflacja, zadłużenie państwa było wysokie, a wzrost gospodarczy niski.
    https://www.expander.pl/zus-zasypywany-pozwami-o-wyzsze-emerytury/
  • Berek napisal(a):
    Państwo daję to może zrobić korektę i zabrać z powrotem.
    Że co? Rozumiem że to krwawa aronia...
    Nie, to jest rzeczywistość. Kolega gdzie mieszkał do zeszłego miesiąca, na księżycu, Antarktydzie? Bo tam istotnie państwa żadnego nie ma, więc może zdziwienie jak działają państwa. Otóż państwa działają władczo, na tym polegają.
  • edytowano February 2021
    Wciąż niezwykle zadziwiają przedstawiciele gatunku ludzkiego, którzy chcieliby czerpać pełnymi garściami wszelkie korzyści jakie daje funkcjonowanie w ramach państwa, ale ponosząc przy tym takie koszty na rzecz wspólnoty jakie placą na przykład Somalijczycy czy mieszkańcy podobnych liberalnych rajów na ziemi.

    Wymieniony tu na forum film "Nomadland" prezentuje z kolei starość ludzi, którzy nie musieli płacić "tego cholernego ZUS-u " co pozwala im dożywać swych dni ciesząc się wolnością w kamperach i na polach namiotowych w pobliżu miejsc dorywczej pracy.
  • MarianoX napisal(a):
    Wciąż niezwykle zadziwiają przedstawiciele gatunku ludzkiego, którzy chcieliby czerpać pełnymi garściami wszelkie korzyści jakie daje funkcjonowanie w ramach państwa, ale ponosząc przy tym takie koszty na rzecz wspólnoty jakie placą na przykład Somalijczycy czy mieszkańcy podobnych liberalnych rajów na ziemi.

    Wymieniony tu na forum film "Nomadland" prezentuje z kolei starość ludzi, którzy nie musieli płacić "tego cholernego ZUS-u " co pozwala im dożywać swych dni ciesząc się wolnością w kamperach i na polach namiotowych w pobliżu miejsc dorywczej pracy.
    Wszystko przez Bismarcka
    Tylko wtedy średnia życia była sporo pod wiekiem emerytalnym i z powodu wykonywanej pracy wielu było poza systemem rentowym
  • edytowano February 2021
    Ominąłem całą dyskusję. Ustosunkowałem się tylko do zapytania w wypowiedzi otwierającej temat.
    Czego ja oczekuję. Nie dobrobytu tylko godności.

    Obecnie do życia, Polska to jest dobre miejsce nawet dla biedniejszych imho.
  • No cóż, nawet szefowa ZUSu już twierdzi, że emerytury będą cieniutkie. Kto o tym zawczasu nie pomyśli, może się zdziwić. Tak jak CEO jednej faktury uciekający przed składkami i przewalający kasę na bieżąco.
  • Besteer napisal(a):
    No cóż, nawet szefowa ZUSu już twierdzi, że emerytury będą cieniutkie.
    Ty, naprawdę?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.