Jeśli chodzi o pierwszy wpis wątku, to niestety jest sporo racji. "Totalniactwo" opozycji paraliżuje normalną debatę. Coś podobnego pisali Targalski i Ziemkiewicz. Ten drugi pisał raczej nie o elektoracie, tylko o samej Zjednoczonej Prawicy, ale do elektoratu jego uwagi też odnoszą., że żarząca się nienawiść totalniaków trzyma to w kupie. Targalski z kolei pisał kiedyś, że ta ich nienawiść tak rzuciła się na mózgi, że zatracili całkiem racjonalny ogląd sytuacji. Degrengolada PiS-u w istocie jest dla nich szansą, tamtejsi karierowicze w rodzaju Moskala marzą o nowym okrągłym stole, ale nienawiść totalniaków nie pozwala im tego przyjąć do wiadomości i z tej szansy skorzystać.
No i wychodzę z założenia, że można krytykować, jeśli wyminie się te trzy pułapki, o których piszę. Jeśli się ich wyminie, można się wypowiadać. Oczywiście kryterium jest dobro publiczne.
Komentarz
Coś podobnego pisali Targalski i Ziemkiewicz. Ten drugi pisał raczej nie o elektoracie, tylko o samej Zjednoczonej Prawicy, ale do elektoratu jego uwagi też odnoszą., że żarząca się nienawiść totalniaków trzyma to w kupie. Targalski z kolei pisał kiedyś, że ta ich nienawiść tak rzuciła się na mózgi, że zatracili całkiem racjonalny ogląd sytuacji. Degrengolada PiS-u w istocie jest dla nich szansą, tamtejsi karierowicze w rodzaju Moskala marzą o nowym okrągłym stole, ale nienawiść totalniaków nie pozwala im tego przyjąć do wiadomości i z tej szansy skorzystać.
No dobrze, a co mają robić zwykli obserwatorzy polityki? Ja osobiście zmierzyłem się intelektualnie z problemem przy pomocy teorii trzech katarakt - tu wątek na jej temat: https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/10752/teoria-trzech-katarakt-czyli-3-pulapki-polskiej-polityki#latest
No i wychodzę z założenia, że można krytykować, jeśli wyminie się te trzy pułapki, o których piszę. Jeśli się ich wyminie, można się wypowiadać. Oczywiście kryterium jest dobro publiczne.