Właściwa rasie ludzkiej a rodzina Sachsen-Coburg-Gotha znana jest z ociężałości umysłowej. Wiesz, to jak prognatyzm Habsburgów. Kojarzenie się w gronie spokrewnionych osób zwiększa szanse chorób genetycznych takich jak hemofilia i debilizm. Z tego punktu widzenia pani Meghan nie jest złym wyborem.
los napisal(a): I dopiero teraz zrozumiałem sens obrzezania!
Czy można jaśniej? Bo nagle poczułem chwilowe pokrewieństwo z rodziną Sachsen-Coburg-Gotha.
W narodach praktykujących obrzezanie podmiotem nie jest jednostka ale zbiorowość - plemię, jednostka ma znaczenie tylko przez swoją użyteczność dla plemienia. Obrzezanie jest skaleczeniem mocno ukrwionego miejsca u dziecka, co skutecznie eliminuje osoby chore na hemofilię a w ten sposób ich geny chroniąc materiał genetyczny plemienia przed tą straszną chorobą.
los napisal(a): W narodach praktykujących obrzezanie podmiotem nie jest jednostka ale zbiorowość - plemię, jednostka ma znaczenie tylko przez swoją użyteczność dla plemienia. Obrzezanie jest skaleczeniem mocno ukrwionego miejsca u dziecka, co skutecznie eliminuje osoby chore na hemofilię a w ten sposób ich geny chroniąc materiał genetyczny plemienia przed tą straszną chorobą.
O, to jest faktycznie ciekawe wytłumaczenie. Dotychczas mi znane skupiały się raczej na kwestiach higienicznych.
To jest mit o kwestiach higienicznych, higienicznie to by może i miało wpływ gdyby obrzezanie wykonywane było 100% precyzyjnie - a wówczas nie było odpowiednich narzędzi.
Dokładnie. Jeśliby szło o higienę, obyczaj byłby powszechny, przynajmniej w rejonach o podobnym klimacie a obrzezanie to praktycznie jedna religia z dwoma odszczepieniami - islam i amerykański protestantyzm.
"Hemofilia C (OMIM: 264900) – mutacja w locus 4q35, niedobór XI czynnika krzepnięcia krwi (czynnika Rosenthala), najczęściej w populacji Żydów Aszkenazyjskich, dziedziczenie autosomalne recesywne."
Gnębą napisal(a): Cuś te Żydy musiały pszekombineć:
"Hemofilia C (OMIM: 264900) – mutacja w locus 4q35, niedobór XI czynnika krzepnięcia krwi (czynnika Rosenthala), najczęściej w populacji Żydów Aszkenazyjskich, dziedziczenie autosomalne recesywne."
Wszystko się zgadza, mają skłonność do tej straszniej choroby i tak się leczą - z poczynionym wcześniej zastrzeżeniem, że nie idzie o zdrowie jednostki tylko plemienia. Żydzi aszkenazyjscy żyli w niewielkich gminach i w nich były zawierane małżeństwa, coś jak europejscy monarchowie. Wyobraź sobie, co by się stało, jakby pozwalali hemofilitykom mieć dzieci.
los napisal(a): Wszystko się zgadza, mają skłonność do tej straszniej choroby i tak się leczą - z poczynionym wcześniej zastrzeżeniem, że nie idzie o zdrowie jednostki tylko plemienia. Żydzi aszkenazyjscy żyli w niewielkich gminach i w nich były zawierane małżeństwa, coś jak europejscy monarchowie. Wyobraź sobie, co by się stało, jakby pozwalali hemofilitykom mieć dzieci.
To brzmi jak zarzut do prof. Nowaka z wątku o energii, że to darwinizm/gaizm
christoph napisal(a): To brzmi jak zarzut do prof. Nowaka z wątku o energii, że to darwinizm/gaizm
losa czytamy w całości: punktem odniesienia dobro plemienia. Co do obrzezania w USA, to ponoć był to pomysł 'Brooklynskiej Rady Żydów' aby zachowując Prawo rozpuścić się w masie gojów. A teraz los sugeruje, że Meghan to dodanie 'świerzej krwi', no może i tak być, bo mama męża Meghan do tytanów intelektu też nie należała.
ms.wygnaniec napisal(a): A teraz los sugeruje, że Meghan to dodanie 'świerzej krwi', no może i tak być, bo mama męża Meghan do tytanów intelektu też nie należała.
Jeśli dobrze pamiętam, w starożytności (czyli Izrael do czasu powiedzmy zburzenia Świątyni w 70 roku) nie było zakazu "dodawania" nowej krwi, raczej nakaz przejścia na wiarę mojżeszową.
Pragnąłbym zauważyć, iż praktyka dnia codziennego dowodzi, że stały wzrost ilości i zakresu naszej aktywności przedstawia interesującą próbę sprawdzenia nowych propozycji. jak również wzmocnienie i rozwijanie struktur pociąga za sobą proces wdrażania i unowocześniania odpowiednich warunków aktywizacji. Z drugiej strony zakres i miejsce implementacji postaw proaktywnych powoduje docenianie wagi kierunków postępowego coachingu. Wyższe założenia ideowe, a także stałe zabezpieczenie informacyjno-wsparciowe naszej działalności w zakresie kompleksowego współuczestnictwa spełnia ważne zadania w wypracowaniu ukierunkowanego systemu partycypacji.
MarianoX napisal(a): Pragnąłbym zauważyć, iż praktyka dnia codziennego dowodzi, że stały wzrost ilości i zakresu naszej aktywności przedstawia interesującą próbę sprawdzenia nowych propozycji. jak również wzmocnienie i rozwijanie struktur pociąga za sobą proces wdrażania i unowocześniania odpowiednich warunków aktywizacji. Z drugiej strony zakres i miejsce implementacji postaw proaktywnych powoduje docenianie wagi kierunków postępowego coachingu. Wyższe założenia ideowe, a także stałe zabezpieczenie informacyjno-wsparciowe naszej działalności w zakresie kompleksowego współuczestnictwa spełnia ważne zadania w wypracowaniu ukierunkowanego systemu partycypacji.
No niby kulega ma rację ale trzeba pamiętać, że dalsze unowocześniania różnych form działalności jak i aktywizacja struktur nie zawsze pomaga w przygotowaniu i realizacji kierunków rozwoju. Natomiast implementacja postaw proaktywnych a także bardziej rozbudowana struktura organizacji w większości przypadków powodują wzrost postępowego coachingu co jest zjawiskiem pozytywnym i pożądanym. No i nie zapominajmy, że troska organizacji, a szczególnie rozpoczęcie powszechnej akcji kształtowania postaw pociąga za sobą proces wdrażania i unowocześniania systemu szkolenia kadry odpowiadającego potrzebom. Wagi i znaczenia tego modelu działalności nie trzeba chyba udowadniać.
Komentarz
I dopiero teraz zrozumiałem sens obrzezania!
Że między swemi?
👣
🐾
🐾
"Hemofilia C (OMIM: 264900) – mutacja w locus 4q35, niedobór XI czynnika krzepnięcia krwi (czynnika Rosenthala), najczęściej w populacji Żydów Aszkenazyjskich, dziedziczenie autosomalne recesywne."
Co do obrzezania w USA, to ponoć był to pomysł 'Brooklynskiej Rady Żydów' aby zachowując Prawo rozpuścić się w masie gojów.
A teraz los sugeruje, że Meghan to dodanie 'świerzej krwi', no może i tak być, bo mama męża Meghan do tytanów intelektu też nie należała.
No i nie zapominajmy, że troska organizacji, a szczególnie rozpoczęcie powszechnej akcji kształtowania postaw pociąga za sobą proces wdrażania i unowocześniania systemu szkolenia kadry odpowiadającego potrzebom. Wagi i znaczenia tego modelu działalności nie trzeba chyba udowadniać.
👣
🐾
🐾