Skip to content

Zazdroszczę Maurzynom

1235»

Komentarz

  • Jedna drobna uwaga, przedmioty wytworzone w świecie realnym są obarczone pewną niepewnością w stosunku do zadanego wzorca, testuje się ułamek wytworzonych przedmiotów, bo to się nie opłaca, dlatego w realnym świecie przewidywanie zachowań przedmiotów jest obarczone pewnym błędem (to się jakąś ufnością wyraża) .
  • Dlatego w tej zabawie klocki są odpowiednio wystandaryzowane i jest to już odwzorowane w programie. Nic specjalnego ale robi wrażenie.
  • Czemu się mówi "stoimy na ramionach gigantów", skoro ewidmą stoimy na jeich barkach?
  • Skalą upadku jest to, że nawet memami się nie odgryzamy.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Czemu się mówi "stoimy na ramionach gigantów", skoro ewidmą stoimy na jeich barkach?
    Stoimy na ramionach gigantów, dzięki czemu możemy widzieć dalej niż oni. Może dlatego nie spoglądamy w dół i nie dbamy nadmiernie dokładnie o to, na czym stoimy.
  • edytowano April 2021
    A ja nie zazdroszczę.

    Byłem już ponad 12 lat temu (łooo jak ten czas leci, przecież to było wczoraj ;) ) na międzynarodowym konkursie dla uczelni prawniczych z międzynarodowego prawa handlowego. Tak, na tym teoretycznie najbardziej prestiżowym. Było tam kilka tysięcy osób, studentów, pracowników naukowych, jurorów. Konkurs jest po angielsku, więc siłą dominują tam uczelnia z krajów anglojęzycznych, począwszy od krajów rozwijających się (Indie), przez średnio rozwinięte (Australia, NZ), po najbogatsze (USA, Kanada, UK). Są też liczne uczelnie z Europy kontynentalnej, z Azji, z krajów arabskich. Z czarnej Afryki wtedy nie było.
    Każda uczelnia wystawia tam ekipę od 3 czy 4 do 8 czy 12 osób. W każdym razie na ogół drużyna ma kilka osób, nasza miała 7 + prowadzącego pracownika. Każdej uczelni zależy też na najlepszym wyniku, więc wysyła (w jej ocenie) faktycznie najlepszych.
    Wiecie ilu widziałem tam Murzynów? Ani jednego. Jeszcze raz: na kilka tysięcy osób z krajów z istotną mniejszością czarną nie widziałem ani jednego. Czy mogłem go przegapić? Mogłem, może jakiś był, wszystkich nie widziałem, ale mijaliśmy się w windach, na ogłoszeniu wyników, na uroczystym otwarciu, na poszczególnych rozgrywkach. Jednak widziałem licznych białych, licznych Hindusów czy Arabów, a nawet dwie panie, którym spod szczelnego odzienia widać było tylko twarz z identyfikatorami "University od Michigan".

    Oczywiście różne mogą być tego przyczyny, np. Murzyni nie opanują dobrze materiału, uczelnie ich nie chcą brać, a może kultura Murzynów z krajów anglojęzycznych jest taka, że nie chcą brać w tym udziału. A może są zbyt biedni, bo nie każda uczelnia refunduje podróż do Europy.

    Czy którakolwiek z tych sytuacji jest do pozazdroszczenia? Nie. Czy masowe, agresywne protesty - z powodu i bez powodu spowodują poprawę którejkolwiek z tych sytuacji? Też nie sądzę. Czy sami sobie są winni? No to już zależy, które z wytłumaczeń nieobecności Murzynów przyjmiemy.

    W sumie co ci po "witalności", jak jesteś biedny / głupi / dyskryminowany / nie masz porządnej kultury?
  • "porządna kultura" - lubię to!
  • Porządna kultura bez witalności to zdaje się Chiny tuż przed podbojem przez Mandżurów, Persja przed bitwą pod Nahawandem i Rzym tuż przed upadkiem?
  • I serio w takim Rzymie mieli czego zazdrościć barbarzyńcom? Czy raczej - mieli się czego bać?
  • Murzyni robą cyrk z NBA, politycznie poprawny, ale nie tylko w wydaniu dyskryminacyjnym, ale i grzecznościowym. Ugrzeczniona, nudna liga, gdzie Murzyni biegają i skaczą (bo w tym już coraz mniej zagrywek i inteligencji) zarabiając setki milionów dolarów. Oczywiście po zabiciu ćpuna wszystko upolitycznione, a ostatnio LeBron coś pisał o doejchaniu tego milicjanta z Minnesoty. Wprost.

    Wiecie jak to się skończy ? Na zbieraniu bawełny ...

  • Tzn będą zbierać czarni czy biali? [-(
  • Ni
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    A ja nie zazdroszczę.

    Byłem już ponad 12 lat temu (łooo jak ten czas leci, przecież to było wczoraj ;) ) na międzynarodowym konkursie dla uczelni prawniczych z międzynarodowego prawa handlowego. Tak, na tym teoretycznie najbardziej prestiżowym. Było tam kilka tysięcy osób, studentów, pracowników naukowych, jurorów. Konkurs jest po angielsku, więc siłą dominują tam uczelnia z krajów anglojęzycznych, począwszy od krajów rozwijających się (Indie), przez średnio rozwinięte (Australia, NZ), po najbogatsze (USA, Kanada, UK). Są też liczne uczelnie z Europy kontynentalnej, z Azji, z krajów arabskich. Z czarnej Afryki wtedy nie było.
    Każda uczelnia wystawia tam ekipę od 3 czy 4 do 8 czy 12 osób. W każdym razie na ogół drużyna ma kilka osób, nasza miała 7 + prowadzącego pracownika. Każdej uczelni zależy też na najlepszym wyniku, więc wysyła (w jej ocenie) faktycznie najlepszych.
    Wiecie ilu widziałem tam Murzynów? Ani jednego. Jeszcze raz: na kilka tysięcy osób z krajów z istotną mniejszością czarną nie widziałem ani jednego. Czy mogłem go przegapić? Mogłem, może jakiś był, wszystkich nie widziałem, ale mijaliśmy się w windach, na ogłoszeniu wyników, na uroczystym otwarciu, na poszczególnych rozgrywkach. Jednak widziałem licznych białych, licznych Hindusów czy Arabów, a nawet dwie panie, którym spod szczelnego odzienia widać było tylko twarz z identyfikatorami "University od Michigan".

    Oczywiście różne mogą być tego przyczyny, np. Murzyni nie opanują dobrze materiału, uczelnie ich nie chcą brać, a może kultura Murzynów z krajów anglojęzycznych jest taka, że nie chcą brać w tym udziału. A może są zbyt biedni, bo nie każda uczelnia refunduje podróż do Europy.

    Czy którakolwiek z tych sytuacji jest do pozazdroszczenia? Nie. Czy masowe, agresywne protesty - z powodu i bez powodu spowodują poprawę którejkolwiek z tych sytuacji? Też nie sądzę. Czy sami sobie są winni? No to już zależy, które z wytłumaczeń nieobecności Murzynów przyjmiemy.

    W sumie co ci po "witalności", jak jesteś biedny / głupi / dyskryminowany / nie masz porządnej kultury?
    Dziwny zbieg okoliczności, bo na zawodach bridżowych też nie uświadczy się maurzyna.
  • edytowano April 2021
    Jest jeden naprawdę zasobny i bezpieczny kraj stworzony i zarządzany przez Afroafrykanczykow - jest to Wakanda.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    I serio w takim Rzymie mieli czego zazdrościć barbarzyńcom?
    Kolejnych pokoleń mogli zazdrościć.
    Rzym i Bizancjum implodowało.

  • Życia mogli zazdrościć.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.