Skip to content

Memento mori

edytowano June 2021 w Forum ogólne
Głównym wydarzeniem dziś na świecie jest zasłabnięcie duńskiego piłkarza Eriksona podczas meczu finałów ME w piłce nożnej Dania-Finlandia. Chłop w pewnym momencie padł na murawę, okazało się, że trzeba go reanimować na boisku. Trwało to parę dobrych minut, a było to minuty które wstrząsnęły społeczeństwami dobrobytu. Mecz przerwano.

Nie żartuję, w studio mistrzostw atmosfera tragedii, musimy się przygotować na najgorsze ! Nie ma mowy o dokończeniu meczu, ba, całych mistrzostw ! Ta ładna prezenterka sportowa z TVP seryjnie robiła z siebie idiotkę, właściwie to świat powinien się zatrzymać wg niej. Kto dopuścił do takiego przeciążenia sportowców, dlaczego Euro odbywa się w kilkunastu miejscach ? Czy piłkarze są badani, kto ich bada, czy to są fachowcy. Goście w studio poszli w kierunku zszokowanej paniusi, jedynym przytomnym był tylko trener Rakowa (rewelacja naszej ligi w tym sezonie), który wyjaśnił jak się bada sportowców (co 3 dni u niego w klubie) i ogólnie, że różne rzeczy mogą się wydarzyć. Z całego świata płynęły wyraz wsparcia i szoku, nie możemy uwierzyć w taką tragedię - często się przewijało.

Tymczasem piłkarz Erikson odzyskał przytomność jeszcze na murawie, w szpitalu zdiagnozowano mu zawał, czyli serce z jakichś powodów nie wytrzymało. I poprosił, zaapelował do kolegów, zadzwonił - kaman, chłopaki nie róbcie siary, dokończcie mecz. UEFA przychyliła się prośbie i po gdzieś tak 2 godzinach mecz dokończono.

Historia jak historia, ale widzieliście tych ludzi w studio TVP ? Dla mnie to było pewne zderzenie z rzeczywistością, której nie znam. Czy dziennikarze, byli sportowcy, trenerzy, ale ciągnąc dalej ten cały nowoczesny świat, nie wiem jak ich nazwać - elit (?) uważa, że ich śmierć nagła i niespodziewana nie dotyka ? A co ze starym (i słusznym) hasłem - show must go on ? O co tu chodzi, moim drodzy, może ktoś mi wytłumaczyć ? Przecież jeszcze przed chwilą mieliśmy pandemię, gdzie ludzie naprawdę umierali, czego ja nie rozumiem ?

«1345

Komentarz

  • Pierwsza myśl jest taka, że brzydkie obrazki jak nagła śmierć młodego sportowca przekierowują na myślenie o sprawach ważniejszych niż konsumpcja - oglądalność spadnie, reklamy przestaną sprzedawać itd. Ale to musi być coś głębszego, nie byłoby aż takiego odruchu.
  • W 1985 dokończono mecz na Haysel mimo że tam trupy leżały.
  • Słyszeliście jak Borek modlił się na wizji?
  • edytowano June 2021
    Sarmata1.2 napisal(a):
    Słyszeliście jak Borek modlił się na wizji?
    Nie, wyłączyłem, sytuacja była w sumie smutna, a mnie zaczął na nich wkurw łapać. I nie wiem do końca co mnie tak zirytowało. Ale to dobrze o Borku świadczy.
  • Przemko napisal(a):
    W 1985 dokończono mecz na Haysel mimo że tam trupy leżały.
    To też pokazuje jak ten świat się zmienił ...
  • Ja wyłączyłem z początku bo moje dzieciaki żarły popkorn i patrzyły jak umiera człowiek. No ale potem włączyłem... Co do reakcji w studio, nie dziwiłbym się ładnej dziennikarce, kobieta reagowała emocjonalnie, jej prawo. Ale panowie rozbici, rozwaleni. Smutne.
  • Myślę, że za daleko z interpretacją. Oni, poza studiem, wciąż mają rodziny i zmartwienia dnia codziennego.

    Natomiast fakt, że wynik meczu jest nierozstrzygnięty w trakcie relacji, jest dla mainstreamowego dziennikarza wystarczająco niepokojący. A tu takie wydarzenie, kompletnie spoza skryptu, to pole minowe. Wystarczy tylko chlapnąć coś w poprzek obowiązujących reguł poprawności i po karierze w TV. To właśnie stąd ucieczka w bezpieczne rejony nieskończonej troski.

    Jestem pewien, że ludzie mediów, marzą o tym aby piłka toczyła się według napisanego przez nich scenariusza. Oni nie są od relacjonowania rzeczywistości, a od jej kreowania.
  • edytowano June 2021
    Sarmata1.2 napisal(a):
    Ja wyłączyłem z początku bo moje dzieciaki żarły popkorn i patrzyły jak umiera człowiek. No ale potem włączyłem... Co do reakcji w studio, nie dziwiłbym się ładnej dziennikarce, kobieta reagowała emocjonalnie, jej prawo. Ale panowie rozbici, rozwaleni. Smutne.
    A niech to będzie i lesbijek, czy zero, albo legionpłciowe, ta pani jest zawodowym prezenterem przygotowanym do prowadzenia programów live (i z doświadczeniem). Poziom egzaltacji był nieakceptowalny. A jak taka wrażliwa to niech kwiaty układa.

    Spotkała tą panią fala krytyki, bardziej za to, że piłkarza już praktycznie uśmierciła, przeprosiła za swoją postawę. Ale problem wg mnie jest głębszy w samej TVP Sport. Od wielu lat nie mam telewizji, więc oglądam rzadko i to na stronach. W sportowych studiach TVP jest zbyt luźno. Cały czas na ty, cały czas sobie docinają, albo jakieś żarty insajderskie, generalnie - my tu sobie pogadamy i pobawimy się, a wy pooglądajcie barany. Nie podoba mi się to. Jest to tak luźne, że aż sztuczne. Histeria po zasłabnięciu piłkarza (to nieprawda, że miał zawał, tak na marginesie) jest tego dobrym przykładem.
  • Telewizora nie oglądam, ale na Twitterze pełny kocioł. Włącznie ze spekulacjami czy to przez szczepionkę oczywiście.
  • peterman napisal(a):
    Telewizora nie oglądam, ale na Twitterze pełny kocioł. Włącznie ze spekulacjami czy to przez szczepionkę oczywiście.
    A to takie niemożliwe tak na marginesie?

    BTW ktoś podał że Eriksen nie był zaszczepiony. Informacja.. ekhm, mało wiarygodna że tak powiem.
    I nikt nie zadał pytań cisnących się na usta: co z resztą: są zaszczepieni, nie są, czy tylko niektórzy?
    Czyli co, nie było obowiązku szczepień reprezentantów? Kto o tym decydował?

    Ale nie: to nie szczepionka bo się nie szczepił - kuniec, proszę się rozejść:)
  • CobraVerde napisal(a):
    Myślę, że za daleko z interpretacją. Oni, poza studiem, wciąż mają rodziny i zmartwienia dnia codziennego.

    Natomiast fakt, że wynik meczu jest nierozstrzygnięty w trakcie relacji, jest dla mainstreamowego dziennikarza wystarczająco niepokojący. A tu takie wydarzenie, kompletnie spoza skryptu, to pole minowe. Wystarczy tylko chlapnąć coś w poprzek obowiązujących reguł poprawności i po karierze w TV. To właśnie stąd ucieczka w bezpieczne rejony nieskończonej troski.

    Jestem pewien, że ludzie mediów, marzą o tym aby piłka toczyła się według napisanego przez nich scenariusza. Oni nie są od relacjonowania rzeczywistości, a od jej kreowania.
    Zdecydowanie - zgadzam się z każdym słowem powyżej, a ten podkreślony to oprawić w ramki.
    Przypomnijcie sobie śmierć Jana Pawła II, katolickie radio RMF, płaczącego niemal Kraśkę i inne takie.
    Nie mówię że pani Sylwia Dekiert udawała, ale jak poczuła ukłucie w serduszku, to wiedziała doskonale że na tę nutę należy grać całą orkiestrą.
  • edytowano June 2021
    JORGE napisal(a):
    Histeria po zasłabnięciu piłkarza (to nieprawda, że miał zawał, tak na marginesie) jest tego dobrym przykładem.
    Reanimacja po "zwykłym" zasłabnięciu? Podczas trwania zdarzenia wiedziałeś, że to nie był zawal i w związku z tym reakcja całego stadionu i studia to "histeria"?
  • edytowano June 2021
    MarianoX napisal(a):

    Reanimacja po "zwykłym" zasłabnięciu? Podczas trwania zdarzenia wiedziałeś, że to nie za był zawal i w związku z tym reakcja całego stadionu i studia to "histeria"?
    A co wiedzieli dziennikarze ? Dlaczego była aż taka histeria, dlaczego chcieli zamykać Euro ? Chłop padł, zatrzymało mu się serce, ale po chwili ruszyło. Nie ma wady serca, to się zdarza, np. trzeba bardzo uważać na niedobory potasu, magnezu, kołatania, organizm może zrobić reset i nie zawsze po nim wstać. Tym razem wstał.

    Jesteśmy stworzeniami śmiertelnymi, to że tej śmierci nie widzimy na co dzień to nie znaczy, że jej nie ma. Udajemy, że jej nie ma, a kiedy już ją zobaczymy, a właściwie pewne zagrożenie, wyolbrzymione przez nas samych, wpadamy w stan maksymalnego rozpieprzenia.

    A wiesz dlaczego ? Bo tej paniusi z TVP Kamilek (np.) gra w piłkę nożną i paniusia wyobraziła sobie, że on tak pada. Jej nie było żal Eriksena, ona przeraziła się, że to może się przytrafić jej. Zapłakała nad wizją swojego losu, a później zaczęła szukać winnych, żeby nigdy, przenigdy nie przytrafiło się to jej Kamilkowi.

  • edytowano June 2021
    TecumSeh napisal(a):
    peterman napisal(a):
    Telewizora nie oglądam, ale na Twitterze pełny kocioł. Włącznie ze spekulacjami czy to przez szczepionkę oczywiście.
    A to takie niemożliwe tak na marginesie?

    BTW ktoś podał że Eriksen nie był zaszczepiony. Informacja.. ekhm, mało wiarygodna że tak powiem.
    I nikt nie zadał pytań cisnących się na usta: co z resztą: są zaszczepieni, nie są, czy tylko niektórzy?
    Czyli co, nie było obowiązku szczepień reprezentantów? Kto o tym decydował?

    Ale nie: to nie szczepionka bo się nie szczepił - kuniec, proszę się rozejść:)
    Tutaj decydowały federacje, no i nie wszystkie wydały nakaz szczepień reprezentantów. Dania była wśród tych właśnie.

    https://sportsfinding.com/the-danish-coach-criticizes-that-uefa-has-not-vaccinated-all-the-teams/100250/
  • U sportowca to prędzej doping niz szczepionka, ale tego słowa nie ma, kobiety umierają z powodu środków antykoncepcyjnych a teraz winne będą szczepienia.
  • edytowano June 2021
    JORGE napisal(a):
    MarianoX napisal(a):

    Reanimacja po "zwykłym" zasłabnięciu? Podczas trwania zdarzenia wiedziałeś, że to nie za był zawal i w związku z tym reakcja całego stadionu i studia to "histeria"?
    A co wiedzieli dziennikarze ? Dlaczego była aż taka histeria, dlaczego chcieli zamykać Euro ? Chłop padł, zatrzymało mu się serce, ale po chwili ruszyło. Nie ma wady serca, to się zdarza, np. trzeba bardzo uważać na niedobory potasu, magnezu, kołatania, organizm może zrobić reset i nie zawsze po im wstać. Tym razem wstał.

    Jesteśmy stworzeniami śmiertelnymi, to że tej śmierci nie widzimy na co dzień to nie znaczy, że jej nie ma. Udajemy, że jej nie ma, a kiedy już ją zobaczymy, a właściwie pewne zagrożenie, wyolbrzymione przez nas samych, wpadamy w stan maksymalnego rozpieprzenia.

    A wiesz dlaczego ? Bo tej paniusi z TVP Kamilek (np.) gra w piłkę nożną i paniusia wyobraziła sobie, że on tak pada. Jej nie było żal Eriksena, ona przeraziła się, że to może się przytrafić jej. Zapłakała nad wizją swojego losu, a później zaczęła szukać winnych, żeby nigdy, przenigdy nie przytrafiło się to jej Kamilkowi.

    Ty jako znający tematykę były sportowiec to wiesz, być może byłeś nawet naocznym świadkiem takich zapaści z przeciążania przy prawdopodobnej niedostatecznej suplementacji, ale co miała powiedzieć dziennikarka? Proszę Państwa, zachowajmy spokój i dystans, takie rzeczy zdarzają się w sporcie wyczynowym. Przeżyje albo i nie przeżyje, "risks are part of the game".
  • MarianoX napisal(a):

    Ty jako znający tematykę były sportowiec to wiesz, być może byłeś nawet naocznym świadkiem takich zapaści z przeciążania przy prawdopodobnej niedostatecznej suplementacji, ale co miała powiedzieć dziennikarka? Proszę Państwa, zachowajmy spokój i dystans, takie rzeczy zdarzają się w sporcie wyczynowym. Przeżyje albo i nie przeżyje, "risks are part of the game".
    Takie zapaści zdarzają się TEŻ w sporcie, bo dotyczą zwykłych ludzi. A ta paniusia jest dziennikarzem sportowym, to raz. A dwa, jeżeli nic nie jest wiadomo to należy zachować spokój. Szczególnie jeżeli jest się zawodowcem, prowadzącym programy na żywo. A mało to razy, nawet w ostatnim sezonie naszej ekstraklasy, padł zawodnik bez filmu i koledzy machali łapami żeby szybko lekarza (ale to raczej po uderzeniach głową) ? Nieznośna egzaltacja po prostu się nam przytrafiła. Ale że żaden z mężczyzn nie uspokoił sytuacji w studio - to faktycznie już smutne jest.

    I nad kim była ta rozpacz ? Bo na pewno nie nad zagrożonym piłkarzem. Pomyślcie, czy naprawdę byście chcieli, żeby w takiej sytuacji to nad wami by był taki płacz, przerywanie meczu itp. ? Nie, każdy normalny człowiek by chciał, żeby szoł trwał dalej. Więc o co chodzi ?

  • Przemko napisal(a):
    U sportowca to prędzej doping niz szczepionka, ale tego słowa nie ma, kobiety umierają z powodu środków antykoncepcyjnych a teraz winne będą szczepienia.
    No właśnie. Daleki krewny (lat 20) właśnie zmarł na doping. Na serce umarł.

    Dobrze, że nie od szczepionki, bo co by to było. Tydzień po pierwszej dawce.
  • qiz napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    U sportowca to prędzej doping niz szczepionka, ale tego słowa nie ma, kobiety umierają z powodu środków antykoncepcyjnych a teraz winne będą szczepienia.
    No właśnie. Daleki krewny (lat 20) właśnie zmarł na doping. Na serce umarł.

    Dobrze, że nie od szczepionki, bo co by to było. Tydzień po pierwszej dawce.
    Od 5G pewnie.
  • JORGE napisal(a):
    qiz napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    U sportowca to prędzej doping niz szczepionka, ale tego słowa nie ma, kobiety umierają z powodu środków antykoncepcyjnych a teraz winne będą szczepienia.
    No właśnie. Daleki krewny (lat 20) właśnie zmarł na doping. Na serce umarł.

    Dobrze, że nie od szczepionki, bo co by to było. Tydzień po pierwszej dawce.
    Od 5G pewnie.

    Pewnie tak. Jesteś z siebie zadowolony?
  • CobraVerde napisal(a):
    Myślę, że za daleko z interpretacją. Oni, poza studiem, wciąż mają rodziny i zmartwienia dnia codziennego.

    Natomiast fakt, że wynik meczu jest nierozstrzygnięty w trakcie relacji, jest dla mainstreamowego dziennikarza wystarczająco niepokojący. A tu takie wydarzenie, kompletnie spoza skryptu, to pole minowe. Wystarczy tylko chlapnąć coś w poprzek obowiązujących reguł poprawności i po karierze w TV. To właśnie stąd ucieczka w bezpieczne rejony nieskończonej troski.

    Jestem pewien, że ludzie mediów, marzą o tym aby piłka toczyła się według napisanego przez nich scenariusza. Oni nie są od relacjonowania rzeczywistości, a od jej kreowania.
    Przychyliłbym się do tej opinii, ale patrzę na to trochę inaczej. To jest taka współczesna empatia, gdzie należy wyrazić głęboki smutek wobec jakiej bądź cudzej krzywdy. Tylko że ta empatia nie wynika z rzeczywistej troski, bo co kogo obchodzi jakiś Sony Eriksen, ale z ogromnego strachu przed cierpieniem. Stworzyliśmy świat, w którym nie ma miejsca na cierpienie, więc czujemy się wobec niego bezradni, a jedyną obroną jest ucieczka.

  • TecumSeh napisal(a):
    peterman napisal(a):
    Telewizora nie oglądam, ale na Twitterze pełny kocioł. Włącznie ze spekulacjami czy to przez szczepionkę oczywiście.
    A to takie niemożliwe tak na marginesie?

    BTW ktoś podał że Eriksen nie był zaszczepiony. Informacja.. ekhm, mało wiarygodna że tak powiem.
    I nikt nie zadał pytań cisnących się na usta: co z resztą: są zaszczepieni, nie są, czy tylko niektórzy?
    Czyli co, nie było obowiązku szczepień reprezentantów? Kto o tym decydował?

    Ale nie: to nie szczepionka bo się nie szczepił - kuniec, proszę się rozejść:)
    Wszystko jest możliwe. Tylko czy właściwe jest podkręcanie antyszczepionkowej histerii na podstawie jedynie własnych lęków, bez potwierdzenia w faktach?
  • A któż proszę pana zna jakiekolwiek fakty? Wiedzieć to możemy, że Zenek skręcił nogę, Franek zbudował sobie hawirę a Ziuta ten tego z Kaziem. O szczepionkach, Sony Eriksonie, strefie Gazy i Andżelinie Dżoli to my możemy od kogoś słyszeć i wierzyć w to lub nie. Tak tylko zabawnie się porobiło, że ci najbardziej nieufni wierzą największym oszustom. I owszem, mamy takiego kolegę na forum.
  • Niedawno były rebelyant podrzucił mi na tt wypeć noblisty w dziedzinie epidemiologii. Gość twierdzi, że nowe formy wisusa powstają przez szczepienia. Jestem w stanie uwierzyć, że taki mechanizm ma miejsce. Pytanie tylko, czy i tak nie warto się szczepić.
    Np. bez szczepienia zmarłoby 37 osób z hektara i nie byłoby nowych wersyj a po szczepieniach 4, ale powstaje nowy szczep, który uśmierca 7, razem 11.

    Niestety pan noblista, stary dziad z ufarbowanymi włosami, powiedział też, że krzywe zgonów podążają za krzywymi szczepień no i ten rebelyant poproszony o wykresy potwierdzające tę tezę był w stanie pokazać z całego świata tylko Seszele.
  • Statystyki nikt nie zna, więc bezpieczniej jest unikać statystycznych dowodów.
  • Tak. Biegałło mnie, że do szurii zapisują się nobliści z dziedziny epidemiologii. Potem ich autorytet jest używany dla szurii poparcia.
  • Celebryctwo to zaraza gorsza od covida.
  • trep napisal(a):
    Niedawno były rebelyant podrzucił mi na tt wypeć noblisty w dziedzinie epidemiologii. Gość twierdzi, że nowe formy wisusa powstają przez szczepienia. Jestem w stanie uwierzyć, że taki mechanizm ma miejsce. Pytanie tylko, czy i tak nie warto się szczepić.
    Np. bez szczepienia zmarłoby 37 osób z hektara i nie byłoby nowych wersyj a po szczepieniach 4, ale powstaje nowy szczep, który uśmierca 7, razem 11.

    Niestety pan noblista, stary dziad z ufarbowanymi włosami, powiedział też, że krzywe zgonów podążają za krzywymi szczepień no i ten rebelyant poproszony o wykresy potwierdzające tę tezę był w stanie pokazać z całego świata tylko Seszele.
    Tak nowe formy wirusów powstają min. przez szczepienia, ponieważ substancje chemiczne zawarte w szczepionkach jak również same kawałki rna działają mutagennie. Wszystko działa mutagennie, sama statystyka nawet (samoistne błędy). Z tego nic nie wynika.
  • Ta ładna prezenterka sportowa z TVP seryjnie robiła z siebie idiotkę, właściwie to świat powinien się zatrzymać wg niej
    __________________

    Nie świat, a rozrywka i zabawa. Pytanie, czy piłka, takie imprezy mają być bardziej zabawą czy bardziej biznesem, który ma działać mimo przykrych sytuacji.

    A o tym, że piłkarze są przemęczeni to zaczął nawijać jakiś facet. Ja słuchałem tej transmisji "ze stadionu" i nie widziałem studia, oni puścili tam tylko na fonii.

    I dokończenie na Heysel było błędem.
  • los napisal(a):
    Tak tylko zabawnie się porobiło, że ci najbardziej nieufni wierzą największym oszustom. I owszem, mamy takiego kolegę na forum.
    Jednak mniej zabawny jest całkowity brak odpowiedzialności za wygłaszane słowo.
    Najbardziej wg mnie dobitnym przykładem z naszego forum jest opinia, jakoby "100% pacjentów leżących pod respiratorami kończyło walkę z covidem zgonem".
    Ostatnio nieco złagodzone do "niemal 100%".
    Jest to wierutna bzdura, nie napiszę skąd wzięta, bo się nie będę wyrażać.
    Kolejny idiotyzm głoszony w tym ciągu zdań - "żadnego z około-rządowych pacjentów w związku z powyższym nie położono pod respirator".

    To teraz zastanówmy się nad konsekwencjami.
    Wyobraźmy sobie, że któryś z czytelników naszego forumka trafia z covidem do szpitala. W stanie ciężkim, walczy z chorobą.
    ...
    No chyba nie muszę tej opowiastki dalej ciągnąć, pisać banałów, że wiara w skuteczność terapii to połowa sukcesu, a jej brak to klucz do trumny itp.

    Teraz Qiz dorzucił nowy kwiatek - daleki krewny zmarł na serce w tydzień po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki.

    Przypominam, że na moje pytania o źródła swej wiedzy, skąd czerpie te procenty, którymi szasta, nigdy nie uzyskałam odpowiedzi.

    Zatem dorzucam swój kwiatek, bo już mi się przelało.
    I bardzo proszę administrację o wnikliwe rozpatrzenie mojego wniosku:
    otóż z uwagi na wybitnie szkodliwą i nieodpowiedzialną pisaninę Qiza sugeruję zbanowanie go przynajmniej na czas jakiś. Na jaki - pozostawiam do decyzji Sz. A.
    Temu szaleństwu naprawdę należy powiedzieć stop.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.