Memento mori
Głównym wydarzeniem dziś na świecie jest zasłabnięcie duńskiego piłkarza Eriksona podczas meczu finałów ME w piłce nożnej Dania-Finlandia. Chłop w pewnym momencie padł na murawę, okazało się, że trzeba go reanimować na boisku. Trwało to parę dobrych minut, a było to minuty które wstrząsnęły społeczeństwami dobrobytu. Mecz przerwano.
Nie żartuję, w studio mistrzostw atmosfera tragedii, musimy się przygotować na najgorsze ! Nie ma mowy o dokończeniu meczu, ba, całych mistrzostw ! Ta ładna prezenterka sportowa z TVP seryjnie robiła z siebie idiotkę, właściwie to świat powinien się zatrzymać wg niej. Kto dopuścił do takiego przeciążenia sportowców, dlaczego Euro odbywa się w kilkunastu miejscach ? Czy piłkarze są badani, kto ich bada, czy to są fachowcy. Goście w studio poszli w kierunku zszokowanej paniusi, jedynym przytomnym był tylko trener Rakowa (rewelacja naszej ligi w tym sezonie), który wyjaśnił jak się bada sportowców (co 3 dni u niego w klubie) i ogólnie, że różne rzeczy mogą się wydarzyć. Z całego świata płynęły wyraz wsparcia i szoku, nie możemy uwierzyć w taką tragedię - często się przewijało.
Tymczasem piłkarz Erikson odzyskał przytomność jeszcze na murawie, w szpitalu zdiagnozowano mu zawał, czyli serce z jakichś powodów nie wytrzymało. I poprosił, zaapelował do kolegów, zadzwonił - kaman, chłopaki nie róbcie siary, dokończcie mecz. UEFA przychyliła się prośbie i po gdzieś tak 2 godzinach mecz dokończono.
Historia jak historia, ale widzieliście tych ludzi w studio TVP ? Dla mnie to było pewne zderzenie z rzeczywistością, której nie znam. Czy dziennikarze, byli sportowcy, trenerzy, ale ciągnąc dalej ten cały nowoczesny świat, nie wiem jak ich nazwać - elit (?) uważa, że ich śmierć nagła i niespodziewana nie dotyka ? A co ze starym (i słusznym) hasłem - show must go on ? O co tu chodzi, moim drodzy, może ktoś mi wytłumaczyć ? Przecież jeszcze przed chwilą mieliśmy pandemię, gdzie ludzie naprawdę umierali, czego ja nie rozumiem ?
Nie żartuję, w studio mistrzostw atmosfera tragedii, musimy się przygotować na najgorsze ! Nie ma mowy o dokończeniu meczu, ba, całych mistrzostw ! Ta ładna prezenterka sportowa z TVP seryjnie robiła z siebie idiotkę, właściwie to świat powinien się zatrzymać wg niej. Kto dopuścił do takiego przeciążenia sportowców, dlaczego Euro odbywa się w kilkunastu miejscach ? Czy piłkarze są badani, kto ich bada, czy to są fachowcy. Goście w studio poszli w kierunku zszokowanej paniusi, jedynym przytomnym był tylko trener Rakowa (rewelacja naszej ligi w tym sezonie), który wyjaśnił jak się bada sportowców (co 3 dni u niego w klubie) i ogólnie, że różne rzeczy mogą się wydarzyć. Z całego świata płynęły wyraz wsparcia i szoku, nie możemy uwierzyć w taką tragedię - często się przewijało.
Tymczasem piłkarz Erikson odzyskał przytomność jeszcze na murawie, w szpitalu zdiagnozowano mu zawał, czyli serce z jakichś powodów nie wytrzymało. I poprosił, zaapelował do kolegów, zadzwonił - kaman, chłopaki nie róbcie siary, dokończcie mecz. UEFA przychyliła się prośbie i po gdzieś tak 2 godzinach mecz dokończono.
Historia jak historia, ale widzieliście tych ludzi w studio TVP ? Dla mnie to było pewne zderzenie z rzeczywistością, której nie znam. Czy dziennikarze, byli sportowcy, trenerzy, ale ciągnąc dalej ten cały nowoczesny świat, nie wiem jak ich nazwać - elit (?) uważa, że ich śmierć nagła i niespodziewana nie dotyka ? A co ze starym (i słusznym) hasłem - show must go on ? O co tu chodzi, moim drodzy, może ktoś mi wytłumaczyć ? Przecież jeszcze przed chwilą mieliśmy pandemię, gdzie ludzie naprawdę umierali, czego ja nie rozumiem ?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Natomiast fakt, że wynik meczu jest nierozstrzygnięty w trakcie relacji, jest dla mainstreamowego dziennikarza wystarczająco niepokojący. A tu takie wydarzenie, kompletnie spoza skryptu, to pole minowe. Wystarczy tylko chlapnąć coś w poprzek obowiązujących reguł poprawności i po karierze w TV. To właśnie stąd ucieczka w bezpieczne rejony nieskończonej troski.
Jestem pewien, że ludzie mediów, marzą o tym aby piłka toczyła się według napisanego przez nich scenariusza. Oni nie są od relacjonowania rzeczywistości, a od jej kreowania.
Spotkała tą panią fala krytyki, bardziej za to, że piłkarza już praktycznie uśmierciła, przeprosiła za swoją postawę. Ale problem wg mnie jest głębszy w samej TVP Sport. Od wielu lat nie mam telewizji, więc oglądam rzadko i to na stronach. W sportowych studiach TVP jest zbyt luźno. Cały czas na ty, cały czas sobie docinają, albo jakieś żarty insajderskie, generalnie - my tu sobie pogadamy i pobawimy się, a wy pooglądajcie barany. Nie podoba mi się to. Jest to tak luźne, że aż sztuczne. Histeria po zasłabnięciu piłkarza (to nieprawda, że miał zawał, tak na marginesie) jest tego dobrym przykładem.
BTW ktoś podał że Eriksen nie był zaszczepiony. Informacja.. ekhm, mało wiarygodna że tak powiem.
I nikt nie zadał pytań cisnących się na usta: co z resztą: są zaszczepieni, nie są, czy tylko niektórzy?
Czyli co, nie było obowiązku szczepień reprezentantów? Kto o tym decydował?
Ale nie: to nie szczepionka bo się nie szczepił - kuniec, proszę się rozejść:)
Przypomnijcie sobie śmierć Jana Pawła II, katolickie radio RMF, płaczącego niemal Kraśkę i inne takie.
Nie mówię że pani Sylwia Dekiert udawała, ale jak poczuła ukłucie w serduszku, to wiedziała doskonale że na tę nutę należy grać całą orkiestrą.
Jesteśmy stworzeniami śmiertelnymi, to że tej śmierci nie widzimy na co dzień to nie znaczy, że jej nie ma. Udajemy, że jej nie ma, a kiedy już ją zobaczymy, a właściwie pewne zagrożenie, wyolbrzymione przez nas samych, wpadamy w stan maksymalnego rozpieprzenia.
A wiesz dlaczego ? Bo tej paniusi z TVP Kamilek (np.) gra w piłkę nożną i paniusia wyobraziła sobie, że on tak pada. Jej nie było żal Eriksena, ona przeraziła się, że to może się przytrafić jej. Zapłakała nad wizją swojego losu, a później zaczęła szukać winnych, żeby nigdy, przenigdy nie przytrafiło się to jej Kamilkowi.
https://sportsfinding.com/the-danish-coach-criticizes-that-uefa-has-not-vaccinated-all-the-teams/100250/
I nad kim była ta rozpacz ? Bo na pewno nie nad zagrożonym piłkarzem. Pomyślcie, czy naprawdę byście chcieli, żeby w takiej sytuacji to nad wami by był taki płacz, przerywanie meczu itp. ? Nie, każdy normalny człowiek by chciał, żeby szoł trwał dalej. Więc o co chodzi ?
Dobrze, że nie od szczepionki, bo co by to było. Tydzień po pierwszej dawce.
Pewnie tak. Jesteś z siebie zadowolony?
Np. bez szczepienia zmarłoby 37 osób z hektara i nie byłoby nowych wersyj a po szczepieniach 4, ale powstaje nowy szczep, który uśmierca 7, razem 11.
Niestety pan noblista, stary dziad z ufarbowanymi włosami, powiedział też, że krzywe zgonów podążają za krzywymi szczepień no i ten rebelyant poproszony o wykresy potwierdzające tę tezę był w stanie pokazać z całego świata tylko Seszele.
__________________
Nie świat, a rozrywka i zabawa. Pytanie, czy piłka, takie imprezy mają być bardziej zabawą czy bardziej biznesem, który ma działać mimo przykrych sytuacji.
A o tym, że piłkarze są przemęczeni to zaczął nawijać jakiś facet. Ja słuchałem tej transmisji "ze stadionu" i nie widziałem studia, oni puścili tam tylko na fonii.
I dokończenie na Heysel było błędem.
Najbardziej wg mnie dobitnym przykładem z naszego forum jest opinia, jakoby "100% pacjentów leżących pod respiratorami kończyło walkę z covidem zgonem".
Ostatnio nieco złagodzone do "niemal 100%".
Jest to wierutna bzdura, nie napiszę skąd wzięta, bo się nie będę wyrażać.
Kolejny idiotyzm głoszony w tym ciągu zdań - "żadnego z około-rządowych pacjentów w związku z powyższym nie położono pod respirator".
To teraz zastanówmy się nad konsekwencjami.
Wyobraźmy sobie, że któryś z czytelników naszego forumka trafia z covidem do szpitala. W stanie ciężkim, walczy z chorobą.
...
No chyba nie muszę tej opowiastki dalej ciągnąć, pisać banałów, że wiara w skuteczność terapii to połowa sukcesu, a jej brak to klucz do trumny itp.
Teraz Qiz dorzucił nowy kwiatek - daleki krewny zmarł na serce w tydzień po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki.
Przypominam, że na moje pytania o źródła swej wiedzy, skąd czerpie te procenty, którymi szasta, nigdy nie uzyskałam odpowiedzi.
Zatem dorzucam swój kwiatek, bo już mi się przelało.
I bardzo proszę administrację o wnikliwe rozpatrzenie mojego wniosku:
otóż z uwagi na wybitnie szkodliwą i nieodpowiedzialną pisaninę Qiza sugeruję zbanowanie go przynajmniej na czas jakiś. Na jaki - pozostawiam do decyzji Sz. A.
Temu szaleństwu naprawdę należy powiedzieć stop.