Skip to content

Memento mori

245

Komentarz

  • Czy jest drugi kraj na świecie, w którym toczy się wojna między zaszczepionymi i niezaszczepionymi? Każda ze stron próbuje udowodnić swoje racje. To nie jest fajne.
  • Cyrylica napisal(a):
    Czy jest drugi kraj na świecie, w którym toczy się wojna między zaszczepionymi i niezaszczepionymi? Każda ze stron próbuje udowodnić swoje racje. To nie jest fajne.
    Chyba W każdym kraju są takie wojny, różnie się one prezentują co do szczegółów jak i motywacji, ale to powszechne. Największe manifestacje antyobostrzeniowe są chyba w Niemczech.
  • (Na TVP Kultura leciał teatr telewizji, amerykański teatr telewizji, "Dwunastu gniewnych ludzi". I to był jedyny mecz jaki obejrzałem.)

    To, że piłka jest współczesną religią, a piłkarze herosami i półbogami, to przecież wiemy od dawna. Więc kiedy jeden z herosów upada, to nie dziwota, że jakaś 'oazowiczka-nożna' dostaje niemal zawału.

    ;)
  • like! romeck
    oazowiczka nożna!
  • Maria napisal(a):
    otóż z uwagi na wybitnie szkodliwą i nieodpowiedzialną pisaninę Qiza sugeruję zbanowanie go przynajmniej na czas jakiś. Na jaki - pozostawiam do decyzji Sz. A.
    Temu szaleństwu naprawdę należy powiedzieć stop.
    Mario, ciągle nie rozumiesz zasad, którymi kieruje się forum. Administracja nie ocenia mądrości, szlachetności i prawdziwości wypowiedzi uczestników - to mogą robić forumowicze, jeśli tylko chcą. Ale jeśli nie chcą - nie muszą. Administracja dba tylko, by wypowiedzi nie uniemożliwiały dalszej rozmowy czyli nie były personalnymi atakami na innych uczestników forum. Tylko ich, o np. Jarosławie Kaczyńskim można pisać wszystko. A i to tylko dlatego, że na forum niestety nie ma bardzo pożytecznej funkcji - dania rozmówcy po ryju. Jak technologia się rozwinie i to umożliwi, administracja stanie się zbędna.

    Mam nadzieję, że wyjaśniłem.
  • los napisal(a):
    Mam nadzieję, że wyjaśniłem.
    Ok, wyjaśniłeś.
    Wyjaśnij w takim razie jeszcze i ten drobiazg, którego jak widać, nadal nie rozumiem.
    Cytuję za regulaminem:
    "to jest forum dyskusyjne a nie blog, co znaczy, że rozmawiamy a nie głosimy swe mądrości. Kto ostentacyjnie lekceważy rozmówców na ich pytania uporczywie nie odpowiadając zostanie zachęcony do przeniesienia się na jakąś platformę blogową."

    Czekam zatem, pozostając w swej nieświadomości.
    Mam nadzieję, że nie każesz mi cytować mych pytań do Qiza, bo nie bardzo mam czas na przeszukiwanie forum. Pytań, na które oczywiście nie otrzymałam odpowiedzi.
    Nie były to pytania o Kaczyńskiego, na wszelki wypadek dodam.

    I jeszcze jedno - osobiście mam w głębokim poważaniu, kto i jakie głupoty wypisuje na forum. Mogę ich po prostu nie czytać. Wycofuję się zatem z prośby o rozważenie mojego wniosku. Wydawało mi się, że wystarczająco uzasadniłam szkodliwość tych głupot - najwyraźniej nie doceniłam mądrości Czytelników, przepraszam.

  • Bądźmy sędziami własnego sumienia. Tylko.
  • To po co te dumne słowa o regulaminach?!
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Pytanie, czy piłka, takie imprezy mają być bardziej zabawą czy bardziej biznesem, który ma działać mimo przykrych sytuacji.
    A jeżeli ma być zabawą to należy przerwać bo ?

  • Maria napisal(a):
    To po co te dumne słowa o regulaminach?!
    Już kompletnie pomijając kwestie regulaminów, administracji, zasad itp., uważam że absolutnie quiza nie można banować, niech pisze. On jest jednym z nas, jest żywym dowodem że może odbić każdemu. A właściwie to uważam, że mi też w ten sposób odwalało, tylko w innych tematach. I dawno.

    Właściwie to przychylam się do zdania losa, że wszystko opiera się na wierze ...
  • JORGE napisal(a):
    Maria napisal(a):
    To po co te dumne słowa o regulaminach?!
    Już kompletnie pomijając kwestie regulaminów, administracji, zasad itp., uważam że absolutnie quiza nie można banować, niech pisze. On jest jednym z nas, jest żywym dowodem że może odbić każdemu. A właściwie to uważam, że mi też w ten sposób odwalało, tylko w innych tematach. I dawno.

    Właściwie to przychylam się do zdania losa, że wszystko opiera się na wierze ...
    Nie boisz się dezintegracji forum przez takich ludzi?
  • Przemko napisal(a):

    Nie boisz się dezintegracji forum przez takich ludzi?
    Tutaj poglądy antyszczepionkowe to margines, na placach jednej ręki można policzyć ludków. Forum jest jednolite poglądowo, na dzień dzisiejszy nic nie grozi, a jak będzie to raczej zdaje się na administrację.

    Natomiast problem w realu jest. Co zrobić z tym w ramach zbioru katoli ? I tu nie chodzi tylko o szczepienia, a o diagnozę problemów dzisiejszego świata. To zaraz będą dwie strony barykady ...

  • los napisal(a):
    Bądźmy sędziami własnego sumienia. Tylko.
    !
  • edytowano June 2021
    A jak
    JORGE napisal(a):
    Przemko napisal(a):

    Nie boisz się dezintegracji forum przez takich ludzi?
    Tutaj poglądy antyszczepionkowe to margines, na placach jednej ręki można policzyć ludków. Forum jest jednolite poglądowo, na dzień dzisiejszy nic nie grozi, a jak będzie to raczej zdaje się na administrację.

    Natomiast problem w realu jest. Co zrobić z tym w ramach zbioru katoli ? I tu nie chodzi tylko o szczepienia, a o diagnozę problemów dzisiejszego świata. To zaraz będą dwie strony barykady ...

    Będą - wystarczy spojrzeć na kanał PCH24 i tamtejszy sojusz męczenników maseczkowych: onuc, kuców, foliarzy pod postacią katolików.
  • Przemko napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Maria napisal(a):
    To po co te dumne słowa o regulaminach?!
    Już kompletnie pomijając kwestie regulaminów, administracji, zasad itp., uważam że absolutnie quiza nie można banować, niech pisze. On jest jednym z nas, jest żywym dowodem że może odbić każdemu. A właściwie to uważam, że mi też w ten sposób odwalało, tylko w innych tematach. I dawno.

    Właściwie to przychylam się do zdania losa, że wszystko opiera się na wierze ...
    Nie boisz się dezintegracji forum przez takich ludzi?

    Nawet najgłupsze poglądy nie zaszkodzą forum. Szkodliwe są tylko konflikty.
  • Cyrylica napisal(a):
    Czy jest drugi kraj na świecie, w którym toczy się wojna między zaszczepionymi i niezaszczepionymi? Każda ze stron próbuje udowodnić swoje racje. To nie jest fajne.
    We Francuskiej tv padło zdanie że po osiągnięciu poziomu szczepień ok. 70% w każdym kraju następuje flauta, bo dalej jest szuria. We Francji takoż.
  • peterman napisal(a):
    Tutaj decydowały federacje, no i nie wszystkie wydały nakaz szczepień reprezentantów. Dania była wśród tych właśnie.

    https://sportsfinding.com/the-danish-coach-criticizes-that-uefa-has-not-vaccinated-all-the-teams/100250/
    O, good point. Dzięki, ważne info.
  • Przychyliłbym się do tej opinii, ale patrzę na to trochę inaczej. To jest taka współczesna empatia, gdzie należy wyrazić głęboki smutek wobec jakiej bądź cudzej krzywdy. Tylko że ta empatia nie wynika z rzeczywistej troski, bo co kogo obchodzi jakiś Sony Eriksen, ale z ogromnego strachu przed cierpieniem. Stworzyliśmy świat, w którym nie ma miejsca na cierpienie, więc czujemy się wobec niego bezradni, a jedyną obroną jest ucieczka.
    Pozwolę sobie trochę zawrócić do meritum, sięgając po przykład z własnego, że tak powiem, podwórka, a mianowicie do zwierzątek (w sumie temat lżejszy a jednak pewien mechanizm pokazuje).

    Otóż w tej chwili wszelkiej maści humanitaryści, prozwierzątkowcy, ekologiści itd. mają prawdziwego hopla na punkcie bezpieczeństwa zwierzątek. Ich zajob sięga tak daleko, że np. usiłują ingerować w życie kotów wolnożyjących, takich półdzikich - bo "może coś im się stać, auauauaua!".

    Nie mają Szanowni Forumowicze pojęcia - a może właśnie mają? - jak w tej chwili wygląda życie takiego humanitarysty. Zewsząd zasadzki i pułapki emocjonalne.

    Wygląda to tak, że taki gostek wyciąga telefon, robi zdjęcie i wrzuca na rozmaite strony na facebooku bo natknął się na absolutnie zadowolonego z życia, siedzącego sobie na słońcu kota, dajmy na to: wychodzącego, który dopiero co wylazł sobie z pobliskiego mieszkania na parterze i przygląda się życiu osiedla - no bo "przecież może go samochód przejechać" itd. Potem taki gostek dzwoni po ekopatrol, w którym na szczęście na ogół rezydują jakiejś przytomne ludzie i usiłują mu wytłumaczyć, że nie przyjadą natentychmiast i nie zapakują tego kota do schroniska, gdzie będzie sobie dogorywał w stresie, przegęszczeniu i chorobach, bo naprawdę nie ma takiej potrzeby.

    Wobec czego gostek ma pretekst żeby pieklić się i wyrzekać na "znieczulicę" służb miejskich i takietam.

    Parę razy tacy humanitaryści niemal zatłukli mnie batonami czekolady słysząc słowa, że może fajniejsze jednak życie barwne, naturalne ale krótsze niż długoletnie dogorywanie w nudzie i otępieniu.

    Liczy się owo "bezpieczeństwo", które to hasło w gruncie rzeczy polega na tym, że tacy ludkowie wierzą że uchronią (zwierzę, swoich bliskich, samych siebie) od wszystkich możliwych przypadków, wypadków, chorób, cierpienia, a wreszcie i śmierci.
  • los napisal(a):
    Maria napisal(a):
    otóż z uwagi na wybitnie szkodliwą i nieodpowiedzialną pisaninę Qiza sugeruję zbanowanie go przynajmniej na czas jakiś. Na jaki - pozostawiam do decyzji Sz. A.
    Temu szaleństwu naprawdę należy powiedzieć stop.
    Mario, ciągle nie rozumiesz zasad, którymi kieruje się forum. Administracja nie ocenia mądrości, szlachetności i prawdziwości wypowiedzi uczestników - to mogą robić forumowicze, jeśli tylko chcą. Ale jeśli nie chcą - nie muszą. Administracja dba tylko, by wypowiedzi nie uniemożliwiały dalszej rozmowy czyli nie były personalnymi atakami na innych uczestników forum. Tylko ich, o np. Jarosławie Kaczyńskim można pisać wszystko. A i to tylko dlatego, że na forum niestety nie ma bardzo pożytecznej funkcji - dania rozmówcy po ryju. Jak technologia się rozwinie i to umożliwi, administracja stanie się zbędna.

    Mam nadzieję, że wyjaśniłem.
    hehe, tak mi się przypomniało:
    „czy jest na forum IV RP "kanoniczna" wersja wydarzeń zwiazanych ze smiercią Stanisława Pyjasa - czy też moze uprawnione sa głosy ze od wódki rozum krótki...”
  • Ale to chodzi o sam kanon, ale o nie-dorozwiniętą dobrze technologię dawania przeciwpołożnemu rozmówcy po ryju.
  • JORGE napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Pytanie, czy piłka, takie imprezy mają być bardziej zabawą czy bardziej biznesem, który ma działać mimo przykrych sytuacji.
    A jeżeli ma być zabawą to należy przerwać bo ?

    Bo zabawa ma być fajna, a nie jest fajnie jak ktoś umiera. Jak to ujął w tym studiu Szczęsny "nie miałbym już żadnej przyjemności z dalszego oglądania".

    Dlatego np. na stypie nie ma tańców, a na weselach są.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):

    Bo zabawa ma być fajna, a nie jest fajnie jak ktoś umiera. Jak to ujął w tym studiu Szczęsny "nie miałbym już żadnej przyjemności z dalszego oglądania".

    Dlatego np. na stypie nie ma tańców, a na weselach są.
    Naprawdę mamy kończyć zabawę bo jedna kukiełka padła ? To tak nie działa. I tak myślą ludzie. A w histerię wpadają nie dlatego, że im żal kukiełki, a widzą siebie w tej roli. Płaczą nad sobą.

    Przykład z obrońcami zwierząt jest bardzo dobry. Chrońmy życie maksymalnie jak się da, właściwie liczy się tyko to, że oddychamy, nie ważne jak, bo jak ustanie zaśniemy na wieki. Nie będzie nas.

    Chrześcijanie tak nie myślą. Dla nas zawsze show must go on, bo tu jesteśmy na chwilę tylko i do łba nie bierzemy.

  • edytowano June 2021
    Coś mało chrześcijanskie mi się wydaje określenie człowieka mianem "jednej kukiełki".

    A co do widzenia siebie w tej roli, to z 2. przykazania miłości właśnie dokładnie to wynika.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Coś mało chrześcijanskie mi się wydaje określenie człowieka mianem "jednej kukiełki".

    A co do widzenia siebie w tej roli, to z 2. przykazania miłości właśnie dokładnie to wynika.
    A kto występuje w teatrze ? Komedianty, kukiełki. Każdy pełni swoją rolę. Jeżeli w pracy zdarzy się wypadek nie zamykamy firmy, a dlaczego mamy zamykać szoł oglądany przez setki milionów osób na świecie ? Jedna pacynka padła, wkracza druga. Każdy odgrywa rolę w życiu, żadna śmierć jej nie zmieni, najwyżej zakończy. Cytując klasyka (ale świeżego) - ruchać śmierć. Tak robią mężczyźni, takie powinniśmy mieć podejście my - chrześcijanie.
  • Umieranie jest poniekąd zadaniem gladiatora. Ave Caesar!

    Nie udawajmy, że tacy straszni z nas chrześcijanie. Jesteśmy co najwyżej dobrotliwi.
  • JORGE napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Coś mało chrześcijanskie mi się wydaje określenie człowieka mianem "jednej kukiełki".

    A co do widzenia siebie w tej roli, to z 2. przykazania miłości właśnie dokładnie to wynika.
    A kto występuje w teatrze ? Komedianty, kukiełki. Każdy pełni swoją rolę. Jeżeli w pracy zdarzy się wypadek nie zamykamy firmy, a dlaczego mamy zamykać szoł oglądany przez setki milionów osób na świecie ? Jedna pacynka padła, wkracza druga. Każdy odgrywa rolę w życiu, żadna śmierć jej nie zmieni, najwyżej zakończy. Cytując klasyka (ale świeżego) - ruchać śmierć. Tak robią mężczyźni, takie powinniśmy mieć podejście my - chrześcijanie.
    Już wcześniej napisałem, pytanie czy piłkę traktujemy bardziej jak zabawę czy bardziej jak biznes.

    Dobrze też wiedzieć, że nie uznajesz takiego pojęcia jak publiczna żałoba.
  • los napisal(a):
    Umieranie jest poniekąd zadaniem gladiatora. Ave Caesar!

    Nie udawajmy, że tacy straszni z nas chrześcijanie. Jesteśmy co najwyżej dobrotliwi.
    O proszę, to i walki gladiatorów jakie chrześcijanskie
  • edytowano June 2021
    rozum.von.keikobad napisal(a):

    Już wcześniej napisałem, pytanie czy piłkę traktujemy bardziej jak zabawę czy bardziej jak biznes.

    Dobrze też wiedzieć, że nie uznajesz takiego pojęcia jak publiczna żałoba.
    Uznaję. Ale dlaczego śmierć ma przerywać zabawę ? Na żałobę jest czas później.

    Jest taka scena w "Underground" kiedy ojciec, podczas bombardowania, nie pozwala odejść od stołu obiadowego rodzinie. Wybuchy, mury się walą obok, huk, a oni mają dokończyć obiad. To jest film, skrajny przykład, ale tak się właśnie wygrywa.

  • Keep calm and carry on
  • JORGE napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):

    Już wcześniej napisałem, pytanie czy piłkę traktujemy bardziej jak zabawę czy bardziej jak biznes.

    Dobrze też wiedzieć, że nie uznajesz takiego pojęcia jak publiczna żałoba.
    Uznaję. Ale dlaczego śmierć ma przerywać zabawę ? Na żałobę jest czas później.

    Jest taka scena w "Underground" kiedy ojciec, podczas bombardowania, nie pozwala odejść od stołu obiadowego rodzinie. Wybuchy, mury się walą obok, huk, a oni mają dokończyć obiad. To jest film, skrajny przykład, ale tak się właśnie wygrywa.

    No to widać jak Duńczycy wygrali, nie ma co.

    Nie wiem o czym jest ten film, domyślam się z opisu, że o wojnie. A scena może w zależności od kontekstu wyrażać różne rzeczy.
    Otóż piłka to nie jest wojną. Jest zabawą, rozrywką, dodatkiem do prawdziwego życia. Jeśli u kogoś jest na odwrót, to on ma zaburzoną hierarchię, nie paniusia w studiu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.