los napisal(a): To nie dziwi. Dziwniejsze, że Ukraińcy w swej masie są jednak antyrosyjscy.
TecumSeh napisal(a): Putin załatwił.
W_Nieszczególny napisal(a): wpunkt
ms.wygnaniec napisal(a): Też nie mogę wyjść z podziwu dla tego sukcesu. Nawet wschód się przeorientował, a myślałem, że tam mogą jednak bramy budować, a tu taki miły zonk.
Dziś w tv (sobota, mam czas coś obejrzeć) jak zobaczyłem relacje (nawet w tvn!) jak matki z dziećmi są wdzięczne (niewerbalnie, w oczach i postawie widać) za zamieszkanie w kraju nie-wojny, jak w samej Warszawie 200-oro dzieci trafiło do szkoły (na "chodzenie" na lekcje), to oni już nigdy nie będą pro-moskiewscy.
A jeszcze z dekadę temu to chyba 80 % czuło się "krewnymi" Putina...
M. in. Krzysztof Wojczal twierdzi w radiu WNet, że spośród systemów NATO-skich największe zniszczenia sieją nie Bayraktary (oczywiście nieocenione przede wszystkim w naprowadzaniu artylerii na cele), lecz wyrzutnie PPK Javelin
Dronów jest z 50 sztuk i wymagają operatorów, a tych wyrzutni dostali oficjalnie z 5 tysięcy sztuk i używać tego może w sumie każdy.
Spece z każdej strony obserwują i analizują co się dzieje na Ukrainie, marketing i sprawdzenie w boju jak ten złom się sprawuje, no i wychodzi analitykom z USA że skuteczność Javelinów to ponad 90%.
Rosja zaplanowała parodniową błyskawiczną akcję wojskową, której celem było zdobycie Kijowa i zainstalowanie jakiegoś marionetkowego rządu. Plus wyzwolenie wschodnich i pd. części Ukrainy i włączenie ich do Rosji. Praktycznie bez strat własnych i minimalnych po stronie ukraińskiej.
Akcja ta okazała się kompletną klapą. Wygląda na to, że planujący ofensywę totalnie źle oszacowali zdolności bojowe armii ukraińskiej i nie przewidzieli determinacji społeczeństwa ukraińskiego. I nie było precyzyjnego planu B. Rosja dziś stosuje ogólnie znane schematy prowadzenia wojny na terytorium najechanym. Coraz bardziej podkręcając brutalność, idą na przełamanie obrony rozmiarem zniszczeń. Nie mają wyjścia. Ta wojna, niezależnie od jej wyniku, będzie katastrofą dla Rosji.
Co więc poszło nie tak ? Ogólnie rzecz biorąc źle oszacowano ryzyko. Cały plan może i był przygotowany sensownie, ale w oparciu o nieprawdziwe dane wyjściowe ! Doszło do mnie parę rozkminek tej fatalnej pomyłki. Po pierwsze, uwierzono we własną propagandę, tą na małą skalę, ale też tą pasyjną, o wielkiej roli Rosjan. Doły wywiadowcze przekazywały informacje, które idąc po kolei przez różnego rodzaju szczeble, chciała usłyszeć góra. Sama góra, czyli tow. Putin. W głowach decydentów wszystko było więc spójne. Co ciekawe, wg niektórych opinii Putin to klasyczny watażka ruski, który zarządza burdelem pozorami i atrybutami władzy. Nie jest zdolny do pracy, analizy, koncentracji, to taka sowiecka dusza. Intelektualnie nie jest w stanie zastosować mechanizmów weryfikacji danych, które do niego docierają. Opiera się wyłącznie na opiniach i sugestiach innych. Co samo w sobie nie jest złe, ale kiedy wokół ciebie sami lunatycy to masz przesrane, można popełnić gigantyczne błędy decyzyjne.
Po drugie, żeby to lunatycy. Trzeba również wziąć pod uwagę, że mamy gigantyczny konflikt wewnętrzny w Rosji i Putinowi i decydentom podsyłano świadomie dane, które kompletnie rozmijały się z rzeczywistością. Po prostu ktoś chce, żeby operacja była katastrofą, co da pretekst do usunięcia Putina. Mało prawdopodobne, ale nie można wykluczyć.
I po trzecie, ale co powiązane ze pierwszym - Rosja to bardak na skalę, z której jednak nie zdawaliśmy sobie sprawy. Tam nic nie działa tak jak trzeba. Klasyczna sowiecka improwizacja, nieumiejętność zarządzania na każdym szczeblu. Działanie dla działania, z założeniem że im szybciej będziemy wszyscy biegać tym będzie lepiej. Jak już coś, bo generalnie to pokuszajem i się nakurwim. Chaos, bałagan, połączony z ego wyjechanym w kosmos i działaniem na totalnie nieprawdziwych, z dupy wziętych danych. I znowu, nie sądzę że aż tak, ale trzeba również założyć, że z organizacją mają problem.
W zależności od tego co w Rosji naprawdę się dzieje i dlaczego stało się tak jak się stało można pokusić się o przewidzenie dalszego rozwoju wypadków.
Ja się tak zastanawiam... O bayraktarach u Ukrainców pisano w internetach długo przed wojną. Putin wysłał swoje wojska bez żadnej ochrony antydronowej? Po tym co było w wojnie Armeńsko Azerskiej? Oni są naprawdę luzaki...
TecumSeh napisal(a): Ja się tak zastanawiam... O bayraktarach u Ukrainców pisano w internetach długo przed wojną. Putin wysłał swoje wojska bez żadnej ochrony antydronowej?
Nie maja nic adekwatnego, bo Pancyry w Syrii pokazały, że walą albo do ptactwa i szybko kończy im się amo, albo nie strzelają do niczego. Do wyguglania co się tam stało i jak wrócono do starszych systemów.
TecumSeh napisal(a): Ja się tak zastanawiam... O bayraktarach u Ukrainców pisano w internetach długo przed wojną. Putin wysłał swoje wojska bez żadnej ochrony antydronowej? Po tym co było w wojnie Armeńsko Azerskiej? Oni są naprawdę luzaki...
Ja też tego nie pojmuję - mają Strieły, Pancyry, Tory, Buki, S-300, S-400 w ramach warstwowej OPL oraz oczywiście własne lotnictwo
Cytata z jesieni 2021
„Pancyr” jest skuteczny przeciwko wszystkim istniejącym dronom szturmowym, w tym tureckim „Bayraktar”… Pomimo rozwoju technologii bezzałogowych, w „Pancyrze” zawczasu wprowadzono te opcje i możliwości, które bezzałogowe statki powietrzne osiągają i będą dopiero osiągać”.
Dmitrij Konopolew - dyrektor zarządzający „Biura Projektowania Przyrządów im. Szipunowa”
Chce zdobyczy terytorialnych. Chce cudzego i zdobywa bandyckimi metodami.
Ależ nie ! Rosjanie uważają Ukrainę za nieodłączną cześć swojego imperium, chwilowo i to w wyniku intryg zachodnich, wyrwaną z ich terytorium. Rosjanie czują się ograbieni, skrzywdzeni, upodleni i idą tylko po to co jest ich.
I nie rozpatrujmy czy to jest zasadne, czy nie, tak się w Rosji uważa, to gra w ich sercu. Żeby zrozumieć co ich motywuje trzeba wejść w ich buty.
To że ktoś chciwy cudze uważa za swoje, które mu się należy to nic nowego - nie zmienia to jednak faktu że bierze cudze, które mu się nie należy. Ja wiem co ich motywuje, jaką mają mentalność itp. Bandyci, psychopaci i dzicz w jednym. A dzicz jest często chciwa i sięga po cudze kiedy tylko może.
TecumSeh napisal(a): To że ktoś chciwy cudze uważa za swoje, które mu się należy to nic nowego - nie zmienia to jednak faktu że bierze cudze, które mu się nie należy. Ja wiem co ich motywuje, jaką mają mentalność itp. Bandyci, psychopaci i dzicz w jednym. A dzicz jest często chciwa i sięga po cudze kiedy tylko może.
No jeszcze raz - to nie ma wspólnego nic z chciwością ! A złodziej kradnąc wcale nie uważa, że odbiera swoje.
Gdyby było jak piszesz to problem by był mały. Jest dużo dużo gorzej, poczynania Rosji są podbudowane ideologicznie, tam jest też aspekt jakiegoś obłąkanego mesjanizmu, Rosjanie uważają, że idą zbawić świat. I czują, że zostali ograbieni, odbierają tylko swoje. A dlaczego to jest dużo gorsze od zwykłego barbarzyństwa ? Bo przegrana wojna przez Putina niczego nie uspokoi. W Rosji, która już się trochę podbudowała mentalnie pojawi się znowu rysa na zwycięskim wyobrażeniu, będą chcieli tą plamę zmazać. Przyszłość Ukrainy widzę fatalną.
Ruscy stracili dzisiaj (tzn. już wczoraj): 2 bombowce taktyczne Su-34, 2 samoloty szturmowe Su-25, 1 myśliwiec Su-30SM, 2 śmigłowce Mi-24/Mi-35, 2 śmigłowce Mi-8. Wszystkie straty zostały potwierdzone zdjęciami lub filmami nakręconymi przez Ukraińców. 7 pilotów dostało się do ukraińskiej niewoli.
Oni też coś ponoć strącili, ale nie podali żadnych dowodów.
JORGE napisal(a): - Rosja to bardak na skalę, z której jednak nie zdawaliśmy sobie sprawy. Tam nic nie działa tak jak trzeba. Klasyczna sowiecka improwizacja,
W tym miejscu polecam kultowy obraz:
Jeśli to przedostaje się do sieci, to ...
No i chwilę wcześniej ujawniony robot, który, jak wyciekło, nie był robotem a raczej czymś w rodzaju mecha.
TecumSeh napisal(a): To że ktoś chciwy cudze uważa za swoje, które mu się należy to nic nowego - nie zmienia to jednak faktu że bierze cudze, które mu się nie należy. Ja wiem co ich motywuje, jaką mają mentalność itp. Bandyci, psychopaci i dzicz w jednym. A dzicz jest często chciwa i sięga po cudze kiedy tylko może.
No jeszcze raz - to nie ma wspólnego nic z chciwością ! A złodziej kradnąc wcale nie uważa, że odbiera swoje.
Gdyby było jak piszesz to problem by był mały. Jest dużo dużo gorzej, poczynania Rosji są podbudowane ideologicznie, tam jest też aspekt jakiegoś obłąkanego mesjanizmu, Rosjanie uważają, że idą zbawić świat. I czują, że zostali ograbieni, odbierają tylko swoje. A dlaczego to jest dużo gorsze od zwykłego barbarzyństwa ? Bo przegrana wojna przez Putina niczego nie uspokoi. W Rosji, która już się trochę podbudowała mentalnie pojawi się znowu rysa na zwycięskim wyobrażeniu, będą chcieli tą plamę zmazać. Przyszłość Ukrainy widzę fatalną.
Ta ideologia to Trzeci Rzym. Wszystko co robi Rosja jest święte bo służy krzewieniu wiary. Tak to nie jest chciwość, wręcz odwrotnie - Rosja się poświęca, oddaje cześć siebie dla dobra Ukraińców.
Faktyczne powody wojen nie są zbyt chętnie nagłaśniane i tłumaczone ludziom, bo wnioski z nich wypływające są bardzo kłopotliwe. Dlatego też, praktycznie w każdym konflikcie na wroga nr 1 wskazuje się konkretnego przywódcę. I nakręca się gigantyczną nienawiść wokół niego, odczłowiecza, uruchamia całą propagandę, bo nienawiść ludzi za krzywdy musi być nakierowana na konkretną osobę, nie na cały naród. Co z punktu widzenia późniejszego powrotu do normalności ma sens, ale tylko krótkoterminowo. Bo np. podczas zamachów na Stany problemem nie był ibn Laden a jeżeli już to cały islam, ale też i błędna polityka amerykańska. Podobnie teraz, Putin jest tylko kolejnym człowiekiem realizującym wielką misję rosyjską, obłąkane połączenie mongolskiej ordy z pasjonarnością nakręcającą cele zbawienia świata. Usunięcie jednostek, liderów faktycznie może na jakiś czas sytuację uspokoić, ale tylko na jakiś czas.
Jeżeli ludzie na większą skalę by sobie to uświadomili, zrozumieli prawdziwe powody ich nieszczęść i zagrożeń, domagali by się eliminacji całych narodów, co jest chyba jeszcze bardziej niebezpieczne, a też i niewykonalne. Gdyż chcemy załatwić sprawę do końca, żeby nigdy więcej. A tak się nie da, trzeba pogodzić się z pewnymi siłami rządzącymi światem i ze spokojem przyjąć, że będą różne okresy. Polacy zostaną Polakami, Niemcy Niemcami, Ruscy Ruskimi i nie ma dla nas równoczesnego miejsca na tej Ziemi. Ale wszyscy musimy trwać, taki paradoks, tak to wszystko zostało arcyciekawie stworzone.
@Jorge - nie rozumiemy się kompletnie. Wszystko o czym piszesz to wiem, co najmniej od 15 lat, od czasu lektury Pipesa. Ale mit o "świętej rosji" został stworzony właśnie po to, by usprawiedliwić ludowi, ale i samym władzom, podboje wynikające z chciwości. Tak samo jak mit o zagrożeniu, oraz mit że to wszystko to ich jest tak naprawdę. To że sami uwierzyli w te mity to inna sprawa - ale praprzyczyną to chęć posiadania cudzego. Czyli chciwość.
Psychologiczno-historiozoficzne (czyli nie mam bladego pojęcia, więc się pomądrzę, zwane też z kibla psychologizowaniem) . Putin (carowie, bo to ma rys historyczny), nie pragnie jedynie ordyjskiego złupienia, a podporządkowania (JORGE: Ślepnąc od Świateł, Jak przyjdzie ktoś ode mnie i powie 20%, 30%, to powiesz, tak jest proszę Pana , a i 50% procent może być). Historycznie polecam kiedy po Rozbiorach zlikwidowano Królestwo Polskie (czym do szału doprowadzaliśmy panią od historii w liceum, bo ta fanatycznie twierdziła, że 'Poniatowski ostatni Król Polski'). W takiej perspektywie, Putin pragnie ukarać (taj jak wzmiankowane dziecko) Ukrainę, za bunt z roku 2014. Inwazja może być dowolnie okrutna, bo w tej optyce ukraińcy powinni witać agresorów jako 'przywracających właściwy porządek rzeczy mirotworców' kwiatami, więc jak tego nie robią, to spotyka ich zasłużona kara. Ukaranie było odłożone w czasie, bo trwało wasalizowanie Niemiec (obecnie to wasal Rosji, choć im wydaje się, że jest inaczej) aby sparaliżować NATO/UE. Drugi aspekt, to już opisane, zjednoczenie Ziem Ruskich/słowiańskich pod jednym panowaniem, polecam obejrzenie tego filmu o Ruskiej propagandzie.
Tecumseh, no i się nie zrozumiemy. Podobnie uważałeś z Sousą, że poszedł za większą kaską. Kiedyś pracowałem nad ludźmi z Poznania parę lat, żeby w końcu zrozumieli że pieniądze nie są motorem nakręcającym i motywującym ludzkie działania. Są dodatkiem.
Komentarz
A jeszcze z dekadę temu to chyba 80 % czuło się "krewnymi" Putina...
Spece z każdej strony obserwują i analizują co się dzieje na Ukrainie, marketing i sprawdzenie w boju jak ten złom się sprawuje, no i wychodzi analitykom z USA że skuteczność Javelinów to ponad 90%.
Z czystej ciekawości pytam
Rosja zaplanowała parodniową błyskawiczną akcję wojskową, której celem było zdobycie Kijowa i zainstalowanie jakiegoś marionetkowego rządu. Plus wyzwolenie wschodnich i pd. części Ukrainy i włączenie ich do Rosji. Praktycznie bez strat własnych i minimalnych po stronie ukraińskiej.
Akcja ta okazała się kompletną klapą. Wygląda na to, że planujący ofensywę totalnie źle oszacowali zdolności bojowe armii ukraińskiej i nie przewidzieli determinacji społeczeństwa ukraińskiego. I nie było precyzyjnego planu B. Rosja dziś stosuje ogólnie znane schematy prowadzenia wojny na terytorium najechanym. Coraz bardziej podkręcając brutalność, idą na przełamanie obrony rozmiarem zniszczeń. Nie mają wyjścia. Ta wojna, niezależnie od jej wyniku, będzie katastrofą dla Rosji.
Co więc poszło nie tak ? Ogólnie rzecz biorąc źle oszacowano ryzyko. Cały plan może i był przygotowany sensownie, ale w oparciu o nieprawdziwe dane wyjściowe ! Doszło do mnie parę rozkminek tej fatalnej pomyłki. Po pierwsze, uwierzono we własną propagandę, tą na małą skalę, ale też tą pasyjną, o wielkiej roli Rosjan. Doły wywiadowcze przekazywały informacje, które idąc po kolei przez różnego rodzaju szczeble, chciała usłyszeć góra. Sama góra, czyli tow. Putin. W głowach decydentów wszystko było więc spójne. Co ciekawe, wg niektórych opinii Putin to klasyczny watażka ruski, który zarządza burdelem pozorami i atrybutami władzy. Nie jest zdolny do pracy, analizy, koncentracji, to taka sowiecka dusza. Intelektualnie nie jest w stanie zastosować mechanizmów weryfikacji danych, które do niego docierają. Opiera się wyłącznie na opiniach i sugestiach innych. Co samo w sobie nie jest złe, ale kiedy wokół ciebie sami lunatycy to masz przesrane, można popełnić gigantyczne błędy decyzyjne.
Po drugie, żeby to lunatycy. Trzeba również wziąć pod uwagę, że mamy gigantyczny konflikt wewnętrzny w Rosji i Putinowi i decydentom podsyłano świadomie dane, które kompletnie rozmijały się z rzeczywistością. Po prostu ktoś chce, żeby operacja była katastrofą, co da pretekst do usunięcia Putina. Mało prawdopodobne, ale nie można wykluczyć.
I po trzecie, ale co powiązane ze pierwszym - Rosja to bardak na skalę, z której jednak nie zdawaliśmy sobie sprawy. Tam nic nie działa tak jak trzeba. Klasyczna sowiecka improwizacja, nieumiejętność zarządzania na każdym szczeblu. Działanie dla działania, z założeniem że im szybciej będziemy wszyscy biegać tym będzie lepiej. Jak już coś, bo generalnie to pokuszajem i się nakurwim. Chaos, bałagan, połączony z ego wyjechanym w kosmos i działaniem na totalnie nieprawdziwych, z dupy wziętych danych. I znowu, nie sądzę że aż tak, ale trzeba również założyć, że z organizacją mają problem.
W zależności od tego co w Rosji naprawdę się dzieje i dlaczego stało się tak jak się stało można pokusić się o przewidzenie dalszego rozwoju wypadków.
O bayraktarach u Ukrainców pisano w internetach długo przed wojną. Putin wysłał swoje wojska bez żadnej ochrony antydronowej?
Po tym co było w wojnie Armeńsko Azerskiej?
Oni są naprawdę luzaki...
Do wyguglania co się tam stało i jak wrócono do starszych systemów.
Cytata z jesieni 2021
„Pancyr” jest skuteczny przeciwko wszystkim istniejącym dronom szturmowym, w tym tureckim „Bayraktar”… Pomimo rozwoju technologii bezzałogowych, w „Pancyrze” zawczasu wprowadzono te opcje i możliwości, które bezzałogowe statki powietrzne osiągają i będą dopiero osiągać”.
Dmitrij Konopolew - dyrektor zarządzający „Biura Projektowania Przyrządów im. Szipunowa”
1. Pycha.
2.Chciwość.
Ależ nie ! Rosjanie uważają Ukrainę za nieodłączną cześć swojego imperium, chwilowo i to w wyniku intryg zachodnich, wyrwaną z ich terytorium. Rosjanie czują się ograbieni, skrzywdzeni, upodleni i idą tylko po to co jest ich.
I nie rozpatrujmy czy to jest zasadne, czy nie, tak się w Rosji uważa, to gra w ich sercu. Żeby zrozumieć co ich motywuje trzeba wejść w ich buty.
Ja wiem co ich motywuje, jaką mają mentalność itp. Bandyci, psychopaci i dzicz w jednym. A dzicz jest często chciwa i sięga po cudze kiedy tylko może.
Gdyby było jak piszesz to problem by był mały. Jest dużo dużo gorzej, poczynania Rosji są podbudowane ideologicznie, tam jest też aspekt jakiegoś obłąkanego mesjanizmu, Rosjanie uważają, że idą zbawić świat. I czują, że zostali ograbieni, odbierają tylko swoje. A dlaczego to jest dużo gorsze od zwykłego barbarzyństwa ? Bo przegrana wojna przez Putina niczego nie uspokoi. W Rosji, która już się trochę podbudowała mentalnie pojawi się znowu rysa na zwycięskim wyobrażeniu, będą chcieli tą plamę zmazać. Przyszłość Ukrainy widzę fatalną.
Oni też coś ponoć strącili, ale nie podali żadnych dowodów.
Jeśli to przedostaje się do sieci, to ...
No i chwilę wcześniej ujawniony robot, który, jak wyciekło, nie był robotem a raczej czymś w rodzaju mecha.
Tak to nie jest chciwość, wręcz odwrotnie - Rosja się poświęca, oddaje cześć siebie dla dobra Ukraińców.
Tak myśli Rosja
Jeżeli ludzie na większą skalę by sobie to uświadomili, zrozumieli prawdziwe powody ich nieszczęść i zagrożeń, domagali by się eliminacji całych narodów, co jest chyba jeszcze bardziej niebezpieczne, a też i niewykonalne. Gdyż chcemy załatwić sprawę do końca, żeby nigdy więcej. A tak się nie da, trzeba pogodzić się z pewnymi siłami rządzącymi światem i ze spokojem przyjąć, że będą różne okresy. Polacy zostaną Polakami, Niemcy Niemcami, Ruscy Ruskimi i nie ma dla nas równoczesnego miejsca na tej Ziemi. Ale wszyscy musimy trwać, taki paradoks, tak to wszystko zostało arcyciekawie stworzone.
Wszystko o czym piszesz to wiem, co najmniej od 15 lat, od czasu lektury Pipesa.
Ale mit o "świętej rosji" został stworzony właśnie po to, by usprawiedliwić ludowi, ale i samym władzom, podboje wynikające z chciwości. Tak samo jak mit o zagrożeniu, oraz mit że to wszystko to ich jest tak naprawdę.
To że sami uwierzyli w te mity to inna sprawa - ale praprzyczyną to chęć posiadania cudzego. Czyli chciwość.
Putin (carowie, bo to ma rys historyczny), nie pragnie jedynie ordyjskiego złupienia, a podporządkowania (JORGE: Ślepnąc od Świateł, Jak przyjdzie ktoś ode mnie i powie 20%, 30%, to powiesz, tak jest proszę Pana , a i 50% procent może być). Historycznie polecam kiedy po Rozbiorach zlikwidowano Królestwo Polskie (czym do szału doprowadzaliśmy panią od historii w liceum, bo ta fanatycznie twierdziła, że 'Poniatowski ostatni Król Polski').
W takiej perspektywie, Putin pragnie ukarać (taj jak wzmiankowane dziecko) Ukrainę, za bunt z roku 2014. Inwazja może być dowolnie okrutna, bo w tej optyce ukraińcy powinni witać agresorów jako 'przywracających właściwy porządek rzeczy mirotworców' kwiatami, więc jak tego nie robią, to spotyka ich zasłużona kara.
Ukaranie było odłożone w czasie, bo trwało wasalizowanie Niemiec (obecnie to wasal Rosji, choć im wydaje się, że jest inaczej) aby sparaliżować NATO/UE.
Drugi aspekt, to już opisane, zjednoczenie Ziem Ruskich/słowiańskich pod jednym panowaniem, polecam obejrzenie tego filmu o Ruskiej propagandzie.