Pytania do losa: 1.Inlacja i stopy NBP 2.Czy Glapiński żyje w roku 2008 3.Oprocentowanie depozytów
- pośród 10 największych banków w Polsce, własność rządu stanowią 3 ale za to mające aż 44% aktywów. Czy więc Premier, zamiast wydawać publicznie dziwne komunikaty, nie może zaprosić prezesów owych banków i złożyć im propozycję aby sobie przypomnieli, że nie po to te banki zrepolonizowano aby ich prezesom było lepiej, a po to, aby banksterom życie utrudniać.
Tak więc, czego nie rozumiem?
Tak więc, czego nie rozumiem?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Choć być może ma to sens - bo publiczne groźne machanie palcem w bucie może przynieść trochę kresek a przynajmniej ktoś może tak sobie to wyobrazić.
Pytanie nr 2:
- w roku 2008 śp Sławomir Skrzypek słusznie uznał, że dekoniunktura zlikwiduje inflację, czy obecny prezes NBP się na to zbytnio nie zapatrzył?
Zainspirowany Rafał Woś: Nie podnoście stóp procentowych!, ale nie podzielając części z tych argumentów, można się zastanowić, czy nie lepiej niwelować część skutków inflacji poprzez wzrost gospodarczy dla osób prywatnych, przy dyskomforcie instytucji finansowych oraz osób posiadających znaczne ilości gotówki?
Bo skoro znaczna część inflacji pochodzi z 2008 roku oraz panów Timermansa i Putina, to może zamiast zadusić gospodarkę lepiej pozwolić jej mieć lekką gorączkę?
I z jakimi możliwymi konsekwencjami dla Polski?
Nie wiem, co z tego wyniknie dla Polski. ale lepiej nie być na tonącym statku niż być.
funduje nawet śniadania dla burmiszczów
Paweł Szałamacha rozmawiał z PAP na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Członek zarządu Narodowego Banku Polskiego powiedział agencji, że spodziewa się, iż inflacja osiągnie swój szczyt latem. Prawdopodobnie w sierpniu. Jej poziom z kwietnia (ostatni odczyt GUS) to 12,4 proc.
W rozmowie padło również pytanie o podwyżki stóp procentowych. Ich poziom skutkuje wzrostem rat kredytów. Szałamacha powiedział, że cykl potrwa jeszcze "kilka posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej".