@trep powiedział(a):
Zawsze twierdziłem, że uprawianie sportu, w tym amatorskiego, a zwłaszcza bieganie - tzw. jogging - jest niekorzystne dla zdrowia:
"Kapitan Rżycki lubił biegać (i jeździć na rowerze), lubił też się tym chwalić. Miał profil na aplikacji biegowej Strava, gdzie na bieżąco zamieszczał swoje rekordy. Inni użytkownicy aplikacji mieli więc sposobność zapoznania się nie tylko z wynikami oficera, ale i z dokładnymi trasami, jakie wybierał. I z godzinami, w których zwykle oddawał się aktywności sportowej. Dla wywiadu takie dane to nieocenione źródło informacji, dla samego Rżyckiego śmiertelna w skutkach nieroztropność (albo i dowód, jak bardzo pewny był, że nic mu nie grozi)."
Ruski milicjant spojrzał na zwłoki generała z kilkoma otworami po kulach w plecach, siekierą w głowie i śladami opon na ciele po czym nie wyjmując papierosa z ust wycedził przez zęby:
Piękny wiek to ma prezydent Kamerunu Biya którego właśnie odwiedził Putin. Biya urodził się w 1933 roku i jest prezydentem od 1982, a wcześniej od 1975 był premierem.
Możecie mi wyjaśnić dlaczego niektórzy znawcy - nawet Krzysztof Wojczal (sic!) jojczą, iź aktualnie Ukraina...przegrywa wojnę, bo ofensywa posuwa się wolniej od oczekiwań niektórych?
Jakież to zakładane cwele strategiczne osiągnęła Kacapia?
@los powiedział(a):
Przecież ewidentnie sytuacja jest patowa.
Tyle, że to jest pat wygrywający dla ruskich. Obecny wariant koreański, oznacza utratę przez Ukrainę 20% terytorium, a ruskim daje lądowe połączenie z Krymem, gdyby nie wysadzili tamy, to zasilanie Krymu w wodę oraz Zaporoską Elektrownię Atomową.
Trochę tego mają. Mnie tylko bawi, jak obecnie propaguje się tezę, że ruscy używają przestarzałego uzbrojenia, bo to nowe jest oszczędzane na 'nowe ataki', a doświadczonych żołnierzy też tak oszczędzają.
No to te odkrycia są stare, jak wojskowość, w wojnie materiałowej staramy się aby strona przeciwna marnowała środki na nasze najgorsze wojska z najstarszym wyposażeniem, Natomiast to wskazuje na słabość ruskich, którzy już nie mają złudzeń, że zdołają pokonać SZU błyskotliwymi manewrami czy przygniatającą przewagą i muszą liczyć na wykrwawienie wojsk Ukrainy.
Na szczęście Ukraina nie słucha podpowiedzi z Niemiec i nie przeprowadza błyskotliwych manewrów, jak Wehrmacht na tych terenach w latach 42-43, tylko oszczędza posiadane środki.
Nie znam się na tym zupełnie. O wojskowości wiem tylko tyle, ile napiszą na 2F. W temacie geopolityki chyba nawet Bartosiak jest lepszy ode mnie. Potraktujcie więc tę uwagę jako dyletancką.
Zakładając, że rosja zdobędzie to całe terytorium. To jest na jakiś czas je zachowa. Czy skórka była warta wyprawki? Czy utrata setek tysięcy ludzi w najlepszym wieku (na froncie) i milionów emigrantów może być zrównoważona kilometrami kwadratowymi? Czy strata sprzętu wartości bilionów oraz przychodów z tytułu sprzedaży GW i innych surowców będzie zrównoważona dostępem do tych zagrabionych km2?
Trep napisał
_Czy skórka była warta wyprawki? Czy utrata setek tysięcy ludzi w najlepszym wieku (na froncie) i milionów emigrantów może być zrównoważona kilometrami kwadratowymi? Czy strata sprzętu wartości bilionów oraz przychodów z tytułu sprzedaży GW i innych surowców będzie zrównoważona dostępem do tych zagrabionych km2?
_
we wspomnieniach o wojnie francusko-pruskiej gen v. Moltke napisał, już na koniec, że wojen juz nie będzie, bo ich prowadzenie jest zbyt drogie
sztabowiec, logistyk
o zwycięstwie w 1870-71 zdecydowały działa Kruppa i karabiny maszynowe, walka na odległość, gdzie osobiste męstwo i sprawność w fechtunku liczyły się mniej niż dotychczas
Na tych zagrabionych terenach... było kiedyś 30-40% potencjału wytwórczego ukraińskiej gospodarki, co jest obecnie to nie wiem.
Czy coś jest warte, to ocenia się w funkcji czasu, nie uwzględniając (tak) losowości procesów, które zachodziły pomiędzy chwilą gdy początek zdarzeń miał miejsce, a czasem gdy dokonuje się oceny.
Nie wiemy z jakich przesłanek wychodził ruski zaczynając wojnę, więc nie potrafimy ocenić racjonalności działań z ruskiej perspektywy.
Aby nie był tylko off, to ruskim znowu jakieś zakłady podwójnego przeznaczenia znowu płona lub wybuchają.
Komentarz
a moim zdaniem to wygląda na zwykłe samobójstwo.
"Ktoś zabił także szefa Wojentorgu (oficjalnie zmarł nagle w pracy), czyli agencji zaopatrującej armię, z którą interesy robił Prigożyn."
"Kapitan Rżycki lubił biegać (i jeździć na rowerze), lubił też się tym chwalić. Miał profil na aplikacji biegowej Strava, gdzie na bieżąco zamieszczał swoje rekordy. Inni użytkownicy aplikacji mieli więc sposobność zapoznania się nie tylko z wynikami oficera, ale i z dokładnymi trasami, jakie wybierał. I z godzinami, w których zwykle oddawał się aktywności sportowej. Dla wywiadu takie dane to nieocenione źródło informacji, dla samego Rżyckiego śmiertelna w skutkach nieroztropność (albo i dowód, jak bardzo pewny był, że nic mu nie grozi)."
Kapitan Rżycki to przmi prawie jak porucznik Rżewski.
Mnie się skojarzył kapitan Ryków.
Ruski milicjant spojrzał na zwłoki generała z kilkoma otworami po kulach w plecach, siekierą w głowie i śladami opon na ciele po czym nie wyjmując papierosa z ust wycedził przez zęby:
Pomnij Ryków, kamrat, byś nigdy na dżoging nie chodził bez armat!
Powtórzę oxymoron: dżogingujący marynarz. To musiało się tak skończyć. Skonem.
Zwłaszcza marynarz podpowierzchniowy. Musiało się skończyć pod powierzchnią.
→ Przeniosłem/ wydzieliłem "lekarskie" porady
"Zmarł członek Rady Federacji Igor Panchenko.
Panchenko poparł podniesienie przez Putina wieku emerytalnego do 65 lat w 2018 roku, ponieważ „Rosjanie żyją dłużej”.
Panczenko zmarł w wieku 60 lat."
Nazwisko jakby ukraińskie.
60 lat piękny wiek...
Podobny z profilu do Warzechy.
Piękny wiek to ma prezydent Kamerunu Biya którego właśnie odwiedził Putin. Biya urodził się w 1933 roku i jest prezydentem od 1982, a wcześniej od 1975 był premierem.
Uj, nie dopadnie go tam Haga?
.
Dawno nie było, a tu mamy już 250k. Do tego kilka innych okrągłych liczb przekroczonych.
Widać to. Na dziś Moskali stać tylko na atakowanie ukraińskich miast irańskimi (sic!) dronami, Kalibrami lub Kindżałami. Na froncie głęboka defensywa.
ćwierć miliona robi wrażenie
JESZCZE JEDEN! JESZCZE JEDEN!
Możecie mi wyjaśnić dlaczego niektórzy znawcy - nawet Krzysztof Wojczal (sic!) jojczą, iź aktualnie Ukraina...przegrywa wojnę, bo ofensywa posuwa się wolniej od oczekiwań niektórych?
Jakież to zakładane cwele strategiczne osiągnęła Kacapia?
Przecież ewidentnie sytuacja jest patowa.
Patowa — I nikt nie wie, kto dłużej wytrzyma.
Komu dłużej dają wytrzymać
-- Defence is terified:
Tyle, że to jest pat wygrywający dla ruskich. Obecny wariant koreański, oznacza utratę przez Ukrainę 20% terytorium, a ruskim daje lądowe połączenie z Krymem, gdyby nie wysadzili tamy, to zasilanie Krymu w wodę oraz Zaporoską Elektrownię Atomową.
Trochę tego mają. Mnie tylko bawi, jak obecnie propaguje się tezę, że ruscy używają przestarzałego uzbrojenia, bo to nowe jest oszczędzane na 'nowe ataki', a doświadczonych żołnierzy też tak oszczędzają.
No to te odkrycia są stare, jak wojskowość, w wojnie materiałowej staramy się aby strona przeciwna marnowała środki na nasze najgorsze wojska z najstarszym wyposażeniem, Natomiast to wskazuje na słabość ruskich, którzy już nie mają złudzeń, że zdołają pokonać SZU błyskotliwymi manewrami czy przygniatającą przewagą i muszą liczyć na wykrwawienie wojsk Ukrainy.
Na szczęście Ukraina nie słucha podpowiedzi z Niemiec i nie przeprowadza błyskotliwych manewrów, jak Wehrmacht na tych terenach w latach 42-43, tylko oszczędza posiadane środki.
Nie znam się na tym zupełnie. O wojskowości wiem tylko tyle, ile napiszą na 2F. W temacie geopolityki chyba nawet Bartosiak jest lepszy ode mnie. Potraktujcie więc tę uwagę jako dyletancką.
Zakładając, że rosja zdobędzie to całe terytorium. To jest na jakiś czas je zachowa. Czy skórka była warta wyprawki? Czy utrata setek tysięcy ludzi w najlepszym wieku (na froncie) i milionów emigrantów może być zrównoważona kilometrami kwadratowymi? Czy strata sprzętu wartości bilionów oraz przychodów z tytułu sprzedaży GW i innych surowców będzie zrównoważona dostępem do tych zagrabionych km2?
_
we wspomnieniach o wojnie francusko-pruskiej gen v. Moltke napisał, już na koniec, że wojen juz nie będzie, bo ich prowadzenie jest zbyt drogie
sztabowiec, logistyk
o zwycięstwie w 1870-71 zdecydowały działa Kruppa i karabiny maszynowe, walka na odległość, gdzie osobiste męstwo i sprawność w fechtunku liczyły się mniej niż dotychczas
Na tych zagrabionych terenach... było kiedyś 30-40% potencjału wytwórczego ukraińskiej gospodarki, co jest obecnie to nie wiem.
Czy coś jest warte, to ocenia się w funkcji czasu, nie uwzględniając (tak) losowości procesów, które zachodziły pomiędzy chwilą gdy początek zdarzeń miał miejsce, a czasem gdy dokonuje się oceny.
Nie wiemy z jakich przesłanek wychodził ruski zaczynając wojnę, więc nie potrafimy ocenić racjonalności działań z ruskiej perspektywy.
Aby nie był tylko off, to ruskim znowu jakieś zakłady podwójnego przeznaczenia znowu płona lub wybuchają.