Trochę to bardziej teatrologiczne niż kartograficzne, ale czytałem kiedyś u Witkacego, że w jednej sztuce pomysł był taki, że wchodzi aktor na scenę, stawia krzesło i na nim siedzi, nogę na nogę założywszy. I nie dzieje się NIC. Dopiero na oznaki zniecierpliwienia widowni zrywa się, wali krzesłem o podłogę i coś tam się zaczyna. Myślę, że w dzisiejszym teatrze, z należycie wytresowaną publicznością -- i godzinę mógłby tak siedzieć.
Byłem ja kiedyś w Krakowie na sztuce; z programu pamiętam tylko, że była ona sztuka "karą dla świata". Chyba jednak zbyt zmęczony byłem, gdyż zmorzyły mnie problemy tamże prezentowane. Na szczęście zaraz przed końcem ktoś po witkacowsku zaczął walić tym krzesłem, dzięki czemu niezwłocznie obudziłem się i mogłem udać się do fłaje.
A dzisiej małpka "Wiele jest bękartów w okolicy?" U nasz -- jak tam jest, tak tam jest. Ani Albania, ani Islandia. Ale obczajcież kmotrowie, jak pięknie od tła odbija szlachetny kształt II RP!
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Ciekawe też, jak na molarności NRD zaciążyli Turkomani w mieście stołecznym Berlinie.
Na (nie)moralności NRD nie zaciążyli żadni Turcy, tylko właśnie NRD. Jak dobrze wiemy, panował tam zamordyzm, najgorszy wśród środkowoeuropejskich satelitów ZSRR. Jako wentyl bezpieczeństwa zastosowano tam rozprzężenie obyczajowe. Było tam bardziej niemoralnie niż w RFN. Podejrzewam, że być może podobną sztuczkę zastosowano w drugiej pod względem zamordyzmu Bułgarii, która odznacza się na tle sąsiadów ciemnym kolorem.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Ciekawe też, jak na molarności NRD zaciążyli Turkomani w mieście stołecznym Berlinie.
Na (nie)moralności NRD nie zaciążyli żadni Turcy, tylko właśnie NRD. Jak dobrze wiemy, panował tam zamordyzm, najgorszy wśród środkowoeuropejskich satelitów ZSRR. Jako wentyl bezpieczeństwa zastosowano tam rozprzężenie obyczajowe. Było tam bardziej niemoralnie niż w RFN. Podejrzewam, że być może podobną sztuczkę zastosowano w drugiej pod względem zamordyzmu Bułgarii, która odznacza się na tle sąsiadów ciemnym kolorem.
Nie no tak, ale w powiększeniu widać światełko w tunelu, i jest to tunel berliński. A wiadomo, że na Neukolln i Kreuzbergu gromadzą się Turkomani. Tak tedy dodałem dwa do dwóch i wyszła mie powyższa hypoteza.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Ciekawe też, jak na molarności NRD zaciążyli Turkomani w mieście stołecznym Berlinie.
Na (nie)moralności NRD nie zaciążyli żadni Turcy, tylko właśnie NRD. Jak dobrze wiemy, panował tam zamordyzm, najgorszy wśród środkowoeuropejskich satelitów ZSRR. Jako wentyl bezpieczeństwa zastosowano tam rozprzężenie obyczajowe. Było tam bardziej niemoralnie niż w RFN. Podejrzewam, że być może podobną sztuczkę zastosowano w drugiej pod względem zamordyzmu Bułgarii, która odznacza się na tle sąsiadów ciemnym kolorem.
Nie no tak, ale w powiększeniu widać światełko w tunelu, i jest to tunel berliński. A wiadomo, że na Neukolln i Kreuzbergu gromadzą się Turkomani. Tak tedy dodałem dwa do dwóch i wyszła mie powyższa hypoteza.
A to przepraszam, nie zrozumiałem tudzież nie przyjrzałem się tej drugiej mapie.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
A dzisiej małpka "Wiele jest bękartów w okolicy?" U nasz -- jak tam jest, tak tam jest. Ani Albania, ani Islandia. Ale obczajcież kmotrowie, jak pięknie od tła odbija szlachetny kształt II RP!
Na moje oko to na tej mapie widać wyraźnie granice I Rzeczypospolitej.
No, może Żmudź i (jeszcze bardziej) Inflanty wyszły trochę ciemniej, ale mimo wszystko wciąż widać tam odblaski polskiego ducha.
Historia długiego trwania.
Komentarz
Jakbyniepaczeć Rzymianów już od dawna nie ma, Egipcjanów starożytnych takoż, a Greczyni w dodatku bałakający po grecku trzymieją się mocno.
Tylko 45% hitlerowców w niemcech? A reszta to kto? Turki, Jugole i księcie pustyni?
Kłamcy. Trudne lata po roku 1945 wymusiły na hitlerowcach trudną sztukę kamuflażu.
Ale najśmieszniejsze, że ruskie myślą, że mają jakąś kulturę.
Aaa, już wiem:
"Job twoju mać
My kulturnyj narod
My giermańca nie boimsia
I wsiegda idziem wpieriod".
LOL
👣
🐾
🐾
Ejże! Są jeszcze takie ich sztuki teatralne, wściekle długie i wściekle nudne.
Siedzi parę osób w salonie:
i tak przez dwie godziny.
Ale są ładnie ubrani, zwłaszcza jeśli rzecz dzieje się na Krymie.
i są spaleni słońcem
Nie są. Damy noszą woalki a panowie słomiane kapelusze.
Tymczasem wśród widzów owych przestawień narasta rewolucyjne zniecierpliwienie..
https://www.google.com/search?q=Utomlyonnye+solntsem&source=lmns&bih=871&biw=1280&client=firefox-b-d&hl=pl&sa=X&ved=2ahUKEwjWh9iS7rqAAxVpsYsKHTREDywQ0pQJKAB6BAgBEAI
Trochę to bardziej teatrologiczne niż kartograficzne, ale czytałem kiedyś u Witkacego, że w jednej sztuce pomysł był taki, że wchodzi aktor na scenę, stawia krzesło i na nim siedzi, nogę na nogę założywszy. I nie dzieje się NIC. Dopiero na oznaki zniecierpliwienia widowni zrywa się, wali krzesłem o podłogę i coś tam się zaczyna. Myślę, że w dzisiejszym teatrze, z należycie wytresowaną publicznością -- i godzinę mógłby tak siedzieć.
Byłem ja kiedyś w Krakowie na sztuce; z programu pamiętam tylko, że była ona sztuka "karą dla świata". Chyba jednak zbyt zmęczony byłem, gdyż zmorzyły mnie problemy tamże prezentowane. Na szczęście zaraz przed końcem ktoś po witkacowsku zaczął walić tym krzesłem, dzięki czemu niezwłocznie obudziłem się i mogłem udać się do fłaje.
Nie tylko cierpliwie siedzą ale jeszcze klaszczą na zakończenie.
https://en.wikipedia.org/wiki/4′33″
👣
🐾
🐾
Aktualny poziom kulturwy w teatrze wyznacza niegdysiejszy kierownik czołowego Fhancuskiego Theatrum niejaki Seweryn.
A dzisiej małpka "Wiele jest bękartów w okolicy?" U nasz -- jak tam jest, tak tam jest. Ani Albania, ani Islandia. Ale obczajcież kmotrowie, jak pięknie od tła odbija szlachetny kształt II RP!
Zaiste, masz Waszmosci dobre oko do map
Ciekawe też, jak na molarności NRD zaciążyli Turkomani w mieście stołecznym Berlinie.
Widać zabory ale u Mnienców!
Wychodzi, że mieszkam w najciemniejszym zakątku Polski.
Na (nie)moralności NRD nie zaciążyli żadni Turcy, tylko właśnie NRD. Jak dobrze wiemy, panował tam zamordyzm, najgorszy wśród środkowoeuropejskich satelitów ZSRR. Jako wentyl bezpieczeństwa zastosowano tam rozprzężenie obyczajowe. Było tam bardziej niemoralnie niż w RFN. Podejrzewam, że być może podobną sztuczkę zastosowano w drugiej pod względem zamordyzmu Bułgarii, która odznacza się na tle sąsiadów ciemnym kolorem.
Nie no tak, ale w powiększeniu widać światełko w tunelu, i jest to tunel berliński. A wiadomo, że na Neukolln i Kreuzbergu gromadzą się Turkomani. Tak tedy dodałem dwa do dwóch i wyszła mie powyższa hypoteza.
Skoro z Francy wyszedł najsłynniejszy bękart w historii... Nobles obliż.
A to przepraszam, nie zrozumiałem tudzież nie przyjrzałem się tej drugiej mapie.
To phawda. Thwałość pewnych thadycji imponuje; zwłaszcza na tle NRF czy słonecznej Italii.
A ten najslawniejszy nie ślubny to nie A Ha z Austrii?
Na moje oko to na tej mapie widać wyraźnie granice I Rzeczypospolitej.
No, może Żmudź i (jeszcze bardziej) Inflanty wyszły trochę ciemniej, ale mimo wszystko wciąż widać tam odblaski polskiego ducha.
Historia długiego trwania.
https://wysokienapiecie.pl/wp-content/uploads/2018/11/energetyka_1918-2018_zabory-1024x676.png
Ciekawe.
Do do pewnego momentu myślałem że końcówka -owo to specyfika pomorsko-kaszubsko-kociewska, ale jednak jest to szersze terytorialnie zjawisko.