@los powiedział(a):
Cofam pogląd. Bijatyki werbalne też bywają malownicze
Ach, jak ja to lubię!
Aleossochozi?
Okiem człowieka z zewnątrz, który jednak dość często o naukowców się ociera wygląda to jak wojna leśnych dziadków z PAN z ministerstwem o wpływy.
BTW naukowcy nie potrafią porządnie nagrać spotkania.
@Inż powiedział(a):
Aleossochozi?
Okiem człowieka z zewnątrz, który jednak dość często o naukowców się ociera wygląda to jak wojna leśnych dziadków z PAN z ministerstwem o wpływy.
Dokładnie tak. Staliniści starli się z lewicą pedalską. Miodzio!
Była w pewnym powiecie (dajmy na to, że rzecz dzieje się w Piotrkowskiem) wielka suma pieniędzy. Dawne jakieś, wojewódzkie pieniądze. Procentując przez kilkadziesiąt lat, urosły te sumy do monstrualnej wielkości. Zwiedzieli się o nich dwaj „ludzie dobrej woli”, dwaj młodzi obywatele ziemscy i po dokładnej deliberacji postanowili czynić wszelkie możliwe starania o przeznaczenie tych sum na przeprowadzenie szosy bitej z powiatowego miasta do jednego z miasteczek najbardziej zapadłych. W istocie — cała okolica byłaby niezmiernie zyskała, bo ziemia tam urodzajna, gospodarstwa dobre a tylko drogi iście diabelskie. Władze miarodajne przystały na wyasygnowanie owych sum na budowę szosy, o ile na to przystaną gminy, których obszar nowa droga miała przecinać. W to naszym szlachcicom graj! Kije sękate w garść do obrony od burków — i od chaty do chaty z agitacją! Jeden z nich przez szereg lat był sędzią gminnym, znał tedy ludzi, stosunki, wady, obyczaje, okoliczności, przywary. Wojtka tak zaczepi, Ignacego tak zagadnie, Magdę podmówi, żeby swemu przełożyła. Robota szła jak po maśle. Chłopy jeden w drugiego, każdy na osobności przytakują. Któż by też ta nie chciał szosy murowanicy? Przecie i wóz, i koń, i transport… A czy ta na jarmark, czy ta na odpust… Jednym słowem! Obeszli szlachcice moje wszystkie sześć gmin, zmachali się setnie, ale rzecz ukuli. Jedność, zgoda, karność! Dobra nasza! Nawet już bodaj z „szlachtą polską…”.
Przyszedł nareszcie tyle oczekiwany termin wielkiego zebrania. Zeszły się na jedno pograniczne miejsce wszystkie sześć gmin. Przyjechał komisarz włościański, przyjechał i sam gubernator. Przyjechała i szlachta gromadą. Moi szanowni inicjatorowie jeden po drugim wchodzą na stolik i palą świetne mowy. Chłopi przytwierdzają ochotnie. Nareszcie wstępuje na stolik komisarz włościański i mówi:
— Tak jakże, chłopcy, zgadzacie się przeznaczyć owe sumy powiatowe na budowę szosy?
Okrzyk wszystkich sześciu gmin, jakby jednego człowieka:
@Maria powiedział(a):
To Czarnek do tego doprowadził?
Wszyscy po kolei, Czarnek ze znacznym wkładem, najmniej Gowin. Ale najazd jest na komuchów, bo wygłodzeni przez 20 lat zbyt łapczywie rzucili się na łupy. Poczytajcie komentarze.
@Maria powiedział(a):
To Czarnek do tego doprowadził?
Wszyscy po kolei, Czarnek ze znacznym wkładem, najmniej Gowin. Ale najazd jest na komuchów, bo wygłodzeni przez 20 lat zbyt łapczywie rzucili się na łupy. Poczytajcie komentarze.
Ech... To na jakim sznurze mamy się teraz wieszać z rozpaczy? Konopnym, od żelazka czy też może zwykłym kablu? Bo styl to podstawa.
Kolega: "Niemieckie popychadła działają jak AI: miało być tak, że AI wyręczy najprostsze fizyczne prace, żeby białokołnierzykowe jaśnepaństwo nie musiało się więcej kontaktami z plebsem kalać, a tu najpierw robota białych kołnierzyków jest zagrożona. Lemingi też były przekonane, że na przemiał miała iść hołota kupiona za pińsetplusa, srająca jaśniepaństwu po wydmach, a tu leci orka po najwierniejszych z wiernych: wykształciuchach z uniwerków"
Niemieckie popychadła działają jak AI: miało być tak, że AI wyręczy najprostsze fizyczne prace, żeby białokołnierzykowe jaśnepaństwo nie musiało się więcej kontaktami z plebsem kalać, a tu najpierw robota białych kołnierzyków jest zagrożona
Pisał jakiś niepełnosprytny, bo przecież wiadomo, że AI łopaty do ręki nie weźnie, gdyż nawet jej nie ma.
Marcin Żukowski ze snowflake odszedł z Ideas również. Roku nie wytrzymał. No szkoda. Takich jak on to mamy może ze dwóch, choć nie wiem kto to jest ten drugi.
O podobnym potencjale to zapewne wielu. Ludzi którzy byliby założycielami firm które miały miliardowe IPOs zdecydowanie mniej. Snowflake to chyba największe softwareowe IPO w historii (70 miliardów). A takich którzy by potem w Polsce zaangażowali się w jakąś poważną działalność to ja nie słyszałem o nikim innym.
@wildcatter1 powiedział(a):
O podobnym potencjale to zapewne wielu. Ludzi którzy byliby założycielami firm które miały miliardowe IPOs zdecydowanie mniej. Snowflake to chyba największe softwareowe IPO w historii (70 miliardów). A takich którzy by potem w Polsce zaangażowali się w jakąś poważną działalność to ja nie słyszałem o nikim innym.
Chętnie bym poczytał jego przemyślenia z tego rocznego eksperymentu, chociaż domyślam się w jakim byłyby tonie.
Komentarz
stawiam na Hanna Maria Kóčka-Krenz
Cofam pogląd. Bijatyki werbalne też bywają malownicze
Ach, jak ja to lubię!
Aleossochozi?
Okiem człowieka z zewnątrz, który jednak dość często o naukowców się ociera wygląda to jak wojna leśnych dziadków z PAN z ministerstwem o wpływy.
BTW naukowcy nie potrafią porządnie nagrać spotkania.
Klątwa rzutnika.
Dokładnie tak. Staliniści starli się z lewicą pedalską. Miodzio!
Była w pewnym powiecie (dajmy na to, że rzecz dzieje się w Piotrkowskiem) wielka suma pieniędzy. Dawne jakieś, wojewódzkie pieniądze. Procentując przez kilkadziesiąt lat, urosły te sumy do monstrualnej wielkości. Zwiedzieli się o nich dwaj „ludzie dobrej woli”, dwaj młodzi obywatele ziemscy i po dokładnej deliberacji postanowili czynić wszelkie możliwe starania o przeznaczenie tych sum na przeprowadzenie szosy bitej z powiatowego miasta do jednego z miasteczek najbardziej zapadłych. W istocie — cała okolica byłaby niezmiernie zyskała, bo ziemia tam urodzajna, gospodarstwa dobre a tylko drogi iście diabelskie. Władze miarodajne przystały na wyasygnowanie owych sum na budowę szosy, o ile na to przystaną gminy, których obszar nowa droga miała przecinać. W to naszym szlachcicom graj! Kije sękate w garść do obrony od burków — i od chaty do chaty z agitacją! Jeden z nich przez szereg lat był sędzią gminnym, znał tedy ludzi, stosunki, wady, obyczaje, okoliczności, przywary. Wojtka tak zaczepi, Ignacego tak zagadnie, Magdę podmówi, żeby swemu przełożyła. Robota szła jak po maśle. Chłopy jeden w drugiego, każdy na osobności przytakują. Któż by też ta nie chciał szosy murowanicy? Przecie i wóz, i koń, i transport… A czy ta na jarmark, czy ta na odpust… Jednym słowem! Obeszli szlachcice moje wszystkie sześć gmin, zmachali się setnie, ale rzecz ukuli. Jedność, zgoda, karność! Dobra nasza! Nawet już bodaj z „szlachtą polską…”.
Przyszedł nareszcie tyle oczekiwany termin wielkiego zebrania. Zeszły się na jedno pograniczne miejsce wszystkie sześć gmin. Przyjechał komisarz włościański, przyjechał i sam gubernator. Przyjechała i szlachta gromadą. Moi szanowni inicjatorowie jeden po drugim wchodzą na stolik i palą świetne mowy. Chłopi przytwierdzają ochotnie. Nareszcie wstępuje na stolik komisarz włościański i mówi:
— Tak jakże, chłopcy, zgadzacie się przeznaczyć owe sumy powiatowe na budowę szosy?
Okrzyk wszystkich sześciu gmin, jakby jednego człowieka:
— Nie chcewa! Nie chcewa! Nie chcewa!
Ale piękna katastrofa!
To Czarnek do tego doprowadził?
Bo już nic nie rozumiem.
A nauczyciele pewnie są szczęśliwi, że rządzą nimi te tępe dzidy...
Jeszcze nie miałam okazji, by zasięgnąć języka. Ale dowiem się i napiszę.
nauczyciele jak rolnicy - zawsze krzywdzeni
Wszyscy po kolei, Czarnek ze znacznym wkładem, najmniej Gowin. Ale najazd jest na komuchów, bo wygłodzeni przez 20 lat zbyt łapczywie rzucili się na łupy. Poczytajcie komentarze.
Ech... To na jakim sznurze mamy się teraz wieszać z rozpaczy? Konopnym, od żelazka czy też może zwykłym kablu? Bo styl to podstawa.
@peterman Eeee tam... Przetrzymamy
Jak kto nie wiedział jeszcze, jak bardzo się może zeszmacić ludzka istota
O jakie to słodkie...
Prze-kur#iszon, szmata szmat.
Gdyby głosowała na PiS to ja bym chyba nie mógł
Kolega: "Niemieckie popychadła działają jak AI: miało być tak, że AI wyręczy najprostsze fizyczne prace, żeby białokołnierzykowe jaśnepaństwo nie musiało się więcej kontaktami z plebsem kalać, a tu najpierw robota białych kołnierzyków jest zagrożona. Lemingi też były przekonane, że na przemiał miała iść hołota kupiona za pińsetplusa, srająca jaśniepaństwu po wydmach, a tu leci orka po najwierniejszych z wiernych: wykształciuchach z uniwerków"
Pisał jakiś niepełnosprytny, bo przecież wiadomo, że AI łopaty do ręki nie weźnie, gdyż nawet jej nie ma.
Łopaty?
Marcin Żukowski ze snowflake odszedł z Ideas również. Roku nie wytrzymał. No szkoda. Takich jak on to mamy może ze dwóch, choć nie wiem kto to jest ten drugi.
Wielu. Polska to kraj zdolnych ludzi w dole i kurew na stanowiskach.
Jednoręka AI i tak co najwyżej obsłużyłaby saperkę.
O podobnym potencjale to zapewne wielu. Ludzi którzy byliby założycielami firm które miały miliardowe IPOs zdecydowanie mniej. Snowflake to chyba największe softwareowe IPO w historii (70 miliardów). A takich którzy by potem w Polsce zaangażowali się w jakąś poważną działalność to ja nie słyszałem o nikim innym.
Chętnie bym poczytał jego przemyślenia z tego rocznego eksperymentu, chociaż domyślam się w jakim byłyby tonie.
@los a zna Kolega prof. Jemielniaka?
Nie osobiście. Mam o nim złe zdanie. Znam dość dobrze za to prof. Welfe. O tym z kolei mam zdanie bardzo złe. A co?
Nic szczególnego. Wyskakują różne gadające głowy, a do Kolegi mam jakieś tam zaufanie.
A sam wywiad niezbyt odkrywczy. Gdula wuj, a Sankowski klasa światowa. A Czarnek to wuj największy.