Skip to content

Czy to byłby dobry pomysł na rozwiązanie problemu niskiej liczy urodzeń?

245

Komentarz

  • Pińćsetplus to odwrócone bykowe

  • @MarianoX powiedział(a):
    Czy dla odmiany za negatywne przypadłości masowo toczące męską populację czyli pornografię i uzależnienia ktoś przy zdrowych zmysłach obwinia kobiety?

    No a kogo?

  • @Przemko powiedział(a):

    @Berek powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):

    Czy dla odmiany za negatywne przypadłości masowo toczące męską populację czyli pornografię i uzależnienia ktoś przy zdrowych zmysłach obwinia kobiety?

    Owszem, często ci uzależnieni od porno mężczyźni. Żonka nie chce robić tego czy owego albo przytyła, albo źle się czuje więc "sama ich zmusza" do gapienia się na pornografię.
    Klasyczne szukanie winy wszędzie wokół, zamiast w sobie, na dodatek bardzo charakterystyczne dla osób uzależnionych.

    Nie no bez jaj, kobiety czują pornografię, mężczyźni dużo słabiej. Owszem zdarza się że kobiety w małżeństwie traktują seks jak walutę i to jest oczywiście patologia, ale co do zasady to mężczyźni sami sięgają po pornografię lub jest to nawyk z młodości, z czasów przedmałżeńskich, zwalanie tego na kobiety jest nieprawdziwe.

    Ależ oczywiście! W sensie, że nieprawdziwe. Starałam się to napisać. Niemniej dotknięci tym nałogiem tak to starają się tłumaczyć. Wiesz, to jak klasyczny przemocowiec po pobiciu współmałżonka: "no i widzisz, do czego mnie zmuszasz! To wszystko twoja wina!".

  • Kobiety pogardzają współczesnymi słabymi mężczyznami, którzy je zniewalają i nimi sterują.

  • @MarianoX powiedział(a):
    Kobiety pogardzają współczesnymi słabymi mężczyznami, którzy je zniewalają i nimi sterują.

    Łobuz kocha najmocniej!

  • Aż do krwi, a później znowu ci źli mężczyźni.

  • loslos
    edytowano July 2023

    Ziemniak twierdzi, że dzietność jest tylko i wyłącznie funkcją poziomu religijności. Jest religia (obojętne jaka), są dzieci, nie ma religii, nie ma dzieci. Zamożność i edukacja nie mają nic do rzeczy. Niewykluczone, że ma rację.

    A jak podnieść poziom religijności? Tu jest opisany pewien sposób https://docer.pl/doc/1cen15

    Za darmo a przy okazji jedna z genialniejszych powieści, jakie w ogóle przeczytałem. A przeczytałem sporo. Doczytać do końca!

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):
    Czy dla odmiany za negatywne przypadłości masowo toczące męską populację czyli pornografię i uzależnienia ktoś przy zdrowych zmysłach obwinia kobiety?

    No a kogo?

    Kolega zapomniał że wina zawsze rozłożona jest na obie strony po równo.
    Połowa po stronie żony, druga to sprawka teściowej.

  • @Brzost powiedział(a):
    Nuale nie jest tak że wykształcone kobiety rezygnują z macierzyństwa. Egzemplum moja Pierworodna. Dwa skończone fakultety, doktorat w drodze, czwarte dziecko takoż i to przed 35 r. ż.

    no ale nie wszystkie tak dają radę. Takie rakiety są bardzo deprymujące. Chodzi o taki świat, gdzie 4 dzieci będzie dla takich sobie ludków.

  • edytowano July 2023

    @marniok powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):
    Czy dla odmiany za negatywne przypadłości masowo toczące męską populację czyli pornografię i uzależnienia ktoś przy zdrowych zmysłach obwinia kobiety?

    No a kogo?

    Kolega zapomniał że wina zawsze rozłożona jest na obie strony po równo.
    Połowa po stronie żony, druga to sprawka teściowej.

    Najłatwiej jest w oczekiwaniu poklasku ze strony kobiet, przypisywać we wszystkim, nawet w takich sprawach jak Czarne Marsze, winę mitycznym "współczesnym słabym mężczyznom".

    Oczywiście czyniący tak do owych traktowanych en bloc mężczyzn nigdy nie zalicza siebie. Winni zawsze są "tamci".

  • @Pani_Łyżeczka powiedział(a):
    Pińćsetplus to odwrócone bykowe

    Nu nie, 500+ plus naucza, że tamta robi w te czy lata trochę kariery ale państwo da ci za to rekompensatę.
    Bykowe to była kara za trutniowanie przez męską część populacji. Teraz by trzeba zmienić nazwę oraz wprowadzić równouprawnienie!

  • edytowano July 2023

    Czytając założycielski wątek niestety jedynie pobłażliwie się uśmiechałem. Temat ważny i bardzo złożony, a tu pomysł błahy i kompletnie nieadekwatny w stosunku do skali problemu. To są procesy bez porównania bardziej skomplikowane i wielowymiarowe. Doceniam dobre chęci, ale... góra urodziła mysz.
    Nawiasem mówiąc, "prorodzinny" przedmiot w szkołach od dawna istnieje - wychowanie do życia w rodzinie.
    Przyczyn upadku demografii jest wiele, ale jak ktoś chciałby wskazać jakiś jeden najważniejszy, to chyba niestety jest to wzrost zamożności społeczeństwa. W Afryce jeszcze rodzi się dużo dzieci, bo jest tam bieda. Czy to znaczy, że jesteśmy skazani? Aż takim pesymistą nie jestem, ale widzę, że nie jest dobrze i naprawdę musiałoby zgrać się co najmniej kilka czynników.
    Tak na marginesie jak zawsze na forum, gdy pojawia się temat kobiet i mężczyzn (w tym wypadku zakładania rodzin), wyskakuje MarianoX i wciska, że kobiety to czyste zło a mężczyźni absolutnie ale to absolutnie nie powinni wyrastać z krótkich spodenek, pracować nad sobą i ćwiczyć się w cnotach. :D W tym wątku do standardowo wtłaczanych głupot dorzucił jeszcze kolejną (co prawda sugerowaną już kiedyś) o tym, że mówienie prawdy jest dla "przypodobania się kobietom". :D
    No, cóż, ironicznie można by stwierdzić, że na szczęście mamy MarianaX i Rafalalę, którzy przypodobać kobietom się nie chcą, tylko w razie niezachwycania się ich "doskonałością" wylewają na nie gorącą kawę (dosłownie lub w przenośni). :P

  • @MarianoX powiedział(a):
    Za toksyczne zjawiska wśród kobiet w rodzaju postępującej apostazji, czarnych marszów, toksycznego feminizmu, postaw antynatalistycznych, prorozwodowych i proaborcyjnych też odpowiadają mityczni "słabi mężczyźni"?

    Za pojawiającymi się często wypowiedziami poniekąd zdejmującymi z kobiet odpowiedzialność etyczną za swoje czyny stoi - obok oczywistej chęci przypodobania się owym kobietom - fałszywa antropologia uznające je za istoty niejako z definicji stojące wyżej moralnie od mężczyzn.

    Czy dla odmiany za negatywne przypadłości masowo toczące męską populację czyli pornografię i uzależnienia ktoś przy zdrowych zmysłach obwinia kobiety?

    Mysia Utopia

  • @MarianoX powiedział(a):

    /.../

    Nie podano nawet cienia dowodu albo chociaż poszlaki, ale z pewnością sterują, bo tak.

    To się nazywa simpiarstwo, beciakizm itp.

  • Każda cywilizacja obumiera, a wielkie imperia się kolapsują, a nie są podbijane. Co ciekawe, jedynie Żydzi i Chrześcijanie przenieśli i odbudowali swoją religię w 'nowej rzeczywistości'. To tak, o naturze ogólnej.
    A co do rozwiązań szczegółowych, to kultura, czyli nośnik cywilizacji płynącej z Wiary, ma kluczowe znaczenie. Obecna kultura, w swej masie, jest albo obrzydliwo obsceniczna (do już nie ma jak być obrazoburcza) albo głupawo rechotliwa, więc depozyt Wiary nie jest przez nią niesiony.
    Proponuję, tak dla testów, abyście zobaczyli ile w 'brazylijskich telenowelach' polskiej proweniencji jest gestów i przedmiotów związanych z religią? Ktoś tam czyni znak Krzyża, ktoś w tarapatach idzie się pomodlić, dać na mszę itp?
    Tak samo z posiadaniem dzieci, zobaczcie jak to jest przedstawiane obecnie.

  • Pozwolę sobie na powtórzenie uwagi, którą poczyniłem niegdyś na sąsiednim forumie. Otóż przedmiot przedmiotem a uczyciele uczycielami. Czerwoni każdą, najpiękniejszą idee mogą przekłamać, obrzydzić.

    Byliśmy kiedyś z KM w muzeumie narodowym we Wrocku i tam podziwialiśmy akurat dział sztuki średniowiecznej. Zwiedzając natknęliśmy się na szkolną wycieczkę z panią uczycielką jako przewodniczką. Sztuka piękna, okazy wspaniałe. Dajmy na to, że jakiś tam Czarnek wpisał do programu tego rodzaju wycieczki i szkoła musi program zrealizować. A pani uczycielka przez cały czas nadawała na Kościół, że taki i owaki.

    Tu trzeba by było zacząć od podstaw. Obcja zero wśród uczycieli, ale to są wszystko mrzonki, gdyż jak powiedział w radio jeden pan z ZeteSeLu: bezrobocie jest takie niskie, gdyż nie ma rąk do pracy.

  • @MarianoX powiedział(a):

    @marniok powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    @MarianoX powiedział(a):
    Czy dla odmiany za negatywne przypadłości masowo toczące męską populację czyli pornografię i uzależnienia ktoś przy zdrowych zmysłach obwinia kobiety?

    No a kogo?

    Kolega zapomniał że wina zawsze rozłożona jest na obie strony po równo.
    Połowa po stronie żony, druga to sprawka teściowej.

    Najłatwiej jest w oczekiwaniu poklasku ze strony kobiet, przypisywać we wszystkim, nawet w takich sprawach jak Czarne Marsze, winę mitycznym "współczesnym słabym mężczyznom".

    Oczywiście czyniący tak do owych traktowanych en bloc mężczyzn nigdy nie zalicza siebie. Winni zawsze są "tamci".

    Niszowe forum z kilkoma kobietami na krzyż i poklask....zejdź na ziemię i wbij sobie do głowy że twoje niepowodzenia w relacjach z płcią przeciwną to również twoja zasługa.

  • edytowano July 2023

    Niektórzy nie chcą dostrzec przemian społecznych i obyczajowych jakie zachodzą od kilkudziesięciu lat, a gwałtownie przyspieszyły w ostatnich kilkunastu. Stąd wynikają próby zaprzeczeniem i wyparcia w zetknięciu z rzeczywistością.

    Proponuję uważnie rozejrzeć się wokół zamiast tkwić mentalnie w obrazie rzeczywistości społecznej z okolic lat 50-tych

  • Wszystko wina kondoniarstwa i piguły.

    Umasowienie skutecznej antykoncepcji całkowicie zmieniło sposób funkcjonowania kobiet w społeczeństwie, w tym podejście do seksualności.

    Kiedyś każde zbliżenie przynajmniej potencjalnie mogło spowodować ciążę. Od kilkudziesięciu lat te sprawy są od siebie [prawie całkowicie] oderwane. To powoduje, że kobiety nie mają dzieci, wtedy kiedy są do tego biologicznie najbardziej predysponowane, a dopiero wtedy, gdy uznają za stosowne (telewizor, pralka, mały fiat -- no i dyplom-sryplom). Ergo, dzieci MUSI być mniej niż w XIX w.

    Przypominam, że wiek nr 19 i bliskie powojnie to był okres wyjątkowy w dziejach Narodu Polskiego i nie tylko polskiego. Gdyż w SDCz każdemu rodziło się co prawda dziesięcioro dzieci, ale ok. 7,9 umierało młodo, więc zostawało mityczne 2,1 -- a do tego białki masowo umierały w połogu. To się działo nawet w rodzinach królewskich. W wieku nr 19, a już zwłaszcza dzięki odkryciu Ignaca Semmelweisa, kobiety umierać przestały, a dzięki gwałtownemu wzrostowi zamożności (ze skrajnej nędzy do zwykłego ubóstwa) no i dzięki płodozmianowi i kartoflom zniknął masowy głód. Więc z tych dziesięciorga przeżywało ok. 10 szt.

    Kres temu położyło w latach 60. kondoniarstwo, którego natychmiastowym skutkiem było free love, które -- wbrew poecie -- jest także w blokach z betonu. I nie dziwota, że się obyczaj gwałtownie rozregulował. Nawet kler wymyślił kondoniarstwo katolickie, koszerne, żeby jakoś się utrzymać na fali zmian.

    I teraz musi sporo mikroplastiku w Wiśle upłynąć, zanim się to ustabilizuje i pojawi jakaś nowa, względnie trwała jakość. Oczywiście Tinder, z turbodoładowaną hipergamią. Wg wykresów z Tindra, faceci uważają połowę lasek za brzydsze niż przeciętnie, nato miast laski -- uważają 85% faciów za nieprzeciętnych brzydali. A kilku topowych samców dostaje >10.000 lajków, co oznacza, że mogliby wykonywać ruchy niegodne filozofa, a symulujące rozmnażanie, właściwie do fizycznego wyczerpania.

    Z drugiej strony, badacze pokolenia najmłodszego donoszą, że ono znacznie mniej angażuje się w symulowanie rozmnażania niż pokolenia poprzednie.

    Więc co?

    Wuj wie!

    Osobiście myślę, że kiedy wąż już przetrawi pokolenia demograficznego wyżu, to pojawi się jakaś nowa stabilizacja, na niższym niż dotąd poziomie. Polaków będzie nie -- 40 milionów, ale, powiedzmy -- dwajsia pięć.

    Czy to koniec świata? Niekoniecznie.

    Może to być koniec świata jaki znamy, jeśli uprzemy się pójść ścieżką zachodnioeuropejską, czyli wymiany populacji tubylczej na nachodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. Ale może też uda się znaleźć nową równowagę społeczno-gospodarczą, w której te 25 mln Polaków będzie pracować dla 25 mln Polaków, i w której także prace proste, jak sprzedawczyni w Biedrze, śmieciarz czy cieciu, będą wykonywane przez członków Rasy Panów. Tyle że wymaga to zerwania z mrzonkami o ciągłym wzroście gospodarczym firm zajmujących się produkcją śmieci, zwłaszcza śmieci na eksport. No, ja rozumiem, że każdy by chciał, żeby jego akcje Grupy Żywiec rosły 7,5% rdr. Ale czy tak być musi? Czy te 25 mln Polaków wychleje więcej niż 37 mln? A już zwłaszcza czy będzie w stanie chlać co roku o 7,5% więcej? Powątpiewam!

    Ale podsumowując questio demograficzne -- tak, sądzę że znajdzie się statystycznie dość małżeństw, które te 2,1% wypracują, choć będzie ich mniej niż dopotąd.

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Przypominam, że wiek nr 19 i bliskie powojnie to był okres wyjątkowy w dziejach Narodu Polskiego i nie tylko polskiego. Gdyż w SDCz każdemu rodziło się co prawda dziesięcioro dzieci, ale ok. 7,9 umierało młodo, więc zostawało mityczne 2,1 -- a do tego białki masowo umierały w połogu. To się działo nawet w rodzinach królewskich. W wieku nr 19, a już zwłaszcza dzięki odkryciu Ignaca Semmelweisa, kobiety umierać przestały, a dzięki gwałtownemu wzrostowi zamożności (ze skrajnej nędzy do zwykłego ubóstwa) no i dzięki płodozmianowi i kartoflom zniknął masowy głód. Więc z tych dziesięciorga przeżywało ok. 10 szt.

    Z tym, że nie zniknął a się pojawił. (Powszechny) wzrost zamożności to dopiero druga połowa XX wieku, proszę sobie poczytać Lalkę, Buddenbrooków, Zolę, pooglądać angielskie filmy z lat 50-tych, cokolwiek. Co innego się stało. Z dziesięciorga dzieci przeżywało ok. 10 szt. dzięki wspomnianemu Semmelweisowi a przede wszystkim dzięki Pasteurowi. Przeżywało przynajmniej pierwszy rok, bo potem trzeba było wykarmić i stąd gwałtowne obniżenie (a nie podwyższenie!) poziomu życia ludu pod koniec XIX wieku. I stąd wynalazek aborcji jako prawa człowieka. Dziś słusznie widzimy w tym działanie Molocha ale wtedy taki socjalista mógł się czuć dobroczyńcą twierdząc, że lepiej się nie urodzić niż umrzeć z głodu w wieku lat dwu.

  • edytowano July 2023

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    I teraz musi sporo mikroplastiku w Wiśle upłynąć, zanim się to ustabilizuje i pojawi jakaś nowa, względnie trwała jakość. Oczywiście Tinder, z turbodoładowaną hipergamią. Wg wykresów z Tindra, faceci uważają połowę lasek za brzydsze niż przeciętnie, nato miast laski -- uważają 85% faciów za nieprzeciętnych brzydali. A kilku topowych samców dostaje >10.000 lajków, co oznacza, że mogliby wykonywać ruchy niegodne filozofa, a symulujące rozmnażanie, właściwie do fizycznego wyczerpania.


    +100

    To jest m.in. rzecz jasna ta rzeczywistość, z którą mierzyć będziemy musieli się jeśli nawet nie my, to już pewnością nasi synowie.

  • edytowano July 2023

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    Ale podsumowując questio demograficzne -- tak, sądzę że znajdzie się statystycznie dość małżeństw, które te 2,1% wypracują, choć będzie ich mniej niż dopotąd.

    Tym zdaniem można rozpocząć opis kolejnego etapu przemian.

    Kondoniarstwo i pigularstwo, plus abortus, były odpowiedzią na niepohamowaną potrzebę filozofowania ruchami niegodnymi.
    Obecnie zaś wzmaga się etap, w którym spada zainteresowanie filozofowaniem, lub chociaż jest ono zastępowane zamiennikami. W awangardzie idą towarzysze japońscy i koreańscy. Czy w podobny sposób ten etap objawi się za Zachodzie - nie wiadomo, natomiast wydaje się że będzie jakiś istotny wspólny mianownik uciekania od realnych relacji międzyludzkich, w tym damsko-męskich, a małżeńskich w szczególności, bo niby po co męczyć się nawzajem. Szczególnie, gdy antagonizowanie międzypciowe (którego jeden wiodący filar jest tu tak bardzo nierozumiany) wytworzy wzajemną przepaść nie do zasypania.

    Na ratunek przyjdzie zapewne krok dalej w odrywaniu prokreacji od kopulacji, tzn. pozaustrojowa hodowla człowieków, z żadnych tam szlachetnych pobudek dla dobra ludzkości, a prędzej dla zaspokojenia Niewidzialnej Ręki Rynka i nieubłaganej potrzeby, by na giełdach rosło, albo przynajmniej za gwałtownie nie spadało.

  • @MarianoX powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    I teraz musi sporo mikroplastiku w Wiśle upłynąć, zanim się to ustabilizuje i pojawi jakaś nowa, względnie trwała jakość. Oczywiście Tinder, z turbodoładowaną hipergamią. Wg wykresów z Tindra, faceci uważają połowę lasek za brzydsze niż przeciętnie, nato miast laski -- uważają 85% faciów za nieprzeciętnych brzydali. A kilku topowych samców dostaje >10.000 lajków, co oznacza, że mogliby wykonywać ruchy niegodne filozofa, a symulujące rozmnażanie, właściwie do fizycznego wyczerpania.


    +100

    To jest m.in. rzecz jasna ta rzeczywistość, z którą mierzyć będziemy musieli się jeśli nawet nie my, to już pewnością nasi synowie.

    Zasadniczo chodzi o to aby nasze dzieci nie szukały drugich połówek na Tinderze, tylko w jakiś normalny sposób.

  • koncerty rajdy obozy letnie
    i zimowe

  • @los powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Przypominam, że wiek nr 19 i bliskie powojnie to był okres wyjątkowy w dziejach Narodu Polskiego i nie tylko polskiego. Gdyż w SDCz każdemu rodziło się co prawda dziesięcioro dzieci, ale ok. 7,9 umierało młodo, więc zostawało mityczne 2,1 -- a do tego białki masowo umierały w połogu. To się działo nawet w rodzinach królewskich. W wieku nr 19, a już zwłaszcza dzięki odkryciu Ignaca Semmelweisa, kobiety umierać przestały, a dzięki gwałtownemu wzrostowi zamożności (ze skrajnej nędzy do zwykłego ubóstwa) no i dzięki płodozmianowi i kartoflom zniknął masowy głód. Więc z tych dziesięciorga przeżywało ok. 10 szt.

    Z tym, że nie zniknął a się pojawił. (Powszechny) wzrost zamożności to dopiero druga połowa XX wieku, proszę sobie poczytać Lalkę, Buddenbrooków, Zolę, pooglądać angielskie filmy z lat 50-tych, cokolwiek. Co innego się stało. Z dziesięciorga dzieci przeżywało ok. 10 szt. dzięki wspomnianemu Semmelweisowi a przede wszystkim dzięki Pasteurowi. Przeżywało przynajmniej pierwszy rok, bo potem trzeba było wykarmić i stąd gwałtowne obniżenie (a nie podwyższenie!) poziomu życia ludu pod koniec XIX wieku. I stąd wynalazek aborcji jako prawa człowieka. Dziś słusznie widzimy w tym działanie Molocha ale wtedy taki socjalista mógł się czuć dobroczyńcą twierdząc, że lepiej się nie urodzić niż umrzeć z głodu w wieku lat dwu.

    No niestety, pięciominutowa kwerenda nie dała mi krzywych, które przekonująco okazują, że jak zwykle mam rację. TEM NIEMNIEJ! coś tam się znaleźć udało. Ji tak, angielska Łajka szczeka:

    Do 1650 r. angielskie rolnictwo zostało również skomercjalizowane na znacznie szerszą skalę. Ostatnia klęska głodu w Anglii w czasie pokoju miała miejsce w latach 1623-24. Nadal zdarzały się okresy głodu, podobnie jak w Holandii, ale nigdy więcej nie doszło do klęski głodu. Wspólne obszary pastwisk zostały zamknięte do użytku prywatnego, a duże, wydajne gospodarstwa zostały skonsolidowane. Inne osiągnięcia techniczne obejmowały osuszanie bagien, bardziej wydajne wzorce użytkowania pól i szersze wprowadzenie upraw przemysłowych. Te zmiany w rolnictwie doprowadziły do większego dobrobytu w Anglii i rosnącej urbanizacji[8]. Pod koniec XVII wieku angielskie rolnictwo było najbardziej produktywne w Europie[9]. Zarówno w Anglii, jak i w Holandii, populacja ustabilizowała się w latach 1650-1750, czyli w tym samym okresie, w którym nastąpiły gruntowne zmiany w rolnictwie. Głód nadal występował jednak w innych częściach Europy. W Europie Wschodniej klęski głodu występowały jeszcze w XX wieku.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Famine

    Zapewne, jak odliczyć politycznie motywowany Hołodomor, to wiele klęsek w wieku nr 20 nie znajdziemy. (Choć zaznaczmy, że pan Kamil zaznacza, że Hołodomor niekoniecznie był celem Wielkiego Stalina, a środkiem zapłaty -- w sensie eksport żywności -- za habryki, co Sowieciarzom budowały w ów czas Satany Zjednoczone.)

    Polska Łajka daje fajny obrazek; fajny bo sięgający do 1860 roku, kedy to moje uwagi o rozboju y postępie zaczynają sens mieć:

    Natomiast jest trochę wieści o nędzy galicyjskiej:
    https://ciekawostkihistoryczne.pl/2016/04/11/setki-tysiecy-polakow-umieraly-z-glodu-ale-kosciol-i-tak-zabranial-im-jesc-miesa/ [końskiego]
    https://wielkahistoria.pl/wielki-glod-w-galicji-umarlo-10-ludnosci-matki-pozeraly-wlasne-dzieci/

    Interesujący fakt nt. postępu, jaki poczynili w Polszcze zaborcy:

    Przed zaborami Galicja odprowadzała do państwowego skarbca 4 miliony złotych, a w 1840 roku Wiedeń wyciskał z niej już ponad 50 milionów – takie dane podawał jeden z najważniejszych historyków polskich XIX stulecia Walerian Kalinka.

    No i abortus, o czem była już mowa:

  • @natenczas powiedział(a):

    @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):

    Ale podsumowując questio demograficzne -- tak, sądzę że znajdzie się statystycznie dość małżeństw, które te 2,1% wypracują, choć będzie ich mniej niż dopotąd.

    Tym zdaniem można rozpocząć opis kolejnego etapu przemian.

    Kondoniarstwo i pigularstwo, plus abortus, były odpowiedzią na niepohamowaną potrzebę filozofowania ruchami niegodnymi.
    Obecnie zaś wzmaga się etap, w którym spada zainteresowanie filozofowaniem, lub chociaż jest ono zastępowane zamiennikami. W awangardzie idą towarzysze japońscy i koreańscy. Czy w podobny sposób ten etap objawi się za Zachodzie - nie wiadomo, natomiast wydaje się że będzie jakiś istotny wspólny mianownik uciekania od realnych relacji międzyludzkich, w tym damsko-męskich, a małżeńskich w szczególności, bo niby po co męczyć się nawzajem. Szczególnie, gdy antagonizowanie międzypciowe (którego jeden wiodący filar jest tu tak bardzo nierozumiany) wytworzy wzajemną przepaść nie do zasypania.

    Noji, więc, to jest ciekawe1 pitanje. Gdyż albowiem ja wstawiłem tezę, że owszem, na jakimś nisszym poziomie ta kwestia zrównoważy się.

    Ale nie wiadomo.

    Na ratunek przyjdzie zapewne krok dalej w odrywaniu prokreacji od kopulacji, tzn. pozaustrojowa hodowla człowieków, z żadnych tam szlachetnych pobudek dla dobra ludzkości, a prędzej dla zaspokojenia Niewidzialnej Ręki Rynka i nieubłaganej potrzeby, by na giełdach rosło, albo przynajmniej za gwałtownie nie spadało.

    To także jest pitanjem ciekawem1. Gdyż stawiam tezę, że przemysłowa produkcja człowienia nie wydarzy się z przyczyn teologicznych -- nie będzie jak wdmuchnąć w sztuczny zarodek duszy nieśmiertelnej. Ciągle trzeba będzie pobierać jaja i plemniki, a potem je popychać wzajem pipetą. Założę się też, że plastyczna macica nie będzie chciała banglać.

    Natomiast co do rośnięcia na giełdach to tak. Nie wystarcza naszym krefufom, że mają dywidendy pińcet milijardów. Muszą też mieć wzrost 7,5% rdr, bo jak nie to. Tymczasem problemat ten jest bliżej niż się zdaje. Gdyż w takiej np. Hameryce już dzisiej więcej ludzi odchodzi na zasłużoną niż wchodzi na rynek płacy. A to powoduje, że z konieczności muszą swe zaangażowanie zmniejszać fundusze emerytalne. Czyli pojawia się podaż papierów, a znikąd popytu. Zeihan podaje, że w ciągu minionego roku pięciokrotnie (!!!) wzrosła cena kapitału VC dla startupów, a więc to już coś.

  • @christoph powiedział(a):
    koncerty rajdy obozy letnie
    i zimowe

    Godnie.

    Kedyś płakał mie jeden xiąc w mankiet, że co mu przyszło, z tych wszystkich duszpasterstw akademickich -- "Ot, ileś osób wzięło ślub i przyniosło dzieci do ochrzczenia..." A tymczasem tu należy hejhopować z radochy, o wiele jeszcze jakaś młódź zechce do onego duszpasterstwa zbłądzić.

    Dodam jeszcze harcerstwo. Y Klubik Intligiencji Katolickiej.

  • edytowano July 2023

    Albo przyjdzie Pan Sztuczny Intelygent i to wszystko za nas poustawia

  • @janosik powiedział(a):
    Albo przyjdzie Pan Sztuczny Intelygent i to wszystko za nas poustawia

    Sztucznej inteligencji to wyjdzie że człowiek jest wirusem albo bakterią i należy się go pozbyć.

  • Yyy, suchejcie, wśród moich znajomych jest kilka całkiem udanych małżeństw które poznały się w internecie, z czego dwa stadła to w ogóle dzieło portalu randkowego. Tak że tak... ;)

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.