Skip to content

Patron dnia

245

Komentarz

  • Człowiek wielu talentów i wielkiej wiary. Lekarz, prawnik, pisarz, malarz. Domniemany autor ikony Matki Boskiej Częstochowskiej i tego wizerunku Maryi (był na forumnie), w którym Bernardeta rozpoznała Przenajświętszą Panienkę z Lourdes.

  • (m.in. - głównymi są jezuici, męczennicy, którzy próbowali nawracać rdzennych Amerykanów w Am. Pn i zginęli z ich rąk, ale nie dotarłem do cytatów, które by mogły oświetlić moją drogę) Św. Paweł od Krzyża.

    Kochaj swego brata w Bogu. Kochaj Boga w Twoim bracie. Dziel się z innymi: bądź z nimi w cierpieniach, w radościach ,w ich nadziejach. Niech twoimi ulubionymi braćmi będą najubożsi. Niech wszystkie stworzenia prowadzą ciebie do Miłości Boga.

  • Kościół wspomina dziś Jana Kantego (właśc. Jana Wyciąga z Malca pod Kętami), patrona profesorów i studentów.

    Kroniki mówią, że jeśli w czasie posiłku zjawiał się żebrak, służący powiadamiał: „Przyszedł ubogi”. A Jan odpowiadał natychmiast: „Chrystus przyszedł” i szedł, aby nakarmić gościa.

  • Dziś wspominamy bł. Jakuba Strzemię, arcybiskupa diecezji halickiej. Niestety, nie znalazłem żadnego jego cytatu, więc przeczytajmy jedno zdanie o nim:

    Kapłan cnotliwy, pobożny, prosty, opiekun biednych, obrońca spraw polskich we Lwowie i na kresach.

    Błogosławiony Jakubie, przyczyń się za Polską w tych ciężkich czasach, pokornie Cię prosimy.

  • +

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Forum rozprawia o Ewaryście a dziś jak raz św. Ewaryst, pochodzący z Betlejem papież i męczennik, stracony w 112 roku, jest patronem dnia.

    Racz miłościwie wejrzeć, wszechmogący Boże, na nędzę naszą, a że nas ciężar własnych grzechów przygniata, niech nas wesprze miłościwe pośrednictwo świętego Ewarysta, Męczennika Twojego i papieża. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi. Amen.

  • +

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano October 2023

    Dziś Kościół wspomina św. Judę Tadeusza - Apostoła.

    21Trwajcie w Bożej miłości i oczekujcie na miłosierdzie naszego Pana, Jezusa Chrystusa, które was doprowadzi do życia wiecznego.22Miejcie współczucie dla wątpiących. 23Ratujcie ich od ognia piekielnego! Innym zaś okazujcie współczucie z całą ostrożnością, brzydząc się nawet ubraniem splamionym przez ich grzeszne ciało! 24Jedyny Bóg, Zbawiciel nasz, może was ustrzec od upadku, abyście nieskazitelni stanęli z radością przed Jego majestatem. 25Jemu niech będzie chwała, uwielbienie, moc i władza przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana, od wieków, teraz i po wszystkie wieki. Amen.

  • Mój Patron :-)

  • Wisiał jego obrazek nad warsztatem ojca mojej mamy. I św Józef

  • +++

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Uwielbiam świętego Judy uwagi ogólne nt. biznies-płanów.

    A nie, czekaj, to święty Jakub.

    13 Teraz wy, którzy mówicie: «Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski», 14 wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie11. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika. 15 Zamiast tego powinniście mówić: «Jeżeli Pan zechce, i będziemy żyli, zrobimy to lub owo». 16 Teraz zaś chełpicie się w swej wyniosłości. Każda taka chełpliwość jest przewrotna. 17 Kto zaś umie dobrze czynić, a nie czyni, grzeszy.

  • Błogosławiona Maria Restytuta Kafka - urodzona w Brnie, to kolejna wyniesiona dzięki naszym mentorom i mecenasom na ołtarze osoba.

    W swoim ostatnim liście, z celi, w której oczekiwała na gilotynę, napisała:

    Krzyż jest najlepszym nauczycielem.

  • +

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Św. Cezary:

    Jeśli ziemski król albo jakiś poważny czło­wiek zaprosi cię na swoje urodziny, czy nie starasz się wtedy pójść w nowym, czystym i dobrym ubraniu, aby nie urazić za­praszającego tym, że przyszedłeś w ubraniu wytartym, tanim i brudnym? Z równie wiel­kim wysiłkiem, na jaki cię tylko stać, staraj się przy pomocy Chrystusa o to, żeby twoja dusza poszła na uroczystość Odwiecznego Króla, to jest na narodziny Pana Zbawicie­la — przybrana w rozmaite ozdoby cnót, w perły prostoty i kwiaty umiaru, żeby miała spokojne sumienie, jaśniejącą czy­stość, wspaniałą miłość i biel miłosiernych uczynków.

  • Św. Marcin de Porres:

    Pewien stary żebrak, pokryty wrzodami i w łachmanach, pokazał mu swoje rany i dał mu poznać swoje opuszczenie. Marcin wziął go w ramiona, jak gdyby żebrak był naszym Panem Jezusem Chrystusem, zaniósł go do swojej celi i położył na własnym łóżku. Nie zważał na niechlujstwo żebraka: nie dajemy się przecież zwieść postaciom chleba i wina, ale czcimy tajemnicę Eucharystii. W tym człowieku, który nie miał nawet nazwiska, a wszystkiego potrzebował, był udręczony, słaby i stary, Marcin obsługiwał Boga, Pana miłości.

    Współbrat zakonny skarcił go surowo, wyrzucając mu, że nie godzi się tak odrażającego nieszczęśnika kłaść do własnego łóżka. Marcin mu odpowiedział: „Współczucie jest ważniejsze niż czystość. Wystarczy trochę mydła, żeby oczyścić swoją pościel, ale potoku łez nie wystarczy dla obmycia duszy z brudu, jaki zostawia w niej brak serca dla nieszczęśliwych”.

  • Azaliż było w latach 30 i 40 więcej dobrych niemców niż sprawiedliwych w Sodomie?

  • Sumarycznie pewnie tak. Ale według miary "na głowę" to i dzisiaj chyba Sodoma się lepiej prezentuje.

  • @trep powiedział(a):
    Azaliż było w latach 30 i 40 więcej dobrych niemców niż sprawiedliwych w Sodomie?

    noale mil czelli

  • +

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Jednym z patronów dnia jest bł. ks. Henryk Hlebowicz - jeden z licznych orędowników, których zawdzięczamy naszym mecenasom i mentorom.

    Ks. Henryk jako kierownik kładł nacisk przede wszystkim na roz- budowywanie dobra, a nie na zwalczanie zła w sobie. Mawiał, że jeśli cnoty wzrosną, to wady – jak chwasty – zanikną przygłuszone nimi.

  • Jak twierdził św. Augustyn: "Zło jest brakiem dobra".

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano November 2023

    @trep powiedział(a):
    Jednym z patronów dnia jest bł. ks. Henryk Hlebowicz - jeden z licznych orędowników, których zawdzięczamy naszym mecenasom i mentorom.

    Ks. Henryk jako kierownik kładł nacisk przede wszystkim na roz- budowywanie dobra, a nie na zwalczanie zła w sobie. Mawiał, że jeśli cnoty wzrosną, to wady – jak chwasty – zanikną przygłuszone nimi.

    Nie mogłem się powstrzymać do wklejki, bo wiedzę o życiu i śmierci tego świętego człowieka, który w każdym starał się zobaczyć dobro, znałem od dzieciństwa z bezpośrednich relacji świadków. Poniżej fragmenty wspomnień mojego Dziadka, Stanisława Wawrzyńczyka ps. "Ligenza":

    „Polska w walce” ukazywała się jako dwutygodnik i tuż po wydanej ulotce był przygotowywany następny numer „Polska w walce”, już pod drugą okupacją bolszewicką. Numer przy-gotowany był do łamania, jednak w międzyczasie zaszły wypadki, które nam przeszkodziły w wydaniu tego numeru. Bezpośrednio po wydaniu ulotki znaleźliśmy się w kotle przy ul. Holendernia 7, w związku z powikłaniami odnośnie kpt. Władysława Stawowskiego – „Sawy”. W tym czasie „Sawa” został zdemaskowany przez jednego z agentów NKWD, a ponieważ mieszkał w naszym mieszkaniu, ja sam pierwszy wpadłem w zorganizowany przez bolszewików kocioł, a za mną wpadła cała grupa osób, która przypadkowo znalazła się w naszym domu.
    „Sawa” został szybko przewieziony do NKWD, a wraz ze mną został ujęty jeden z redaktorów „Polska w walce” - Czesław Zgorzelski oraz Józef Borkowski i Józef Filipczyk, asystent wydziału prawa.
    Znaleźliśmy się w sytuacji, kiedy bolszewicy w czasie śledztwa domagali się od nas wydania autorów wspomnianej ulotki i w ogóle wydania komórek organizacyjnych wojskowych, działających na terenie Wilna, o czym bolszewicy mieli już pewne informacje, względnie mieli przypuszczenia, że taka organizacja istnieje.
    Naszą taktyką redakcyjną było przekazywanie pięciu egzemplarzy redakcyjnych do skrzynki pocztowej pod adresem NKWD. Tak było z ulotką „W jarzmie czerwonych sztandarów” i tak samo było z egzemplarzami „Polski w walce”. Bolszewicy szukali wszelkimi sposobami śladów redakcji i oczywiście podczas naszego aresztowania każdy z nas był indagowany i maltretowany w śledztwie, żeby wskazał miejsce redakcji.
    Śledztwo trwało 9 miesięcy i w tym okresie czasu nikt z nas nie podał żadnych informacji, a po naszym wyjściu, po uratowaniu się w dniu wybuchu wojny z Niemcami, dowiedzieliśmy się, że egzemplarze „Polski w walce” były wydawane przez cały czas naszego pobytu w więzieniu na Łukiszkach, dzięki niezwykle zręcznej działalności ks. prof. Henryka Hlebowicza, który na skutek inicjatywy naszych kobiet postarał się o zdobycie (dał polecenie przewiezienia w biały dzień) gotowego, złożonego numeru, jeszcze nie złamanego przez nas. Przewieziono go do plebanii kościoła Bernardynów i w ciągu dwóch tygodni od naszego aresztowania „Polska w walce” zaczęła wychodzić, co odczuliśmy na własnej skórze, gdyż od tego czasu nie byliśmy maltretowani w izolatkach i karcerach na temat wydania organizacji. „Polska w walce” nie straciła nic ze swojego charakteru, stylu i formy. Informowano społeczeństwo o sytuacji politycznej i nastrojach ludności polskiej na terenach okupowanych przez bolszewików.
    (...)
    Iwan Iwanow był przesiąknięty zasadami kościoła rzymskiego. Jako głowa Starowierców był raczej zwolennikiem patriarchy Nikona, który w okresie panowania cara Aleksego Michałowicza miał nawet wielki wpływ na tego łagodnego władcę. I te wpływy Nikona były powodem okrutnych akcji Piotra I-go, który niebawem po śmierci swego ojca przystąpił do zniesienia Patryarchatu, zastępując go Synodem w 1721 r, od którego rozpoczęła się niewola cerkwi rosyjskiej oraz walka z kościołem i narodem polskim.
    Słuchając tej szeptanej, tragicznej historii Kościoła, mrużyłem często oczy w zabójczym świetle komunistycznej 1000 świecowej żarówki, żeby złagodzić ból gałek ocznych, szum w uszach i narastające zawroty głowy. To samo przeżywał mój rozmówca. Myślami i duszą cofałem się do mojego kościoła parafialnego, do bliskich memu sercu rektorów - ks. Bińczyckiego w pierwszych latach nauki od 1920 r oraz ks. prefekta Flisowskiego, którym zawdzięczam tak wiele w okresie moich pracowitych lat w Dąbrowie Górniczej. Staje mi przed oczami postać mego przyjaciela ze Szkoły Podchorążych w Cieszynie ks. Zdzisława Golińskiego, wychowanka ks. kardynała Adama Stefana Sapiehy i często wspominanego ks. Mieczysława Dybowskiego, mego wspaniałego profesora psychologii, mistrza naukowego badania oraz patrzenia na świat.
    Na koniec wracam myślą do ks. prof. dr Henryka Hlebowicza, kochanego przez młodzież wileńską kaznodzieję, który wierzył do niedawna w naiwność Dembińskiego, usiłującego pogodzić chrześcijański styl życia z totalistyczną nawałą ciemnoty, kłamstwa i zbrodni.
    (...)
    Ksiądz Henio Hlebowicz tuż po ucieczce bolszewików z Wilna zaprosił nas do siebie na plebanię Bernardyńską. Po serdecznym powitaniu przyniósł z zakamarka cały stos wydanych przez niego numerów „Polski w walce” i „Jutra Polski”. Z braterskim uśmiechem powiedział do mnie: „Zrobiłem, co mogłem, teraz wracajcie do swojej roboty”. Nazajutrz odprawiał Mszę Świętą dziękczynną za nasz powrót. Przy bocznym ołtarzu stałem tuż za nim. On w swoich szatach liturgicznych modląc się żarliwie przeżywał Mękę Pańską w tej wielkiej chwili milczenia...
    Na krótko przed jego odjazdem do dwóch parafii na Białorusi w Pleszewicach i Bo-rysewie spytałem go, czy pamięta swoje wypowiedzi podczas procesu Dembińskiego. Powiedział wówczas w sali sądowej, że „działalność Dembińskiego i Żeromskiej nie była sprzeczna z dogmatami kościoła katolickiego. Pismo „Po prostu” szerzyło miłość między ludźmi”. Prokurator zamilkł. Na sali nastąpiła cisza. W dniu naszego pożegnania ksiądz Henio przygarnął mnie prawą ręką do siebie i po chwili wyszeptał: „To tkwi we mnie, jak drzazga w sercu”.
    Parafianie Pleszewic i Borysowa przeżyli w krótkim okresie pracy księdza profesora wiele dni jego modlitwy i ofiary. Spotykałem ich w obozach „Unżlagu – Władymirowki”, w kontrrazwiedce „Smersz”, w Garlawie pod Kownem, na wielu „Pierezsyłkach” i w obozach Workuty. Każdy z tych katorżan pamiętał ten uroczysty tydzień konsekracji wielkiej świątyni. Z dalekich stron Białorusi, Ukrainy i Polski wędrowali boso, w łachmanach i łapciach i czekali przez kilka tygodni na tę chwilę mroźnego poranku, kiedy ksiądz, profesor Uniwersytetu Wileńskiego, stanął wraz z koncelebrantami na wzgórzu. W zamarłej ciszy usłyszał zebrany lud głos pasterza: „Męczennicy wy moi!”, a po chwili: „Muczenniki wy mai!”. Płakały tłumy pielgrzymów bożych na tym skrawku ziemi świętej, na przedpolu Katynia. Na terenach okupowanych były dwie władze. W Mińsku działał już Bolesław Bierut. Wyrok śmierci wydał Komitet Białoruski. Gestapo rozstrzelało księdza prof. Henryka Hlebowicza w pobliskim lasku.

  • +

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Nie mogłem się powstrzymać

    Byłoby miło, gdyby wątek ożył.

    Na dziś przypada wspomnienie św. Leona Wielkiego.

    Przez chrzest stałeś się przybytkiem Ducha Świętego, nie wypędzaj Go więc z twego serca przez niegodne życie, nie oddawaj się ponownie w niewolę szatana, bo twoją ceną jest Krew Chrystusa.

  • Jednym z patronów dzisiejszej niedzieli jest św. Jozafat Kuncewicz.

    Taki cytat udało mi się znaleźć (św. Jozafat mówi forumkiem, a wydaje się, że papież Franciszek tego nie czytał):

    Prawda, że dobry jest pokój publiczny, ale ten, który zostawił nam Chrystus, nie zaś ów pokój, o którym powiedział: Nie przyszedłem puszczać pokój, ale miecz (Mt 10, 34). Co za społeczność może być światłości z ciemnościami? Jaka zgoda między Chrystusem a Belialem? Między katolikami a synami schizmy i herezji? Między kościołami katolickimi a bluźnierstwami schizmatyków? Co za pokój będzie, gdy obrazą Bożą poczyniony?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.