Słowak, po studiach przywiózł se żonę z Moraw i jest jednym z nielicznych niewęgierskich winiarzy w resztce tokajskiej apelacji , która po Trianon dostała się nowej czeskosłowackiej republice
Jak ktoś lubi chodzić po górach, to polecam Tatry od strony słowackiej. Mają ze 3 razy większą powierzchnię od polskich, chodzi po nich ze 3 razy mniej ludzi, niż po polskich, co, jeśli dobrze pamiętam z 2 klasy szkoły podstawowej, sprawia, że liczba osób na metr kwadratowy jest z 9 razy mniejsza, niż po polskiej stronie. Nie ma takich kolejek jak w 1982 po mięso, jakie można zaobserwować w drodze do Morskiego Oka.
Zdarzyło nam się przejść całą dolinkę do schroniska i z powrotem nie napotkawszy nikogo.
Największe zaś atrakcje to
-- Droga na Rysy o dobre kilka godzin krótsza, niż po stronie polskiej, łatwiejsza i bardziej malownicza. No i można pysznie zjeść w chacie pod Rysmi na wysokości ponad 2k. Gnój miał chyba z 9 lat, jak dał radę. (raki się przydają).
-- Wycieczka z przewodnikiem na Gierlach. Gnój dał radę rok czy dwa później. Ale tu trzeba mieć trochę szczęścia z pogodą. (zabierzcie porządne rękawice).
-- No i oczywiście Jaskinia Bielańska.
Bo to nowe określenie, wcześniej znaliśmy ją pod kryptonimem Węgry a wtedy działała na wyobraźnię. Beniowski swe wspomnienia napisał po... angielsku, słowacki w piśmie jeszcze nie istniał, czeskiego nie znał, węgierskiego nie lubił a po polsku i francusku pisać nie umiał. O niemieckim nie ma co wspominać.
@wildcatter1 powiedział(a):
Ostatnio kolega Amerykanin zapytał kolegę Czecha o znanych Czechów. Kolega Czech po wielkim namyśle wymienił Lindla, Navratilovą i jak sobie w końcu przypomniał to Jana Żiżka i Bedricha Smetanę.
a przeciętny Polak dorzuciłby św. Wojciecha, Brzetysława, Husa i jego braci, Matejkę, Haszka, Szwejka, żenę za pultem i Jożina z bażin.
@wildcatter1 powiedział(a):
Ostatnio kolega Amerykanin zapytał kolegę Czecha o znanych Czechów. Kolega Czech po wielkim namyśle wymienił Lindla, Navratilovą i jak sobie w końcu przypomniał to Jana Żiżka i Bedricha Smetanę.
To fajnie, że jedyne dwie znane osoby z Czech zaczynały jako Czesi ale kończą jako Amerykanie.
Beniowski swe wspomnienia napisał po... angielsku, słowacki w piśmie jeszcze nie istniał,
Faktycznie. Urodził się dopiero 23 lata po śmierci Beniowskiego a w piśmie zaistniał jeszcze później.
To jest bardziej skomplikowane. Pierwszy słownik łacińsko - słowacki i opis słowackiej gramatyki - zostały opracowany przez komedulskiego zakonnika Romualda Hadbavnego na początku XVIII w. W oparciu o niego powstała też tzw "Biblia Kamedulska". https://pl.wikipedia.org/wiki/Biblia_kamedulska
Żeby było zabawniej, to w 1469 powstało tłumaczenie Ewangeli wg. Św. Jana na Słowacki, sporządzone pododbno niejakoi "w opozycji' do czeskich tłumaczeń Pisma Św. z tego okresu.
XIX w. to przede wszystkim dokonana przez A. Bernolaka kodyfikacja słowackiego alfabetu.
@Przemko powiedział(a):
Maciek Pietraszczyk o postrzeleniu Fico, akapit od "Obiecałem rozpisać się o sprawie zamachu na słowackiego premiera Fico. "
Jeszcze lepiej to wygląda, nie wiedziałem że w 2 tygodnie po otrzymaniu 5 postrzałów w korpus można normalnie chodzić.
Policjant, który dostał jedno pchnięcie w szyję i potem spokojnie odmaszerował, już nie żyje. Nóż jest straszną bronią i ma sens natychmiastowa egzekucja koleżki, który wyciąga nóż przeciw człowiekowi.
Jakiś miesiąc temu mój kolega, który jest mistrzem spiskowych teoryj mówi do mnie:
-- Widziałeś zamach?
-- Nieee.
-- Zobacz koniecznie, jak oni go wieźli na tych noszach. Oni z nim szli bardzo powoli i ostrożnie. Tak się jedzie np. na operację. Ale w przypadku ratowania życia, to się gna na łeb na szyję.
Znając jego wcześniejsze teorie nie zdecydowałem się na szukanie filmu, ale może ktoś z wasz widział?
Foxmulder o tym napisał (albo zapiskiczynione...). Jedna wielka tania mistyfikacja, false flag.
A wykonanie jak w czeskim filmie. Ttlko krecika brakowało.
Co do Słowacji, to skupiska ludności wtedy cygańskiej obecnie romskiej mnie się z lat dziewięćdziesiątych na pamięć rzucajom.
Co do historii, to nie umniejszajmy Słowakom bycia sojusznikiem Hitlera i wspólnego z nim oraz Stalinem dokonania rozbioru Polski w 1939 roku.
Po ataku na Fico sypnęło wypowiedziami różnych polityków, że "oni kamizelki i tak nie założą" (np. Orban) więc nie wiem, wygląda że nie jest to powszechna praktyka. W kamizelce to na pewno chadza Putin bo to widać.
@kulawy_greg powiedział(a):
Mają fajne góry, piwo i kofole, to mi wystarzcza żeby bywać tam kilkanaście razy w roku, ale ludzi się raczej na takich wycieczkach nie poznaje.
Po komentarzu Kolegi wrzuciłem w Google słowo "kofole".
@kulawy_greg powiedział(a):
Mają fajne góry, piwo i kofole, to mi wystarzcza żeby bywać tam kilkanaście razy w roku, ale ludzi się raczej na takich wycieczkach nie poznaje.
Po komentarzu Kolegi wrzuciłem w Google słowo "kofole".
Leją to z kija na równi z piwem w schroniskach i barach, dlatego moje dzieci mają pełno zdjęć z kuflami wypełnionymi ciemnym trunkiem. Ja sam wolę jednak jasne orzeźwienie.
Mieszkańcy gminy Orły na Podkarpaciu boją się, że budowa nowej trasy ściągnie im między domy setki tirów. W ramach protestu zablokowali na prawie trzy tygodnie jedną z głównych dróg w regionie. Władze sąsiedniej gminy chcą ich za to pozwać na setki tysięcy złotych.
To bezprecedensowa sytuacja. Wójt chce nas zastraszyć. Jeżeli w Polskę pójdzie przekaz, że za protest w sprawie inwestycji grozi pozew idący w setki tysięcy złotych, będzie to zły znak dla nas wszystkich - mówi WP Finanse Magdalena Wojtowicz, radna Duńkowiczek, jedna z organizatorek blokady.
Podkarpacie chce być bramą do Europy
O co toczy się cały spór? Województwo podkarpackie zamierza wskrzesić tzw. suchy port Medyka – Przemyśl – Żurawica, w którym przeładowywane są towary przewożone koleją - z linii szerokotorowej (która jest pozostałością po zaborze rosyjskim) na "europejską".
Serwis internetowy tygodnika "Życie Podkarpackie" przypominał, że suchy port istnieje od 1947 r. W czasach swojej świetności przeładowywano w nim nawet 16 mln ton towaru rocznie, głównie rudy żelaza, która trafiała później do hut w Krakowie i Katowicach. W XXI w. obiekt jednak podupadł. Impulsem, by tchnąć w terminal drugie życie, miała być budowa Nowego Jedwabnego Szlaku z Chin, który łączyłby drogą lądową Azję i Stary Kontynent.
Obecnie koncepcja uległa zmianie. Marszałek Województwa Podkarpackiego zakłada, że po doinwestowaniu suchy port stanie się "strategicznym centrum logistycznym łączącym Europę Wschodnią z Europą Zachodnią". Liczy, że centrum przeładunkowe nabierze szczególnego znaczenia w momencie, w którym ruszy odbudowa Ukrainy.
Po modernizacji towary będą mogły być przeładowywane także z pociągów na samochody i odwrotnie. Dlatego jednym z elementów inwestycji jest budowa drogi krajowej nr 881, na której realizację wyłożono 100 mln zł z Rządowego Funduszu Polski Ład. Trasa ma połączyć istniejącą drogę krajową 77 (łączącą autostradę A4 z Przemyślem) z terminalem kolejowym w Żurawicy. W tej chwili jedyna droga wiodąca do terminalu wiedzie bowiem przez środek Żurawicy, która choć ma status wsi, liczy sobie kilka tysięcy mieszkańców.
Samorządowcy przekonują, że budowa nowej drogi ma zmniejszyć ruch samochodowy przez wieś. A co za tym idzie - zmniejszyć uciążliwości związane z działalnością suchego portu dla okolicznych mieszkańców.
Po komentarzu Kolegi wrzuciłem w Google słowo "kofole".
Leją to z kija na równi z piwem w schroniskach i barach, dlatego moje dzieci mają pełno zdjęć z kuflami wypełnionymi ciemnym trunkiem. Ja sam wolę jednak jasne orzeźwienie.
Ale Kofola jest czeska! Pochodzi z Krnova na Śląsku i (według poznanego kilka lat temu Czecha) powstała za czasów komuny w ramach zagospodarowania odpadów po produkcji tabletek nasercowych z kofeiną.
Na Słowacji warto odwiedzić Spisz. Przez lata był pod Polskim panowaniem, jako tzw. Zastaw Spiski.
Są tam bardzo klimatyczne miasteczka z charakterystyczną architekturą (np. Spiska Nowa Wieś, Spiska Sobota, Spiskie Podhradie), a nade wszystko Lewocza, która zachowała prawie całe mury miejskie z okresu późnego średniowiecza a na rynku ma piękną gotycką bazylikę z ołtarzem w stylu Wita Stwosza, tylko większym! Ołtarz, jak i inne rzeźby w bazylice, wyrzeźbione były przez Mistrza Pawła z Lewoczy, który był prawdopodobnie uczniem Wita lub uczniem tej samej szkoły co Stwosz.
Lewocza ma więcej polskich śladów. Tam spotkali i naradzali się Jagiellonowie, a na pamiątkę ufundowali w bazylice ołtarz z Orłem w Koronie.
Co do znanych osób ze Słowacji, to nie można zapomnieć z rodzinie Thurzo. Pochodzili z Bańskiej Bystrzycy i do spółki z Fuggerami trzęśli Europą w temacie produkcji i handlu metalami w ramach spółki Ungarischer Handel. Fuggerowie trzymali kasę, Thurzonowie technologię.
Na przełomie XV i XVI w. byli bardzo znaczący: poza działalnością biznesową członkowie rodziny Thurzo zajmowali stanowiska: biskupa Ołomuńca, biskupa Wrocławia, biskupa Nitry, burmistrza Krakowa, pana Pszczyny. Świetność Lewoczy, to w większości ich dzieło.
Byłem na Słowacji w tym roku z KM, zwiedzaliśmy na zasadzie włóczenia się bez planu. Zachwyciłem się historią tych ziem, zabytkami i przyrodą. Tatry Wysokie mnie nie ujęły - panuje tam klimat zbliżony do alpejskiego kurortu.
Komentarz
Słowacja jakoś tak mało jest charyzmatyczna.
Pomyślcie że Chorwacja ma niecałe 4 mln ludności, a o ile bardziej rozpala wyobraźnię. Finlandia ma 5,5 mln, a jakoś też bardziej centralnie położona.
Moja córeczka pojechała na majówkę autostopem na Słowację. Miała zobaczyć Bratysławę, ale ją z Koszyc zniosło do Budapesztu.
Koszyce to węgierskie miasto
Mario ekhm,
Marai o tem pisał, był zez magiaryzowanych Niemców
bardzo go lubię
przypadek przypomina trochi prapolski Lwów, tak ważny dla ukrainskiej kultury
oczekuję na wciry za nieuprawnione porównanie ;-)
a Szturmowcze Tobie polecam
https://www.ostrozovic.sk/
Słowak, po studiach przywiózł se żonę z Moraw i jest jednym z nielicznych niewęgierskich winiarzy w resztce tokajskiej apelacji , która po Trianon dostała się nowej czeskosłowackiej republice
a tu miejscowi prawdziwi, których odcięto od ojczyzny, ale pozostali w Heimacie
https://vinko.sk/vinarstva/anna-nagyova-zlaty-strapec-75
>
A Bratysława - austriackie.
Kiedyś słyszałem że naród słowacki zaczął się wyodrębniać w XIX wieku, a imprezami integrującymi były wycieczki na Krywań.
BTW, zawsze mam z tyłu głowy "instrukcję rozpoznawania narodowości obywateli Czechosłowacji" autorstwa Wańkowicza ;-)
Jak ktoś lubi chodzić po górach, to polecam Tatry od strony słowackiej. Mają ze 3 razy większą powierzchnię od polskich, chodzi po nich ze 3 razy mniej ludzi, niż po polskich, co, jeśli dobrze pamiętam z 2 klasy szkoły podstawowej, sprawia, że liczba osób na metr kwadratowy jest z 9 razy mniejsza, niż po polskiej stronie. Nie ma takich kolejek jak w 1982 po mięso, jakie można zaobserwować w drodze do Morskiego Oka.
Zdarzyło nam się przejść całą dolinkę do schroniska i z powrotem nie napotkawszy nikogo.
Największe zaś atrakcje to
-- Droga na Rysy o dobre kilka godzin krótsza, niż po stronie polskiej, łatwiejsza i bardziej malownicza. No i można pysznie zjeść w chacie pod Rysmi na wysokości ponad 2k. Gnój miał chyba z 9 lat, jak dał radę. (raki się przydają).
-- Wycieczka z przewodnikiem na Gierlach. Gnój dał radę rok czy dwa później. Ale tu trzeba mieć trochę szczęścia z pogodą. (zabierzcie porządne rękawice).
-- No i oczywiście Jaskinia Bielańska.
Bo to nowe określenie, wcześniej znaliśmy ją pod kryptonimem Węgry a wtedy działała na wyobraźnię. Beniowski swe wspomnienia napisał po... angielsku, słowacki w piśmie jeszcze nie istniał, czeskiego nie znał, węgierskiego nie lubił a po polsku i francusku pisać nie umiał. O niemieckim nie ma co wspominać.
Faktycznie. Urodził się dopiero 23 lata po śmierci Beniowskiego a w piśmie zaistniał jeszcze później.
Ja bym jeszce dodał > @trep powiedział(a):
To jest bardziej skomplikowane. Pierwszy słownik łacińsko - słowacki i opis słowackiej gramatyki - zostały opracowany przez komedulskiego zakonnika Romualda Hadbavnego na początku XVIII w. W oparciu o niego powstała też tzw "Biblia Kamedulska". https://pl.wikipedia.org/wiki/Biblia_kamedulska
Żeby było zabawniej, to w 1469 powstało tłumaczenie Ewangeli wg. Św. Jana na Słowacki, sporządzone pododbno niejakoi "w opozycji' do czeskich tłumaczeń Pisma Św. z tego okresu.
XIX w. to przede wszystkim dokonana przez A. Bernolaka kodyfikacja słowackiego alfabetu.
Ja pisałem konkretnie o juliuszu ;-)
No więc też tak myślałem, dopokąd nie zapoznałę się ze statują króla Słowacji, Ścibora ze Ściborzyc polskiego pochodzenia.
A co z Maurycym?
Myślę że najbardziej znany w Polsce Słowak -- to Janosik.
A co z Aleksandrem Pietrowiczem?
Serb z południowych Węgier.
Matka Słowaczka z Węgier górnych.
Maciek Pietraszczyk o postrzeleniu Fico, akapit od "Obiecałem rozpisać się o sprawie zamachu na słowackiego premiera Fico. "
Jeszcze lepiej to wygląda, nie wiedziałem że w 2 tygodnie po otrzymaniu 5 postrzałów w korpus można normalnie chodzić.
https://zapiskiczynionepodrodze.blogspot.com/2024/06/dziennik-wojny-doba-dziewiecdziesiata.html
Policjant, który dostał jedno pchnięcie w szyję i potem spokojnie odmaszerował, już nie żyje. Nóż jest straszną bronią i ma sens natychmiastowa egzekucja koleżki, który wyciąga nóż przeciw człowiekowi.
a prezydent służbowo nie nosi kamizelki?
Jakiś miesiąc temu mój kolega, który jest mistrzem spiskowych teoryj mówi do mnie:
-- Widziałeś zamach?
-- Nieee.
-- Zobacz koniecznie, jak oni go wieźli na tych noszach. Oni z nim szli bardzo powoli i ostrożnie. Tak się jedzie np. na operację. Ale w przypadku ratowania życia, to się gna na łeb na szyję.
Znając jego wcześniejsze teorie nie zdecydowałem się na szukanie filmu, ale może ktoś z wasz widział?
Foxmulder o tym napisał (albo zapiskiczynione...). Jedna wielka tania mistyfikacja, false flag.
A wykonanie jak w czeskim filmie. Ttlko krecika brakowało.
Co do Słowacji, to skupiska ludności wtedy cygańskiej obecnie romskiej mnie się z lat dziewięćdziesiątych na pamięć rzucajom.
Co do historii, to nie umniejszajmy Słowakom bycia sojusznikiem Hitlera i wspólnego z nim oraz Stalinem dokonania rozbioru Polski w 1939 roku.
Po ataku na Fico sypnęło wypowiedziami różnych polityków, że "oni kamizelki i tak nie założą" (np. Orban) więc nie wiem, wygląda że nie jest to powszechna praktyka. W kamizelce to na pewno chadza Putin bo to widać.
A czasem w klatce odpornej na lekką artylerię.
Po komentarzu Kolegi wrzuciłem w Google słowo "kofole".
Leją to z kija na równi z piwem w schroniskach i barach, dlatego moje dzieci mają pełno zdjęć z kuflami wypełnionymi ciemnym trunkiem. Ja sam wolę jednak jasne orzeźwienie.
gmina chce ich pozwać
Mieszkańcy gminy Orły na Podkarpaciu boją się, że budowa nowej trasy ściągnie im między domy setki tirów. W ramach protestu zablokowali na prawie trzy tygodnie jedną z głównych dróg w regionie. Władze sąsiedniej gminy chcą ich za to pozwać na setki tysięcy złotych.
Podkarpacie chce być bramą do Europy
O co toczy się cały spór? Województwo podkarpackie zamierza wskrzesić tzw. suchy port Medyka – Przemyśl – Żurawica, w którym przeładowywane są towary przewożone koleją - z linii szerokotorowej (która jest pozostałością po zaborze rosyjskim) na "europejską".
Serwis internetowy tygodnika "Życie Podkarpackie" przypominał, że suchy port istnieje od 1947 r. W czasach swojej świetności przeładowywano w nim nawet 16 mln ton towaru rocznie, głównie rudy żelaza, która trafiała później do hut w Krakowie i Katowicach. W XXI w. obiekt jednak podupadł. Impulsem, by tchnąć w terminal drugie życie, miała być budowa Nowego Jedwabnego Szlaku z Chin, który łączyłby drogą lądową Azję i Stary Kontynent.
Obecnie koncepcja uległa zmianie. Marszałek Województwa Podkarpackiego zakłada, że po doinwestowaniu suchy port stanie się "strategicznym centrum logistycznym łączącym Europę Wschodnią z Europą Zachodnią". Liczy, że centrum przeładunkowe nabierze szczególnego znaczenia w momencie, w którym ruszy odbudowa Ukrainy.
Po modernizacji towary będą mogły być przeładowywane także z pociągów na samochody i odwrotnie. Dlatego jednym z elementów inwestycji jest budowa drogi krajowej nr 881, na której realizację wyłożono 100 mln zł z Rządowego Funduszu Polski Ład. Trasa ma połączyć istniejącą drogę krajową 77 (łączącą autostradę A4 z Przemyślem) z terminalem kolejowym w Żurawicy. W tej chwili jedyna droga wiodąca do terminalu wiedzie bowiem przez środek Żurawicy, która choć ma status wsi, liczy sobie kilka tysięcy mieszkańców.
Samorządowcy przekonują, że budowa nowej drogi ma zmniejszyć ruch samochodowy przez wieś. A co za tym idzie - zmniejszyć uciążliwości związane z działalnością suchego portu dla okolicznych mieszkańców.
Ale Kofola jest czeska! Pochodzi z Krnova na Śląsku i (według poznanego kilka lat temu Czecha) powstała za czasów komuny w ramach zagospodarowania odpadów po produkcji tabletek nasercowych z kofeiną.
Na Słowacji warto odwiedzić Spisz. Przez lata był pod Polskim panowaniem, jako tzw. Zastaw Spiski.
Są tam bardzo klimatyczne miasteczka z charakterystyczną architekturą (np. Spiska Nowa Wieś, Spiska Sobota, Spiskie Podhradie), a nade wszystko Lewocza, która zachowała prawie całe mury miejskie z okresu późnego średniowiecza a na rynku ma piękną gotycką bazylikę z ołtarzem w stylu Wita Stwosza, tylko większym! Ołtarz, jak i inne rzeźby w bazylice, wyrzeźbione były przez Mistrza Pawła z Lewoczy, który był prawdopodobnie uczniem Wita lub uczniem tej samej szkoły co Stwosz.
Lewocza ma więcej polskich śladów. Tam spotkali i naradzali się Jagiellonowie, a na pamiątkę ufundowali w bazylice ołtarz z Orłem w Koronie.
Co do znanych osób ze Słowacji, to nie można zapomnieć z rodzinie Thurzo. Pochodzili z Bańskiej Bystrzycy i do spółki z Fuggerami trzęśli Europą w temacie produkcji i handlu metalami w ramach spółki Ungarischer Handel. Fuggerowie trzymali kasę, Thurzonowie technologię.
Na przełomie XV i XVI w. byli bardzo znaczący: poza działalnością biznesową członkowie rodziny Thurzo zajmowali stanowiska: biskupa Ołomuńca, biskupa Wrocławia, biskupa Nitry, burmistrza Krakowa, pana Pszczyny. Świetność Lewoczy, to w większości ich dzieło.
Byłem na Słowacji w tym roku z KM, zwiedzaliśmy na zasadzie włóczenia się bez planu. Zachwyciłem się historią tych ziem, zabytkami i przyrodą. Tatry Wysokie mnie nie ujęły - panuje tam klimat zbliżony do alpejskiego kurortu.