Skip to content

Wątek o Słowacji

13»

Komentarz

  • @Inż powiedział(a):

    @kulawy_greg powiedział(a):

    Po komentarzu Kolegi wrzuciłem w Google słowo "kofole". ;)

    Leją to z kija na równi z piwem w schroniskach i barach, dlatego moje dzieci mają pełno zdjęć z kuflami wypełnionymi ciemnym trunkiem. Ja sam wolę jednak jasne orzeźwienie.

    Ale Kofola jest czeska! Pochodzi z Krnova na Śląsku i (według poznanego kilka lat temu Czecha) powstała za czasów komuny w ramach zagospodarowania odpadów po produkcji tabletek nasercowych z kofeiną.

    ok, dzięki za informacje, nigdy się historią ani składem kofoli nie interesowałem. Po prostu mi się ze Słowacją kojarzy, bo na Czechy nie jeżdżę.

  • @kulawy_greg powiedział(a):

    @Inż powiedział(a):

    @kulawy_greg powiedział(a):

    Po komentarzu Kolegi wrzuciłem w Google słowo "kofole". ;)

    Leją to z kija na równi z piwem w schroniskach i barach, dlatego moje dzieci mają pełno zdjęć z kuflami wypełnionymi ciemnym trunkiem. Ja sam wolę jednak jasne orzeźwienie.

    Ale Kofola jest czeska! Pochodzi z Krnova na Śląsku i (według poznanego kilka lat temu Czecha) powstała za czasów komuny w ramach zagospodarowania odpadów po produkcji tabletek nasercowych z kofeiną.

    ok, dzięki za informacje, nigdy się historią ani składem kofoli nie interesowałem. Po prostu mi się ze Słowacją kojarzy, bo na Czechy nie jeżdżę.

    U nas Kofola na szczycie, to obowiązkowy punkt wypraw w góry z synami. W polskich Beskidach też leją.

  • @Inż powiedział(a):

    @kulawy_greg powiedział(a):

    @Inż powiedział(a):

    @kulawy_greg powiedział(a):

    Po komentarzu Kolegi wrzuciłem w Google słowo "kofole". ;)

    Leją to z kija na równi z piwem w schroniskach i barach, dlatego moje dzieci mają pełno zdjęć z kuflami wypełnionymi ciemnym trunkiem. Ja sam wolę jednak jasne orzeźwienie.

    Ale Kofola jest czeska! Pochodzi z Krnova na Śląsku i (według poznanego kilka lat temu Czecha) powstała za czasów komuny w ramach zagospodarowania odpadów po produkcji tabletek nasercowych z kofeiną.

    ok, dzięki za informacje, nigdy się historią ani składem kofoli nie interesowałem. Po prostu mi się ze Słowacją kojarzy, bo na Czechy nie jeżdżę.

    U nas Kofola na szczycie, to obowiązkowy punkt wypraw w góry z synami. W polskich Beskidach też leją.

    Dobrze wiedzieć, a po ile kufel?

    Ostatnio na koniec długiej wycieczki będąc w "Śląskim domu" z piątką dzieci (nie wszystkie moje), zapodałem dzieciom wybór:

    1.kofola na miejscu (pół litra - 3 Euro od osoby)
    albo
    2.kolola na dole w sklepie (2Litry na głowę -1.5 Euro).

    Wszystkie dzieci wybrały opcje 2, :D

  • Polecam Gotickou cestu,
    I Ul‘uv

  • @kulawy_greg powiedział(a):

    @Inż powiedział(a):

    @kulawy_greg powiedział(a):

    @Inż powiedział(a):

    @kulawy_greg powiedział(a):

    Po komentarzu Kolegi wrzuciłem w Google słowo "kofole". ;)

    Leją to z kija na równi z piwem w schroniskach i barach, dlatego moje dzieci mają pełno zdjęć z kuflami wypełnionymi ciemnym trunkiem. Ja sam wolę jednak jasne orzeźwienie.

    Ale Kofola jest czeska! Pochodzi z Krnova na Śląsku i (według poznanego kilka lat temu Czecha) powstała za czasów komuny w ramach zagospodarowania odpadów po produkcji tabletek nasercowych z kofeiną.

    ok, dzięki za informacje, nigdy się historią ani składem kofoli nie interesowałem. Po prostu mi się ze Słowacją kojarzy, bo na Czechy nie jeżdżę.

    U nas Kofola na szczycie, to obowiązkowy punkt wypraw w góry z synami. W polskich Beskidach też leją.

    Dobrze wiedzieć, a po ile kufel?

    Na Czantorii był w tym roku po 8 zł za 0,5l.

    Ostatnio na koniec długiej wycieczki będąc w "Śląskim domu" z piątką dzieci (nie wszystkie moje), zapodałem dzieciom wybór:

    1.kofola na miejscu (pół litra - 3 Euro od osoby)
    albo
    2.kolola na dole w sklepie (2Litry na głowę -1.5 Euro).

    Wszystkie dzieci wybrały opcje 2, :D

    2l na osobę Kofoli może nie być za zdrowe dla dzieci. Ona ma więcej kofeiny niż Coca-Cola i mi po takiej ilości już serce wali.

  • Dawno nie byłem w górach, ale jak jeździliśmy w Tatry, to w MO, gdzie można wjechać ciężarówką piwo było parę razy droższe, niż w chacie pod Rysmi, gdzie się je wnosiło na plesach. Tj. tych, no, plecach.

  • @Inż powiedział(a):

    @kulawy_greg powiedział(a):

    @Inż powiedział(a):

    @kulawy_greg powiedział(a):

    @Inż powiedział(a):

    @kulawy_greg powiedział(a):

    Po komentarzu Kolegi wrzuciłem w Google słowo "kofole". ;)

    Leją to z kija na równi z piwem w schroniskach i barach, dlatego moje dzieci mają pełno zdjęć z kuflami wypełnionymi ciemnym trunkiem. Ja sam wolę jednak jasne orzeźwienie.

    Ale Kofola jest czeska! Pochodzi z Krnova na Śląsku i (według poznanego kilka lat temu Czecha) powstała za czasów komuny w ramach zagospodarowania odpadów po produkcji tabletek nasercowych z kofeiną.

    ok, dzięki za informacje, nigdy się historią ani składem kofoli nie interesowałem. Po prostu mi się ze Słowacją kojarzy, bo na Czechy nie jeżdżę.

    U nas Kofola na szczycie, to obowiązkowy punkt wypraw w góry z synami. W polskich Beskidach też leją.

    Dobrze wiedzieć, a po ile kufel?

    Na Czantorii był w tym roku po 8 zł za 0,5l.

    Ostatnio na koniec długiej wycieczki będąc w "Śląskim domu" z piątką dzieci (nie wszystkie moje), zapodałem dzieciom wybór:

    1.kofola na miejscu (pół litra - 3 Euro od osoby)
    albo
    2.kolola na dole w sklepie (2Litry na głowę -1.5 Euro).

    Wszystkie dzieci wybrały opcje 2, :D

    2l na osobę Kofoli może nie być za zdrowe dla dzieci. Ona ma więcej kofeiny niż Coca-Cola i mi po takiej ilości już serce wali.

    Mnie serce wali po takiej ilości każdego płynu. Choć domyślam się, że są takie, po których by przestało.

  • Nie no, wiadomo, te 2 litry pili potem przez 2 dni, bo to byly w butelkach....

  • Ech, Koledzy to potrafią namówić!

    We wtoreczek o 18 nad Wisłą?

  • Done!

  • edytowano 5 September

    @Inż powiedział(a):
    Na Słowacji warto odwiedzić Spisz. Przez lata był pod Polskim panowaniem, jako tzw. Zastaw Spiski.
    Są tam bardzo klimatyczne miasteczka z charakterystyczną architekturą (np. Spiska Nowa Wieś, Spiska Sobota, Spiskie Podhradie), a nade wszystko Lewocza, która zachowała prawie całe mury miejskie z okresu późnego średniowiecza a na rynku ma piękną gotycką bazylikę z ołtarzem w stylu Wita Stwosza, tylko większym! Ołtarz, jak i inne rzeźby w bazylice, wyrzeźbione były przez Mistrza Pawła z Lewoczy, który był prawdopodobnie uczniem Wita lub uczniem tej samej szkoły co Stwosz.
    Lewocza ma więcej polskich śladów. Tam spotkali i naradzali się Jagiellonowie, a na pamiątkę ufundowali w bazylice ołtarz z Orłem w Koronie.

    Potwierdzam. Lewocza jest urocza :smile:

  • Iskariota oczywiście rudy.

  • Mohammad też

  • @Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
    Ech, Koledzy to potrafią namówić!

    We wtoreczek o 18 nad Wisłą?

    Czuję się namówiony!

  • Ej, no
    Tomasz wg wizji Św. Anny Emmerich tez był rudy

  • Nie wszyscy w średniowieczu znali te objawienia, stąd te przedstawienia Tuska, co ja piszę! tego drugiego, jako rudego. Zresztą nie tylko wtedy i nie tylko jego.

  • Propaganda antyceltycka.

  • A tutej obraz "Chrystusa dźwigającego Krzyż".
    W prawym dolnym karykatura tuska jako nomen omen złego łotra namalowana bez kozery pińcet lat temu!
    .
    .
    image
    .
    .
    image
    .
    .

    Przypadek?
    Nie sądzę.

    https://en.wikipedia.org/wiki/Christ_Carrying_the_Cross_(Bosch,_Ghent)

    👣

    🐾
    🐾

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.