@ms.wygnaniec powiedział(a):
Rozum, ja rozumiem, że to specyficzny okręg, ale mnie chodzi o liczby bezwzględne dla PiS. Nie wiem jak się robi kampanie obecnie i czy można 'szeptanką' zrobić częściową mobilizację. Wskazuję, że była szansa, więc pytanie czy usiłowano z niej skorzystać?
Zawsze mam w głowie ten dowcip o Afryce i dwóch komiwojażerach od butów.
PiS bezwzględnie optymalizował koszty nawet w czasach, gdy miał pieniądze.
OK, brak kasy mnie częściowo przekonuje. Tz wskazuje na realny problem obecnie ale też na dramatyczne zaniedbania z przeszłości, czyli wycięcie niezależnego wolontariatu.
Przyjmuję to do wiadomości.
@MarianoX powiedział(a):
i jeszcze oczywiście ksiądz ma ochrzczonych i bierzmowanych katolików zaciągać do kościoła...
Ma ich tak ewangelizować i katechizować aby udział w Eucharystii był dla nich oczywistością. Czyli PiS ma 'obowiązek' wygenerować kanały komunikacji z wyborcami i sposobami ich mobilizacji.
No z tym, że obecne koteryjne kłębowisko żmij ma chyba inne zdanie na ten temat.
Cała para PiSu idzie w wybory prezydenckie.
A Krakówek?
Raz że kasy brak, a dwa że kto z Krk to niekoniecznie mentalnie różni się na korzyść od innych. Specyficzne środowisko i tyle, czego przykładem Prezydent.
@marniok powiedział(a):
Cała para PiSu idzie w wybory prezydenckie.
A Krakówek?
Raz że kasy brak, a dwa że kto z Krk to niekoniecznie mentalnie różni się na korzyść od innych. Specyficzne środowisko i tyle, czego przykładem Prezydent.
Inteligencki i wysublimowany Kraków głosuje na inteligenckie i wysublimowane ugrupowania proeuropejskie.
@MarianoX powiedział(a):
Winien PiS bo krakowskich wyborców nie pościągał z kanap. i nie zaciągnął do urn?
Po to są partie polityczne. Więc w takiej perspektywie, to PiS pokazał, że utracił podstawowy przymiot partii politycznej.
W pewnym momencie przestałem startować w przetargach publicznych. Bo, albo były one ustawiane w prymitywny sposób, albo liczyła się 100% cena, gdzie wygrywali wariaci, a tacy zawsze się znajdują. Zero motywacji, no biznes, pa pa, szkoda czasu.
Mamy demokrację, partie polityczne mają swoje programy, chcą je zrealizować, no i ok, spełnić też przy okazji swoje ambicje, z tymi materialnymi włącznie. Żeby to zrobić trzeba przyciągnąć wyborców, na różny sposób. No, jest w każdym razie optymizm, chęć do działania, otwartość.
Nie jestem sobie w tanie wyobrazić jaka może być motywacja działaczy PiS żeby robić cokolwiek. Poniekąd taka jest taktyka Donalda Chuja, wybić raz na zawsze PiSowcom chęć działalności, to wcale nie jest zemsta. Zamęczyć. I to działa, bo wszyscy jesteśmy ludźmi. Z mojego punktu widzenia nie ma chyba gorszej działalności publicznej niż bycie politykiem PiSu, nie wiem co by się musiało wydarzyć, żebym podjął się takiego syfu. Nie jestem aż tak odporny pyschicznie, a dodam, że raczej jestem postrzegany jako ten nie pękający.
PiS walnie przyczynił się do 8 lat nienotowanej wcześniej prosperity, a obecnie jego działacze ryzykują majątkiem, wolnością a niektórzy nawet (tak!) zdrowiem i życiem.
Ale to wszystko za mało, ponieważ powinni dorosłych (sic!) ludzi zwlekać z kanap i odwodzić od ewidentnych działań samobójczych.
Tu już ekspertem nie jestem, bo kampanii w żadnym zakresie nigdy nie prowadziłem, ale żeby "szeptanym marketingiem" nagonić w wielkim mieście 35 tys. głosów nie powodując żadnej kontrmobilizacji u przeciwnika to sobie nie jestem w stanie wyobrazić. Nawet przy nieskłóconych strukturach i aktywnym wolontariacie.
@JORGE powiedział(a):
Z mojego punktu widzenia nie ma chyba gorszej działalności publicznej niż bycie politykiem PiSu, nie wiem co by się musiało wydarzyć, żebym podjął się takiego syfu. Nie jestem aż tak odporny pyschicznie, a dodam, że raczej jestem postrzegany jako ten nie pękający.
Czego wy, kurwa jego mać, od tych ludzi chcecie ?
Ja? Nic.
PS. Ale może jednak coś. By się ratowali. Np. zabijając tych, którzy chcą ich zabić.
Komentarz
PiS bezwzględnie optymalizował koszty nawet w czasach, gdy miał pieniądze.
A teraz nie ma pieniędzy.
OK, brak kasy mnie częściowo przekonuje. Tz wskazuje na realny problem obecnie ale też na dramatyczne zaniedbania z przeszłości, czyli wycięcie niezależnego wolontariatu.
Przyjmuję to do wiadomości.
Winien PiS bo krakowskich wyborców nie pościągał z kanap. i nie zaciągnął do urn?
I może jeszcze okulary powinien kupić, by łaskawie zauważyli co z krajem robi kamaryla Tuskaszenki?
Po to są partie polityczne. Więc w takiej perspektywie, to PiS pokazał, że utracił podstawowy przymiot partii politycznej.
i jeszcze oczywiście ksiądz ma ochrzczonych i bierzmowanych katolików zaciągać do kościoła...
Ma ich tak ewangelizować i katechizować aby udział w Eucharystii był dla nich oczywistością. Czyli PiS ma 'obowiązek' wygenerować kanały komunikacji z wyborcami i sposobami ich mobilizacji.
No z tym, że obecne koteryjne kłębowisko żmij ma chyba inne zdanie na ten temat.
Cała para PiSu idzie w wybory prezydenckie.
A Krakówek?
Raz że kasy brak, a dwa że kto z Krk to niekoniecznie mentalnie różni się na korzyść od innych. Specyficzne środowisko i tyle, czego przykładem Prezydent.
Inteligencki i wysublimowany Kraków głosuje na inteligenckie i wysublimowane ugrupowania proeuropejskie.
W pewnym momencie przestałem startować w przetargach publicznych. Bo, albo były one ustawiane w prymitywny sposób, albo liczyła się 100% cena, gdzie wygrywali wariaci, a tacy zawsze się znajdują. Zero motywacji, no biznes, pa pa, szkoda czasu.
Mamy demokrację, partie polityczne mają swoje programy, chcą je zrealizować, no i ok, spełnić też przy okazji swoje ambicje, z tymi materialnymi włącznie. Żeby to zrobić trzeba przyciągnąć wyborców, na różny sposób. No, jest w każdym razie optymizm, chęć do działania, otwartość.
Nie jestem sobie w tanie wyobrazić jaka może być motywacja działaczy PiS żeby robić cokolwiek. Poniekąd taka jest taktyka Donalda Chuja, wybić raz na zawsze PiSowcom chęć działalności, to wcale nie jest zemsta. Zamęczyć. I to działa, bo wszyscy jesteśmy ludźmi. Z mojego punktu widzenia nie ma chyba gorszej działalności publicznej niż bycie politykiem PiSu, nie wiem co by się musiało wydarzyć, żebym podjął się takiego syfu. Nie jestem aż tak odporny pyschicznie, a dodam, że raczej jestem postrzegany jako ten nie pękający.
Czego wy, kurwa jego mać, od tych ludzi chcecie ?
PiS walnie przyczynił się do 8 lat nienotowanej wcześniej prosperity, a obecnie jego działacze ryzykują majątkiem, wolnością a niektórzy nawet (tak!) zdrowiem i życiem.
Ale to wszystko za mało, ponieważ powinni dorosłych (sic!) ludzi zwlekać z kanap i odwodzić od ewidentnych działań samobójczych.
@ms.wygnaniec
Tu już ekspertem nie jestem, bo kampanii w żadnym zakresie nigdy nie prowadziłem, ale żeby "szeptanym marketingiem" nagonić w wielkim mieście 35 tys. głosów nie powodując żadnej kontrmobilizacji u przeciwnika to sobie nie jestem w stanie wyobrazić. Nawet przy nieskłóconych strukturach i aktywnym wolontariacie.
Ja? Nic.
PS. Ale może jednak coś. By się ratowali. Np. zabijając tych, którzy chcą ich zabić.