Niedługo po wyborach w 2023 r. robiłem analizę i wyszło mi, że o wyniku i tych, i poprzednich wyborów (tzn. parlamentarnych z 2015 r. i 2023 r.) zadecydowało ok. 6% płynnego elektoratu - płynnego między PiS, a jakimiś szeroko pojętymi ugrupowaniami środka, "trzeciego wyboru", "nowej siły" itd. Gdyby te wyniki z Krakowa traktować jako reprezentatywne, to by oznaczało, że te 6% wróciło na prawicę, tzn. gdzieś po pół do Konfy i pół do PiS.
Ciekawy1 jest też wynik Razem. W Krakowie oni już byli silni w 2023 r., ich kandydatka z 2. pozycji wygryzła Gdulę. Teraz zgarnęli ok. 60% uprzedniego wyniku lewicy.
Ważna uwaga - ten "swing" niekoniecznie musi oznaczać, że literalnie 6% elektoratu budzi się następnego dnia rano i stwierdza, że Hołownia niefajny, teraz idę na Czarnka. Jasne, część zmienia zdanie, ale to ogólny matematyczny efekt wymierania / dochodzenia nowych wyborców, mobilizacji, demobilizacji itd.
... a teraz dołóżmy do tego inne fenomeny - zjadanie przystawek przez PO, podział lewicy i pokuśmy się o prognozę aktualnego poparcia partyjnego...
PO - zjedli 2,5% z lewicy i 2,5% z TD
Lewica - zostało 6%, z tego 60% bierze Razem
TD - 6% wraca na prawicę (to ten swing z postu wyżej), 2,5% wziął Tusk
PiS i Konfa - każda dostaje po 3% z TD
a to wszystko daje...
Trzy uwagi:
swing koalicja --> prawica zredukowałem do 6, mimo że wyszło 6,6
biorąc pod uwagę, że okręg 33 jest bardziej lewicowy niż 32, swing może być jeszcze większy
wszystko w oparciu o reprezentatywność tej krakowskiej próby - reprezentatywność nie w rozumieniu, że ludzie w Polsce mają tak samo rozłożone poglądy (bo nie mają), ale że ludzie z różnych segmentów elektoratu w podobnej proporcji ruszą do "dużych" wyborów.
Komentarz
Niedługo po wyborach w 2023 r. robiłem analizę i wyszło mi, że o wyniku i tych, i poprzednich wyborów (tzn. parlamentarnych z 2015 r. i 2023 r.) zadecydowało ok. 6% płynnego elektoratu - płynnego między PiS, a jakimiś szeroko pojętymi ugrupowaniami środka, "trzeciego wyboru", "nowej siły" itd. Gdyby te wyniki z Krakowa traktować jako reprezentatywne, to by oznaczało, że te 6% wróciło na prawicę, tzn. gdzieś po pół do Konfy i pół do PiS.
Ciekawy1 jest też wynik Razem. W Krakowie oni już byli silni w 2023 r., ich kandydatka z 2. pozycji wygryzła Gdulę. Teraz zgarnęli ok. 60% uprzedniego wyniku lewicy.
Ważna uwaga - ten "swing" niekoniecznie musi oznaczać, że literalnie 6% elektoratu budzi się następnego dnia rano i stwierdza, że Hołownia niefajny, teraz idę na Czarnka. Jasne, część zmienia zdanie, ale to ogólny matematyczny efekt wymierania / dochodzenia nowych wyborców, mobilizacji, demobilizacji itd.
... a teraz dołóżmy do tego inne fenomeny - zjadanie przystawek przez PO, podział lewicy i pokuśmy się o prognozę aktualnego poparcia partyjnego...
PO - zjedli 2,5% z lewicy i 2,5% z TD
Lewica - zostało 6%, z tego 60% bierze Razem
TD - 6% wraca na prawicę (to ten swing z postu wyżej), 2,5% wziął Tusk
PiS i Konfa - każda dostaje po 3% z TD
a to wszystko daje...
PiS 35,4+3 = 38,4%
PO 30,7+2,5+2,5 = 35,7%
Konfa 7,2+3 = 10,3%
TD 14,4-6-2,5 = 5,9%
Razem (8,6-2,5)x0,6 = 3,7%
Lewica (8,6-2,5)x0,4 = 2,4%
Przerzucone przez automatyczny empiryczny kalkulator mandatów (https://drastus.github.io/sejm-calculator/) daje:
PiS 220
PO 197
Konfa 43
Trzy uwagi:
swing koalicja --> prawica zredukowałem do 6, mimo że wyszło 6,6
biorąc pod uwagę, że okręg 33 jest bardziej lewicowy niż 32, swing może być jeszcze większy
wszystko w oparciu o reprezentatywność tej krakowskiej próby - reprezentatywność nie w rozumieniu, że ludzie w Polsce mają tak samo rozłożone poglądy (bo nie mają), ale że ludzie z różnych segmentów elektoratu w podobnej proporcji ruszą do "dużych" wyborów.
https://excathedra.pl/discussion/comment/486187#Comment_486187
Tu o 6% swing wyborców. To oni wygrają najbliższe wybory prezydenckie - pytanie tylko komu.
Super analiza rozum, pytanie tylko czy ta Konfa to będzie Konfa obecnego Winnickiego czy obecnego Dziambora?
A kim jest obecny Winnicki?
nikim