MarianoX napisal(a): Z jakiś nieznanych powodów rodzina Sachsen-Coburg-Gotha daję wyraz swojej dezaprobaty dla działań rodziny Ziemkiewiczów.
Pies nie pobiegnie za piłką, napisałeś deprecjonująca bzdurę, odnośnie wyboru uczelni, a teraz usiłujesz pisać o czymś pobocznym. Na mnie to nie działa. Ponownie, wybór jednej z najlepszych uczelni na świecie, dającą dużą szansę na szybsze znalezienie lepszej pracy jest postępowaniem ze wszech miar rozsądnym. Wykpiwanie tego jest dość prymitywnym zabiegiem.
Filioquist napisal(a): ...bez oksbrydżów nic tylko głodem przymierać
To kwestia stawianych sobie celów. Mamy skończoną ilość czasu, więc przy pewnych aspiracjach, lepiej zająć lepszą pozycję startową. Działanie rodziny Ziemkiewiczów jest tu bardzo rozsądne.
MarianoX napisal(a): Z jakiś nieznanych powodów rodzina Sachsen-Coburg-Gotha daję wyraz swojej dezaprobaty dla działań rodziny Ziemkiewiczów.
Pies nie pobiegnie za piłką, napisałeś deprecjonująca bzdurę, odnośnie wyboru uczelni, a teraz usiłujesz pisać o czymś pobocznym. Na mnie to nie działa. Ponownie, wybór jednej z najlepszych uczelni na świecie, dającą dużą szansę na szybsze znalezienie lepszej pracy jest postępowaniem ze wszech miar rozsądnym. Wykpiwanie tego jest dość prymitywnym zabiegiem.
...zdefiniuj "lepsza praca"
...poza tym to nie są studia bezpłatne, płacąc niemałe pieniądze finansuje się by tak rzec "różne rzeczy"
@MS Jakie wykpiwanie? Chodzi o to, że oni już od 2018 szykanują samego Ziemkiewicza, więc wybór Oxfordu jest ryzykowny że względu na zaciekłość i mściwość lewaków.
Przecież to nie jedyny kraj z dobrą biochemią w Europie.
Polska, Niemcy, Francja... Ale to jedyny kraj z Oxbridgem a już ustaliliśmy w innym wątku: wykształcenie nie ma na celu nauczenie się czegokolwiek tylko jest certyfikatem potwierdzającym przynależność do klasy wyższej.
los napisal(a): Polska, Niemcy, Francja... Ale to jedyny kraj z Oxbridgem a już ustaliliśmy w innym wątku: wykształcenie nie ma na celu nauczenie się czegokolwiek tylko jest certyfikatem potwierdzającym przynależność do klasy wyższej.
los napisal(a): Polska, Niemcy, Francja... Ale to jedyny kraj z Oxbridgem a już ustaliliśmy w innym wątku: wykształcenie nie ma na celu nauczenie się czegokolwiek tylko jest certyfikatem potwierdzającym przynależność do klasy wyższej.
No tapsz, tapsz. A taki np. Heidelberg, Fryburg Bryzgowijski, Tybinga czy nawet z przeproszeniem lewacka Getynga? A?
los napisal(a): Polska, Niemcy, Francja... Ale to jedyny kraj z Oxbridgem a już ustaliliśmy w innym wątku: wykształcenie nie ma na celu nauczenie się czegokolwiek tylko jest certyfikatem potwierdzającym przynależność do klasy wyższej.
No tapsz, tapsz. A taki np. Heidelberg, Fryburg Bryzgowijski, Tybinga czy nawet z przeproszeniem lewacka Getynga? A?
los napisal(a): Polska, Niemcy, Francja... Ale to jedyny kraj z Oxbridgem a już ustaliliśmy w innym wątku: wykształcenie nie ma na celu nauczenie się czegokolwiek tylko jest certyfikatem potwierdzającym przynależność do klasy wyższej.
No tapsz, tapsz. A taki np. Heidelberg, Fryburg Bryzgowijski, Tybinga czy nawet z przeproszeniem lewacka Getynga? A?
To jest wspaniałe w Niemczech, że nie mają Oxbridge'a ani grandes ecoles. Wyobraź pan sobie, że uniwersytet jest tak dobry jak jest. Nie wszystko w Niemczech jest złe.
Zależy od kryterium uznawanego przez dana osobę za istotne, dla jednego więcej $/1h dla innego dostęp do najnowszych technologii i badań, a dla jeszcze innego.. (wpisujemy miasta). Ukończenie wzmiankowanych studiów zwiększa szansę realizacji wybranych aspiracji.
Filioquist napisal(a):poza tym to nie są studia bezpłatne, płacąc niemałe pieniądze finansuje się by tak rzec "różne rzeczy"
Cały czas finansujemy 'różne rzeczy', więc to znowu wtręt bokotematyczny.
MarianoX napisal(a): @MS Jakie wykpiwanie? Chodzi o to, że oni już od 2018 szykanują samego Ziemkiewicza, więc wybór Oxfordu jest ryzykowny że względu na zaciekłość i mściwość lewaków.
Przecież to nie jedyny kraj z dobrą biochemią w Europie.
jego latorośl robi biochem?
moja podobnie, farmakologię. i po dobrze zaliczonych dwu latach musiała się zdecydować co robić za rok. w sensie: gdzie robić mastera?
i obejrzawszy Oxford i jakiś tam uniwerek londyński zdecydowała zostać gdzie jest (pierwsza 10tka w rankingu Shanghai w jej specjalizacji, pierwsza setka ogółem).
Obowiązkiem rodziców jest wspierać aspiracje i marzenia potomstwa. Jeśli pp Ziemkiewiczów stać na opłacenie studiów córki na Oxfordzie - słusznie postąpili. Pochwalam.
Kiedy usłyszałam o przygodzie RAZ, rzuciłam do znajomej, że teraz dobiorą się do jego córki. I masz! Nie minął dzień, a tu wyraźne sugestie Radka Sikorskiego aby właśnie coś takiego zacząć. Biedna dziewczyna. Wybrali Oxford, bo chcą do wyższej sfery? Cha, cha. To co mam rzec mojej bliskiej krewnej, która synka wysłała do renomowanej szkoły średniej dla wybrańców, czyli dzieci wybitnie uzdolnionych? Że chce się dostać do wyższej sfery? To zwykła rodzina wiejskiego nauczyciela, skromna, bez wielkopańskich aspiracji, ale zdająca sobie sprawę, że talenty (najlepszy uczeń w województwie) należy podlewać by nie uwiędły na marnym gruncie (to nie ja a starożytni Grecy). Sama szkoła podstawowa chłopaka postulowała, by go do tej super szkoły skierować dla rozwoju talentów. No i jest - rozwija się. Dlatego zero zdziwień jeśli chodzi o córkę RAZ. Dać jej jak największe szanse - to zwykły obowiązek rodziców. Tym bardziej, gdy ich na to stać. Zarobił gość uczciwie, bo na książkach. Nie ukradł jako aferzysta lub lobbysta korporacyjny, kasę ma z własnej roboty. Inna sprawa czy się te jego książki podobają. Muszą? Nie muszą. O moim skromnym niskonakładowym pisaniu też są różne opinie: jedni wyją, że gówno, inni chwalą że hej. Tak to już jest. Co byśmy o RAZ nie gadali, sprawa nie w tym, że powstał wokół niej szum. I że RAZ zaciera rączki, bo to super reklama. Pytanie inne. Skąd wiemy, że akurat to jest jego celem? Może wolałby być na uroczystości swego dziecka. Przypisywanie z buta gorszych intencji nie ma pokrycia. Może nas RAZ wkur...ć, ale warto zachować proporcje. Mnie też chwilami jego pewność siebie wkurza, co nie znaczy, że mam go wdeptać w grunt. Jak by nie było udało mu się zamieszać w naszym politycznym bagienku. Widać dopiekł mocno, o czym świadczy wściekłość środowisk GW. Sprawą istotniejszą w tym bajzlu wokół Ziemkiewiczowskim jest zachowanie Angoli. To tak jakby nam wszystkim wskazywali wielkim paluchem: Macie myśleć tak jak my, oświeceni tego świata. Z nami, z całym tym naszym uwielbieniem LGBT i z nowym antyrasizmem macie się obchodzić jak z jajkiem - i mówić o tym wyłącznie na kolanach. Wywalając Rafała wskazali NAM WSZYSTKIM jacy musimy być, aby pasować do tego nowego świata. To właśnie jest groźne i jest sensem tego zdarzenia. Dlatego miast rozważać postawę RAZ, może warto skierować uwagę w tę groźną dla naszych wartości stronę. Uff... Koledzy, jesteście przecież mądrzy. A to nakazuje nie patrzeć na fakty z pozycji psa podwórzowego. *** Co do biochemii i studiów u nas. Moja siostrzenica kończyła ją na UJ - na samych szóstkach. I co? Aby przeżyć, zatrudniła się - po kursie - jako rehabilitantka, masująca połamane gnaty schorowanych ludzi. Też ok, ale jednak czegoś żal. Zmarnowany talent. Jeden z wielu, bo wykorzystanie takich ludzi wyraźnie u nas szwankuje.
Trzeba przyznać, że Radzio jest obrzydliwą kreaturą. Tak obrzydliwą, że aż nie chce się wierzyć w ten poziom obrzydliwości. A więc nie zasługują na szacunek wszyscy, co na niego głosowali.
Komentarz
Ponownie, wybór jednej z najlepszych uczelni na świecie, dającą dużą szansę na szybsze znalezienie lepszej pracy jest postępowaniem ze wszech miar rozsądnym.
Wykpiwanie tego jest dość prymitywnym zabiegiem.
..."aspiracje" różne
...a rozsądek?...
...poza tym to nie są studia bezpłatne, płacąc niemałe pieniądze finansuje się by tak rzec "różne rzeczy"
Przecież to nie jedyny kraj z dobrą biochemią w Europie.
2.
żeby tak przy dziecku po niemiecku?
moja podobnie, farmakologię. i po dobrze zaliczonych dwu latach musiała się zdecydować co robić za rok. w sensie: gdzie robić mastera?
i obejrzawszy Oxford i jakiś tam uniwerek londyński zdecydowała zostać gdzie jest (pierwsza 10tka w rankingu Shanghai w jej specjalizacji, pierwsza setka ogółem).
czemu: smród naftaliny w Oxford powalał z nóg.
To jest właśnie słabość społeczeństwa klasowego. Tym razem to klasy uniwersytetów. Ci wyznaczeni na lepszych robią się gorsi.
ja Londonidstan odradzałem łagodnie ze względu na odległości, koszty i lajfstajl.
Wybrali Oxford, bo chcą do wyższej sfery? Cha, cha. To co mam rzec mojej bliskiej krewnej, która synka wysłała do renomowanej szkoły średniej dla wybrańców, czyli dzieci wybitnie uzdolnionych? Że chce się dostać do wyższej sfery? To zwykła rodzina wiejskiego nauczyciela, skromna, bez wielkopańskich aspiracji, ale zdająca sobie sprawę, że talenty (najlepszy uczeń w województwie) należy podlewać by nie uwiędły na marnym gruncie (to nie ja a starożytni Grecy). Sama szkoła podstawowa chłopaka postulowała, by go do tej super szkoły skierować dla rozwoju talentów. No i jest - rozwija się.
Dlatego zero zdziwień jeśli chodzi o córkę RAZ. Dać jej jak największe szanse - to zwykły obowiązek rodziców. Tym bardziej, gdy ich na to stać. Zarobił gość uczciwie, bo na książkach. Nie ukradł jako aferzysta lub lobbysta korporacyjny, kasę ma z własnej roboty. Inna sprawa czy się te jego książki podobają. Muszą? Nie muszą. O moim skromnym niskonakładowym pisaniu też są różne opinie: jedni wyją, że gówno, inni chwalą że hej. Tak to już jest.
Co byśmy o RAZ nie gadali, sprawa nie w tym, że powstał wokół niej szum. I że RAZ zaciera rączki, bo to super reklama. Pytanie inne. Skąd wiemy, że akurat to jest jego celem? Może wolałby być na uroczystości swego dziecka. Przypisywanie z buta gorszych intencji nie ma pokrycia. Może nas RAZ wkur...ć, ale warto zachować proporcje. Mnie też chwilami jego pewność siebie wkurza, co nie znaczy, że mam go wdeptać w grunt.
Jak by nie było udało mu się zamieszać w naszym politycznym bagienku. Widać dopiekł mocno, o czym świadczy wściekłość środowisk GW.
Sprawą istotniejszą w tym bajzlu wokół Ziemkiewiczowskim jest zachowanie Angoli. To tak jakby nam wszystkim wskazywali wielkim paluchem: Macie myśleć tak jak my, oświeceni tego świata. Z nami, z całym tym naszym uwielbieniem LGBT i z nowym antyrasizmem macie się obchodzić jak z jajkiem - i mówić o tym wyłącznie na kolanach. Wywalając Rafała wskazali NAM WSZYSTKIM jacy musimy być, aby pasować do tego nowego świata.
To właśnie jest groźne i jest sensem tego zdarzenia. Dlatego miast rozważać postawę RAZ, może warto skierować uwagę w tę groźną dla naszych wartości stronę.
Uff...
Koledzy, jesteście przecież mądrzy. A to nakazuje nie patrzeć na fakty z pozycji psa podwórzowego.
***
Co do biochemii i studiów u nas. Moja siostrzenica kończyła ją na UJ - na samych szóstkach. I co? Aby przeżyć, zatrudniła się - po kursie - jako rehabilitantka, masująca połamane gnaty schorowanych ludzi. Też ok, ale jednak czegoś żal. Zmarnowany talent. Jeden z wielu, bo wykorzystanie takich ludzi wyraźnie u nas szwankuje.
Wiadomo o tym, gdyż kolesie zawiesili na sieci printskrina z tą prośbą.