Skip to content

Gówniarstwo, dziadostwo, smarkateria, chuliganeria...

124

Komentarz

  • W pełni zgadzam się z Kuleżanką KAnią. I w kontekście koncesjonowanych "Rafałów" mam tylko nadzieję, że etat sprzątacza/sprzątaczki nie został zlikwidowany na tym forumku...
  • KAniu ale oczywiście :)

    Ale pamiętajmy ze właśnie tacy jak Rafał służa jako tło na którym dobre się może ukazać w pełnej krasie :)
  • KAniu, nie będę się upierać przy sprzątaczkach.
  • Sprzątaczki należy czyścić przede wszystkim! ;-)
  • Nieno, sprzątaczki bym zostawiła.
    I to się chwali
  • Żadnych plonków!!!

    Rafał jest POtrzebny vide nie ma foruma bez Rafała, a róży bez kolców.
    na przykładach poglądów przedstawionych w tym wątku (np. Gnyszki czy PT "Rafała") można zaobserwować mechanizmy skrzywienia sposobu myślenia w kierunku relatywizmu (a w tym kontekście nie sposób nie pamiętać, że po łacinie krzywa tłumaczy się na curva)

    pozornie to różne przykłady - w pierwszym ujawniają się zasady: "pecunia non olet" i "wszystkie chwyty dozwolone", a w drugim - "5 minut dla żyda, 5 minut dla esesmana", jednak w rzeczywistości obydwa są przejawami tego samego relatywizmu podszytego egoizmem - skutkującego odchyleniem (skrzywieniem) od uczciwości: tak - tak, nie - nie, a co nadto jest, od złego pochodzi.

    @mmaria: sprzeciw, sprzątaczki są do zwolnienia, konieczna jest opcja 0, bo kelnerzy itp. personel może narobić wiele kłopotów. Przykład: kelner z kateringu chwalący się publicznie w internecie możliwością otrucia prezydenta Lecha Kaczyńskiego - tak około 2008 roku. O Sowie i przyjaciołach nie wspominając.
    Zechce Koleżanka wyjaśnić na czym tez mój egozim polega w komentowanej wypowiedzi. Co do relatywizmu to proszę wziąć również do siebie moją odpowiedź Edenowi w częsci dotyczącej czytania ze zrozumieniem. A tak kawa na ławę: ja do cholery nigdzie nie zrównuję PiS z PO, więc proszę nie wyjeżdżac mi tu z Żydami i esesmanami. Każdego mierzę osobno i jednaką miarą. Wyniki pomiaru też podaję i to się zapewne tak nie podoba. Mogłoby Koleżeństwo zauwazyć, ze mój pomiar wypada nieźle dla PiS ale gorzej dla Koleżeństwa. Jak już o relatywiźmie toczy czasem nie jest nim przyznawanie jednym prawa do cięcia do sprzatączki za to że poprzednicy robili to samo. Tu zupelnie nie o to chodzi i nie tak należy to rozwiązać.
  • KAniu ale oczywiście :)

    Ale pamiętajmy ze właśnie tacy jak Rafał służa jako tło na którym dobre się może ukazać w pełnej krasie :)
    Słaby żart. No i ten protekcjonalny ton "tacy jak Rafał". Jakoś Kolega nie w formie przy niedzieli.
  • Jakiś czas temu złe wiewiórki donosiły, że pewna firma, pecmy pegienig, z oszczędności zleciła sprzątanie firmie zewnętrznej. Firma zatrudniła "po taniości" obco mówiące sprzątaczki. A potem było wielkie zdziwienie, że kąkurent, pecmy gass-prom, miał pełen wgląd w dokumenty strategiczne firmy.
    Legenda miejska, czy nie - morał jest jeden.
    Sprzątaczki mają być własne, zaufane i dobrze pilnowane.
    Morał drugi: kto ma miękkie serce, musi mieć też twardą d....
  • Przeczytałem: "Grass-prom". Sadzić-Palić-Zalegalizować! ;-)

    A historia oczywiście całkiem do rzeczy.
  • Jakiś czas temu złe wiewiórki donosiły, że pewna firma, pecmy pegienig, z oszczędności zleciła sprzątanie firmie zewnętrznej. Firma zatrudniła "po taniości" obco mówiące sprzątaczki. A potem było wielkie zdziwienie, że kąkurent, pecmy gass-prom, miał pełen wgląd w dokumenty strategiczne firmy.
    Legenda miejska, czy nie - morał jest jeden.
    Sprzątaczki mają być własne, zaufane i dobrze pilnowane.
    Morał drugi: kto ma miękkie serce, musi mieć też twardą d....
    Polska dla Polaków. Znaczy naszość dla naszych. Tylko kto i czym będzie tę naszość mierzył i oceniał? Jeśli ja to się zastanowię.No bo politykom to się, proszę Koleżeństwa, zdarza pomylić w wyborach personalnych. Ileż to razy na tutejszym forumie trza było piętnowac zdrajców i złe personalne wybory własnie. No bo co by to było jakby te sprzątaczki w NBP rekrutować miał taki Cydejko? No co ?
  • Ja bym nabrał daleko idącej podejrzliwości, gdyby p. red. Cydejko miał rekrutować sprzątaczki do NBP.
  • Ja bym nabrał daleko idącej podejrzliwości, gdyby p. red. Cydejko miał rekrutować sprzątaczki do NBP.
    No właśnie, a przecieź jest gorzej bo dyskusje programową moderował. I ja to piszę serio tym razem. I pytałem serio jak też Koleżeństwo zamierza nie dopuścic do takich sytuacji. Jak już z tym problemem się Kolezeństwo upora to będę spokojniejszy o te sprzątaczki.
  • Nie dopuścić miętkich ciulików do moderowania dyskusji programowych (i do podejmowania decyzji kadrowych)? Elementarne! ;-PPP
  • Na całe szczęście dobór sprzątaczek w NBP nie leży w kompetencjach kol. Rafała. W związku z tym może on spać całkiem spokojnie.
  • Nie dopuścić miętkich ciulików do moderowania dyskusji programowych (i do podejmowania decyzji kadrowych)? Elementarne! ;-PPP
    Kadry decydują o wszystkim, Brada. Nigdy nie zapominajmy klasyków.
    Mam nadzieję, że i na tym forumku znają tę niefalsyfikowalną, ponadczasową tezę
  • O wszystkim decyduje Duch Święty. Człowiek może być tylko uważny i przezorny, ale nie jest w stanie stworzyć 100%-wo szczelnego systemu kadrowego. Przekonali się kiedyś o tym boleśnie dowódcy sztabu generalnego Układu Warszawskiego. I nie tylko oni. Człowiek potrafi przejrzeć na oczy, potrafi się zbuntować, sfrustrować, zdradzić, połakomić na pieniądze itp.
  • Nie dopuścić miętkich ciulików do moderowania dyskusji programowych (i do podejmowania decyzji kadrowych)? Elementarne! ;-PPP
    Jasne a niedopuszczaniem kto będzie się zajmował? Brat Cydejki?

    To nie jest żadna głupawka tylko realny problem. Koleżeństwo milcząco zakłada, że są jacyś mityczni i kryształowi "nasi" którym można bezwarunkowo zaufać i to oni będą "nie dopuszczać". Koleżeństwo czyni też drugie milczące założenie, że ci "nasi" są nieomylni w swoich ocenach i wyborach personalnych.Oba te założenia są funta kłaków niewarte. Są bardziej naiwne niż moje rozważania o dialogu i selektywnym wybaczaniu grzeszków oraz ograniczonym zaufaniu na kredyt. Wasze założenia są z księżyca.
  • Na całe szczęście dobór sprzątaczek w NBP nie leży w kompetencjach kol. Rafała. W związku z tym może on spać całkiem spokojnie.
    No nie mogę, bo ktoś może wyrzucić moją znajoma sprzątaczkę za to że zjadła śniadanie na GW. To GW mogła znależć na biurku jakiegoś dyrektora peowca, ale czujny kadrowiec uzna że ona GW czyta i nim się w życiu kieruje. A ja ją znam - ona czyta Gościa Niedzielnego tak jak ja. Tylko kto mnie będzie pytał o zdanie - takiego podejrzanego estetę. A jak sam wystąpię w jej obronie to mogę zostać uznany za podejrzany element i wspólnika tej zdrady.
  • O wszystkim decyduje Duch Święty. Człowiek może być tylko uważny i przezorny, ale nie jest w stanie stworzyć 100%-wo szczelnego systemu kadrowego. Przekonali się kiedyś o tym boleśnie dowódcy sztabu generalnego Układu Warszawskiego. I nie tylko oni. Człowiek potrafi przejrzeć na oczy, potrafi się zbuntować, sfrustrować, zdradzić, połakomić na pieniądze itp.
    Ojejku nareszcie. Aż tylu inwektyw musiałem się naczytać aby w końcu przeczytać taka prostą i prawdziwą opinię.Oczywiście i znią trudno przejść do praktyki, ale jasne wskazanie jest.
  • To nie jest żadna głupawka tylko realny problem. Koleżeństwo milcząco zakłada, że są jacyś mityczni i kryształowi "nasi" którym można bezwarunkowo zaufać i to oni będą "nie dopuszczać". Koleżeństwo czyni też drugie milczące założenie, że ci "nasi" są nieomylni w swoich ocenach i wyborach personalnych.Oba te założenia są funta kłaków niewarte. Są bardziej naiwne niż moje rozważania o dialogu i selektywnym wybaczaniu grzeszków oraz ograniczonym zaufaniu na kredyt. Wasze założenia są z księżyca.
    Są "nasi", wcale nie mityczni ani kryształowi (nie wiem skąd powziąłeś wiedzę o takich założeniach), niemniej jednak sprawdzeni wielokrotnie w boju, którzy takiego p. Cydejkę mogą odsiać. Wszystkich nie odsieją, bo nie ma systemu idealnego, ale odsieją większość i na dziś to musi wystarczyć.
  • edytowano August 2015
    O wszystkim decyduje Duch Święty.
    Co najmniej kontrowersyjne, żeby nie powiedzieć że zupełnie sprzeczne z podstawą wiary - Pan Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Nie na swojego niewolnika i dlatego obdarzył go wolną wolą. Wolną wolą w wyborze między dobrem a złem (tak bardzo z grubsza).
    Nie bardzo wiem, co chciałaś przekazać, bo z kontekstu to nie wynika i do całej dyskusji jakoś nie pasuje, ale przy takich stwierdzeniach włączają mi się czujniki alarmowe, więc protestuję.

  • To nie jest żadna głupawka tylko realny problem. Koleżeństwo milcząco zakłada, że są jacyś mityczni i kryształowi "nasi" którym można bezwarunkowo zaufać i to oni będą "nie dopuszczać". Koleżeństwo czyni też drugie milczące założenie, że ci "nasi" są nieomylni w swoich ocenach i wyborach personalnych.Oba te założenia są funta kłaków niewarte. Są bardziej naiwne niż moje rozważania o dialogu i selektywnym wybaczaniu grzeszków oraz ograniczonym zaufaniu na kredyt. Wasze założenia są z księżyca.
    Są "nasi", wcale nie mityczni ani kryształowi (nie wiem skąd powziąłeś wiedzę o takich założeniach), niemniej jednak sprawdzeni wielokrotnie w boju, którzy takiego p. Cydejkę mogą odsiać. Wszystkich nie odsieją, bo nie ma systemu idealnego, ale odsieją większość i na dziś to musi wystarczyć.
    To już lepiej brzmi. Ja głosuję na tych "sprawdzonych w bojach" od początku więc i przypisuję sobie prawo do analizowania i oceniania ich postępowania. Czynię tak dla swojego i powszechnego dobra bo też uważam że nie sa z definicji kryształowi i nieomylni. I mógłbym przestać zawracać tym problemem głowę gdyby nie to, że takie podejście wyrażane na tutejszym forum budzio wręcz furię i wywołuje nieprzyjeme ataki oraz pomówienia. To mi zamyka mozliwość wypowiadania się. O co więc chodzi? Dlaczego akurat mnie nie wolno tak postępować skoro to jest na tutejszym forum akceptowane ? Czy to o personalia chodzi, czy podejście się zmienia?

    W praktyce Cydejki nie odsiali. To była konferencja programowa więc ważna. Zapewne byli pod presją czasu i sytuacji. Nie dopilnowali. Czy jak zdobędą władzę to będzie spokojniej? No więc trzeba jednak im doradzać i zwracac uwagę np w necie bo teraz nowoczesne partie net śledzą.Lepiej oczywiście bezposrednio jak kto ma dojście.To jednak trudne, a jakiś mały Cydejek może blokować. No i trzeba być w tym oględnym i nie szukać wroga we własnych szeregach i wśród porządnych i pożytecznych ludzi. To oznacza nie wypisywania głupot, że największymi wrogami to są RAZ czy Warzecha, a zmniej znanych "tacy jak Rafał".Zwyczajnie trzeba się puknąć w łepetynę.
  • O wszystkim decyduje Duch Święty.
    Co najmniej kontrowersyjne, żeby nie powiedzieć że zupełnie sprzeczne z podstawą wiary - Pan Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Nie na swojego niewolnika i dlatego obdarzył go wolną wolą. Wolną wolą w wyborze między dobrem a złem (tak bardzo z grubsza).
    Nie bardzo wiem, co chciała przekazać, bo z kontekstu to nie wynika i do całej dyskusji jakoś nie pasuje, ale przy takich stwierdzeniach włączają mi się czujniki alarmowe, więc protestuję.

    Chciałam powiedzieć, że od kadr zalezy bardzo dużo, ale nie wszystko. Jeśli D.Św. prowadzi człowieka, to (wierzę w to) wypełni on swoją misję do końca, nawet w siedlisku żmij - i wygra. Czasem za zycia, czasem po śmierci.
    Strasznie się niektórzy zżymali i bardzo się dołowali brakiem wyczucia JK odnosnie swego otoczenia (kadr) i wynikłymi z tego zdradami, bo jesli odszedł ZZ, misio, Kluzik czy ktoś inny - rany Boskie, tragedia, klęska i koniec nadziei! Otusz, żaden koniec; jesli ma się misję i wiarę, mówi się "nic to" i robi się swoje, idzie się dalej.

    Sprzątaczki, oczywiście, zatrudnilabym swoje ;)
  • Co do sprzątaczek panuje więc między nami zgoda, jak rozumiem ;)
    A jeśli chodzi o zarzut niepewności własnych kadr, to właśnie surowość i ostrość zasad (w tym bezwzględna selekcja) pozwala zapewnić środki dyscyplinujące - jest to sprawdzone zabezpieczenie np. w wojsku, w którym wiadomo, jakie są kary za dezercję czy zdradę.
    Zabezpieczenie jest skuteczne - dopóki swoiste "Rafały" nie zdołają nas rozbroić.
  • Bo jeśli ktoś organizuje - dajmy na to - zamach na Kutscherę, to osobnik apelujący do sumienia (w sęsie że np. przy okazji zginie niewinny eseman-kierowca) i zasad fair play (stosowanie podstępu, zabijanie itd.) jest postrzegany przez przyszłych zamachowców jako wróg, moim zdaniem słusznie.
  • To oznacza nie wypisywania głupot, że największymi wrogami to są RAZ czy Warzecha, a zmniej znanych "tacy jak Rafał".Zwyczajnie trzeba się puknąć w łepetynę.
    Ale to wcale nie są głupoty (abstrahując oczywiście od personaliów, o których można dyskutować). Wróg wewnętrzny jest znacznie bardziej groźny niż ten zewnętrzny i już dobrze znany. Takich kretów jest zapewne wielu, należy ich identyfikować i neutralizować - co nie znaczy oczywiście, publicznie ujawniać ich personalia.
  • To oznacza nie wypisywania głupot, że największymi wrogami to są RAZ czy Warzecha, a zmniej znanych "tacy jak Rafał".Zwyczajnie trzeba się puknąć w łepetynę.
    Ale to wcale nie są głupoty (abstrahując oczywiście od personaliów, o których można dyskutować). Wróg wewnętrzny jest znacznie bardziej groźny niż ten zewnętrzny i już dobrze znany. Takich kretów jest zapewne wielu, należy ich identyfikować i neutralizować - co nie znaczy oczywiście, publicznie ujawniać ich personalia.
    Dokładnie, tajsze sowieccy np. od zawsze uważali, że Wróg Wewnętrzny, to najgorsze co może się zdarzyć. Żaden imperialista, burżuj, czy kułak (to byli Wrogowie Zewnętrzni, a więc Obcy) nie byli zwalczani z taką zajadłością i piekielną konsekwencją, jak Wrogowie Wewnętrzni/Zdrajcy, czyli np. mienszewicy, eserowcy, a później nawet z samego jądra- trockiści, spiskowcy zinowiewosko-bucharinowscy, titoiści, gomułkowszczyzna, maoiści, guevaryści etc. Podobny mechanizm chyba działa w przypadku Ludu Pisowskiego. Te wszystkie Wąrzechy i zRAZy to Zdrajcy gorsi od cyngli z Czerskiej i Wiertniczej
  • Chciałam powiedzieć, że od kadr zalezy bardzo dużo, ale nie wszystko. Jeśli D.Św. prowadzi człowieka, to (wierzę w to)
    Duch Św. nie może prowadzić człowieka jeśli człowiek się temu nie podda. Tak więc można powiedzieć że istotnie wszystko zależy od kadr, bo łaska buduje na naturze.

  • Czyli... o wszystkim decyduje człowiek. :)

    =
    Proszę pamiętać, że chociaż (na ten przykład) św. Faustuna robiła wszystko za zgodą i na polecenie Pana Jezusa (bezpośrednio lub pośrednio przez przełożone lub spowiedników),
    to jednak zawsze to była jej wola, jej "fiat", jej decyzja i to przefiltrowana przez jej świadomość/wiedzę o świecie/wykształcenie/zrozumienie.
  • E no, nie zapędzajmy się z tymi towarzyszami sowieckimi, nikt nie chce wewnętrznych wrogów rozstrzeliwać, ani aplikować im rycynę na londyńskim moście ;-PPP

    Natomiast wiara w to, że wszystkie pisuary to ludzie dobrej woli, którzy w trudzie i znoju pragną pracować dla dobra ojczyzny jest, jakby to ująć, bardzo naiwna. O obrotowych autorytetach intelektualnych pokroju RAZa czy Warząchwi nie ma co nawet w tym kontekście wspominać.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.