Rafał napisal(a): Wracam do tej historii chama od dziewczyny i holowanego auta. To jest, moim zdaniem, poważne i niepokojące zjawisko. Zawsze było, wśród młodych szczególnie, sporo takich kretynów i chamów, emocjonalnych prostaków, niedouków i zarozumialców. Jakoś dało się z nimi żyć bo mieli małe możliwości oddziaływania.Stabilne struktury społeczne i obyczaje mocno tonowały ich publiczne zachowania i ograniczały ich dostęp np do dziewczyn z przyzwoitych domów. W środowisku pracy ich głupota i prymitywizm ograniczały ich możliwości awansu. Pozostawali więc idolami co najwyżej w swoich chamskich gettach.Media masowe istotnie to zmieniły z powodu wykreowania celebrytów. Taki chamski prostak, bez zahamowań, jest idealnym materiałem na celebrytę. Jeśli jeszcze ma jakieś umiejętności, czy inne walory, w dobrze sprzedającej się medialnie dziedzinie, jak piłka kopana, głośny śpiew z elementarnym poczuciem rytmu, czy długie nogi, duże piersi, albo potężną muskulaturę to szanse na karierę i oddziaływania zewnętrzne via media mu rosną. To jednak było ograniczone do nielicznych jednostek w dodatku sterowanych i kontrolowanych przez managerów mediów. Internet z jego urządzeniami typu facebooka dokonał kolejnej zmiany. Każdy kretyn może wrzeszczeć co chce bez żadnej kontroli i gromadzić wokół siebie krzykiem, bezczelnością i chamstwem rzesze fanów i naśladowców.Im jest głupszy, bardziej bezczelny i chamski tym więcej sobie podobnych prostaków i chamów gromadzi i może ich organizować do prostackich akcji.Tak więc nie ekscytowałbym się zbytnio zbawiennym wpływem internetu na politykę, pomimo że niewątpliwie przełamał monopol massmediów na kształtowanie opinii publicznej czego ubocznym efektem jest upadek PO.
26-latek uderzył oplem corsą w barierkę wiaduktu. Świadkowie twierdzą, że mężczyzna kierował autem w samej bieliźnie i ranny, mimo wypadku, śpiewał piosenkę "Gdzie ta keja".
Do wypadku doszło na ulicy Legionów w Czechowicach-Dziedzicach tuż po szóstej rano. Kierowca, którym był 26-letni mężczyzna, uderzył oplem corsą w barierkę energochłonną - podaje straż pożarna z Bielska Białej.
Samochód dachował i zatrzymał się na barierce. Ranny 26-latek wysiadł z auta w samej bieliźnie i zaczął uciekać przed policjantami - relacjonuje radiobielsko.pl. Wcześniej, wisząc do góry nogami w rozbitym pojeździe, śpiewał piosenkę "Gdzie ta keja" - dodają "Bielskie Drogi", którym o niecodziennym zdarzeniu opowiedział jeden ze świadków.
Komentarz
Kolegi minianaliza jest bez wątpienia głębsza od mojej i skłania mnie do głębszego przemyślenia tematu.
http://www.bibliofilur.republika.pl/album/perly.htm
>-
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
-Olej.
-Kochanie,auto mi stanęło.
-To nie pojechałas do mechanika?
-Przecież kazałes olać!
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/12,88991,20924786.html
Bartoszewski w spódnicy:
b. ponoć fake (i po co to rozpowszechniać?)
"Smieję sie gdyz boję sie iż będę zmuszony płakać"