fatuswombatus napisal(a): Kupe też można robić i łapek nie myć. Niektórzy tak robią ale większość na to kręci nosem
No proszę pana. Jest oficjalny legalny instrument na który wpłaca kto chce ile chce. Idzie w setki milionów. I że niby dziennikarze amerykańscy by coś mieli do pana Hanksa jak by tak ze 100k dał?
O tu na Hilcie kto ile dał. Sorosz z dyszki wyskoczył tak dla przykładu.
fatuswombatus napisal(a): Kupe też można robić i łapek nie myć. Niektórzy tak robią ale większość na to kręci nosem
No proszę pana. Jest oficjalny legalny instrument na który wpłaca kto chce ile chce. Idzie w setki milionów. I że niby dziennikarze amerykańscy by coś mieli do pana Hanksa jak by tak ze 100k dał?
O tu na Hilcie kto ile dał. Sorosz z dyszki wyskoczył tak dla przykładu.
Nie wiem czy numer czy..... zgroza....Ale po kolei: W jednym z tych glupawych seriali pt. Dlaczego ja? czy jakoś tak padło słowo "burdel" które wywołało niemałe poruszenie wśród moich starszych synów. Zaczęła się pomiędzy nimi dyskusja co to jest w ogóle ten burdel. Starszy (11lat) bez jakiegokolwiek zawahania stwierdził że burdel to....bałagan. Uffffff ..... odetchnęli śmy z żoną ale mlodszy (8 lat) wyprowadził nas z błędu ... podając prawidłowe znaczenie. Na nasze pytanie skąd ta wiedza u niego, stwierdził z całkowitą powagą że on to już wie od roku a wie to od Artura (kuzyn). W całej tej historii uwiodła nas niewinna definicja podana przez starszego syna, a na ziemię sprowadził nas średni....
Uczciwie mówiąc, niestety od pana dowiaduję się dopiero o tym ważnym święcie. Zawsze mówię, że warto jeździć po kraju, warto rozmawiać z ludźmi, bo zawsze się człowiek czegoś nowego dowie. Postaram się; postaram się może przynajmniej na wieczór koty coś nadzwyczajnego dostaną Chociaż, panie redaktorze, dzisiaj mamy nowe pokolenie kotów, tak jak młode pokolenie młodych ludzi. Mają zupełnie inne wymagania, zupełnie inne oczekiwania. To są inne koty niż te, które pamiętam z dawnych lat
Komentarz
O tu na Hilcie kto ile dał.
Sorosz z dyszki wyskoczył tak dla przykładu.
opensecrets.org/outsidespending/contrib.php?cmte=C00495861&cycle=2016
W jednym z tych glupawych seriali pt. Dlaczego ja? czy jakoś tak padło słowo "burdel" które wywołało niemałe poruszenie wśród moich starszych synów. Zaczęła się pomiędzy nimi dyskusja co to jest w ogóle ten burdel. Starszy (11lat) bez jakiegokolwiek zawahania stwierdził że burdel to....bałagan. Uffffff ..... odetchnęli śmy z żoną ale mlodszy (8 lat) wyprowadził nas z błędu ... podając prawidłowe znaczenie. Na nasze pytanie skąd ta wiedza u niego, stwierdził z całkowitą powagą że on to już wie od roku a wie to od Artura (kuzyn).
W całej tej historii uwiodła nas niewinna definicja podana przez starszego syna, a na ziemię sprowadził nas średni....
Też potwierdzam i się nie dziwię temu okresleniu. Bardziej mnie zaskoczyło to że 8-mio latek wie o co kaman a starszy "niewinny jako ta lelija"....
(
FONT nie czcionkaedit: CKDizajnerzy)dzie są koty z tamtych lat?
Zjadłam dziś zdrowe śniadanie i jest mi cały dzień niedobrze.