1 kwietnia spółka Columbia Cruise Services z siedzibą w Hamburgu poinformowała, że dwa dni wcześniej wenezuelska oceaniczna korweta ANBV Naiguatá (GC-23), typu Guaicamacuto/Avante 2200 (POVZEE) zatonęła po próbie taranowania należącego do spółki statku wycieczkowego RCGS Resolute, płynącego pod banderą portugalską.
Źródło tej informacji. Milmag opublikował to dzisiaj, więc raczej nie Prima Aprilis.
los napisal(a): Przypomina mi to traktor, który odpowiedział ogniem.
Z opisu wynika, że wenezuelczycy nie do końca zrozumieli na czym polega różnica pomiędzy manewrem taranowania, a byciem staranowanym. Ot strona czynna ze stroną bierną im się pomyliła, taka gramatyczna pomyłka.
No wczoraj zaczęła się wśród moich znajomych głupawka i przesyłanie zdjęć jak już ześwirowaliśmy na kwarantannie. Całe popołudnie , stare pryki, przebieraliśmy się w jak najgłupsze maski wysyłaliśmy fotki. Ale niedługo pewnie nikomu się będzie się chciało
No to Wielki Post się skończył. Do wczorej z kolan poziomu "Attende, Domine" do niebiesiech wznosząc tudzież Gorzkich Żali lamenta na ajPADzie se zapodając, od głupot wszelakich starałem się migać. Ciężko było. Jak co roku odwyk se uskuteczniłem, napojami wyskokowemi wzgardzając. Po długiem czasie, pierwszy raz w Popielec, jak ten źwierz wody się napiłem, czem niemożebnie zaskoczyłem wątrobę i małżonkię. Od tamtej pory ankohol, czekulada, tańce, hulanki, swawole zostały zredukowane do zip, zilch, nada! Doktór tyż na rowerku mie kazał dymać ale miałem dobrze, bo koroniarz przyszedł i nie muszę. Za to w zamknięciu siedząc nudności mnie najszły i w marazm popadłem do tego stopnia, że rozważałem oddanie się plebejskiej rozrywce oglądania telewizora. Chociaż nie lubię. Na szczęście baterie w pilocie zapleśniały, więc sprawa sama się rozwiązała. Przy okazji odpadło tyż odkurzanie ekranu. Ale u mnie to jeszcze nic, do ziomka dzisiej dzwoniłem, wesołego Alleluja mu pożyczyć a on nawijkie mię sprzedał, że nigdy jeszcze taki zajęty nie był, bo pakiet na więcej kanałów z telewizorni se wykupił i przepłacił, to tera na nic nie ma caszu bo musi oglądać, żeby kasę wykorzystać. Prawdą to być musi bo jak z nim gadałem to słyszałem jak mu baba za plecami w kółko gderała: "Ździchu, rozbierz choinkie" i "Ździchu, rozbierz choinkie". No ale wracając do mnie, głównie to muzyczkie z radia albo z adapteru na płyty SiDi se zapuszczam, w Post to przede wszystkiem muzykie poważne albo religijne i to tyż tylko na pół gwizdka. Wieczorem, po kolacji z całą rodziną w karty gramy, żeby nie ześwirować. Na laptoku Jutubkie włanczam bo lubię. Pilnować się musiałem bo Al Gorytm różnych dziwacznych wyjców mnie polecał albo dziewczynki w niebrawarystycznych strojach. W wątku obok mamy przykład Dalibomby, wideła, które w skrócie określić można: dwie panienki, burdelmama, sześciu wykidajłów i klient. Nu, ale Post się skończył. Jak odpaliłem dzisiej laptoka zara mnie różne cudeńka zaczęły wyskakiwać. Ludzie to mają talent. Ten tutej zaśpiewajko sparodiował Bohemian Rapsody w temacie wiadomego wiarusa. Ale jaki ma głos! Brzmi jak oryginał! Nie mogię wyjść z podziwu:
A tu znowusz kilku kolesi śpiewa o koroniarzu parodjując Bigos:
Komentarz
Jestes niebezpieczny!
Ryknąłem potężnym śmiechem.
Całe popołudnie , stare pryki, przebieraliśmy się w jak najgłupsze maski wysyłaliśmy fotki. Ale niedługo pewnie nikomu się będzie się chciało
Mandacik ma numer 0123456.
👣
🐾
🐾
👣
🐾
🐾
Do wczorej z kolan poziomu "Attende, Domine" do niebiesiech wznosząc tudzież Gorzkich Żali lamenta na ajPADzie se zapodając, od głupot wszelakich starałem się migać. Ciężko było. Jak co roku odwyk se uskuteczniłem, napojami wyskokowemi wzgardzając. Po długiem czasie, pierwszy raz w Popielec, jak ten źwierz wody się napiłem, czem niemożebnie zaskoczyłem wątrobę i małżonkię. Od tamtej pory ankohol, czekulada, tańce, hulanki, swawole zostały zredukowane do zip, zilch, nada! Doktór tyż na rowerku mie kazał dymać ale miałem dobrze, bo koroniarz przyszedł i nie muszę. Za to w zamknięciu siedząc nudności mnie najszły i w marazm popadłem do tego stopnia, że rozważałem oddanie się plebejskiej rozrywce oglądania telewizora. Chociaż nie lubię. Na szczęście baterie w pilocie zapleśniały, więc sprawa sama się rozwiązała. Przy okazji odpadło tyż odkurzanie ekranu.
Ale u mnie to jeszcze nic, do ziomka dzisiej dzwoniłem, wesołego Alleluja mu pożyczyć a on nawijkie mię sprzedał, że nigdy jeszcze taki zajęty nie był, bo pakiet na więcej kanałów z telewizorni se wykupił i przepłacił, to tera na nic nie ma caszu bo musi oglądać, żeby kasę wykorzystać. Prawdą to być musi bo jak z nim gadałem to słyszałem jak mu baba za plecami w kółko gderała: "Ździchu, rozbierz choinkie" i "Ździchu, rozbierz choinkie".
No ale wracając do mnie, głównie to muzyczkie z radia albo z adapteru na płyty SiDi se zapuszczam, w Post to przede wszystkiem muzykie poważne albo religijne i to tyż tylko na pół gwizdka. Wieczorem, po kolacji z całą rodziną w karty gramy, żeby nie ześwirować. Na laptoku Jutubkie włanczam bo lubię. Pilnować się musiałem bo Al Gorytm różnych dziwacznych wyjców mnie polecał albo dziewczynki w niebrawarystycznych strojach. W wątku obok mamy przykład Dalibomby, wideła, które w skrócie określić można: dwie panienki, burdelmama, sześciu wykidajłów i klient.
Nu, ale Post się skończył. Jak odpaliłem dzisiej laptoka zara mnie różne cudeńka zaczęły wyskakiwać. Ludzie to mają talent. Ten tutej zaśpiewajko sparodiował Bohemian Rapsody w temacie wiadomego wiarusa. Ale jaki ma głos! Brzmi jak oryginał! Nie mogię wyjść z podziwu:
A tu znowusz kilku kolesi śpiewa o koroniarzu parodjując Bigos:
No to nara, Szalom, Alleluja!
Idę spać.
👣
🐾
🐾
👣
🐾
🐾
👣
🐾
🐾
👣
🐾
🐾
https://twitter.com/delestoile/status/1250419693682221056?s=20