Skip to content

Humer

1293294296298299456

Komentarz

  • Jeszcze makówek?
    Policjaaa!!!!1
  • edytowano January 2021
    trep napisal(a):
    Jeszcze makówek?
    Policjaaa!!!!1
    na Górnym Śląsku? to potrawa narodowa!

    image
  • edytowano January 2021
    .
  • edytowano January 2021
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Był już kiedyś taki słynny telewizyjny wykon: (UWAGA, tego się nie da odzobaczyć)
    imageObrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
    los napisal(a):
    Nie ma. Niemieckie słowotwórstwo tutaj akurat jest identyczne jak polskie, siegen i besiegen są to synonimy, besiegt i gesiegt znaczy pokonany a ungesiegt/unbesiegt niepokonany.
  • trep napisal(a):
    Jeszcze makówek?
    Policjaaa!!!!1
    To jeszcze nic. W niektórych rodzinach je się w Wigilię zupę z konopii, tzw. konopiotkę.
  • Inż napisal(a):
    trep napisal(a):
    Jeszcze makówek?
    Policjaaa!!!!1
    To jeszcze nic. W niektórych rodzinach je się w Wigilię zupę z konopii, tzw. konopiotkę.

    jakie są po niej rozmowy?
  • romeck napisal(a):
    trep napisal(a):
    Jeszcze makówek?
    Policjaaa!!!!1
    na Górnym Śląsku? to potrawa narodowa!

    image

    U nas kutia :D
    image

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • kutia to kresowa potrawa
  • ethanol napisal(a):
    kutia to kresowa potrawa
    Nie mam w rodzinie nikogo z kresów, a kutia jest :)

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • ethanol napisal(a):
    kutia to kresowa potrawa
    nie przyjęła się u mnie... tęsknię za smakiem i chrupkością.... makówki to namoczona bułka w mleku (i miodzie i reszta jak kutia, tylko taka ciapowata)
  • U mnie dziadowie i rodzice kutie znali, ale raczej nie przyżadzali - mówili, ze to ukraińskie.

    Kutia – tradycyjna potrawa kuchni ukraińskiej, białoruskiej, rosyjskiej, litewskiej i dawniej polskiej kuchni kresowej. Obecnie jest przyrządzana na Białostocczyźnie, Lubelszczyźnie, przygranicznych powiatach województwa podkarpackiego, a także przez Kresowian i ich potomków w różnych częściach Polski.

    Nazwa pochodzi od słowa ukraińskiego (z greki) kókkos – pestka, ziarno, chociaż ludowa etymologia wskazuje na słowo kut – kąt. Jest jedną z 12 potraw tradycyjnie wchodzących w skład wschodniosłowiańskiej wieczerzy wigilijnej. Jada się ją głównie w okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku.
  • Moja babcia (Stare Budy -> Baranowicze -> Mińsk) robiła z ziaren pszenicznych. A w katowickiem tylko kaszę pszeniczną można było dostać (pęczak).
    W przyszłym roku zrobię!
  • https://www.facebook.com/UpcloseWithEric/videos/507838606446470/


    musicie obejrzeć! a dopiero po trzecim oglądaniu ryczałem ze śmiechu!!! (bo po angielsku plus trzeba konteksty sobie przypomnieć)

    zaraz na swój YT wrzucę...
  • romeck napisal(a):
    https://www.facebook.com/UpcloseWithEric/videos/507838606446470/


    musicie obejrzeć! a dopiero po trzecim oglądaniu ryczałem ze śmiechu!!! (bo po angielsku plus trzeba konteksty sobie przypomnieć)

    zaraz na swój YT wrzucę...
    fajne, a poniżej
    ZBLIŻA SIĘ TRAGEDIA DLA TYCH KTÓRZY SIĘ ZASZCZEPIĄ … Zobacz więcej
  • christoph napisal(a):
    ..., a poniżej
    ZBLIŻA SIĘ TRAGEDIA DLA TYCH KTÓRZY SIĘ ZASZCZEPIĄ … Zobacz więcej
    e, YT każdemu podrzuca co innego, z algorytmu na bazie odsłon, googlań itp. ;)

  • edytowano January 2021
    skadrowany, mniejszy plik:
  • sporo zagrań pod ostatnie wiadomości polityczne, fajne
  • mnie najbarziej spodobało się to:

    Rosja: Chcielibyśmy pogadać w kwestii aneksji...
    Ukraina: Dawaj/wal.
    Rosja: Co myślicie, jakbyśmy zajęli z pół Wielkiej Brytanii?
    Francja: Nałożymy sankcje!
    Niemcy: Nałożymy sankcje!
    USA: Nałożymy sankcje!
    Rosja: Okej, czyli nikt nie ma nic przeciwko temu ...
  • Mnie się podobało wchodzenie i wychodzenie Poroszenki.
  • edytowano January 2021
    Pigwa napisal(a):
    Można pytać, jak kiedyś święta wyglądały -- temat rzeka :)
    Obowiązkowo śpiewało się kolędy przy akompaniamencie Mamy (piano) - wszystkie zwrotki, bo śpiewnik służył pomocą i tych kolęd było dużo. To był główny punkt programu, który sprawiał, że Wigilia była świętem Jezuska.

    PS Mama śpiewała drugim głosem, przez co kolędy brzmiały pięknie.

  • Mania napisal(a):
    Pigwa napisal(a):
    Można pytać, jak kiedyś święta wyglądały -- temat rzeka :)
    Obowiązkowo śpiewało się kolędy przy akompaniamencie Mamy (piano) - wszystkie zwrotki, bo śpiewnik służył pomocą i tych kolęd było dużo. To był główny punkt programu, który sprawiał, że Wigilia była świętem Jezuska.

    U mnie w domu podobnie, z tą różnicą że pianino obsługiwał śp. Tata. A ja jako 7-latek siedziałem ze śpiewnikiem i pilnowałem żeby zaśpiewać wszystkie zwrotki ;-)

    W obecnym pokoleniu akompaniament przejąłem ja, z tą różnicą, że nie obsługuję pianina a jedynie gitarę. A wnuczki kolędy nie tylko śpiewają ale i spontanicznie tańczą :-)
  • No dobra, pochwalę sie i ja :)
    U nas wiekszośc Wigilii to bylo spiewanie kolęd.
    Wszyscyśmy należeli do chórów, wiec znamy również bardzo wiele, malo popularnych koled i pastoralek. Mamy też w rodzinie trzy głosy- soprany, tenora i alt.
    Poza tym obsługujemy pianino i flet, wiec naprawde fajnie to brzmi.
    W tym roku nasz swiezo upieczony zięć był autentycznie zachwycony naszym spiewem.
    Dziekował nam i dziekował.
    Oczywiście właczał sie do spiewu tych najbardziej znanych i na odjezdne powiedział, że była to naprawde wspaniała wigilia.
    Pierwsza w jego zyciu , bez mamy, za to z tesciową ;)
    Politycznych rozmów na wieczerzy nie bylo w moim domu.
    Za to pamietam z dzieciństwa u babci, kiedy wszyscy gadali do Pasterki dzielac sie wiadomościami z Głosu Ameryki i Wolnej Europy
  • Brzost napisal(a):
    Mnie się podobało wchodzenie i wychodzenie Poroszenki.
    Wchodzenie i wychodzenie MFW też było fajne.
  • edytowano January 2021
    W_Nieszczególny napisal(a):
    Brzost napisal(a):
    Mnie się podobało wchodzenie i wychodzenie Poroszenki.
    Wchodzenie i wychodzenie MFW też było fajne.
    i te: Kto tu jest adminem? :)
  • romeck napisal(a):
    skadrowany, mniejszy plik:
    imageObrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
    bardzo fajne
  • romeck napisal(a):
    Moja babcia (Stare Budy -> Baranowicze -> Mińsk) robiła z ziaren pszenicznych. A w katowickiem tylko kaszę pszeniczną można było dostać (pęczak).
    W przyszłym roku zrobię!
    Musi być pszenica. Pęczak nie jest kaszą z pszenicy.
    Dawniej kupowało się przed świętami na targu pszenicę opychaną (cokolwiek to znaczyło, ja nie wiem). Chyba była wstępnie namoczona, bo gotowało się ją nie tak strasznie długo jak zwykłe ziarno pszeniczne. Próbowałam gotować obie formy i przekonałam się.
    Obecnie można dostać kaszę pszeniczną bulgur. Trzeba wybrać całe ziarno, bo jest też łamana.
    Jeśli ugotujesz na sypko, z pewnością nie wyjdzie ciapata kutia.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • edytowano January 2021
    na własne oczy widziałem pęczak z pszenicy z nalepką 'KUTIA' :)

    kupiłem, spróbowałem (ugotować) - to nie jest to, musi być całe ziarno...
  • edytowano January 2021
    bulgur to jest de facto kluska/ makaron!

    bulgur to nie jest ziarno!
    'kasza' w nazwie jest tylko z powodu wielkości i podobności

    wiem, że na świecie (USA) to 'whole grain stamps' (oznaczone jako pełne ziarno)

    ale ja przyjrzałem się tym z Lidla czy Dino i to faktycznie makaron.... a nie ŁAMANE ziarno.

    ---
    zatem poszukam ziarnowej...


  • romeck napisal(a):
    bulgur to jest de facto kluska/ makaron
    To kuskus, bulgar jest kaszą.
  • nie, nie, nie pomyliłem się!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.