Skip to content

Humer

1355356358360361456

Komentarz

  • lepiej (sparodiowane) by było:

    szczekanie apostołów sprowokowało Piłata na ukrzyżowanie Jezusa
  • trep napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    Opowiada JACEK FEDOROWICZ*: Kręcono pewien film, którego tytułu podać nie mogę, bo mnie oskarżą o zniesławienie, powiem więc tylko, że akcja dzieje się w Egipcie, chłopiec i dziewczynka zostają porwani przez Beduinów, karawana spotyka lwa… Dość szczegółów, bo Państwo mogą się domyślić. Film kręcony był w autentycznej scenerii, w Egipcie. Niestety w pewnym momencie zabrakło dewiz.
    Odbywa się zebranie całej ekipy, reżyser komunikuje smutną decyzję.
    - Proszę państwa, z powodu braku dewiz niestety musimy przerwać zdjęcia, proszę zaraz zacząć pakować sprzęt, jutro wracamy do Polski.
    - Ale jak to? – odzywa się zgodny chór członków ekipy. – Może trochę poczekamy, aż nam podeślą, taśmę mamy, konserwy też każdy jakieś przywiózł, hotel na pewno zgodzi się przetrzymać nas przez jakiś czas na kredyt…
    - Nie – wtrąca się kierownik produkcji. – To niemożliwe, tu chodzi o dewizy, nie możemy się zadłużać w dewizach, wracamy.
    Wtedy wstaje wózkarz. Tu wyjaśniam, że wózkarz to był pracownik, którego jedynym zadaniem i umiejętnością było pchanie wózka z kamerą. Jeżeli była przewidziana tak zwana jazda, układało się szyny, po szynach wózek z kamerą pchał wózkarz w tempie ustalonym przez reżysera. Nie było w owych czasach w hierarchii ekipy filmowej osoby stojącej niżej. Nawet szósty asystent pirotechnika czy drugi pomocnik zastępcy mikrofoniarza stali znacznie wyżej niż wózkarz. Wstaje więc wózkarz.
    - Zostajemy – mówi.
    Zapada cisza, bo wszyscy zastanawiają się, czy śnią, czy rzecz dzieje się na jawie.
    - Na moją odpowiedzialność – dodaje wózkarz.
    - Ale co pan! Wracamy! – oświadcza kierownik produkcji.
    - Zostajemy – mówi wózkarz.
    Kierownik produkcji sięga do kieszeni i wyciąga legitymację majora SB.
    Na co wózkarz wyciąga legitymację pułkownika.
    Zdjęcia w Egipcie dokończono.

    *Jacek Fedorowicz, ,,Mistrz offu’’, wydawnictwo Wielka Litera, Warszawa 2019, s. 264-5.
    Odsłuchałem ten odcinek z 13 grudnia, linkowany tutej przez Brzosta i powiem wam, że jak wtedy byłem wielkim idolem Fedeorczyka, tak dzisiaj widzę, że to był wentyl.
    Tak jak Jarocin, pielgrzymki i parę innych aktywności
  • Tu, że marnotrawienie enegrii cieplnej, tam że władzia nie słucha ludzi. Taka "kronika filmowa" jak ja to nazywam.
  • Po zmianie ustroju, Fedorowicz podczas wieczorów autorskich utrzymywał że był tam jedynym prawdziwym antysocjalistą, a pozostali - Wolski, Zaorski, Kociniak chcieli "naprawiać socjalizm".
  • Pytanie, co rozumiał pod słowem socjalis.

    No i niestety, był potem zajadłym kodziarzem.
  • Po zmianie ustroju chłostał biczem satyry wszystkich poza drobnym wyjątkiem. Świętością był Balcerowicz i "gdańscy liberałowie".
  • Fajne było jego przemówienie o dziejach propagandy w Polsce. Podzielił je na następujące okresy:
    - propaganda PRL
    - propaganda SLD
    - propaganda AWS
    - propaganda PiS 2005-7
    - propaganda pis 2015- obecnie.
  • A tuskoidy oczywiście żadnej propagandy nie tworzyli. Zawsze mówili SZCZERZE.
  • trep napisal(a):
    A tuskoidy oczywiście żadnej propagandy nie tworzyli. Zawsze mówili SZCZERZE.
    image
  • niestety celne:
    image
  • To ostatnie najlepsze
  • pantelej napisal(a):
    image
    Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
    Urodzeni za późno by uczyć się bukw, ale już poznawali lengłydż proszą uprzejmnie o tłumaczenie im ruskiego! :)
  • Fotografia nie wytłumaczy, kto na niej jest.
  • edytowano May 2022
    los napisal(a):
    Fotografia nie wytłumaczy, kto na niej jest.
    Po lewej hamerykanie i plus szwabscy lotnicy od Junkersa.
  • napisy
    to nasze zwycięztwo,
    z okazji 9 maja dnia zwycięztwa
    oni walczyli za swój kraj/ ojczyznę
  • edytowano May 2022
    jeszcze jeden znalazłem - (raczej z innej okazji )

    image
  • Napisy po rosyjsku nie mają większego znaczenia. Generalnie po prawej są rosyjskie plakaty dot. dnia zwycięstwa (i zarazem nawiązujące do obecnej wojny: symbol wstążki) wykorzystujące zdjęcia amerykańskich żołnierzy oraz -- co już jest hitem ;) -- zdjęcie żołnierzy niemieckich. Ten ostatni jest najśmieszniejszy: Oni srażalis`za rodinu (oni walczyli za ojczyznę).

    Pozostałe nic ciekawego, przepraszam za niechlujną transliterację:
    1. Eto nasza pabieda (to nasze zwyciestwo)
    2. nie widać wyraźnie, ale na pewno jest słowo pobieda i 1945
    3. Pazdrawlajem c 9 maja, dniem pabiedy (Wszystkiego najlepszego z okazji 9 maja, dnia zwycięstwa)
  • (tutaj, bo jednak humor, a nie do wątku "wojna")


    z FB
    @ Nowe Średniowiecze:


    Zaskakująco dużo zalet tej rosyjskiej inwazji:

    Zaoranie ekologii
    Zaoranie pacyfizmu
    Zaoranie 9 maj
    Koniec Covida
    USA orientujące się że brak aborcji to więcej mięsa armatniego
    Polska ma czerwony guzik i nikt się już z niej nie śmieje
    Za to Niemcy to parias międzynarodowej polityki
    Ludzie zaczęli ogarniać że inflacja to najgorszy smród
    Nikt nie lubi już papieża Franciszka

    No i Paruzja już bardzo blisko. [kk]
  • pantelej napisal(a):
    image
    image
  • heh, rewelka:)
  • A ja nie wiem czy to fejk czy naprawdę.
  • Mam dość 2023, po sali sądząc nie tylko ja. A wy?

    image
  • Dlaczego mąż nie przemówi jej do rozumu?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.