Dla mnie to dobra wiadomość - są za krótcy aby zabijać. Najbliżej byli z Mario Kamińskim ale nie potrafili wytrzymać do końca, pękli. Polska dobrotliwość?
Dla mnie to dobra wiadomość - są za krótcy aby zabijać. Najbliżej byli z Mario Kamińskim ale nie potrafili wytrzymać do końca, pękli. Polska dobrotliwość?
Kolega sam nawet kiedyś pisał, że polskie zło nie jest "heroiczne" w sensie pasjonarnym jak na przykład nazistowskie czy komunistyczne, lecz jest małe, tchórzliwe, oślizgłe i plugawe.
Dla mnie to dobra wiadomość - są za krótcy aby zabijać. Najbliżej byli z Mario Kamińskim ale nie potrafili wytrzymać do końca, pękli. Polska dobrotliwość?
I są też za krótcy aby na rympał ułaskawiać, przetrzymanie sprawy do przedawnienia... tej siły już nie powstrzymacie.
Walenie w przypadkowe cele ma sens - to mesydż: niech ci się nie wydaje, że jesteś bezpieczny tylko dlatego, że jesteś nieważny. To bardzo mądra strategia - koncentrować atak na jednej osobie a nie rozpraszać go na wszystkich przeciwników. Oczywiście - takie sukcesy jak dr Ratajczak zdarzają się rzadko ale zapadają w pamięć.
Dla mnie to dobra wiadomość - są za krótcy aby zabijać. Najbliżej byli z Mario Kamińskim ale nie potrafili wytrzymać do końca, pękli. Polska dobrotliwość?
I są też za krótcy aby na rympał ułaskawiać, przetrzymanie sprawy do przedawnienia...
Nie, to akurat jest ich miara. Ale nie wydaje się, by któryś z nich był zdolny, by osobiście komuś zerwać paznokcie. Dziadkowie byli twardsi.
Dla mnie to dobra wiadomość - są za krótcy aby zabijać. Najbliżej byli z Mario Kamińskim ale nie potrafili wytrzymać do końca, pękli. Polska dobrotliwość?
I są też za krótcy aby na rympał ułaskawiać, przetrzymanie sprawy do przedawnienia... tej siły już nie powstrzymacie.
Nie jestem prawnikiem, ale to przedawnienie tak u Lisa jak i u Cimoszewicza wynikało tylko ze zmiany przez sąd kwalfikacji czynu z przestępstwa na wykroczenie.
@los powiedział(a):
Walenie w przypadkowe cele ma sens - to mesydż: niech ci się nie wydaje, że jesteś bezpieczny tylko dlatego, że jesteś nieważny. To bardzo mądra strategia - koncentrować atak na jednej osobie a nie rozpraszać go na wszystkich przeciwników. Oczywiście - takie sukcesy jak dr Ratajczak zdarzają się rzadko ale zapadają w pamięć.
czasami zdarza się im jednak hurtowo dokonywać "ostatecznego rozwiązania kwestii" (patrz: sprawa smoleńska)
Komentarz
Tak, a co?
Dla mnie to dobra wiadomość - są za krótcy aby zabijać. Najbliżej byli z Mario Kamińskim ale nie potrafili wytrzymać do końca, pękli. Polska dobrotliwość?
Kolega sam nawet kiedyś pisał, że polskie zło nie jest "heroiczne" w sensie pasjonarnym jak na przykład nazistowskie czy komunistyczne, lecz jest małe, tchórzliwe, oślizgłe i plugawe.
I są też za krótcy aby na rympał ułaskawiać, przetrzymanie sprawy do przedawnienia... tej siły już nie powstrzymacie.
Przede wszystkim wali w cele przypadkowe,
bo Ksiądz i te Panie z ministerstwa siedzą tylko w tym celu, aby tortura aresztu wydobywczego spowodowała obciążanie kolejnych osób.
Walenie w przypadkowe cele ma sens - to mesydż: niech ci się nie wydaje, że jesteś bezpieczny tylko dlatego, że jesteś nieważny. To bardzo mądra strategia - koncentrować atak na jednej osobie a nie rozpraszać go na wszystkich przeciwników. Oczywiście - takie sukcesy jak dr Ratajczak zdarzają się rzadko ale zapadają w pamięć.
Nie, to akurat jest ich miara. Ale nie wydaje się, by któryś z nich był zdolny, by osobiście komuś zerwać paznokcie. Dziadkowie byli twardsi.
Nie jestem prawnikiem, ale to przedawnienie tak u Lisa jak i u Cimoszewicza wynikało tylko ze zmiany przez sąd kwalfikacji czynu z przestępstwa na wykroczenie.
czasami zdarza się im jednak hurtowo dokonywać "ostatecznego rozwiązania kwestii" (patrz: sprawa smoleńska)
Nie sami, to razem z tatusiem.
Tyle się mówi, że sędziowie tacy rozgrzani, a tymczasem nie zawsze to jest prawda:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5108104/patodeweloperka-to-nie-jest-kraj-do-mieszkania