Skip to content

Dobra wiadomosc z rana

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Sprzedaz Aborczej ponizej 200 000.
Miesieczny spadek sprzedazy o 6%. Jak utrzymaja tempo to w rok straca polowe. Pewnie nie utrzymaja ale spadek jest trwalym trendem, wiec w dwa lata gora zejda ponizej 100 000. Jest zle. Czyli dobrze.

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
«134567135

Komentarz

  • Czekałam na ten tradycyjny już wątek
    :)
  • Spokoloko.  Zwiększy się prenumeratę z jednego egzemplarza per urzędnik do dwóch egzemplarzy.  Tut. reżymowi potrzebny jest jego własny "Der Stürmer" - zrobienie czegoś nowego od początku i tak będzie kosztowało drożej.
    Natomiast należy spodziewać się dalszego wzrostu udziału stażystów w pracach redakcji, hue hue.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • No wiec wlasnie nie. Sprzedaz kioskowa spada, jest teraz w okolicach 100 000 (dane beda pozniej) ale prenumeraty tez spadaja. Chiba dofinansowanie latwiej przeprowadzic przez reklamy niz zwiekszanie prenumeraty. Poza tym - Aborcza ma wartosc dla rezimu, kiedy ktos ja czyta. A teraz to z tych stu tysiecy to polowa kupuje dla ogloszen. Sila razenia 50 000 nie jest warta grosika, finansuja pewnie wylacznie z sentymentu.
    The author has edited this post (w 06.08.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Fajna w rzeczy samej.
    Jedynie damulka, z którą dzień w dzień wspólnie o 6 rano jadę autobusem 168 na Gocław, ni cholery nie chce zrezygnować z tego szmatławca. A do tego z okien widzę ich budynek na Czerskiej.....
    Chyba jutro zagadm do niej czy po czytaniu tego szajsu myje ręce.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • ombretta
    Spokoloko.  Zwiększy się prenumeratę z jednego egzemplarza per urzędnik do dwóch egzemplarzy.  Tut. reżymowi potrzebny jest jego własny "Der Stürmer" - zrobienie czegoś nowego od początku i tak będzie kosztowało drożej.
    Natomiast należy spodziewać się dalszego wzrostu udziału stażystów w pracach redakcji, hue hue.
    Nie zwiększy się. I lekram spółek Skarbu Państwa też będzie coraz mniej. Już ich prawie nie ma, ale musimy jeszcze poczekać, niestety, na oficjalne potwierdzenie. Z tym, oczywiście, będą zwlekać ile się da.
    The author has edited this post (w 06.08.2013)
  • Potwierdzenie czego zapytał ciekawy?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • No że ich nie ma. Potwierdzenie będzie wtedy kiedy nie będzie ich w kiosku.
  • Czeba zacząć akcję wysyłania maili do rzeczonych spółek, dlaczego w dobie taaaaaaaaaakich oszczędności zaordynowanych przez Vincenta, tyle naszych pięniędzy wydają na gigantyczne ogłoszenia prasowe.
  • Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.  Rozumiem, że nie jest tak dobrze jak bełło kiedyś, a Nadredaktor, co by został usłyszany, musi dawać głos w Der Szpiglu, bo go w Tenkraju coraz więcej ludków ma głęboko w zupie.  Niemniej jednak optymizmu nie podzielam.  Nierządowi potrzebne są zaprzyjaźnione merdia, a zatem dopóki gazownia nie zjedzie poniżej dziennika albo Polski the times, to ona właśnie będzie trzymana przy życiu.  A czy prenumeratą, czy ogłoszeniami, czy kombinacją jednego i drugiego, to akurat nie ma większego znaczenia.
    Jeśli chodzi o związek pomiędzy czytelnictwem a reklamami to on oczywiście w normalnych warunkach jest ścisły, by nie rzec matematycznie wyliczony w modelach wykorzystywanych przez agencje, ale tut. warunki są jednakowoż dość odległe od normalności.  Oczywiście sentymenty też mają swoją cenę i wpływ na taką czy inną alokację prenumerat i reklam.
    Natomiast jeśli chodzi o wyniki sprzedaży kioskowej to pełna zgoda, ona pikuje i pikować będzie.  Aczkolwiek oczywiście też do pewnego poziomu - pytanie tylko, gdzie jest ten poziom.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • ombretta
    Natomiast jeśli chodzi o wyniki sprzedaży kioskowej to pełna zgoda, ona pikuje i pikować będzie.  Aczkolwiek oczywiście też do pewnego poziomu - pytanie tylko, gdzie jest ten poziom.
    Biologia o tym zadecyduje, bo z moich obserwacji wynika że Aborcza jest nabywana przez osoby w wieku 50+ głównie.
  • "Gazeta Wyborcza" odnotowała, w porównaniu do 2012 r., spadek na poziomie 17.1 proc. - największy spośród wszystkich dzienników. Jak informuje portal wirtualnemedia.pl, w lipcu 2013 r. sprzedaż gazety Michnika uplasowała się na poziomie zaledwie 183 464 tys. egzemplarzy. To najniższa sprzedaż "Gazety Wyborczej" od 18 lat!
    http://wpolityce.pl/artykuly/61752-powazne-problemy-agory-gazeta-wyborcza-odnotowuje-najnizsza-sprzedaz-od-kilkunastu-lat
  • Ciągle spada! Asfalt ulic jest dziś śliski jak brzuch ryby... - tak misie skojarzyło.:)

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Nie klikać i nie linkować, pod żadnym pozorem. Wtedy radość będzie i szczera, i trzymająca się kupy.
  • Bardzo miła wiadomość na dobranoc. Następna będzie już o sprzedaży poniżej 200 tys.
  • Trup ściele się gęsto:
    wrz-13 wrz-12 zmiana rdr
    "Dziennik Gazeta Prawna"    63681 72362 -12,00 proc.
    "Fakt Gazeta Codzienna"   325659 363433 -10,39 proc.
    "Gazeta Wyborcza"           201804 248651 -18,84 proc.
    "Rzeczpospolita"                91337 103143 -11,45 proc.
    "SuperExpress"                  151526 157768 -3,96 proc.
    I tego już zupełnie nie da się wytłumaczyć odejściem czytelników do interenetu, skala i tempo spadku są dramatyczne. Oto ludzie przestali mieć chęć kontaktu z rzeczywistością. Bo czytelnicy nie zaczęli kupować czegoś innego, Oni już nie chcą czytać. Emigracja wewnętrzna ?
    JORGE>
  • Bieda. Liczą każdy grosz.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • JORGE
    Trup ściele się gęsto:
    ...
    I tego już zupełnie nie da się wytłumaczyć odejściem czytelników do interenetu, skala i tempo spadku są dramatyczne. Oto ludzie przestali mieć chęć kontaktu z rzeczywistością. Bo czytelnicy nie zaczęli kupować czegoś innego, Oni już nie chcą czytać. Emigracja wewnętrzna ?
    JORGE>
    jeżeli zestawimy te informacje z info o spadku oglądalności programów informacyjnych (największy spadek Faktów TVN - ponad 900 tys w stosunku do oglądalności w zeszłym roku, ale reszta też nie najlepiej) to możliwości są dwie: albo nam się społeczeństwo wyemancypowało, obudziło i zmobilizowało i samo szuka newsów w internecie albo kombinacja postów Jorge i Mani: na skutek biedy wycofują się na emigracje wewnętrzną. Optuję za druga możliwością, niestety.
    The author has edited this post (w 07.11.2013)

    "Nic nie jest tak silne, jak łagodność, ani nic nie jest tak łagodne, jak prawdziwa siła." R.W.Sockman
    **************
    ,,Bajki nie uczą dzieci, że smoki istnieja. Dzieci juz to wiedzą. Bajki uczą dzieci, że smoka można zabić''. G.K. Chesterton
  • JORGE
    Oto ludzie przestali mieć chęć kontaktu z rzeczywistością. Bo czytelnicy nie zaczęli kupować czegoś innego, Oni już nie chcą czytać. Emigracja wewnętrzna?
    Nie, duszna atmosfera. Njusy w krajach cywilizowanych sa neutralne i uspokajaja, nikt nimi oczywiscie sie nie przejmuje ale nikomu tez nie przeszkadza jak telewizor brzeczy w pokoju. Njusy w Polsce pobudzaja i to wzbudzaja raczej zle emocje niz dobre. Czlowiek nadenerwowany wlasnym zyciem nie chce sie juz denerwowac mamamadzi czy strasznym Kaczorem co podpala.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • JORGE
    ludzie przestali mieć chęć kontaktu z rzeczywistością. Bo czytelnicy nie zaczęli kupować czegoś innego, Oni już nie chcą czytać. Emigracja wewnętrzna ?
    Ekhem, ludzie przestali chcieć mieć kontakt z gazetkami, a nie z rzeczywistością.
    Ja osobiście zaniechałem czytania Gazowni w roku 1991, kiedy to dojszłem do wniosku, że każdy kontakt z tym bublikatorem rozwala mnie emocjonalnie i czuję się, jakby za moje pieniądze ktoś znowu napluł mi w twarz. Tak więc, tego, no, całkowicie rozumiem nieczytanie tego dziennika.
    Inną sprawą jest to, że w dobie pary i elektryczności nikt już nie potrzebuje dzienników. To było dobre w czasach, kiedy nie było jeszcze telegrafu bez drutu i czegoś można było się z dziennika dowiedzieć.
    Pedzmy, chce się Kolega czegoś dowiedzieć o czemś. Czy sięga Kolega do dziennika? No, nigdy. Do Googla Kolega sięgnie i wsio.
    Dzisiej we Wnecie pedział Jankes, że Rzepa nie ma w tej chwili ANI JEDNEGO zagranicznego korespondenta. Co to znaczy? To znaczy, że dział zagraniczny jej składa się z przeklejek z agencji informacyjnych oraz z komentarzy Filipa Memchesa i jego kolegów. A to znaczy, że taka gazetka nie daje ŻADNEJ wartości dodanej.
    Wartość to jest dziennikarstwo śledcze, reportaż i komentarz. Komentarze dawno wyemigrowały na blogi i forumki. Newsy na serwisy. Dziennikarstwo śledcze sprowadza się do kserowania ubeckich wrzutek, a reportaż zdech.
    Zostaje jeszcze kwestia miłego pobudzenia emocjonalnego po ploteczkach, ale od tego jest Onet i Pudelek.
    Za granicą prasa może się i trzyma, bo tam jest taka tysiącletnia tradycja. U nas takiej tradycji nie ma; zresztą, Amazon kupił Washington Posta, a New York Times wyprzedaje aktywa i nie ma już bodaj nic, więc pewnie go Google przejmie za symbolicznego dolka.
  • The Times agreed in early August to sell the New England Media group [wydawca Bostońskiego Globcia] for $70 million to John W. Henry, the owner of the Boston Red Sox, and completed the deal last week.
    The New York Times company
    paid
    more than a billion dollars for the publication 10 years ago.
  • balwan.ze.zbrucza
    Wartość to jest dziennikarstwo śledcze, reportaż i komentarz. Komentarze dawno wyemigrowały na blogi i forumki. Newsy na serwisy. Dziennikarstwo śledcze sprowadza się do kserowania ubeckich wrzutek, a reportaż zdech.
    Święte słowa, panie. Po kiego kupować prasę, skoro tam sami felietoniści, w dodatku (w większości) słabsi od netowych komentatorów?

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • balwan.ze.zbrucza
    Inną sprawą jest to, że w dobie pary i elektryczności nikt już nie potrzebuje dzienników. To było dobre w czasach, kiedy nie było jeszcze telegrafu bez drutu i czegoś można było się z dziennika dowiedzieć.
    Ale tygodniki juz maja sens.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Tygodniki mają sens ale żaden z obecnie wychodzących nie ma sensu, przynajmniej dla mnie. Dodatki historyczne jedynie.
  • Brak im wyczucia gorących tematów, które mają to do siebie, że trzeba je zamieszczać natychmiast, a potem iść za ciosem, czyli ciągnąć. To, co napisała Eska na salonie24 - odnoście Cieszewskiego i brzozy- powinno się znaleźć tydzień temu we wszystkich prawicowych tytułach. I powinno to być napisane tak, by zrozumiał to i profesor (np. Markowski
    :)
    ) i kucharka. Tymczasem - nic. W ostaniem nr-ze wSieci - też nic.  A było to najważniejsze wydarzenie miesiąca, może roku. Za takie gapowe się słono płaci.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Autotematyzm. To zauwazylem tez na TV Republika - goscie Polske maja gleboko w wilgotnym i zacienionym miejscu, interesuje ich tylko by samych siebie podlansowac. Kilka postaci masuje sie nawzajem do znudzenia: wywiad Ziemniaka z Warzecha, wywiad Warzechy z Ziemniakiem, wywiad Sakiewicza z Warzecha i Ziemniakiem, Gmyz gotuje, wywiad Wildsteina z Gmyzem, wywiad Gmyza z Sakiewiczem... Jakby w Polsce bylo tylko pieciu ludzi.
    Wzieli to zreszta z glownego scieku, ktory tez uznaje, ze w Polsce jest trzech socjologow i pieciu ekonomistow a matematykow i fizykow nie ma wcale, wiec musza w zastepstwie dawac Lozinskiego.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ten lansik, ach ten lansik... Tylko po co było te żaby prawicowe jeść? No cóż - nowe korytko. Kasia i lansik.
  • los
    Autotematyzm.
    W filmie Con Amore była piękna fraza odnośnie muzyki i jej wykonawców, zawsze staram się o tym pamiętać.
  • Dzis tez dobra wiadomosc.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Nic tak nie cieszy od samego rana
    Jak strata Agory codzien powiekszana.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.