Największą wartość mają te rzeczy, które: - powinny zostać zrobione, - są robione z zaangażowaniem. Zamiast uściślającej definicji taki cytat znalazłem: 2Ma 1,3 " niech da wam wszystkim serca, abyście czcili Go i wykonywali Jego wolę sercem wielkim i duszą ochotną" A czy udolnie, czy nieudolnie? To już wedle umiejętności, ale to sprawa wtórna, a nie wyznacznik. YMMV.
Szturmowiec.Rzplitej Tak więc pedzmy se tak - jeśli istotny jest rezultat, to jednak wolałbym działanie udolne niż nieudolne.
Ale takie rzeczy się wie dopiero ex post. Weźmy sobie takich Żydów - idą sobie po pustyni, krokiem przyśpieszonym, bo z tyłu wojsko faraona na rydwanach, dochodzą do wody i szybka decyzja: włazimy do środka a resztą niech się zajmie Bóg. Wody się rozstępują i wszystko się kończy wesołym oberkiem a my teraz z perspektywy iluś tam tysiącleci pytamy: byli ci Żydzi skuteczni czy nieskuteczni? Niby skuteczni, bo przeszli, ale czy owo rozstapienie wód to jest naprawdę ich robota? Z ziemskiego punktu widzenia zachowali się jak ostatni idioci. I ważniejsze pytanie - na czym polegała wtedy zasługa Żydów? Ja odpowiadam - na tym, że zawierzyli Panu a nie prawom przyrody. A na takie sytuacje Polacy czyli najdoskonalszy naród po Zmartwychwstaniu mają piękne powiedzonko: chłop strzela a Pan Bóg kule nosi. The author has edited this post (w 17.03.2015) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Z tego punktu widzenia nalezy pochwalic budowe II linii metra w Warszawie. Pieknie sie przeciagnela 3 lata. EDIT: ale tak, materializm i zwiazany z nim hedonizm niszcza wszystko, i sa w tym przerazajaco skuteczne The author has edited this post (w 17.03.2015) Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
los I ważniejsze pytanie - na czym polegała wtedy zasługa Żydów? Ja odpowiadam - na tym, że zawierzyli Panu a nie prawom przyrody.
działali na sposób Boski - vide moja stopka Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Proszę bardzo, możemy to słowo usunąć, bo ono sensu wypowiedzi ani trochę nie zmienia. Ja uważam, że "bycia w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu" (tu już ^C^V słów kolegi) w najmniejszym nawet stopniu nie jest zasługą tego pana. Był on tam całkiem przypadkiem w zupełnie innym celu (to moja opowieść, więc takie daję didaskalia). Rozszerzę nawet twierdzenie - przypadkowe "bycia w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu" bardzo często prowadzi do korzyści ale chyba nigdy nie jest zasługą. The author has edited this post (w 17.03.2015) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
różnica pomiędzy zrobić dobrze a zrobić nieudolnie jest bliska zeru w porównaniu z różnicą między zrobić coś a nie zrobić nic Lekarz na szkoleniu z pierwszej pomocy tłumaczył, że każda próba pomocy, nawet ta nieudolna, statystycznie zwiększa szansę ofiary wypadku na przeżycie. Podkreślał też, że błędy w ratowaniu nie są karalne, a zaniechanie akcji ratowniczej tak (co wyjątkowo dobrze świadczy o naszym systemie prawnym). Lęk przed nieudolnością jest dobrym usprawiedliwieniem dla leniuchów.
Votum separatum. Jako inż. elektryk wolałbym, aby do prądu elektrycznego dotykano się udolnie. Z działań nieudolnych w tej dziedzinie pożytku wielkiego nie ma, a można dużej biedy napytać sobie i innym.
Nieumiłego( w sensie nie umiejacego) ręce nie bolą. To słowa mojej mamy jako odpowiedź na moje stękania w dzieciństwie, że czegoś nie umiem. Słowa te brzęczą mi w uszach do dzisiaj a to już kilkadziesiąt lat, gdy tylko próbuję usprawiedliwić siebie z niepodejmowania jakiegoś działania z powodu-nie potrafię.
A jak ktos po tych lapach bije tylko dlatego, ze zaczynasz? Albo szepcze nieustajaco do ucha: nie umiesz, nie potrafisz, nie zaslugujesz? Tu nic sie nie stalo przypadkowo. Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
kazio Lęk przed nieudolnością jest dobrym usprawiedliwieniem dla leniuchów.
Prawda. Ale strach przed porażką, który paraliżuje tak bardzo że nie można nawet zacząć, pochodzi z niskiego poczucia własnej wartości.
rdr A jak ktos po tych lapach bije tylko dlatego, ze zaczynasz? Albo szepcze nieustajaco do ucha: nie umiesz, nie potrafisz, nie zaslugujesz? Tu nic sie nie stalo przypadkowo.
Oczywiście, po to się Polaków programuje na ofiary żeby nawet im nie przyszło do głowy spróbować. Jak z tresowaniem słoniątka, przywiązywanego od małego do palika. Kiedy urośnie i wyrywa drzewa do głowy mu nie przyjdzie że ten palik też może wyrwać. The author has edited this post (w 17.03.2015)
I dlatego Zychowitz i Ziemniak zasługują na bliższy kontakt z powroźnictwem oświetleniowym. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Polacy maja przetracony kregoslup, mityczny Polak-portafi okazal sie chaotycznym nieudacznikiem, niezlomny polski duch upadl, a zamiast zbawic Europe Zachodnia sami stalismy sie upodlonymi materialistami, z ktorych co zaradniejsi sprzedaja sie na Zachodzie lub w kraju, a mniej zaradni czyszcza kible albo pracujac na budowie. Zamiast obiecanych emerytur pod palmami, dobrobytu mamy skrywana nedze, niz demograficzny a do tego zagrozenie wojna przy wyrazach zaniepokojenia Zachodu i szpicy na tylach. Dlatego dosc sporego tupetu trzeba zeby nas mamic idea Miedzymorza i nasza zbawcza rola w tym rejonie. Moze jakas sila tkwi w nasze slabosci ale ja tego nie widze. Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
A ja bym chciał wrócić do tematu nieudolności, bo nie do końca rozumiem. Albo trochę nam się poplątały pojęcia, albo inaczej je rozumiemy, albo przykłady dotyczyły różnej materii. Bo w kontekście muzyków, którzy bazgrali na pięciolinii to nie jest nieudolność. Ludzie utalentowani, z predyspozycjami, mają dar do koncentracji na sprawach wyłącznie ważnych (w ich materii). Jeżeli ktoś robi muzykę to robi muzykę, w jakiej formie to zapisze, czy to będzie estetyczne czy nie, nie ma żadnego znaczenia, ważne jest że on się w tym łapie. Liczy się końcowy efekt. Taka drobnostka jak forma zapisu jest sprawą zupełnie nieistotną. Ok, jedni mogą bazgrać, inni zapisywać elegancko i czysto (bo tak mają), dla całości zagadnienia jest to sprawa pomijalna. Gdzie jest tu nieudoloność ? Po prostu brak koncentracji na pierdołach. Nie łapię też tego tematu szerzej. Wszystko co genialne wynika z daru, predyspozycji. Zostańmy przy muzyce, dlaczego pierwsze płyty rockowych kapel są zawsze najlepsze ? Dlaczego przełomowa muzyka rockowa powstała w określonym czasie (np. koniec lat 60), a wszystko co było później to są lepsze lub gorsze próby naśladowania ? Bo wypływała z duszy, z talentu, nie skażonego przymusem (np. zarobienia pieniędzy, popularności itp). Bez całego tego blichtru, bez wielkich studiów nagraniowych, chłopaki byli skoncentrowani na jednym, zrobić muzykę ! Czy to było nieudolne ? Może jakość nagrań, może pewne niedociągnięcia techniczne, ale treść, meritum była genialna ! Wszystkie sprawy około były po prostu drugorzędne, kawałki wychodziły znakomite. A więc nie rozumiem, co to jest nieudolność ? JORGE> The author has edited this post (w 17.03.2015)
JORGE A więc nie rozumiem, co to jest nieudolność?
Nieudolność jest to słowo-klucz. PiS jest nieudolną partią opozycyjną, Krauze nieudolnie się zabiera za zrobienie filmu o Smoleńsku, Beck nieudolnie prowadził polską politykę zagraniczną... Nie do końca wiem, co to znaczy, ale czuję do tego sympatię i szacunek. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Sępatia sępatią. Jedni lubią Mozarta, inni Iron Maiden. Natomiast co do problemu zadanego w poście otwierającym wątek, to jest porównywanie jabłek z gruszkami. Spróbujmy postawić problem inaczej: w stawie topi się dziecko. Na brzegu stoją: profesjonalny ratownik i ledwo umiejący pływać grubasek. Kto ma większe szanse uratować dziecko? Oczywiście jak grubasek rzuci się do wody, + 10 punktów za postawę. Ale czy jest w stanie uratować dziecko i sam się przy tym nie utopić? To jest problem. Jesteśmy niestety w sytuacji, gdy za kręcenie filmów dotykających spraw kluczowych dla Polski i Polaków bierze się sępatyczny grubasek ledwo umiejący pływać. O marnej i smutnej kondycji Tenkraju i jego mieszkańców świadczy fakt, że większość profesjonalistów, którzy mogliby zająć się tematem, albo nie chce się nim zająć (bo szkoda, że nie załatwili też drugiego kaczora), albo też się boją (bo mają kredyty do spłacenia i rodziny do utrzymania). Tak, postawa PT Producentów i Aktorów (przede wszystkim ich) jest może nie heroiczna, ale odważna z całą pewnością. Czy to znaczy, że wszyscy Polacy mają regularnie sprawdzać rubrykę filmową w poszukiwaniu nowych inicjatyw godnych finansowania przez prawdziwych polskich patriotów? Mam co do tego dużą wątpliwość, oględnie mówiąc. Edit: a szacun, oczywiście, jak najbardziej tak. The author has edited this post (w 17.03.2015) "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
los Nieudolność jest to słowo-klucz. PiS jest nieudolną partią opozycyjną, Krauze nieudolnie się zabiera za zrobienie filmu o Smoleńsku, Beck nieudolnie prowadził polską politykę zagraniczną... Nie do końca wiem, co to znaczy, ale czuję do tego sympatię i szacunek.
A to my znowu z tym dziwactwem walczymy ! A ja to już zaakcpetowałem, takie są ludzie, tłumaczą się, że właściwie to jestem za, ale w sumie to jest/było spieprzone, nie tak, szukają tysiąca aspektów byle nie dostrzec tego co istotne. I zwalić odpowiedzialność na kogoś lub coś. Nie wiem, coś chcą w sobie zakrzyczeć ? A wszystko jedno ... Jednak w przypadku filmu prawda jest wg mnie taka, że ludzie go nie chcą. Tu nie chodzi o formę zbiórki, czy jakość informacji o niej, nawet żeby reklamy leciały na wszystkich kanałach TV, ludzie by i tak nie dali pieniędzy. Z różnych przyczyn. JORGE>
a pamiętaja państwo, kto wprowadził pierwsze koncesje po 1989? PiS nie jest nieudolny, jest treserem. Niepotrzebnie Losie tak poprowadziłeś ten temat. Ale powinien wygrać w tym roku przynajmniej jedne wybory, bo totalne rządy jednej partii rozwalają wszystko.
ombretta Spróbujmy postawić problem inaczej: w stawie topi się dziecko. Na brzegu stoją: profesjonalny ratownik i ledwo umiejący pływać grubasek. Kto ma większe szanse uratować dziecko?
Widział gdzieś kolega w Polsce tych profesjonalnych ratowników? Już wielu się postarało, by ich nie było. A jak profesjonalnych ratowników nie ma, to niech się bachory topią, czyż nie? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
kazio a pamiętaja państwo, kto wprowadził pierwsze koncesje po 1989? PiS nie jest nieudolny, jest treserem. Niepotrzebnie Losie tak poprowadziłeś ten temat.
Korwinizm to straszna zaraza. Tak sobię myślę, że są stokroć gorsi od PO i komuchów. The author has edited this post (w 18.03.2015) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
ombretta Czy to znaczy, że wszyscy Polacy mają regularnie sprawdzać rubrykę filmową w poszukiwaniu nowych inicjatyw godnych finansowania przez prawdziwych polskich patriotów?
Jeśli potraktujemy słowo "Polacy" dosłownie a nie w zmiękczonym znaczeniu "mieszkańcy terenu między Odrą a Bugiem posługujący się gwara inspirowaną językiem polskim" to tak. Jest oczywiście nie tylko film, ale film ma tę miłą cechę, że jest moim zdaniem najtańszym i najłatwiejszym sposobem wsparcia sprawy polskiej.Bo kuledzy zdaje się sugerują, że film to bzdet ale inne sprawy to huhu i tam to patriotów jak mrówków. Dużo łatwiej zapłacić stówę niż np. przesiedzieć 24h w komisji wyborczej. Ale jeśli kto pokaże, że Ruch Kontroli Wyborów zgromadził sto tysięcy rzeczywiście pracujących członków, to wejdę pod stół i zaszczekam. Spoko, nie grozi mi to. The author has edited this post (w 18.03.2015) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Zasługa, słowo, którego nie było na początku. Ale tak, Ty układasz didaskalia, więc dowolnie układasz temat i tezę, żeby było na wierzchu. Ja mam rację, jakakolwiek ona jest. Jedziemy dalej z tą nieudolnością, teraz ja ułożę didaskalia. Odwracamy historię. Spacerowicz polazł na basen, a mistrz olimpijski do parku. Spacerowicz nieudolnie pływa w basenie, a olimpijczyk sprawnie ratuje dziecko. Największą wartość mają rzeczy robione nieudolnie, prawda?
Co do wątku głównego: Praktycznie WSZYSTKIE pierwsze wejścia w taternictwie, alpinizmie i himalaizmie były na tle kolejnych wykonywane nieudolnie, Np. dziewicze przejścia niektórych ścian tatrzańskich i alpejskich potrafiły trwać kilka dni (z biwakami w ścianie), a obecnie robi się je w ciągu kilkunastu godzin.. Pomino tego jednak właśnie one cenione są najwyżej. The author has edited this post (w 18.03.2015)
Pomino tego jednak właśnie one cenione są najwyżej.
Świetnie ujęte. Pomimo tego. A dzięki czemu? Dzięki temu, że były pierwsze. W odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. The author has edited this post (w 18.03.2015)
wielokrotnie byłem świadkiem gdy pojawiał sie wirtuoz i kończyło się babci sranie, nieudolność (pozytywna) moźe budzić sympatię, za serce, wolę walki itd. jednak gdy dochodzi do konkretnej rozgrywki typu sala konserwatorium i np. niby prosty koncert skrzypcowy Mozarta, kończą się źarty i nie ma przeproś
A jednak nie taka prosta sprawa. Graczy jest dwOOch. Jeden miszcz świata i okolic galaktyki. Dugi patałach jakich mało. Grają .... Miszcz gra na pOOŁ, lub i ćwierć gwizdka. Patałach wkłada w grę całe swe serce, a nawet i resztę podrobów. Komu bije brawa pOOblika? Hę? “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
los ma rację bo chociazby takie pocałunki, najlepiej sa wspominane te pierwsze, nieudolne, potem to juz rutyna i jakos nie smakuje jak na pczątku...
mój pierwszy wypad na rowerze (wigry3, na komunie) włozyłem całe serce i do dzis pamiętam ten...ból, a teraz nie wiem nawet jak jade, siadam i już moje pierwsze parkowanie na wstecznym, między dwoma samochodami na parkingu, zrobiłem z ..... zamknietymi oczami i na wdechu (o mało bym sie nie udusił), a teraz? te lusterka i oglądanie sie przez ramię...nuda! Boże, użycz mi pogody ducha abym godził się z tym czego nie mogę zmienić, odwagi abym zmieniał to co mogę zmienić i mądrości aby odróżniał jedno od drugiego.
marniok los ma rację bo chociazby takie pocałunki, najlepiej sa wspominane te pierwsze , nieudolne, potem to juz rutyna i jakos nie smakuje jak na pczątku...
mój pierwszy wypad na rowerze (wigry3, na komunie) włozyłem całe serce i do dzis pamiętam ten...ból, a teraz nie wiem nawet jak jade, siadam i już moje pierwsze parkowanie na wstecznym, między dwoma samochodami na parkingu, zrobiłem z ..... zamknietymi oczami i na wdechu (o mało bym sie nie udusił), a teraz? te lusterka i oglądanie sie przez ramię...nuda!
na wiem, kolega wytłuścił i jest ok ale czy to wyklucza teorie losa? Boże, użycz mi pogody ducha abym godził się z tym czego nie mogę zmienić, odwagi abym zmieniał to co mogę zmienić i mądrości aby odróżniał jedno od drugiego.
Komentarz
- powinny zostać zrobione,
- są robione z zaangażowaniem.
Zamiast uściślającej definicji taki cytat znalazłem:
2Ma 1,3
"
niech da wam wszystkim serca, abyście czcili Go i wykonywali Jego wolę sercem wielkim i duszą ochotną"
A czy udolnie, czy nieudolnie? To już wedle umiejętności, ale to sprawa wtórna, a nie wyznacznik.
YMMV.
I ważniejsze pytanie - na czym polegała wtedy zasługa Żydów? Ja odpowiadam - na tym, że zawierzyli Panu a nie prawom przyrody.
A na takie sytuacje Polacy czyli najdoskonalszy naród po Zmartwychwstaniu mają piękne powiedzonko: chłop strzela a Pan Bóg kule nosi.
The author has edited this post (w 17.03.2015)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
EDIT: ale tak, materializm i zwiazany z nim hedonizm niszcza wszystko, i sa w tym przerazajaco skuteczne
The author has edited this post (w 17.03.2015)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Rozszerzę nawet twierdzenie - przypadkowe "bycia w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu" bardzo często prowadzi do korzyści ale chyba nigdy nie jest zasługą.
The author has edited this post (w 17.03.2015)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Lekarz na szkoleniu z pierwszej pomocy tłumaczył, że każda próba pomocy, nawet ta nieudolna, statystycznie zwiększa szansę ofiary wypadku na przeżycie. Podkreślał też, że błędy w ratowaniu nie są karalne, a zaniechanie akcji ratowniczej tak (co wyjątkowo dobrze świadczy o naszym systemie prawnym).
Lęk przed nieudolnością jest dobrym usprawiedliwieniem dla leniuchów.
Jako inż. elektryk wolałbym, aby do prądu elektrycznego dotykano się udolnie. Z działań nieudolnych w tej dziedzinie pożytku wielkiego nie ma, a można dużej biedy napytać sobie i innym.
Tu nic sie nie stalo przypadkowo.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
The author has edited this post (w 17.03.2015)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Dlatego dosc sporego tupetu trzeba zeby nas mamic idea Miedzymorza i nasza zbawcza rola w tym rejonie.
Moze jakas sila tkwi w nasze slabosci ale ja tego nie widze.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Albo trochę nam się poplątały pojęcia, albo inaczej je rozumiemy, albo przykłady dotyczyły różnej materii. Bo w kontekście muzyków, którzy bazgrali na pięciolinii to nie jest nieudolność. Ludzie utalentowani, z predyspozycjami, mają dar do koncentracji na sprawach wyłącznie ważnych (w ich materii). Jeżeli ktoś robi muzykę to robi muzykę, w jakiej formie to zapisze, czy to będzie estetyczne czy nie, nie ma żadnego znaczenia, ważne jest że on się w tym łapie. Liczy się końcowy efekt. Taka drobnostka jak forma zapisu jest sprawą zupełnie nieistotną. Ok, jedni mogą bazgrać, inni zapisywać elegancko i czysto (bo tak mają), dla całości zagadnienia jest to sprawa pomijalna. Gdzie jest tu nieudoloność ? Po prostu brak koncentracji na pierdołach.
Nie łapię też tego tematu szerzej. Wszystko co genialne wynika z daru, predyspozycji. Zostańmy przy muzyce, dlaczego pierwsze płyty rockowych kapel są zawsze najlepsze ? Dlaczego przełomowa muzyka rockowa powstała w określonym czasie (np. koniec lat 60), a wszystko co było później to są lepsze lub gorsze próby naśladowania ? Bo wypływała z duszy, z talentu, nie skażonego przymusem (np. zarobienia pieniędzy, popularności itp). Bez całego tego blichtru, bez wielkich studiów nagraniowych, chłopaki byli skoncentrowani na jednym, zrobić muzykę ! Czy to było nieudolne ? Może jakość nagrań, może pewne niedociągnięcia techniczne, ale treść, meritum była genialna ! Wszystkie sprawy około były po prostu drugorzędne, kawałki wychodziły znakomite.
A więc nie rozumiem, co to jest nieudolność ?
JORGE>
The author has edited this post (w 17.03.2015)
Nie do końca wiem, co to znaczy, ale czuję do tego sympatię i szacunek.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Natomiast co do problemu zadanego w poście otwierającym wątek, to jest porównywanie jabłek z gruszkami. Spróbujmy postawić problem inaczej: w stawie topi się dziecko. Na brzegu stoją: profesjonalny ratownik i ledwo umiejący pływać grubasek. Kto ma większe szanse uratować dziecko? Oczywiście jak grubasek rzuci się do wody, + 10 punktów za postawę. Ale czy jest w stanie uratować dziecko i sam się przy tym nie utopić? To jest problem.
Jesteśmy niestety w sytuacji, gdy za kręcenie filmów dotykających spraw kluczowych dla Polski i Polaków bierze się sępatyczny grubasek ledwo umiejący pływać. O marnej i smutnej kondycji Tenkraju i jego mieszkańców świadczy fakt, że większość profesjonalistów, którzy mogliby zająć się tematem, albo nie chce się nim zająć (bo szkoda, że nie załatwili też drugiego kaczora), albo też się boją (bo mają kredyty do spłacenia i rodziny do utrzymania). Tak, postawa PT Producentów i Aktorów (przede wszystkim ich) jest może nie heroiczna, ale odważna z całą pewnością. Czy to znaczy, że wszyscy Polacy mają regularnie sprawdzać rubrykę filmową w poszukiwaniu nowych inicjatyw godnych finansowania przez prawdziwych polskich patriotów? Mam co do tego dużą wątpliwość, oględnie mówiąc.
Edit: a szacun, oczywiście, jak najbardziej tak.
The author has edited this post (w 17.03.2015)
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Jednak w przypadku filmu prawda jest wg mnie taka, że ludzie go nie chcą. Tu nie chodzi o formę zbiórki, czy jakość informacji o niej, nawet żeby reklamy leciały na wszystkich kanałach TV, ludzie by i tak nie dali pieniędzy. Z różnych przyczyn.
JORGE>
Ale powinien wygrać w tym roku przynajmniej jedne wybory, bo totalne rządy jednej partii rozwalają wszystko.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 18.03.2015)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jest oczywiście nie tylko film, ale film ma tę miłą cechę, że jest moim zdaniem najtańszym i najłatwiejszym sposobem wsparcia sprawy polskiej.Bo kuledzy zdaje się sugerują, że film to bzdet ale inne sprawy to huhu i tam to patriotów jak mrówków.
Dużo łatwiej zapłacić stówę niż np. przesiedzieć 24h w komisji wyborczej. Ale jeśli kto pokaże, że Ruch Kontroli Wyborów zgromadził sto tysięcy rzeczywiście pracujących członków, to wejdę pod stół i zaszczekam. Spoko, nie grozi mi to.
The author has edited this post (w 18.03.2015)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jedziemy dalej z tą nieudolnością, teraz ja ułożę didaskalia. Odwracamy historię. Spacerowicz polazł na basen, a mistrz olimpijski do parku. Spacerowicz nieudolnie pływa w basenie, a olimpijczyk sprawnie ratuje dziecko. Największą wartość mają rzeczy robione nieudolnie, prawda?
Praktycznie WSZYSTKIE pierwsze wejścia w taternictwie, alpinizmie i himalaizmie były na tle kolejnych wykonywane nieudolnie, Np. dziewicze przejścia niektórych ścian tatrzańskich i alpejskich potrafiły trwać kilka dni (z biwakami w ścianie), a obecnie robi się je w ciągu kilkunastu godzin..
Pomino tego jednak właśnie one cenione są najwyżej.
The author has edited this post (w 18.03.2015)
Pomimo tego.
A dzięki czemu? Dzięki temu, że były pierwsze. W odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu.
The author has edited this post (w 18.03.2015)
Graczy jest dwOOch. Jeden miszcz świata i okolic galaktyki. Dugi patałach jakich mało.
Grają .... Miszcz gra na pOOŁ, lub i ćwierć gwizdka. Patałach wkłada w grę całe swe serce, a nawet i resztę podrobów.
Komu bije brawa pOOblika? Hę?
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
mój pierwszy wypad na rowerze (wigry3, na komunie) włozyłem całe serce i do dzis pamiętam ten...ból, a teraz nie wiem nawet jak jade, siadam i już
moje pierwsze parkowanie na wstecznym, między dwoma samochodami na parkingu, zrobiłem z ..... zamknietymi oczami i na wdechu (o mało bym sie nie udusił), a teraz? te lusterka i oglądanie sie przez ramię...nuda!
Boże, użycz mi pogody ducha abym godził się z tym czego nie mogę zmienić, odwagi abym zmieniał to co mogę zmienić i mądrości aby odróżniał jedno od drugiego.
ale czy to wyklucza teorie losa?
Boże, użycz mi pogody ducha abym godził się z tym czego nie mogę zmienić, odwagi abym zmieniał to co mogę zmienić i mądrości aby odróżniał jedno od drugiego.