Ja Polske uwazam za cos bardzo waznego, polskosc wynosze nad inne narody i to ze sporym zapasem. Udowadniam to czynem, bo zdefiniowanie siebie jako Niemca byloby dla mnie latwe i naturalne. Niemniej jednak zrownywanie Polski i chrzescijanstwa to swietokradztwo. Polska jest sprawa zdecydowanie z tej Ziemi. Ludzie, na milosc Boska, nie bluznijcie! Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
@los Nie czuję się mocny w historii antycznej, ale nie przypominam sobie powstania zbrojnego pod wodzą Św. Apostoła Piotra przeciwko rzymskiemu pogaństwu i upadkowi moralnemu. Ani późniejszych powstań o podobnym charakterze. Wszystkich apostołów wymordowano w okrutny sposób, nie z powodu ich uprzedniej walki z bronią w ręku. To nie znaczy, że uważam chrześcijaństwo za protoplastę współczesnego pacyfizmu, albo za religię zalecającą bierność w sytuacji zagrożeniu życia. Sprawa jest bardziej skomplikowana, spróbuję się odnieść ... ale później.
randolph Nie czuję się mocny w historii antycznej, ale nie przypominam sobie powstania zbrojnego pod wodzą Św. Apostoła Piotra przeciwko rzymskiemu pogaństwu i upadkowi moralnemu. Ani późniejszych powstań o podobnym charakterze. Wszystkich apostołów wymordowano w okrutny sposób, nie z powodu ich uprzedniej walki z bronią w ręku.
No wlasnie. A znasz wiele przykladow odzyskania niepodleglosci przez jakis narod bez czynu zbrojnego? To wlasnie bardzo wyraznie pokazuje, ze zrownywanie Polski z chrzescijanstwem jest nie tylko bluzniercze ale i nonsensowne. Krolestwo Chrystusowe nie jest z tej Ziemi, Krolestwo Polskie zdecydowanie jest, republika tez. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
randolph Polskość, którą kochamy wypływa z chrześcijaństwa i jest z nim w głębokiej harmonii. Nie rozumiem więc, po co to na siłę rozdzielać?
No nie, takich akrobacji z logika to nie pochwalimy. Cunning stunts nurmalnie. Moja glowa wypływa z szyi i jest z nia w głębokiej harmonii. Zdecydowanie nie nalezy ich rozdzielać. Ale mimo ze moja glowa jest w głębokiej harmonii z moimi stopami, butow na glowe wkladac nie bede. "Wypływac i byc w głębokiej harmonii" nie oznacza "byc tozsame." Innymi srodkami dba sie o Polske a innymi o chrzescijanstwo. Sam kolega raczyl zauwazyc, ze nie bylo powstania zbrojnego pod wodzą Św. Apostoła Piotra przeciwko rzymskiemu pogaństwu i upadkowi moralnemu. The author has edited this post (w 07.10.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los doslowne interpretowanie przypowiesci o nadstawianiu policzka. Juz lepiej by Polacy doslownie interpretowali przypowiesc o gorszycielu i kamieniu mlynskim.
Cholera, własnie, dlaczego tak jest, ze "nadstawianie policzka" jest wdrukowane w mentalnosc "polaka-katolika"?
Ktoś mógłby wyliczyć wzmiankowanie tych dwóch przypowiesci w coniedzielnych kazaniach w polskich kosciołach. Może jakis grant dałoby się wycyganić na takie badania?
Fajne obrazki stworzone w chwili uniesienia. Fajne i motywujące. Ale jaednak oddzielające to co tu od tego co tam w niebie. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
uhr [/quote] Cholera, własnie, dlaczego tak jest, ze "nadstawianie policzka" jest wdrukowane w mentalnosc "polaka-katolika"?
Ktoś mógłby wyliczyć wzmiankowanie tych dwóch przypowiesci w coniedzielnych kazaniach w polskich kosciołach. Może jakis grant dałoby się wycyganić na takie badania? [/quote] gnuśność i samouwielbienie przeradzające się w brak rozsądku niepozwalający na zauważenie własnych błędów. Ot taki eklektyczny mix. Nadstawić policzka łatwo. Nawet nie potrzeba się podnieść z klęczek. The author has edited this post (w 07.10.2014) “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
los : doslowne interpretowanie przypowiesci o nadstawianiu policzka. Juz lepiej by Polacy doslownie interpretowali przypowiesc o gorszycielu i kamieniu mlynskim.
Cholera, własnie, dlaczego tak jest, ze "nadstawianie policzka" jest wdrukowane w mentalnosc "polaka-katolika"?
To jest wlasnie owo Zrodlo-Wszelkiego-Zla. Nie Niemcy, nie Rosjanie, nie TVN, nie Palikot. Wyrwijmy te herezje z polskich dusz i wszelkie nasze problemy rozwieja sie jak koszmar senny. Znikna a nawet wiecej - okaze sie, ze ich nigdy nie bylo. The author has edited this post (w 07.10.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Poprawka - nadstawic policzek jest bardzo trudno. Prawidlowe nadstawienie policzka to uderzenie policzkiem w piesc. Jak sie dobrze policzek nadstawi, to przeciwnik leci na deski i jest liczony. Natomiast zwinac sie w klebek i dac sie skopac mamroczac "jaki to ja pobozny jestem, jaki to ja pobozny jestem" jest bardzo latwo. Chca nas oklamac, ze tak sie nadstawia policzek ale nie nalezy im wierzyc. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
fatuswombatus : Fajne obrazki stworzone w chwili uniesienia. Fajne i motywujące. Ale jaednak oddzielające to co tu od tego co tam w niebie.
Fatusie, te bitwy toczyły się naprawdę.
Wylacznie przy uzyciu rozancow? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
fatuswombatus : Fajne obrazki stworzone w chwili uniesienia. Fajne i motywujące. Ale jaednak oddzielające to co tu od tego co tam w niebie.
Fatusie, te bitwy toczyły się naprawdę.
Wylacznie przy uzyciu rozancow?
Dlatego to poniżej nie jest prawdziwe: "A znasz wiele przykladow odzyskania niepodleglosci przez jakis narod bez czynu zbrojnego? To wlasnie bardzo wyraznie pokazuje, ze zrownywanie Polski z chrzescijanstwem jest nie tylko bluzniercze ale i nonsensowne. Krolestwo Chrystusowe nie jest z tej Ziemi, Krolestwo Polskie zdecydowanie jest, republika tez".
Czy znaczy to, ze kolezanka utozsamia Polske z chrzescijanstwem? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
wniosek nieuprawniony myślę, że zachowanie/ obrona Polskości jest dla Polaków jednym z warunków zachowania/ obrony chrześcijaństwa i jest też jego probierzem
rdr : Moim zdaniem jest to efekt zderzenia z cynicznym, bezwglednym, dobrze zorganizowanym, wyprzedzajacym nas o wieki ale tez i spokojnym Zachodem.
Pytanie - czy piszesz o tym, co znasz, czy o tym, co sobie tylko wyobrażasz? Bardzo zależy mi na odpowiedzi.
A jakie to ma znaczenie? Zlo wygralo. Nie bylismy na to przygotowani. Przegrana jest walka duchowa i fizyczna. Nikogo juz nie obchodza nawet publiczne klamstwa. W ogole juz nic nie ma zadnego znaczenia. Koniec historii, w kazdym razie na niego czekamy. EDIT: chromy o kulach, w lachmanach, z jatrzacymi sie ranami nie przescignie zadbanego, wychuchanego, przygotowywanego od malenkosci do biegow pieszczoszka. Zostal wystawiony tylko po to by ten drugi komfortowo wygral. Zeby nie wygladalo na ustawke kaze mu sie biec ze wszystkich sil i kupuje nowe spodenki. A jesli nadludzkim zrywem zaczyna doganiac to dyskretnie podstawia sie mu noge. Niestety tez zebrak wydaje wlasnie ostatnie tchnienie i trzeba bedzie go zastapic kims innym. Zrobil swoje i moze odejsc. The author has edited this post (w 07.10.2014) Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Kolejny bluznierczy tekst. Co was dzis tak na herezje wzielo? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
kania.zu.kurz myślę, że zachowanie/ obrona Polskości jest dla Polaków jednym z warunków zachowania/ obrony chrześcijaństwa i jest też jego probierzem
Myślę, że jest na odwrót: zachowanie / obrona chrześcijaństwa jest jednym z warunków zachowania / obrony polskości. Chrześcijaństwo sobie bez Polski i Polaków poradzi. Polska bez chrześcijaństwa nie będzie Polską.
krzychol66 Chrześcijaństwo sobie bez Polski i Polaków poradzi. Polska bez chrześcijaństwa nie będzie Polską.
Dokladnie. Polska jest chyba jedynym narodem, ktory nie ma niechrzescijanskiej historii. Wiele wiemy o poganskich Niemcach, Anglikach, Skandynawach, Polska wyskakuje jak Jack-in-the-box w momencie chrztu i istnieja mocne powody by podejrzewac, ze osunie sie z powrotem w nicosc w momencie spoganienia. Niemniej - samo modlenie Polski nie zalatwi. Modlic sie mozna tez w innych miejscach i w innych jezykach. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Moze uczciwie bedzie jak odpowiem. Tak bylem na Zachodzie ale nie moge rzucic kamieniem. Spotkaly mnie tam zarowne zle jak i dobre rzeczy. Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Rzeklbym tak - to nie sa rozdzielne byty, bo trudno sobie polskosc odlaczona od chrzescijanstwa wyobrazic, raczej nalezy powiedziec, ze sa to byty nietozsame. Moje zeby i stopy nie sa rozdzielne, bo sa czescia tego samego mojego organizmu, ale to nie znaczy, ze jak umyje nogi, to moje zeby od razu stana sie czyste. Ot, elementarna logika, nawet szkoly nie trzeba, by to wiedziec. Dlaczego wiec nasi koledzy robia tek elementarne bledy? Wiedziec nie wiem ale sobie wyobrazam, ze niektorzy mysla, ze uzycie slowa "Chrystus" czyni rozmowe tak podniosla, ze zwalnia od logiki, przyczepnosci do faktow a niekiedy i kindersztuby. A przeciez sw. Tomasz nauczal inaczej - im o bardziej podnioslych rzeczach mowimy, tym bardziej powinnismy byc precyzyjni i ostrozni. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
7my To nie herezja tylko strach i poczucie bezsilności, myślę że wielką chorobą obecnej Polski jest powszechny strach.
[teoretyzuje] A gdyby tak otwarcie powiedziec "boje sie" zamiast budowac parawany ze slow do ukrycia prawdy? [/teoretyzuje] To taki zabawny paradoksik jest - czlowiek przyznaje sie do swojego strachu i od razu mniej sie boi. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
7my To nie herezja tylko strach i poczucie bezsilności, myślę że wielką chorobą obecnej Polski jest powszechny strach.
Tylko ciekawe, skąd tego strachu aż tyle, w porównaniu do czasów w których było do niego więcej powodów. Może dlatego, że wtedy niewiele było do stracenia, a teraz jest albo ludziom się przynajmniej wydaje że jest. The author has edited this post (w 07.10.2014)
No wasnie. Wielka Zagadka Polakow. Rozbijamy sie o mur, ktorego nie ma, jest tylko w umyslach. Tak wymyslony mur jest istotnie przeszkoda nie do przejscia ale runac potrafi w jednej sekundzie. Burzy sie go najlepiej glowa. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
7my To nie herezja tylko strach i poczucie bezsilności, myślę że wielką chorobą obecnej Polski jest powszechny strach.
A wlasnie - wiecie czego ja sie najbardziej boje? Dlaczego ja tez nie wykorzystuje swego potencjalu na rzecz Oyczyzny Umilowaney? Boje sie linczu. Ale nie linczu ze strony wrogow tylko linczu naszych - tych dobrych, poczciwych i zawsze ustepujacych ludzi, ktorzy brutalni, zdecydowani i pozbawieni skrupulow sie robia tylko w jednej sytuacji: kiedy ktos nazwie lotra lotrem i wlozy jakis wysilek w to, by dostal to, co mu sie nalezy. Takiemu nie daruja. Na poczatku lat 90-tych mialem zwyczaj zwracac uwage ludziom czytajacym "Nie" w miejscach publicznych. Nieopatrznie sie pochwalilem memu tesciowi (antykomuniscie) i zostalem ochrzaniony. Zaniechalem obyczaju. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jaki znowu wielki strach?! Po naszej stronie - owszem, ale przede wszystkim poczucie bezsilności. Po tamtej, a jest ich jednak ogromna przewaga bezmyślność, wygoda, klapki na oczach i zatyczki w uszach. Jedno wielkie samousprawiedliwienie. Przecież chodzą do kościoła, modlą się do tego samego Chrystusa, spowiadają z różnych grzechów i słabości. Mają co jeść, dzieci chodzą do szkół, na różne sprawy, w szczególności na beznadziejny rząd można popsioczyć. W sumie - normalne życie. Więc o co chodzi?! Że nie chcą Kaczora i PiS-u? No nie chcą. Chcą mieć ŚWIĘTY SPOKÓJ. I już. I się odwalcie. Oni nic nie wiedzą o żadnym nadstawianiu policzków, bo to wbrew naturze, nawet jeśli ksiądz na kazaniu coś takiego mówi, to niech se mówi, ale niech im sąsiad spróbuje wejść w pole... Więc przestańcie przykładać własną miarkę do postępowania innych ludzi, bo nie tędy droga. A co do strzelania. Ok. Amatorom proponuję zacząć - od własnej rodziny, bo najczęściej mamy takich "onych" w rodzinie, prawda? Rodziców, ciotki, wujków itd..., z którymi nie możemy już rozmawiać na tematy społeczno-polityczne, którzy, w najlepszym razie, patrzą na nas jak na nudziarzy z innej planety. The author has edited this post (w 07.10.2014)
los Na poczatku lat 90-tych mialem zwyczaj zwracac uwage ludziom czytajacym "Nie" w miejscach publicznych. Nieopatrznie sie pochwalilem memu tesciowi (antykomuniscie) i zostalem ochrzaniony. Zaniechalem obyczaju.
To ze mną było gorzej, bo ja zaprzestałem dokładnie tego samego zwyczaju tak po prostu, chyba ze znużenia.
mmaria A co do strzelania. Ok. Amatorom proponuję zacząć - od własnej rodziny, bo najczęściej mamy takich "onych" w rodzinie, prawda? Rodziców, ciotki, wujków itd..., z którymi nie możemy już rozmawiać na tematy społeczno-polityczne, którzy, w najlepszym razie, patrzą na nas jak na nudziarzy z innej planety.
Strzelanie jest istotnie przykre ale empiria jest bezlitosna - krew jest materialem, z ktorego lepi sie Ojczyzne. Nie ma wyjatkow od tej reguly. Niejaki Lada napisal ostatnio ksiazke o polskim terroryzmie sprzed stu lat. Wyliczyl m.in. ze na poczatku wieku Polacy dokonywali srednio trzech aktow terroru rocznie... przepraszam, dziennie. Teraz wiecie skad sie wziely Pierwsza Kadrowa, POW i Armia Hallera a w konsekwencji niepodleglosc, prawda? Byc moze teraz jest lepiej i nikogo zabijac nie trzeba, byc moze starczy tupnac i od razu robaki z glosnym piskiem uciekna do nor. Ale nas nawet na tupniecie nas nie stac. Przecie jakby kto wymierzyl plaskacza ktoremus z naszych gnebicieli, to zostalby rozszarpany na strzepy. Nie przez nich, przez nas. My tylko wystawiamy policzki, prawda? The author has edited this post (w 07.10.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Komentarz
Niemniej jednak zrownywanie Polski i chrzescijanstwa to swietokradztwo. Polska jest sprawa zdecydowanie z tej Ziemi.
Ludzie, na milosc Boska, nie bluznijcie!
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Nie czuję się mocny w historii antycznej, ale nie przypominam sobie powstania zbrojnego pod wodzą Św. Apostoła Piotra przeciwko rzymskiemu pogaństwu i upadkowi moralnemu. Ani późniejszych powstań o podobnym charakterze. Wszystkich apostołów wymordowano w okrutny sposób, nie z powodu ich uprzedniej walki z bronią w ręku.
To nie znaczy, że uważam chrześcijaństwo za protoplastę współczesnego pacyfizmu, albo za religię zalecającą bierność w sytuacji zagrożeniu życia. Sprawa jest bardziej skomplikowana, spróbuję się odnieść ... ale później.
Polskość, którą kochamy wypływa z chrześcijaństwa i jest z nim w głębokiej w harmonii. Nie rozumiem więc, po co to na siłę rozdzielać?
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
http://t2.gstatic.com/images
"Wypływac i byc w głębokiej harmonii" nie oznacza "byc tozsame." Innymi srodkami dba sie o Polske a innymi o chrzescijanstwo. Sam kolega raczyl zauwazyc, ze nie bylo powstania zbrojnego pod wodzą Św. Apostoła Piotra przeciwko rzymskiemu pogaństwu i upadkowi moralnemu.
The author has edited this post (w 07.10.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images
The author has edited this post (w 07.10.2014)
Ktoś mógłby wyliczyć wzmiankowanie tych dwóch przypowiesci w coniedzielnych kazaniach w polskich kosciołach. Może jakis grant dałoby się wycyganić na takie badania?
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Cholera, własnie, dlaczego tak jest, ze "nadstawianie policzka" jest wdrukowane w mentalnosc "polaka-katolika"?
Ktoś mógłby wyliczyć wzmiankowanie tych dwóch przypowiesci w coniedzielnych kazaniach w polskich kosciołach. Może jakis grant dałoby się wycyganić na takie badania?
[/quote]
gnuśność i samouwielbienie przeradzające się w brak rozsądku niepozwalający na zauważenie własnych błędów. Ot taki eklektyczny mix. Nadstawić policzka łatwo. Nawet nie potrzeba się podnieść z klęczek.
The author has edited this post (w 07.10.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
The author has edited this post (w 07.10.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Natomiast zwinac sie w klebek i dac sie skopac mamroczac "jaki to ja pobozny jestem, jaki to ja pobozny jestem" jest bardzo latwo. Chca nas oklamac, ze tak sie nadstawia policzek ale nie nalezy im wierzyc.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"A znasz wiele przykladow odzyskania niepodleglosci przez jakis narod bez czynu zbrojnego? To wlasnie bardzo wyraznie pokazuje, ze zrownywanie Polski z chrzescijanstwem jest nie tylko bluzniercze ale i nonsensowne. Krolestwo Chrystusowe nie jest z tej Ziemi, Krolestwo Polskie zdecydowanie jest, republika tez".
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
myślę, że zachowanie/ obrona Polskości jest dla Polaków jednym z warunków zachowania/ obrony chrześcijaństwa
i jest też jego probierzem
EDIT: chromy o kulach, w lachmanach, z jatrzacymi sie ranami nie przescignie zadbanego, wychuchanego, przygotowywanego od malenkosci do biegow pieszczoszka. Zostal wystawiony tylko po to by ten drugi komfortowo wygral. Zeby nie wygladalo na ustawke kaze mu sie biec ze wszystkich sil i kupuje nowe spodenki. A jesli nadludzkim zrywem zaczyna doganiac to dyskretnie podstawia sie mu noge.
Niestety tez zebrak wydaje wlasnie ostatnie tchnienie i trzeba bedzie go zastapic kims innym. Zrobil swoje i moze odejsc.
The author has edited this post (w 07.10.2014)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Niemniej - samo modlenie Polski nie zalatwi. Modlic sie mozna tez w innych miejscach i w innych jezykach.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Moje zeby i stopy nie sa rozdzielne, bo sa czescia tego samego mojego organizmu, ale to nie znaczy, ze jak umyje nogi, to moje zeby od razu stana sie czyste.
Ot, elementarna logika, nawet szkoly nie trzeba, by to wiedziec. Dlaczego wiec nasi koledzy robia tek elementarne bledy? Wiedziec nie wiem ale sobie wyobrazam, ze niektorzy mysla, ze uzycie slowa "Chrystus" czyni rozmowe tak podniosla, ze zwalnia od logiki, przyczepnosci do faktow a niekiedy i kindersztuby.
A przeciez sw. Tomasz nauczal inaczej - im o bardziej podnioslych rzeczach mowimy, tym bardziej powinnismy byc precyzyjni i ostrozni.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A gdyby tak otwarcie powiedziec "boje sie" zamiast budowac parawany ze slow do ukrycia prawdy?
[/teoretyzuje]
To taki zabawny paradoksik jest - czlowiek przyznaje sie do swojego strachu i od razu mniej sie boi.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Może dlatego, że wtedy niewiele było do stracenia, a teraz jest albo ludziom się przynajmniej wydaje że jest.
The author has edited this post (w 07.10.2014)
Tak wymyslony mur jest istotnie przeszkoda nie do przejscia ale runac potrafi w jednej sekundzie. Burzy sie go najlepiej glowa.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Na poczatku lat 90-tych mialem zwyczaj zwracac uwage ludziom czytajacym "Nie" w miejscach publicznych. Nieopatrznie sie pochwalilem memu tesciowi (antykomuniscie) i zostalem ochrzaniony. Zaniechalem obyczaju.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Więc przestańcie przykładać własną miarkę do postępowania innych ludzi, bo nie tędy droga.
A co do strzelania. Ok. Amatorom proponuję zacząć - od własnej rodziny, bo najczęściej mamy takich "onych" w rodzinie, prawda? Rodziców, ciotki, wujków itd..., z którymi nie możemy już rozmawiać na tematy społeczno-polityczne, którzy, w najlepszym razie, patrzą na nas jak na nudziarzy z innej planety.
The author has edited this post (w 07.10.2014)
Teraz wiecie skad sie wziely Pierwsza Kadrowa, POW i Armia Hallera a w konsekwencji niepodleglosc, prawda?
Byc moze teraz jest lepiej i nikogo zabijac nie trzeba, byc moze starczy tupnac i od razu robaki z glosnym piskiem uciekna do nor. Ale nas nawet na tupniecie nas nie stac. Przecie jakby kto wymierzyl plaskacza ktoremus z naszych gnebicieli, to zostalby rozszarpany na strzepy. Nie przez nich, przez nas. My tylko wystawiamy policzki, prawda?
The author has edited this post (w 07.10.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.