Ja sie nie dziwie. Cwel nie ma dla mnie tajemnic, jest calkiem przewidywalny i niegrozny. Da sie z nimi zyc. Moim zdaniem przyczyny niedoli sa formalnie po naszej stronie - to owi "dobrzy ludzie": z tych, co przyniosa podpalaczowi zapalki, jesli ten zapomni. Ci, co probuja koniecznie dzielic racje, zwlaszcza wtedy, kiedy sie jej podzielic nie da. To na nich sie wsciekam i im zlorzecze. A jesli juz uslysze "nie mozemy tego zrobic, bo musimy byc lepsi" to albo kogos zamorduje albo sam padne razony apopleksja. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Ja sie nie dziwie. Cwel nie ma dla mnie tajemnic, jest calkiem przewidywalny i niegrozny. Da sie z nimi zyc. Moim zdaniem przyczyny niedoli sa formalnie po naszej stronie ..............................
Nie rozumiem tego Losie. Jeśli jest to niedola a Ty ją akceptujesz ("da się z nimi żyć") to czym w takim razie różnimy się od cweli? Przecież różnica ma miedzy innymi polegać na nieakceptacji. A oni przecież też akceptują niedolę. Ba, powiem że są w tej akceptacji od nas lepsi. Ja nie potrafię "z nimi żyć". Mówię szczerością czekisty. Nie lubię ich, nie czuję się dobrze w ich towarzystwie. Nie chcę, jeśli mam możliwość przebywać z nimi w jednym pomieszczeniu. Unikam ich jak trędowatych. A jeśli jestem zmuszony na kontakt staję się bardzo nieznośny, żeby nie powiedzieć brutalny w sposobie jak ich oceniam i daję im to wyraźnie do zrozumienia. Nie podaję ręki i nie mówię dzień dobry. Trąd i morowe powietrze. Gdy widzę jednego z naszych POlityków ostentacyjnie odwracam się plecami. Ale cieszę się że jednak rozróżniamy pomiędzy narodem, mieszkańcami i społeczeństwem w tej tomacie
Tak samo cieszę się że nie ma większych różnic w poglądzie iż nie jest ważne w całości sprawy czy JK zrezygnuje czy też nie. Ważne jest czy JK będzie miał godnego następcę jeśli zrezygnuje. The author has edited this post (w 08.10.2014) “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Zgadza sie, nie rozumiesz. To moze w jednym zdaniu: to nie cwele sa problemem Polski, to "dobrzy ludzie" niby to po naszej stronie. Z tych, co podpalaczowi przyniosa zapalki. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Losie To akurat nie jest dla mnie zbyt trOOdne do pojęcia. Nie rozumiem jednak Twojego toku myślenia gdy jednym tchem sugerujesz, że my i cwele to zupełnie inna inszość, lecz stwierdzasz że tak samo jak oni akceptujesz niedolę jaka jest Ci narzucona. Nie masz jednak chęci zamiast akceptować, coś zmienić? Cwel potrafi się dostosować do każdej niedoli i niegodziwości. A my? The author has edited this post (w 08.10.2014) “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Wombacie, przepis na cweli mial sw.p. dr Morelas w swej stopce: Z Wołoszynami poczciwey rozmowy nie masz, bo plemię złodzieyskie, tedy wszelką gadkę zaczynay dawszy wprzódy w pysk. Przecie cwel to nie wynalazek ostatnich lat, cwele sie przewijaja przez cala historie i znane sa sposoby na nich. Daje sie po prostu w ryj, ten blyskawicznie rozpoznaje hierarchie, klania sie i robi, co mu kazesz, ale patrzec czeba oczywiscie caly czas, bo bedzie kombinowac jak oszukac. Co dzis zdarzy sie, jesli wezme zamach, by wyrznac cwela w zeby? Podleci od razu z piec ciotek (roznej plci) i zlapie mnie za reke glosno fukajac, ze przemoc to fu, fu. Chcesz nazwisk - Jankowska, Zaremba, Mazurek... Wszyscy ci nieslychanie eleganccy i umiarkowani. Oni sa przyczyna nieszczesc, cwele to tylko material. The author has edited this post (w 08.10.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Tak więc targetem naszych działań (walenia w mordę) nie powinni być cwele lecz ich obrońcy. Taka stategia pozwolić na efektywniejsze wykorzystanie posiadanych zasobów i skutecznie wpłynie na cwela, gdy ten widząc jak jego obrońca dostaje w gebę, będzie siedział cicho. Walczmy więc nie z cwelami lecz z "dobrymi luźmi". Tyle że ja nie potrafię. Jestem jak kot w szopie pełnej myszy. Nie rozróżniam która szara a która biała. Albo atakuję na oślep albo zamieram osłupiały w morzu cweli i ich obrońców. Tyle że....Cholera, pzekaz JK i PiS jest skierowany do kogo? Do nas? Strata czasu, my już wiemy. Do cweli? Oni nie chcą słuchać bowiem lękają się wolności. Do dobrych ludzi więc? Gadaniem? No to chyba wiem gdzie jest root cause ........ The author has edited this post (w 08.10.2014) “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
fatuswombatus Walczmy więc nie z cwelami lecz z "dobrymi luźmi". Tyle że ja nie potrafię. Jestem jak kot w szopie pełnej myszy. Nie rozróżniam która szara a która biała. Albo atakuję na oślep albo zamieram osłupiały w morzu cweli i ich obrońców.
Walczmy z cwelami pamiętając aby się w razie konieczności takiej ciotce stosownie odwinąć.
PiS sila woli, chocby nie wiem jak sie natezal, nie zmieni krzywej rozkladu normalnego. Srodek populacji bedzie ogladal Taniec na Lodzie^TM, jadl niezdrowe jedzenie i glosowal na pozera, ktory ladnie wyglada, ladnie sie wyslawia, obiecuje gruszki na wierzbie, wszystko zwala na kozla ofiarnego a niczego nie zakazuje, ba wrecz puszcza oczko do "sprytnych". A wielki biznes chce spokoju i mozliwosci wiekszej sprzedazy a nie rewolucji moralnych, pochodow z flagami czy tez wzrostu swiadomosci prostego robotnika, ktory nagle moze przestac chciec pracowac za miske ryzu. Wrecz przeciwnie. Popiera wiec odpowiednich ludzi a z nim media, ktore nie sa w rekach chlopow i robotnikow lub bojownikow o wolnosc. A przeciez obraz swiata pochodzi z mediow a nie z czytania ksiazek i wlasnego namyslu, nie dla tych przecietniakow. To nie jest zaden tajemniczy szklany sufit. A Kosciol? Kosciol wprowadzil ten system i nie wyglada zeby mial cos przeciwko niemu. Przeciez o to walczyla Solidarnosc. Moze czeka az sam sie zawali pod wlasnym ciezarem. I pewnie sam Kaczynski tez na to czeka. Takie Aikido. Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Rozklad normalny to najbardziej mylacy rozklad w teorii prawdopodobnienstwa. Zaufanie do rozkladu normalnego spowodowalo m.in. ostatni kryzys finansowy. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Niektorzy sie postarali, bysmy nie mogli juz uslyszec odpowiedzi. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
@przemko0 Nie mozna im nic zarzucic. The author has edited this post (w 09.10.2014) Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
No właśnie, wobec nas jesteś niegrzeczny, bezwględny i pozbawiony jakiejkolwiek empatii. Zdrajcom i wrogom natomiast chętnie byś przyznawał rację i pośpiesznie usprawiedliwiał każdą niegodziwość i nawet zbrodnię. Wiesz czego od ciebie bym chciał? Byś był za PO - tylko dokładnie w ten sposób, w jaki dotąd byłeś za PiSem. Nie trzeba wrogów, jak się ma takich przyjaciół. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek to zrobię, ale usunęłam wpis Rafała i wpis mmarii, który zawierał cytat z Rafała. Przykro mi, z powodu tej interwencji, ale jest to twarde prawo adminów. Nie możemy dopuścić do obrażania kolegów, zwłaszcza- do obrażania wszystkich nas, jak leci. Wpis Rafała nie zawierał nic, prócz obelg. Sorry, Rafał. Zapracowałeś na bana. Wróć, kiedy ochłoniesz. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Procedura wyjścia niczym z najlepszych tragedii frondowo-rebelkowych. A już zdanie - dlatego stąd odszedłem - mnie rozwaliło. No, ktoś mu w końcu odciął tlen, bo prawodopodbnie by 5 lat tak odchodził. Jakie ludzie bywają męczące ... Oczywiście to nie koniec. Klasyka gatunku, właściwie od pierwszej zmiany nicka było wiadomo jak to się potoczy. I jasne jest, że możemy spodziewać się powrotu pod nowym szyldem. Wszystko już było, wszystko. I będzie. JORGE>
Mania Nie sądziłam, że kiedykolwiek to zrobię, Sorry, Rafał. Zapracowałeś na bana. Wróć, kiedy ochłoniesz.
On nie ochłonie, pamiętasz kogokolwiek ze zbioru tego typu ludzików kto by ochłonął ? I nie przejmuj się, zrobisz jeszcze dużo innych rzeczy, kwestia czasu. JORGE>
uhr A ja nie zdążyłam, i teraz zżera mnie ciekawość Kto póżno przychodzi ten sam sobie szkodzi
No weśsię ogarnij
Jak w psią kupę nie wdepniesz to tesz żałujesz..... Nie widziałem i dzięki Bogu nie muszę "odpamiętać i odwidzieć". “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
A ja go widziałem ale nie czytałem, albowiem dla dobra mego, Rafała jak i innych mych znajomych nie czytam jego wpisów od dawna. Niedobrze aby człowiek był tak zniewolony, to musi jakoś znaleźć ujście, módlcie się za niego proszę was bardzo, on tego bardzo potrzebuje.
A moim zdaniem Rafal nie mial zlych intencji tylko dysonansu poznawczego zniesc nie mogl. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Z uwagą przyglądam się dyskusji. (Akurat wycięte wpisy mnie ominęły, ale jeżeli nic nie wnosiły...) = Jestem po pierwszym zebraniu kandydatów PiS z jednego okręgu. ZAŁAMKA. Tu przyznaję rację Losowi: problemem są "dobrzy ludzie" z naszej strony (po części, oczywiście, nie generalnie). Odnajdę swój wątek i tam się podzielę.
romeck Z uwagą przyglądam się dyskusji. (Akurat wycięte wpisy mnie ominęły, ale jeżeli nic nie wnosiły...) = Jestem po pierwszym zebraniu kandydatów PiS z jednego okręgu. ZAŁAMKA. Tu przyznaję rację Losowi: problemem są "dobrzy ludzie" z naszej strony (po części, oczywiście, nie generalnie). Odnajdę swój wątek i tam się podzielę.
Się kolega nie POddaje!!! Wśród letnich trzeba być gorącym lub lodowatym. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
W kazdym razie wiemy juz, ze K. tylko wygladal na zrezygnowanego. Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
He he kolega opiera to na "doniesieniach" z merdiów? Być może ale tam dzień bez straszenia agresywnym JK jest dniem straconym
Swojom szosom... nic tak dobrze nie robi partii jak pozbycie się zbędnego balastu. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Komentarz
"nie mozemy tego zrobic, bo musimy byc lepsi"
to albo kogos zamorduje albo sam padne razony apopleksja.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ja nie potrafię "z nimi żyć". Mówię szczerością czekisty. Nie lubię ich, nie czuję się dobrze w ich towarzystwie. Nie chcę, jeśli mam możliwość przebywać z nimi w jednym pomieszczeniu. Unikam ich jak trędowatych. A jeśli jestem zmuszony na kontakt staję się bardzo nieznośny, żeby nie powiedzieć brutalny w sposobie jak ich oceniam i daję im to wyraźnie do zrozumienia. Nie podaję ręki i nie mówię dzień dobry. Trąd i morowe powietrze. Gdy widzę jednego z naszych POlityków ostentacyjnie odwracam się plecami.
Ale cieszę się że jednak rozróżniamy pomiędzy narodem, mieszkańcami i społeczeństwem w tej tomacie
Tak samo cieszę się że nie ma większych różnic w poglądzie iż nie jest ważne w całości sprawy czy JK zrezygnuje czy też nie. Ważne jest czy JK będzie miał godnego następcę jeśli zrezygnuje.
The author has edited this post (w 08.10.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
To akurat nie jest dla mnie zbyt trOOdne do pojęcia. Nie rozumiem jednak Twojego toku myślenia gdy jednym tchem sugerujesz, że my i cwele to zupełnie inna inszość, lecz stwierdzasz że tak samo jak oni akceptujesz niedolę jaka jest Ci narzucona.
Nie masz jednak chęci zamiast akceptować, coś zmienić? Cwel potrafi się dostosować do każdej niedoli i niegodziwości. A my?
The author has edited this post (w 08.10.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Przecie cwel to nie wynalazek ostatnich lat, cwele sie przewijaja przez cala historie i znane sa sposoby na nich. Daje sie po prostu w ryj, ten blyskawicznie rozpoznaje hierarchie, klania sie i robi, co mu kazesz, ale patrzec czeba oczywiscie caly czas, bo bedzie kombinowac jak oszukac.
Co dzis zdarzy sie, jesli wezme zamach, by wyrznac cwela w zeby? Podleci od razu z piec ciotek (roznej plci) i zlapie mnie za reke glosno fukajac, ze przemoc to fu, fu. Chcesz nazwisk - Jankowska, Zaremba, Mazurek... Wszyscy ci nieslychanie eleganccy i umiarkowani. Oni sa przyczyna nieszczesc, cwele to tylko material.
The author has edited this post (w 08.10.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Walczmy więc nie z cwelami lecz z "dobrymi luźmi". Tyle że ja nie potrafię. Jestem jak kot w szopie pełnej myszy. Nie rozróżniam która szara a która biała. Albo atakuję na oślep albo zamieram osłupiały w morzu cweli i ich obrońców.
Tyle że....Cholera, pzekaz JK i PiS jest skierowany do kogo? Do nas? Strata czasu, my już wiemy. Do cweli? Oni nie chcą słuchać bowiem lękają się wolności. Do dobrych ludzi więc? Gadaniem? No to chyba wiem gdzie jest root cause ........
The author has edited this post (w 08.10.2014)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
A wielki biznes chce spokoju i mozliwosci wiekszej sprzedazy a nie rewolucji moralnych, pochodow z flagami czy tez wzrostu swiadomosci prostego robotnika, ktory nagle moze przestac chciec pracowac za miske ryzu. Wrecz przeciwnie. Popiera wiec odpowiednich ludzi a z nim media, ktore nie sa w rekach chlopow i robotnikow lub bojownikow o wolnosc. A przeciez obraz swiata pochodzi z mediow a nie z czytania ksiazek i wlasnego namyslu, nie dla tych przecietniakow. To nie jest zaden tajemniczy szklany sufit.
A Kosciol? Kosciol wprowadzil ten system i nie wyglada zeby mial cos przeciwko niemu. Przeciez o to walczyla Solidarnosc. Moze czeka az sam sie zawali pod wlasnym ciezarem. I pewnie sam Kaczynski tez na to czeka. Takie Aikido.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Nie mozna im nic zarzucic.
The author has edited this post (w 09.10.2014)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Wiesz czego od ciebie bym chciał? Byś był za PO - tylko dokładnie w ten sposób, w jaki dotąd byłeś za PiSem. Nie trzeba wrogów, jak się ma takich przyjaciół.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Nie możemy dopuścić do obrażania kolegów, zwłaszcza- do obrażania wszystkich nas, jak leci.
Wpis Rafała nie zawierał nic, prócz obelg.
Sorry, Rafał. Zapracowałeś na bana.
Wróć, kiedy ochłoniesz.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Oczywiście to nie koniec. Klasyka gatunku, właściwie od pierwszej zmiany nicka było wiadomo jak to się potoczy. I jasne jest, że możemy spodziewać się powrotu pod nowym szyldem. Wszystko już było, wszystko. I będzie.
JORGE>
JORGE>
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Kto póżno przychodzi ten sam sobie szkodzi
The author has edited this post (w 10.10.2014)
Jak w psią kupę nie wdepniesz to tesz żałujesz.....
Nie widziałem i dzięki Bogu nie muszę "odpamiętać i odwidzieć".
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
(Akurat wycięte wpisy mnie ominęły, ale jeżeli nic nie wnosiły...)
=
Jestem po pierwszym zebraniu kandydatów PiS z jednego okręgu. ZAŁAMKA.
Tu przyznaję rację Losowi: problemem są "dobrzy ludzie" z naszej strony
(po części, oczywiście, nie generalnie).
Odnajdę swój wątek i tam się podzielę.
JORGE>
Wśród letnich trzeba być gorącym lub lodowatym.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Swojom szosom... nic tak dobrze nie robi partii jak pozbycie się zbędnego balastu.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”