Skip to content

Powrot Josipa Wisarionowicza

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
W stanie wojennym tak zle nie bylo.
Jakies kary mi wlepiali ale zaraz potem pojedynczo przybiegali z tekstem "Nie gniewaj sie, wiesz, musielismy."

Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
«1345

Komentarz

  • Nie myślałam, że takiej chwili dożyję. Jak w kawale: "A na co mi te pióóóraaa..."

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Nie jest to pierwszy przypadek w IIIRP. Wspomnieć bowiem należy Uniwersytet Opolski i śp. dra Ratajczaka.
    Natomiast po raz pierwszy uderzono w przedstawiciela nauk technicznych.
  • Przede wszystkim zadziwia bezwzglednosc. Nie oszukujmy sie - to co zrobil Ronda to drobiazdzek, podpuscil manipulanckiego nocnikarza mowiac mu nie dokladnie to co wiedzial. Kazdemu sie to moze zdarzyc, kto sie zetknie z takim osobnikiem. Wystrzelili do niego z armaty, zadnemu psorowi z komisji nie przyszlo do glowy wylgac sie lub sie rozchorowac, jak inaczej sie nie da. O uczciwym przedstawieniu sprawy nawet nie mowie. Dopuscili sie lajdactwa z zadziwiajaca gorliwoscia.
    Druga rzecz - zmiana nazwy mostu im Lecha Kaczynskiego. W kulturze europejskiej a pewnie i w wiekszosci innych jest szacunek do smierci. Nie profanuje sie grobow, nie burzy nagrobkow a takie upamietnienie osoby jest swego rodzaju nagrobkiem. Wyjatek mozna zrobic jedynie dla zwyrodnialca wyniesionego na postument przez wspolnikow, dlatego zburzono pomnik Dzierzynskiego. Ale nawet POpaprancy nie oskarzaja sw.p. Prezydenta o masowe morderstwa. Azjatycka orda.
    Jest gorzej niz w stanie wojennym.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Gówniarstwo. Tymczasem, Kopacz za kłamstwa została nagrodzona najwyższym stanowiskiem.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Mania
    Gówniarstwo.
    Bo polskie Pieklo czuc nie siarka a gnojowka.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Zakaz pracy dydaktycznej to jest rzeczywiście przesada. Jednak pisanie tu o tym, że nic w zasadzie się nie stało, to troszkę nie jest na miejscu. Pooważny człowiek, z dorobkiem naukowym, skłamał publicznie( czyli świadomie powiedział nieprawdę) i to jest żenujące proszę Koleżeństwa.
    Sprawa mostu w Bydgoszczy ma drugie dno. PO w tamtym mieście musi wzmacniać koniecznie lewe skrzydło, ponieważ to jest niezbędne, żeby z kolei walczyć z marszałkiem województwa (nomen omen też z PO, tylko inaczej).
  • Salciu, ja od czasu do czasu jestem wywiadowany przez dziennikarzy i czasem sie zdarza, ze sie pomyle - niby wszystkie wazniejsze parametry ekonomiczne z ostatnich 30 lat (kilka tysiecy liczb) pamietam ale moge sie rabnac i powiedziec, ze bezrobocie w Hiszpanii w roku 1987 wynosilo 18% a naprawde bylo to 20%. Jesli masz naprzeciw dziennikarza niezyczliwego, jest pokusa by z nim zagrac, by jego podpuscic do popelnienia bledu.
    Oczywiscie - prof. Ronda nie powinien wchodzic w te gre ale jego grzech byl grzechem dziecka, ktore nie przyznalo sie do zjedzenia ciastka ze stolu: na wage pogrozenia palcem.
    A co z innymi profami jak Sroda, Senyszyn, Hartman, ze o Niesiole nie wspomne? Lgaja na potege bez zadnej zenady a inne psory tylko to zlizuja, zadnych komisji dyscyplinarnych nie ma.
    Dna Brdy mnie nie interesuje - zmiana nazwy mostu to jak sprofanowanie nagrobka. Zachowanie azjatyckiej dziczy.
    Przyjmijmy do wiadomosci, ze takie obiekty sa naszymi rodakami.
    The author has edited this post (w 28.11.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ja w sprawie prof. Rońdy mam w głowie pewien „mętlik spiskowy”. Szczerze pisząc wydaje mi się mało prawdopodobne, by poważny profesor w dyskusji na tak ważny temat jak Smoleńsk ni z gruchy ni z pietruchy „zablefował sobie” o zejściu poniżej 100m. Nawet prowokowany. Jeżeli rzeczywiście coś takiego zrobił to było to niedopuszczalne. Cytując klasyka „
    To gorzej niż zbrodnia. To błąd”
    . Bo to jednak nie była partyjka pokera ale eksperckie wystąpienie. Po profesorze spodziewam się prawdy a nie zagrywek. Co więcej taka gra osłabia powagę nie tylko samego profesora ale i „sra w papiery” wszystkim dążącym do uczciwego wyjaśnienia sprawy.  I moim zdaniem  trudno się dziwić, że Komisja Dyscyplinarna zagregowała na to, że profesor przyznaje się do kreatywnego gospodarowania prawdą.  Nałożona sankcja jest przesadzona ale nagana byłaby jak najbardziej wskazana.
    Tyle, że ja jakoś nie potrafię przełknąć tego, że poważny profesor publicznie bawi się w takie gierki. Jakoś bardziej prawdopodobna wydaje mi się hipoteza, że profesor albo został przez dostawców „tajemniczych dokumentów” koncertowo wystawiony, i z jakichś powodów uznał, że lepiej przyznać się do „gry i blefu” niż do łatwowierności albo też, że dokumenty miał prawdziwe lecz z różnych powodów przyznanie się do blefu jest opcja bezpieczniejszą…
  • Allium, co to takiego "powazny profesor"? Profesor to czlowiek zarabiajacy 4 tysiace zlotych a wiec ponizej operatora koparki w hierarchii spolecznej. Srodowisko powinno kontrolowac prawdziwosc prac naukowych i dydaktyki ale jednorazowy blef wobec klamliwego i manipulanckiego nocnikarza ma wage wypicia cudzej kawy.
    Psiamac, dlaczego wy dajecie soba manipulowac wrogom, dlaczego przyjmujecie cudza perspektywe?
    Nie ma sprawy Rondy, jest sprawa psorow z AGH. O nich rozmawiajmy, nie o Rondzie. Jego juz wykonczono.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Allium, co to takiego "powazny profesor"? Profesor to czlowiek zarabiajacy 4 tysiace zlotych a wiec ponizej operatora koparki w hierarchii spolecznej. Srodowisko powinno kontrolowac prawdziwosc prac naukowych i dydaktyki ale jednorazowy blef wobec klamliwego i manipulanckiego nocnikarza ma wage wypicia cudzej kawy.
    Widzi kolega, moja żona jest tylko drem (w ciągu najbiższych paru miesięcy najprawdopodobniej "hab.") ale jakoś nie jestem w stanie wyobrazić sobie aby w sprawie jakichkolwiek prowadzonych przez siebie badań "zablefowała" jak to miał zrobić prof. Rońda.  Podobnie nasi pracujący naukowo koledzy. Głównie dlatego, że mają tak "wyprane mózgi" iż uważają, że byłoby to zejście poniżej pewnego miniumu. Owszem znam osobiscie naukowców, którzy na etapie interpretacji wyników dokonuja różnych "
    salto mentale"
    ale nawet dla nich podanie - w jaiejkolwiek sytuacji - nieprawdziwych danych jest uznawane za położone "poza bandą".
    I to bynajmnie nie z powodu jakichś ponadprzeciętnie kryształowych charakterów, ale z pewnej kalkulacji. Kalkulacji, wg której naukowiec musi mieć prestiż. I jeżeli nie sprzyja mu pozycja materialna to niech przynajmniej  skompensuje to sobie na innym polu - osoby która wie co mówi. Lekceważenie "jednorazowych blefów" to niesety dawanie amunicji "zrównywaczom". W tym specjalistom od wszystkiego, w rodzaju blogerów podważających wyniki prof Cieszewskiego przy pomiocy Google Maps i Painta.
    Może przy częstym występowaniu w TV ludziom robi się inaczej.....
  • "Komisja Etyki AGH zaznaczyła w swoim stanowisku, że Rońda publicznie oskarżył władze AGH o uleganie w jego sprawie naciskom władzy wykonawczej, nie przedstawiając na to żadnych dowodów. Jak napisano w uzasadnieniu "tego rodzaju zarzut w oczywisty sposób dyskredytuje oskarżaną osobę i negatywnie wpływa na wizerunek uczelni"."
    Nu nu, nieprawdą jest jakoby Pan Premier był łaskaw na nas naciskać. Przecie my przy Panu Premierze stoimy i stać chcemy, i żadnych nacisków nie było, nie ma i nie potrzeba!!!
  • allium
    Widzi kolega, moja żona jest tylko drem (w ciągu najbiższych paru miesięcy najprawdopodobniej "hab.") ale jakoś nie jestem w stanie wyobrazić sobie aby w sprawie jakichkolwiek prowadzonych przez siebie badań "zablefowała" jak to miał zrobić prof. Rońda.
    A często jest wywiadowania przez nocnikarzy? Ja się podejmę zagrać rolę takowego i "zablefuje" po pięciu minutach. A jak ją prawdziwy profesjonalista dostanie w łapy to i minuty nie będzie trzeba.
    Ludzie, opamiętajcie się! Nie ma sprawy Rońdy, jest sprawa upadłych psorów! Rońda nie fałszował prac naukowych tylko dał się podpuścić telewizyjnemu ścierwu. To nieostrożność ale nie zbrodnia.
    Proszę, proszę, proszę - nie dajmy się prowadzić swoim wrogom.
    balwan.ze.zbrucza
    Nu nu, nieprawdą jest jakoby Pan Premier był łaskaw na nas naciskać. Przecie my przy Panu Premierze stoimy i stać chcemy, i żadnych nacisków nie było, nie ma i nie potrzeba!!!
    Czeba przyznać, że lekcję z Sonderaktion Krakau krakałskie psory odrobiły na piątkę. Po niemiecku na jedynkę.
    The author has edited this post (w 28.11.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • W tomacie.
    Ludzie, co się porobiło z Polską!!!???

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    allium
    :
    Widzi kolega, moja żona jest tylko drem (w ciągu najbiższych paru miesięcy najprawdopodobniej "hab.") ale jakoś nie jestem w stanie wyobrazić sobie aby w sprawie jakichkolwiek prowadzonych przez siebie badań "zablefowała" jak to miał zrobić prof. Rońda.
    A często jest wywiadowania przez nocnikarzy? Ja się podejmę zagrać rolę takowego i "zablefuje" po pięciu minutach. A jak ją prawdziwy profesjonalista dostanie w łapy to i minuty nie będzie trzeba.
    Nie wiem co kolega rozumie przez "często" ale była w kilkunastu audycjach radiowych i dwu telewizyjnych. Nie "blefowała".
    Specjalnie obejrzałem
    program Kraśki z prof. Rońdą
    . To nie było tak, że Krasko specjalnie musiał "popracować" aby doszło do blefu.  Profesor
    sam wyciagnął "dokument"
    wg którego piloci nie zeszli poniżej 100m. Zatem nie było żadnego zaskozcenia, zaplątania czy tym podobnych sytuacji.  Jeżeli był to "blef" to wcześniej zaplanowany.
    Zatem jest "sprawa Rońdy". Pozostaje tylko pytanie, czy dotyczy ona głupiego wyskoku profesora czy też zmuszenia go do samooczernienia.
    The author has edited this post (w 28.11.2013)
  • Czy twoja żona miała do czynienia z wrogimi dziennikarzami?
    Co do Rońdy znasz moją hipotezę - miał dokument amerykańskiego wywiadu, wychlapał się bo człek prostoduszny (tacy uczeni bywają), stracił głowę i naprawiał tak, że popsuł.
    Można mieć sto innych hipotez i nie dojdziemy która prawdziwa.
    Ale nie traćmy z oczu właściwej perspektywy - to był drobiazg. Mnie się rzeczy podobne wiele razy zdarzyły, to nie jest łatwo zacytować z pamięci PIBOR z roku 1998, kiedy człowiek sie przygotował na rozmowę o rynku nieruchomości w USA w roku 2007. To psiamać był wywiad a nie praca naukowa!
    A Hartman, Środa, Senyszyn, Niesioł łgają dzień w dzień i wszyscy to ze smakiem zlizują.
    The horror, the horror.
    PS. Pamiętam swą rozmowę z dziennikarzem jak najbardziej przyjaznym: Są trzy główne segmenty rynku finansowego: rynek instrumentów dłużnych, rynek walutowy, rynek akcji i rynek instrumentów kredytowych. (myśl: psiamać, to cztery segmenty!)
    Jakbym pracował na AGH, mógłbym mieć kłopoty.
    The author has edited this post (w 28.11.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Wystrzelili do niego z armaty, zadnemu psorowi z komisji nie przyszlo do glowy wylgac sie lub sie rozchorowac, jak inaczej sie nie da.
    Podobno jeden z członków komisji zgłosił zdanie odrębne.
  • Jeden
    image
    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Brzost
    Podobno jeden z członków komisji zgłosił zdanie odrębne.
    Reszta - karły.
  • Nie wiemy, iloosobowa była ta komisja. Jeden z trzech brzmi inaczej niż jeden z dziesięciu.
  • Brzost
    Nie wiemy, iloosobowa była ta komisja. Jeden z trzech brzmi inaczej niż jeden z dziesięciu.
    Stanowisko pięciu, to być może było ich sześciu.
    http://lovekrakow.pl/aktualnosci/komisja-agh-prof-ronda-przekroczyl-zasady_3891.html
    The author has edited this post (w 28.11.2013)

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Dzięki, Aniu.
  • Akcja zatacza szersze kręgi:
    http://wyborcza.pl/1,75478,15029882,Prof__Zoll__Czas_odrzucic_moralny_szantaz_Macierewicza.html
    Gdybym miała taką możliwość, rozwałkowałabym prof. Zolla na przezroczysty placek, to naprawdę nietrudne. Jutro zadzwonię do wSieci i podsunę im temat, bo "etyk" sam się prosi o kija, czyli o kompromitację. Tylko domyślam się, że stchórzy przed wywiadem.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Być może jednak yest i "sprawa komisyji" i "sprawa Rońdy", bo Rońda to precedens - i takich komisyj to teraz będzie więcey POwstawać ...
    Wygląda na to, że naukowcy pracujący w Polsce muszą przyjąć teologiczne podstawy nauki z objawienia Anodiny - bzidko szantażem zwane przez PISowców
    http://wpolityce.pl/artykuly/68273-ja-tez-mam-dosc-szantazu-profesorze-zoll-mam-uwierzyc-ze-zaloga-tupolewa-nagle-ogluchla-zaloga-wiezy-oslepla-a-zasilanie-wylaczylo-sie-samo
  • Oskarżycielom prof. Rońdy:
    - czy w takim razie zażądacie analogicznych lub
    większych sankcji dla dr Laska, który wielokrotne skłamał? Np. na jakiej wysokości została złamana "pancerna brzoza”",
    kiedy zostały znalezione rejestratory lotów, jakie są współrzędne "pancernej brzozy". Ot tak seria kłamstw sygnowanych nazwiskiem dr Laska. (Piszę o kłamstwach oczywistych
    i weryfikowalnych prostymi metodami)
  • Jestem w bieżącej korespondencji z jednym członkiem komisji ds. etyki w nauce PAN. Za wersalskimi formami czai się mord.


    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Czy twoja żona miała do czynienia z wrogimi dziennikarzami?
    Z wrogimi nie ale bwała "dociskana" dużo bardzie niż prof. Rońda przes Kraśkę. Dlatego nie kupuję wyjaśnienia o lapsusie w ferworze.
    Kupy trzyma się za to stara hipoteza kolegi;
    los
    Co do Rońdy znasz moją hipotezę - miał dokument amerykańskiego wywiadu, wychlapał się bo człek prostoduszny (tacy uczeni bywają), stracił głowę i naprawiał tak, że popsuł.
    Można mieć sto innych hipotez i nie dojdziemy która prawdziwa.
    Ale niestety nie przekonuje mnie wyjaśnienie.
    los
    Ale nie traćmy z oczu właściwej perspektywy - to był drobiazg. Mnie się rzeczy podobne wiele razy zdarzyły, to nie jest łatwo zacytować z pamięci PIBOR z roku 1998, kiedy człowiek sie przygotował na rozmowę o rynku nieruchomości w USA w roku 2007. To psiamać był wywiad a nie praca naukowa!
    Prof. Rońda (niezależnie od tego jak było naprawdę) przyznał się nie do pomyłki w rodzaju podania wartości maksymalnych miesięcznych jako średnich rocznych opadów ale do świadomego "blefu", czyli faktycznie kłamstwa z premedytacją. I to czy jest to wywiad czy publikacja naukowa nie ma znaczenia. Opowiadając publice o swoich badaniach naukowiec może się pomylić, może (a nawet powinien) upaszczać nie wolno mu z premedytacją kłamać. Naprawdę kolega nie widzi różnicy?
    To że władze uczelni w takie sytuacji zareagowały jest naturalne. Skandaliczna  jest nadzwyczajna surowość ale nie sa fakt napiętnowania świadomego kłamstwa. Bo powtórzę jeszcze raz - do tego prof Rońda się przyznał.
  • To nie jest wątek o prof. Rońdzie!

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Generalnie brzydzą mnie podwójne standardy, czyli my musimy być jak żona Cezara, natomiast nasi przeciwnicy … no ich to nic nie obowiązuje bo wiadomo że to hołota.
    To idealny przepis na klęskę, ja się na to
    nie piszę . Argument że jak opryszka potraktuję z
    buta zamiast się wdawać z nim w dywagacje o ułomnościach natury ludzkiej, to zniżę się do jego poziomu
    mało mnie przekonuje, decyduje prakseologia (oczywiście poniżej moralności, bo to są więzy nas krępujące) .
  • ms.wygnaniec
    Oskarżycielom prof. Rońdy:
    - czy w takim razie zażądacie analogicznych lub
    większych sankcji dla dr Laska, który wielokrotne skłamał? Np. na jakiej wysokości została złamana "pancerna brzoza”",
    kiedy zostały znalezione rejestratory lotów, jakie są współrzędne "pancernej brzozy". Ot tak seria kłamstw sygnowanych nazwiskiem dr Laska. (Piszę o kłamstwach oczywistych
    i weryfikowalnych prostymi metodami)
    Widzi kolega, proble polega na tym, że prof Rońda jest jak uczcziwy facet który siadł do kart z szulerami i próbował ich okantować.
    Lasek et contestores ustawili się w bardzo wygodnej pozycji: opierają się na analizie wyników cząstkowych zebranych przez innych. Dlatego zawsze mają wymówkę, "w świetle dostępnych danych" albo błędnej ich interpretacji - w końcu naukowiec też może się pomylić. Profesor Rońda przyznał się (niezależnie od tego jaka była prawda) do swabrykowania dowodu "mam tu dokument z którego wynika".
    ms.wygnaniec
    Generalnie brzydzą mnie podwójne standardy, czyli my musimy być jak żona Cezara, natomiast nasi przeciwnicy … no ich to nic nie obowiązuje bo wiadomo że to hołota.
    To idealny przepis na klęskę, ja się na to
    nie piszę . Argument że jak opryszka potraktuję z
    buta zamiast się wdawać z nim w dywagacje o ułomnościach natury ludzkiej, to zniżę się do jego poziomu
    mało mnie przekonuje, decyduje prakseologia (oczywiście poniżej moralności, bo to są więzy nas krępujące) .
    Uprawiał kolega jakiś sport tak żeby brać udział w zawodach? W takich sytucjach człowiek się uczy, że jak sędzia jest stronniczy to niestety chcąc wygrać trzeba się bardzo pilnować. nawet jak przeciwnik fauluje. Przyjęcie wtedy zasady "
    Jak on mnie w klinczu w potylicę, to ja mu z czółka w nos
    " jest idealną receptą nie na wygranie ale na dyskwalifikację....
  • MS Wygnaniec - porównanie totalnie chybione. Prawidłowe porównanie jest takie, że jest alternatywa: udawać kozaka, zarobić śliwę albo i jeszcze coś gorszego  oraz stracić komórkę - albo nie udawać kozaka, od razu oddać oprychowi komórkę, za to potem szybko i bez rozwalonego oka pójść na policję. Profesor Rońda wybrał tę pierwszą ewentualność.
    Co nie zmienia sprawy, że sytuacja rzeczywiście jest obrzydliwa. Przypomina mi sprawę Wawrzeckiego: Wawrzecki rzeczywiście robił przewały na mięsie, prof. Rońda rzeczywiście kłamał, ale pomimo tego to, co z nimi zrobiono jest straszne - nie sama kara jest skandalem, tylko jej nieadekwatny rozmiar.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.