Skip to content

Powrot Josipa Wisarionowicza

245

Komentarz

  • allium
    Uprawiał kolega jakiś sport tak żeby brać udział w zawodach? W takich sytucjach człowiek się uczy, że jak sędzia jest stronniczy to niestety chcąc wygrać trzeba się bardzo pilnować. nawet jak przeciwnik fauluje. Przyjęcie wtedy zasady "
    Jak on mnie w klinczu w potylicę, to ja mu z czółka w nos
    " jest idealną receptą nie na wygranie ale na dyskwalifikację....
    Zgadza się, patrioci są niedoskonali. Czy znaczy to, że jeśli odkryję słabość* w sobie, to mam się od razu zapisać do zdrajców?
    *Tak w ogóle, to mam bardzo niewygórowane zdanie o własnej osobie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    allium
    :
    Uprawiał kolega jakiś sport tak żeby brać udział w zawodach? W takich sytucjach człowiek się uczy, że jak sędzia jest stronniczy to niestety chcąc wygrać trzeba się bardzo pilnować. nawet jak przeciwnik fauluje. Przyjęcie wtedy zasady "
    Jak on mnie w klinczu w potylicę, to ja mu z czółka w nos
    " jest idealną receptą nie na wygranie ale na dyskwalifikację....
    Zgadza się, patrioci są niedoskonali. Czy znaczy to, że jeśli odkryję słabość* w sobie, to mam się od razu zapisać do zdrajców?
    *Tak w ogóle, to mam bardzo niewygórowane zdanie o własnej osobie.
    Proste pytanie: Czy gdyby Drzymała który zamiast powiedzieć pruskim urzędnikom "
    Won mnie psie krwie z obejścia. Będę stawiał co chce i wara wa do tego.
    " grał wg narzuconych reguł mieszkając we wozie, ktory co i już kawałek przesuwał "zapisał się do zdrajców", czy też może prawidłowo wybrał metodę walki?
    EDIT.
    Jednym z ważniejszych oręży w walce o ujawnienie prawdy o Soleńsku jest właśnie PRAWDA i poprawność metodyczna w obalaniu kłamst Anodiny-Millera-Laska. Dyskwalifikując rolę prawdy i poprawności sami się rozbrajamy.
    The author has edited this post (w 28.11.2013)
  • Nie jest świętym prof. Rońda. I co?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Nie jest świętym prof. Rońda. I co?
    I nic. Tylko tyle, że członkowie komisji dysyplinarnej AGH są wujami nie dlatego, że go ukarali ale z powodu absurdalnego wymiaru kary....
  • O tym jest wątek i o niczym innym.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • allium
    Lasek et contestores ustawili się w bardzo wygodnej pozycji: opierają się na analizie wyników cząstkowych zebranych przez innych. Dlatego zawsze mają wymówkę, "w świetle dostępnych danych" albo błędnej ich interpretacji - w końcu naukowiec też może się pomylić.
    No nie, Lasek się podpisał, że brzoza, która rosła w miejscu o współrzędnych "k" została złamana na wysokości "n", rejestratory lotu zostały znalezione dnia "d" o godzinie "h". Obecnie wiemy że żaden z tych parametrów nie jest prawdziwy. Lasek nie podpisał się pod dokumentem powołującym się na czyjeś inne dane źródłowe (a przynajmniej ich nie podaje), więc jawnie napisał nieprawdę. Oczekuję adekwatnego działąnia i ocen.
  • Rzchanym
    MS Wygnaniec - porównanie totalnie chybione. Prawidłowe porównanie jest takie, że jest alternatywa: udawać kozaka, zarobić śliwę albo i jeszcze coś gorszego  oraz stracić komórkę - albo nie udawać kozaka, od razu oddać oprychowi komórkę, za to potem szybko i bez rozwalonego oka pójść na policję. (..)
    No nie, bo sprawa dotyczy sądu wydango przez estetów (na naszym forum, bo ci oficjalni...) że nie wolno się bić gdyż to  nie uchodzi, a jeszcze można fangę w nos zarobić. Ja się z taką postawą nie zgadzam.
  • allium
    los
    :
    Nie jest świętym prof. Rońda. I co?
    I nic. Tylko tyle, że członkowie komisji dysyplinarnej AGH są wujami nie dlatego, że go ukarali ale z powodu absurdalnego wymiaru kary....
    No nie, bo go ukarali za coś kompletnie innego co nie jest przedmiotem pracy nauklowej prof Rońdy.
  • ms.wygnaniec
    allium
    :
    los
    :
    Nie jest świętym prof. Rońda. I co?
    I nic. Tylko tyle, że członkowie komisji dysyplinarnej AGH są wujami nie dlatego, że go ukarali ale z powodu absurdalnego wymiaru kary....
    No nie, bo go ukarali za coś kompletnie innego co nie jest przedmiotem pracy nauklowej prof Rońdy.
    Słowo klucz: "afiliacja". W rozmowie w które "blefował" był podpisany jako pracownik AGH. Formalnie sprawa wygląda zatem tak, że przyznał się do kłamstwa pod szyldem swojej uczelni.  Między innymi dlatego osobiście jestem przekonany, że nie było żadnego "blefu" tylko teraz jest krycie źródła dokumentu. Albo niknie poblemów gorszych niż zawieszenie dydaktyki.
  • Dajcie spokój biednemu Rondzie, jeszcze parę dni nagonki i dopadnie go seryjny.
    Też sądzę, że mógł kryć prawdziwe źródło, mógł też w ogóle nie wspominać o blefie a udawać, że sprawy nie było.  Tu jest zapewne jakaś piętrowa intryga.
    Ale litości, nie mąćcie o afiliacjach i honorze. Jak Hartman nawalony jak meserszmit kiwał się na konwencji Kwasokota, to przynosił honor UJ ?
    Jak Środzina bluzga biskupów, to podnosi poziom naukowy UW ?
    A co do uczelni ścisłych- dlaczego żaden wydział informatyczny, mechaniczny, ośrodek komputerowy nie zajął się symulacją?  Moment obrotowy samolotu, nie ma tyle a tyle skrzydła, taki wektor prędkości, żadnych tam przyspieszeń czy przepustnic, tylko siły aerodynamiczne i rysujemy odchyloną spiralę modelując, gdzie jest ten punkt, w który przyglebił dziobem... Teoretycznie.
    No i co, banalne?  Na poziomie instytucjonalnym nikt nawet nie poruszył tematu. I to jest miara skurwienia. A że dopełniają jej współczynniki, od poziomu cytowań po indeks Hirscha, to opcja zerowa jest- tak samo jak w każdej innej dziedzinie- koniecznością. Nająć Chińczyków i Hindusów za te same pieniądze.
    The author has edited this post (w 28.11.2013)
  • qiz
    A co do uczelni ścisłych- dlaczego żaden wydział informatyczny, mechaniczny, ośrodek komputerowy nie zajął się symulacją?
    (...)
    Na poziomie instytucjonalnym nikt nawet nie poruszył tematu. I to jest miara skurwienia.
    Bullseye !!!!
  • Allium, co sądzisz o przyłączaniu się do linczu?
    Chcesz dołożyć Rondzie? Miałeś na to czas wcześniej i módlmy się o to, byś miał czas później, bo tuskowa maszynka do mielenia ludzkiego miesa jest skrupulatna i nie odpuszcza.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Allium, co sądzisz o przyłączaniu się do linczu?
    Chcesz dołożyć Rondzie?
    Rozmiem, że zdaniem kolegi są tylko dwie możliwości - albo lincz albo ślepa obrona?
    Kolega wielokrotnie podkreśla, że mamy wojnę. No to powiem zgodnie z logiką wojny czasami trzeba zaakceptować sytacje w której odważni harcownicy dostają  - bo rzucenie całych sił na ich ratowanie może odsłonic pozycję.
    W  sprawie Smoleńskiej możemy albo wołać nagłośniej jak się da "Naszego biją, za drobną bzdurę karzą jak za zbrodnie" ale możemy też powiedzieć "Mniejsza o profesora Rońde. Binienda, Cieszewski i inni dostarczyli nam wystarczająco dużo argumentów by móc z całą pewnościa twierdzić, że wersa Laska to Bullshit". Brzykie? No nie bądmy estetami.
    The author has edited this post (w 28.11.2013)
  • Jest jeszcze trzecia możliwość, stać z boku i być ponad tym motłochem z jednej jak i drugiej strony. To co kolega pisze to właśnie ta możliwość, zestawienie "ślepa obrona" na to wskazuje.
  • przemk0
    Jest jeszcze trzecia możliwość, stać z boku i być ponad tym motłochem z jednej jak i drugiej strony. To co kolega pisze to właśnie ta możliwość, zestawienie "ślepa obrona" na to wskazuje.
    Widzi kolega "ślepa obrona" to rzucanie wszystkich sił na wysuniętą, odcięta pozycję, nie do obrony kosztem osłabienia całej linii. Niestety w sprawie Smoleńskiej profesor Rońda mówiąc, że świadomie blefował bo podjął grę stał się taka pozycją.  To jest brutalna prawda. Niestety koledzy wolą jej nie dostrzegać dostarczając amunici różnym pancerbrzozowcom.
  • Kto go broni? Naprawdę uważa kolega że to co się tam dzieje na uczelni to jest adekwatna kara za jego zachowanie?
  • przemk0
    Kto go broni? Naprawdę uważa kolega że to co się tam dzieje na uczelni to jest adekwatna kara za jego zachowanie?
    O ile dobrze pamiętam, co najmniej dwurotnie napisałem, że przesadna.
    Natomiast tu, na forum pojawiły się też opinie, że przecież naprawde to nic się nie stało. A to nieprawda.
  • A co takiego się stało? Czy to wpływa na ocenę dorobku naukowego prof. Rońdy? Czy wpływa na ocenę jego jako osoby prywatnej? Czy jedno z drugim ma jakiś związek i jaki? Co chce kolega nam powiedzieć tak usilnie przypominając że coś się stało? Nie widzę w tym nic innego jak próbę stanięcia okrakiem ponad obiema stronami. Oczywiście zezwala się, ale można też w ogóle nic nie mówić, prawda? Czy nie można i trzeba zająć jakieś zdanie. Np. ja się nie odzywałem do tej pory więc chyba można, no sam nie wiem.
  • Tylko ten, co nie robi nic, nie popełnia błędów. Ocenianie prof. Rońdy przez ludzi nauki, którzy nie zrobili nic dla wyjaśnienia Smoleńskiej Tragedii, nie oddali swojej wiedzy do dyspozycji ZP A.Macierewicza -  czyli przez ludzi zachowujących się jak dezerterzy i tchórze - przypomina oceniane frontowego żołnierza przez stado przestraszonych dekowników. Pomijając fakt, że ci tchórze sprzeniewierzyli się swojej misji, to w dodatku napadli na jedynego kolegę, który ratował dobre imię uczelni. Gdyby mieli resztki honoru i przyzwoitości, siedzieliby jak myszy pod miotlą i nie zabierali głosu w sprawie, która skompromitowała ich najbardziej. Prof. Rońda przynajmniej coś robił, i nawet jesli popelnił jakiś błąd - stoi o niebo wyżej od nich w hierarchii ludzi nauki i jako człowiek. A ten cały "etyk" z PANu jest takim samym małym, sprzedajnym gnojkiem jak oni.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • I jeszcze - ta "przesadna kara" to odnosiło się do jej formy czy treści zdaniem kolegi? Bo może niesprawiedliwie oceniam i wcale nie jest kolega zwolennikiem 3 rozwiązania ale jednak linczu, tylko takiego małego.
  • Allium, rozumiem potrzebę dania bliźniemu po pysku, mnie się ona zdarza leguralnie. Jeśli taką potrzebę odkryłeś w sobie odnośnie prof. Rońdy, otwórz wątek "Rońda wuj" albo jak go zechcesz zatytułować. Temat tego wątku jest inny.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Jeśli taką potrzebę odkryłeś w sobie odnośnie prof. Rońdy, otwórz wątek "Rońda wuj" albo jak go zechcesz zatytułować. Temat tego wątku jest inny.
    Temat tego wtku to "Komisja Dyscyplinartna AGH wuje". Przy czym ja twierdzę "Wuje bo przesadzili" a koledzy "Wyje bo nic się nie stało".I o to toczy się nasz spór.
    przemk0
    I jeszcze - ta "przesadna kara" to odnosiło się do jej formy czy treści zdaniem kolegi? Bo może niesprawiedliwie oceniam i wcale nie jest kolega zwolennikiem 3 rozwiązania ale jednak linczu, tylko takiego małego.
    Drogi kolego. W czasie stacjonowania na terenie ZSRS w Armii gen Adnersa rostrzelano kilunastu żołnierzy za kradzieże pojedynczych konserw czy bohenków chleba. Czy te wyrtoki byłu drakońkie, bezsensowne i po ludzku bezduszne? Były. Czy stawianie złodziei przed sądem polowym jestdrakońskie, głupie i bezduszne? NIe.
    Sprawa profesora Rońdy jest właśnie przykładem w stylu "kara śmierci za drobną kradzież".
    The author has edited this post (w 29.11.2013)
  • allium
    Temat tego wtku to "Komisja Dyscyplinartna AGH wuje". Przy czym ja twierdzę "Wuje bo przesadzili" a koledzy "Wyje bo nic się nie stało".
    Proszę znaleźć w czjejkolwiek wypowiedzi tekst "nic się nie stało" albo równoważny. Równoważny znaczy równoważny.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    allium
    :
    Temat tego wtku to "Komisja Dyscyplinartna AGH wuje". Przy czym ja twierdzę "Wuje bo przesadzili" a koledzy "Wyje bo nic się nie stało".
    Proszę znaleźć w czjejkolwiek wypowiedzi tekst "nic się nie stało" albo równoważny. Równoważny znaczy równoważny.
    Zrównanie przyznania się do oszustwa (bo "blef" to po prostu eufemizm ) z zacyrtowaniem błędnych danych to właśnie działanie tego typu. Cytaty:
    los
    Mnie się rzeczy podobne wiele razy zdarzyły, to nie jest łatwo zacytować z pamięci PIBOR z roku 1998, kiedy człowiek sie przygotował na rozmowę o rynku nieruchomości w USA w roku 2007. To psiamać był wywiad a nie praca naukowa!ty.
    Cytat nie jest dosłowny? No fakt ale Michnik też nigdy nie napisał dosłownie że skoro w PRL-u siedział to nie wolno go krytykować.
    Jest soś takiego jak "skrót myslowy". Kolega nigdy tego nie stosuje?
  • Nie jest rownowazny. A specjalnie napisalem, bo wiedzialem, co sie stanie - rownowazny znaczy rownowazny. I nic.
    Skoro kolega na prof. Ronde tak zaciety a sam watku otworzyc nie chce, zrobie to za niego.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Nie jest rownowazny. A specjalnie napisalem, bo wiedzialem, co sie stanie - rownowazny znaczy rownowazny. I nic.
    Skoro kolega na prof. Ronde tak zaciety a sam watku otworzyc nie chce, zrobie to za niego.
    A czy
    los
    Nie ma sprawy Rond
    y, jest sprawa psorow z AGH.
    Można uznać za rónoznaczne z "Nic się nie stało" czy dalej będzie kolega brnął w mało poważne sztuczki erystyczne? Czy może jednak uznamy, że jest coś takiego "jak skróty myslowe"
  • Specjalnie dla kolegi otworzylem watek o prof. Rondzie, gdzie wyczerpujaco wyluszczam moj poglad. W skrocie "stalo sie cos ale komisji dyscyplinarnej nic do tego." Zatytulowalem "Ronda wuj."

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • allium
    Sprawa profesora Rońdy jest właśnie przykładem w stylu "kara śmierci za drobną kradzież".
    I pewnie ma kolega nadzieję, że małżonki nigdy taki ostrzegawczy strzał w potylicę nie spotka? Nadzieja umiera ostatnia, wiadomo.
    The author has edited this post (w 29.11.2013)
  • los
    Psiamac, dlaczego wy dajecie soba manipulowac wrogom, dlaczego przyjmujecie cudza perspektywe?
    Bo generalnie ludzie rozpatrują pewne sprawy w oderwaniu od szerszego kontekstu. Nie można oceniać Rońdy bez zrobienia sobie tabelki w głowie - winy Rońdy, winy pozostałych. I do tego jeszcze wziąć pod uwagę jakie są, czy były, konsekwencje wyciągane wobec tych drugich. Dzisiejsze patrzenie na świat charakteryzuje się wyrywaniem przypadku ze zbioru i badaniem go po kątem jakiejś np. normy. Zawsze coś się znajdzie. Nie podzielam takiego podejścia i nigdy z nim się nie zgodzę, nawet jeżeli będą mnie nazywać hipokrytą (co zdarzyło się na równoległym forum ostatnio).
    JORGE>
  • o ciekwe podejście. Generalnie można pomyśleć, że lepsza wina  ( mniejsza), bo wielu robi gorzej. Coś podobnego.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.