Nie, allium, nie tłumaczysz tylko jesteś po prostu upierdliwy. Tłumaczenie polega na znajdowaniu kolejnych argumentów własnych i zbijaniu argumentów przeciwnych. A ty powtarzasz w kółko ten sam tekst (straciłem rachubę ile razy) nie zauważając nawet, że nikt poza tobą o Rońdzie nie chce gadać, bo o czym tu gadać - co do faktów wszyscy się zgadzają a ocena jest indywidualna i nie poddaje się argumentom. Dla jednego sikanie pod prysznicem to obrzydliwość a inny nawet lubi. Nie zauważyłeś nawet, że wątek nie jest o Rońdzie, nie zwracałeś uwagi na prośby, byś bucikował Rońdę w wątku specjalnie do tego celu otwartym. Nic nie rozumiem. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Tłumaczenie polega na znajdowaniu kolejnych argumentów własnych i zbijaniu argumentów przeciwnych. A ty powtarzasz w kółko ten sam tekst (straciłem rachubę ile razy)
Dokłądnie to samo, niestety, można powiedzieć sposobie dyskusji kolegów - rózne wariancje na temat "to nic złego - inni gorsi"
los Nie zauważyłeś nawet, że wątek nie jest o Rońdzie, nie zwracałeś uwagi na prośby, byś bucikował Rońdę w wątku specjalnie do tego celu otwartym.
Twierdzenie, że można dyskutować o decyzji komisji AGH nie rozmawiając o prof Rońdzie to po prostu wybieg erystyczny. I tyle. Tak jestem upierdliwy. Daltego już nie będę na ten temat się wypowiadał. The author has edited this post (w 30.11.2013)
allium Twierdzenie, że można dyskutować o decyzji komisji AGH nie rozmawiając o prof Rońdzie to po prostu wybieg erystyczny.
Nie jest. Rońda został zniszczony TYLKO I WYŁĄCZNIE dlatego, że pracował dla ZP. Jego blef (który kolega nazywa kłamstwem, zgodźmy się wiec przez chwilę na terminologię kolegi) był pretekstem a nie przyczyną. Dlatego można spokojnie rozmawiać o rektorze S i jego komisarzach bez wspominania o Rońdzie, bo nie Rońda jest powodem ich decyzji. Mógłby popełniać wszystkie grzechy drobne i by ich nie interesował, jeśliby został na zewnątrz sprawy. Gdyby przyjął rolę Artymowicza - mógłby ostentacyjnie i z rechotem zdeptać wszelkie zasady rządzące nauką a rektor S i komisarze z zachwytem by mu jaja lizali. Zakład? The author has edited this post (w 30.11.2013) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
qiz Alium, skąd wiadomo, że Rońda kłamał ? Bo powiedział, że skłamał ? Większość profesorów kłamie, a mówi, że mówi prawdę. Może Rońda ma odwrotnie ?
Jakby kolega przeczytał mój pierwsy wpis w tym wątku to by tego pytania nie stawiał. (EDIT dla ułatwienia - 7 wpis w całym wątku) W paru innych miejscach też ten element poruszałem. Nie bedę się kolejny raz tłumaczył z niebycia wielbłądem, bo już mi zarzucono, że nie dyskutuję tylko powtarzam w kółko to samo. Poza tym to pytanie powinno chyba formalnie paść w wątku "Rońda wuj". The author has edited this post (w 01.12.2013)
los Występujesz Salciu z pozycji sędziego żywych i umarłych a nie strony sporu. Wiemy więc już, że w tym sporze nie stajesz po żadnej stronie. Ale czy na pewno jesteś sędzią żywych i umarłych?
Nie jestem niczyim sędzią. Argument, że skoro inni kłamią bardziej (ale są "ich"), należy usprawiedliwiać "naszego" za wszelką cenę jest dość kqarkołomny. Człowiek o sporym dorobku posunął się do wpadki, bo nie jest przygotowany do pływania wśród piranii ( przepraszam M.), więc brońmy go do ostatniej kuli. No sorry. Pisałam wyżej, że zakaz wyjkładów jest nie ok, ale jak czytam, że pan profesor to świetlana postać i tak naprawdę to niczego nie popełnił, robi mi się słabo.
Salcia Jak czytam, że pan profesor to świetlana postać i tak naprawdę to niczego nie popełnił, robi mi się słabo.
Czytasz to gdzieś? Proszę bardzo zacytować, forum ma taką funkcję. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Nie oszukujmy sie - to co zrobil Ronda to drobiazdzek, podpuscil manipulanckiego nocnikarza mowiac mu nie dokladnie to co wiedzial. Kazdemu sie to moze zdarzyc, kto sie zetknie z takim osobnikiem. Wystrzelili do niego z armaty, zadnemu psorowi z komisji nie przyszlo do glowy wylgac sie lub sie rozchorowac, jak inaczej sie nie da. O uczciwym przedstawieniu sprawy nawet nie mowie. Dopuscili sie lajdactwa z zadziwiajaca gorliwoscia.
O cóż niby? Bo nie zacytowała koleżanka apologii Rońdy. Tak se myśle - czyżbym przypadkiem trafił na członków rodzin komisarzy? Niesłychany przypadek. The author has edited this post (w 01.12.2013) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
W takim razie trzymajmy się tematu. Przeczytaj oba wątki i ustosunkuj sie do zawartych tam tekstów. Do monologów jest blog, forum służy do rozmowy. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Komentarz
Nie zauważyłeś nawet, że wątek nie jest o Rońdzie, nie zwracałeś uwagi na prośby, byś bucikował Rońdę w wątku specjalnie do tego celu otwartym.
Nic nie rozumiem.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Tak jestem upierdliwy. Daltego już nie będę na ten temat się wypowiadał.
The author has edited this post (w 30.11.2013)
The author has edited this post (w 30.11.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Bo powiedział, że skłamał ?
Większość profesorów kłamie, a mówi, że mówi prawdę. Może Rońda ma odwrotnie ?
W paru innych miejscach też ten element poruszałem. Nie bedę się kolejny raz tłumaczył z niebycia wielbłądem, bo już mi zarzucono, że nie dyskutuję tylko powtarzam w kółko to samo.
Poza tym to pytanie powinno chyba formalnie paść w wątku "Rońda wuj".
The author has edited this post (w 01.12.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Bo nie zacytowała koleżanka apologii Rońdy.
Tak se myśle - czyżbym przypadkiem trafił na członków rodzin komisarzy? Niesłychany przypadek.
The author has edited this post (w 01.12.2013)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.