Skip to content

Powrot Josipa Wisarionowicza

135

Komentarz

  • Salcia
    o ciekwe podejście. Generalnie można pomyśleć, że lepsza wina  ( mniejsza), bo wielu robi gorzej. Coś podobnego.
    Szczególnie kiedy tym co robią znacznie gorzej nic się nie dzieje, a innych linczują za byłe gówno. Możesz, możesz koncentrować się na tym byle gównie, ale pomyśl czy o to w tym wszystkim chodzi ...
    JORGE>
  • Występujesz Salciu z pozycji sędziego żywych i umarłych a nie strony sporu. Wiemy więc już, że w tym sporze nie stajesz po żadnej stronie. Ale czy na pewno jesteś sędzią żywych i umarłych?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Mam wrażenie, że nie byłoby żadnego plutonu egzekucyjnego dla prof. Rońdy, gdyby ONI nie domyślali się, że profesor wcale nie blefował. Chodzi o dociśnięcie go do ściany, a kara ma być tak sroga, jak tylko się da - żeby nie opłaciło mu się milczeć.
    Kilka dni temu Profesor Barbara Środa (chyba UW, jeśli dobrze pamiętam) wysłała list do Papieża, w którym oskarża polski kler o nadużycia związane ze złą interpretacją ideologii gender.
    Czy jej macierzysty Uniwersytet ma jakąś komisję etyki, która za pomocą kar broniłaby - było nie było - międzynarodowej opinii na temat uczelni? Bo pomijając już kwestię, że Profesor łże jak bura saba, to swoją głupotą bezspornie ośmieszyła na forum międzynarodowym całe polskie środowisko naukowe, nie tylko jeden uniwersytet.
  • Nie jestem pewien czy oni wiedzą co dokładnie prof. Rońda wie, ale to na pewno jest lekcja pokazowa - tak na wszelki wypadek. Dlatego dziwi mnie wiara aliuma że kara która go spotkała jest czysto merytoryczna i chodzi wyłącznie o dobro nauki i uczelni wyższej.
  • przemk0
    Nie jestem pewien czy oni wiedzą co dokładnie prof. Rońda wie, ale to na pewno jest lekcja pokazowa - tak na wszelki wypadek. Dlatego dziwi mnie wiara aliuma że kara która go spotkała jest czysto merytoryczna i chodzi wyłącznie o dobro nauki i uczelni wyższej.
    A może kolega pokazać gdze wygłosiłem taki pogląd? Bo sobie nie przypominam. Pomiędzy "czysto merytoryczna" a "czysto polityczna" jest bowim całe spektrum sytaci pośrednich. W całym tym  - i pokrewnym wątku - twierdzę tylko tyle, że profesor Rońda dostarczył wygodnego petekstu, który komisa skwpliwie wykorzystała.....
    A przy okazji.
    przemk0
    allium
    :
    Sprawa profesora Rońdy jest właśnie przykładem w stylu "kara śmierci za drobną kradzież".
    I pewnie ma kolega nadzieję, że małżonki nigdy taki ostrzegawczy strzał w potylicę nie spotka? Nadzieja umiera ostatnia, wiadomo.
    Na pewno nie pod uzaadnionym pretekstem świadomego "blefowania". Za komentarzem do delikatnej insynuacji kryjące sie w cytowanej wypowiedzi kolegi niech będzie to, że mimo "dobrych rad" ze strony starszych kolegów zdecydowała się wiosną podpisać pod listem otwartym do Kudryckiej..
  • Nic nie sugerowałem, logiczne następstwo - kara zasłużona, małżonka się pilnuje lepiej niż prof., ergo nie będzie kary, bo za co, nie? No i taką mam nadzieję, że nie będzie zaskoczenia.
    A tamto wynika z "Czy stawianie złodziei przed sądem polowym jestdrakońskie, głupie i bezduszne? NIe." Innymi słowy jeśli ukarali to zasadnie, a jeżeli tak to to odbiera koledze prawo do mówienia że nauka w III RP wymaga lustracji, czyszczenia, cokolwiek radykalnego. Albo działa tam wszystko tak jak trzeba albo nie.
  • przemk0
    A tamto wynika z "Czy stawianie złodziei przed sądem polowym jestdrakońskie, głupie i bezduszne? NIe." Innymi słowy jeśli ukarali to zasadnie, a jeżeli tak to to odbiera koledze prawo do mówienia że nauka w III RP wymaga lustracji, czyszczenia, cokolwiek radykalnego. Albo działa tam wszystko tak jak trzeba albo nie.
    Cytując kolege losa "naciągane jak gumka z majtek". OD że Komisja AGH miała podstawy by przyczepić się do prof Rońdy a stwierdzeniem, że w ogóle wsystko jest OK droga daleka. O patologiach wybiórczego egzekwowania prawa pisałem
    już jakiś czas temu
    .
    Wspomniane przeze mnie drakońskie wyroki stosowane w armii Andersa za drobne kradzieże  też miały charakter polityczny - generał chciał pokazać Sowietom, że w Polskim Wojsku bezwzględnie tępi się wszelkie patologie. Rozstrzelani z tego powodu byli zatem faktycznie ofiarami polityki, ale byli też złodziejami...
    EDIT.
    Po wyjściu z Sowietów podejście do kradzieży w armii Andersa się zmieniło - wystarczy poczytać wspomnienia np gen Tymienieckiego
    The author has edited this post (w 30.11.2013)
  • To na koniec: krytyka PW44 jest naturalna i rozmawiać trzeba. Przez 50 lat zabraniano ludziom w ogóle o tym mówić a teraz kiedy od dekady coś drgnęło zaczyna się od gigantycznej krytyki - no to jest zwyczajne skurwysyństwo a nie dyskusja nad PW44. I nie ma znaczenia czy ta krytyka jest uzasadniona czy nie, tak się nie robi.
  • Salcia
    o ciekwe podejście. Generalnie można pomyśleć, że lepsza wina  ( mniejsza), bo wielu robi gorzej. Coś podobnego.
    Albo inaczej. Jak w "Świecie wg Monty Pythona", jest scena w restauracji z grubasem, który je z wiadra i rzyga na wszystkich gości. A obok siedzi małżeństwo i żona strofuje męża, że mu się odbiło. Bardzo słuszenie, droga żono. Ale zanim zaczniesz prostować męża zajmij się rzygającym. Nigdy odwrotnie.
    JORGE>
  • JORGE
    Jak w "Świecie wg Monty Pythona", jest scena w restauracji z grubasem
    W 10!

    https://www.youtube.com/watch?v=veM5tszB_KQ
  • Kara śmierci, na którą skazano rotmistrza Pileckiego była drakońska, nieludzka i całkowicie nieadekwatna.
    Niemniej jednak - czy możemy z całą, niewzruszoną i stuprocentową pewnością powiedzieć, że był on wolny od jakiejkolwiek winy?
  • Może blefował? Bo przecież też musiał grać z podstępnym rozmówcą-wrogiem.
    A, już mam: no tak, zablefował, podając jakieś informacje, które - jak wiedział - wróg też już znał. I tylko nie przewidział, że za ten blef ten sam wróg po latach w todze nieskazitelnego sędziego wyda werdykt: Pilecki zdradził.
  • Pilecki nie pasuje, ale Kukliński bardzo - w końcu zdrajca. Zatem może to i przesada że zabito mu dzieci no aaale czyż zdrajcy nie zasługują na karę.
  • Przede wszystkiem - przyłaczanie się naszych do linczu na prof. Rońdzie przede wszystkim demobilizuje patriotów.
    Nikt nie chce polec na wojnie ale ludzie generalnie zdają sobie sprawę, że na wojnie są polegli i ja mogę być jednym z nich.
    Najbardziej demobilizuje myśl, że jeśli się poślignę i padnę ofiarą linczu, do kopiących przyłączą się dotychczasowi sojusznicy.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Przede wszystkiem - przyłaczanie się naszych do linczu na prof. Rońdzie przede wszystkim demobilizuje patriotów.
    Nikt nie chce polec na wojnie ale ludzie generalnie zdają sobie sprawę, że na wojnie są polegli i ja mogę być jednym z nich.
    Najbardziej demobilizuje myśl, że jeśli się poślignę i padnę ofiarą linczu, do kopiących przyłączą się dotychczasowi sojusznicy.
    Powtórzę pytanie. Czy gen Anders, w który w ramach rozgrywek z Sowietami zalecał stosowanie jak najsurowszych kar za drobne kradzieże był demoralizatorem? Czy byli nimi Ogień, Zapora, czy Łupaszko którzy równiez drakońsko karali swoich żołnierzy, za wszelkie "samowolne rekwizycje"? Przecież to był pikuś w porównaniu z tym co wyprawiali UB-cy, KBW-owcy o Sowietach nie wspominając.
    Profesor Rońa został ukarany w sposób rażąco odbiegający od tego jak normalnie traktuje się tego kalibru "wykroczenia". I to powinniśmy podkreślać na każdym kroku. Ale naprawdę nie ma sensu udawać, że "nic się nie stało" czy "nie ma sprwawy Rońdy". Bo jak by nie kombinować, profesor przyznał się, że zaproszony do studia w charakterze eksperta świadomie skłamał. Uznając, że skoro toczy się wojna, to wszystkie chwyty dozwolone de facto rozgrzeszamy też drugą stronę. Jeżeli ktoś powie "Blef prof. Rońdy OK!" to niestety odbiera sobie prawo do krytykowania manipulacji mainstreamu. Do Lisa czy Wielowiejskie możemy mieć wtedy pretensje o to, że stanęli po niewłaściwej stronie ale już nie o to, że kłamią czy manipulują.
    EDIT
    Naprawdę sugeruję, żeby umieścić ten wywłatek HP bo jeżeli jakiś Ziemkiewicz czy ChzCzGnCz będzie potrzebował cytatów potwierdzających nasze "sekciarstwo" czy hipokryzje to ma tu niezłe źródełko
    The author has edited this post (w 30.11.2013)
  • allium
    Naprawdę sugeruję, żeby umieścić ten wywłatek HP bo jeżeli jakiś Ziemkiewicz czy ChzCzGnCz będzie potrzebował cytatów potwierdzających nasze "sekciarstwo" czy hipokryzje to ma tu niezłe źródełko
    Pisze Kolehga o bezgranicznej hipokryzji i solidarnym sekciarstwie prześladowców profesora Rońdy, nieprawdaż?
  • MarianX
    allium
    :
    Naprawdę sugeruję, żeby umieścić ten wywłatek HP bo jeżeli jakiś Ziemkiewicz czy ChzCzGnCz będzie potrzebował cytatów potwierdzających nasze "sekciarstwo" czy hipokryzje to ma tu niezłe źródełko
    Pisze Kolehga o bezgranicznej hipokryzji i solidarnym sekciarstwie prześladowców profesora Rońdy, nieprawdaż?
    Niestety pomimo zdecydowane dominacji nie mają oni na hipokryzję monopolu....
  • allium
    Powtórzę pytanie. Czy gen Anders, w który w ramach rozgrywek z Sowietami zalecał stosowanie jak najsurowszych kar za drobne kradzieże był demoralizatorem?
    Pewnie nie, nie znam sprawy. Albo tak, jakie to w tej sprawie ma znaczenie? Ale jeśli uważamy rzecz za wartą przedyskutowania, zawsze jest przcisk "Nowy temat." Na górze, z zielonym krzyżykiem.
    A teraz pytanie - jaki błąd logiczny popełnił kolega łącząc tę sprawę z omawianym tu tematem?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Pewnie nie, nie znam sprawy
    .
    (....)
    A teraz pytanie - jaki błąd logiczny popełnił kolega łącząc tę sprawę z omawianym tu tematem?
    "Nie znam sprawy ale połączenie jej z tematem rozmowy to błąd" Sorry ale przy takim podejściu nie ma mowy o uczciwej dyskusji...
    EDIT
    Może dla wyjaśnienia problemu "ankieta"
    Czy to, powodem do obrzenia na sposób jaki komisja AGH potraktowała prof. Rońdę jest:
    1. Rażąca, chamska i bezczelna dysproporca,  w traktowaniu jego "blefu" i "fur beczek trylonów" kłamstw drugie strony
    2. Tego że świadome mówienie nieprawdy przez ekspertwo jest OK?
    Moje odpowiedzi  to 1 - "tak", 2 -"nie". Reakcje częci kolegów sugerują twierdzącą odpowiedź w obu wypadkach. Jeżeli się mylę to prosze o sprostowanie...
    The author has edited this post (w 30.11.2013)
  • Nie. Bład logiczny jest gdzie indziej.
    Hint - żołnierze jakiej armii byłi w plutonach egzekucyjnych?
    A poza tym - specjalnie otworzyłem wątek "Rońda wuj." Tam proszę bucikować profesora.
    The author has edited this post (w 30.11.2013)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    A poza tym - specjalnie otworzyłem wątek "Rońda wuj." Tam proszę bucikować profesora.
    Niestety teksty o przesłaniu "Prof Rońda nie zrobił ani nie przyznał sie do zrobienia niczego złego", z którym się nie zgadzam pojawiają sie w tym wątku....
  • allium
    Naprawdę sugeruję, żeby umieścić ten wywłatek HP bo jeżeli jakiś Ziemkiewicz czy ChzCzGnCz będzie potrzebował cytatów potwierdzających nasze "sekciarstwo" czy hipokryzje to ma tu niezłe źródełko
    A czy to jest naprawdę takie istotne ? Po pierwsze, niebardzo mnie obchodzi opinia Ziemkiewicza, o tych drugich wymienionych nie wspominacjąc. W kontekście Smoleńska (ale i nie tylko) narzucono dyskusję na zasadzie czyj czort starszy. I nic tego nie zmieni. Jeżeli ktoś chce zobaczyć sektę to zobaczy. I znowu wpadamy w temat drugorzędny, w narrację mejnstrimu. Sekta smoleńska, Macierewicz oszołom, eksperci laicy i kłamcy ? Przyjrzyjmy się lepiej organom państwowym i skurwiałym gnojkom, kótrzy mimo swojego obowiązku nie zrobili praktycznie nic, żeby tą tragedię wyjaśnić. Bo to oni na nas rzygają. Rozpatrywanie co kto pomyśli o ludziach, którzy mimo wielkiego oporu własnego państwa (!!!), chcą cokolwiek wyjaśnić uważam za PARANOJĘ. Żyjemy w świecie odwróconym, gdzie ludzie mentalnie osadzeni w prawicy jadą cykać zdjęcia, żeby za wszelką cenę podważyć teorie niezgodną z powszechnie panującą, ŻENUJĄCO SŁABĄ teoryjką nibykomisji. A zrób coś Malkontencie (bo to jest klasyczny przypadek), żeby wersję Anodiny ośmieszyć. Potrafisz ? Dumny Polaku ? Dbający o prawdę ? Nie, najłatwiej przyperdolić swoim. W imię zasad, prawdy i uczciwości. Boszsz, jakie to jest bezdennie durne ...
    JORGE>
    The author has edited this post (w 30.11.2013)
  • Allium, na miłość Boską, na miłość Boską, na miłość Boską - zauważaj teksty romówców na forum dyskusyjnym. Na blogu nie musisz, na blogu spokojnie można dyskutować ze sobą lub swoim wyobrażeniem oponenta.
    Naprawdę nie zdajesz sobie sprawy jak przykro i upokarzająco takie zachowanie jest odbierane?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Jorge, wytrawiam w miedzi i wieszam nad łóżkiem.
    Po latach już udało mi się w końcu przyjąć do wiadomości, że miliony Polaków zaangażowały się całą swą wolą w zniszczenie Polski i splugawienie wszystkiego, co ma jakąś wartość.
    Ale z przyjęciem do wiadomości istnienia estetów ciągle mam problemy.
    Wytłumaczyć nie potrafię, więc używam słowa, którego nie rozumiem - Demon.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Przede wszystkiem - przyłaczanie się naszych do linczu na prof. Rońdzie przede wszystkim demobilizuje patriotów.
    Nikt nie chce polec na wojnie ale ludzie generalnie zdają sobie sprawę, że na wojnie są polegli i ja mogę być jednym z nich.
    Najbardziej demobilizuje myśl, że jeśli się poślignę i padnę ofiarą linczu, do kopiących przyłączą się dotychczasowi sojusznicy.
    To jest zasadnicza sprawa. Obecnie mamy do czynienia z zołnierzami autentycznie o coś walczącymi i swoimi, nazwijmy umownie - kibicami. Jak żołnierze wygrywają - brawo, brawo, jesteśmy z wami, chłopaki jesteśmy z wami. Ale kiedy nastąpi jakiekolwiek małe potknięcie, no to ci kibice wyskakują jako pierwsi z krytyką i pouczaniem. Ba, przyłączają się do narracji drugiej strony !!! No to lepiej żeby tych kibiców nie było wcale ...
    JORGE>
  • To miałem na myśli w tekście, który tak ucieszył Apoca - estetów należy zabijać w pierwszej kolejności. Nie są oni mniej szkodliwi niż żołnierze wroga.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Allium, na miłość Boską, na miłość Boską, na miłość Boską - zauważaj teksty romówców na forum dyskusyjnym. Na blogu nie musisz, na blogu spokojnie można dyskutować ze sobą lub swoim wyobrażeniem oponenta.
    Naprawdę nie zdajesz sobie sprawy jak przykro i upokarzająco takie zachowanie jest odbierane?
    Drogi kolego, właśnie z powodu trudności ze zrozumieniem tego co rozmówcy mają na myśli przedstawiłem ankietę.
    Bo niestety też odniosłem wrażenie, że część koleżeństwa też zupełnie nie czyta co piszę, tylko działa wg zasady "Kto dostrzega sprawę Rońdy ten wuj,
    dywersant, szpion albo i zdrajca
    " (że pojadę klasykiem).
    Sorry ale zestawienia prof Rońdy z PW czy rtm Pileckim  to jest już odlot. Tak "odlot". Nieważne jak przykro koledzy.
    JORGE
    allium
    :
    Naprawdę sugeruję, żeby umieścić ten wywłatek HP bo jeżeli jakiś Ziemkiewicz czy ChzCzGnCz będzie potrzebował cytatów potwierdzających nasze "sekciarstwo" czy hipokryzje to ma tu niezłe źródełko
    A czy to jest naprawdę takie istotne ? Po pierwsze, niebardzo mnie obchodzi opinia Ziemkiewicza, o tych drugich wymienionych nie wspominacjąc. W kontekście Smoleńska (ale i nie tylko) narzucono dyskusję na zasadzie czyj czort starszy. I nic tego nie zmieni. Jeżeli ktoś chce zobaczyć sektę to zobaczy.
    Ale tu nie chodzi o to co pomyslę te indywidua ale o to co mogą wykorzystać. Czy koleżeństo naprawdę nie widzi, że opócz "nas" i "ich" jest cała kupa ludzi pomiędzy. Ludzi, którzy, z różnych, często źle o nich świadczących, powodów wahają się czy dalej tkwić w stóporze czy jednak wyjść z "ciemnej strony". I to o nich chodzi. Bo przekonujący  argument "Macierewiczowcy, też prawdę mają w nosie" łatwo przemawia do ich tchórzostwa, cynizmu czy innych cech które trzymają ich na beznadziejnej pozycji.
    Przykro mi to pisac, ale "po naszej stronie" istnieje tendencja żeby serynie "zapisać ich do zdrajców" albo uznać, że nie mają oni znaczenia. Ja  mam inną opinię - twierdzę, że trzeba ich za wszelką cenę przecięgnąć . I dlatego dostarczanie amunicji wrogowi uważam za bład.
  • allium
    Czy koleżeństo naprawdę nie widzi, że opócz "nas" i "ich" jest cała kupa ludzi pomiędzy?
    Twierdzę, że nie ma ani jednej takiej osoby. Nie po Smoleńsku.
    I tu swe poglądy przedstawiłem.
    Są patrioci, są wrogowie Polski i wszystkiego, co ma wartość, jest trochę obojętnych degeneratów i jest ogromna masa przerażonych istot, których pragnienia sprowadzają się do przeżycia następnego dnia. Oni nie oceniają moralnie.
    Chemia jeszcze nie odkryła odczynu na patriotyzm, więc udowodnić tezy nie potrafię, ale jestem przekonany o jej prawdziwości.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Podobnie jak z "penisową imprezą" posła Hofmana. Brzmi paskudnie, nieprawdaż? Tymczasem prawda jest taka, że spotkanie trwało kilka godzin, rozmawiano pewnie o wszystkim, czyli o różnych rzeczach, niezobowiązująco, jak to na nieoficjalnych, towarzyskich, w swoim gronie-  spotkaniach bywa,  a przez minutę - bo nie dłużej-  poseł odniósł się do czyjegoś żartu i odpowiedział wojskowym żartem. I w ten sposób zrodziiła się "penisowa impreza" rozkręcona przez tabloid i skwapliwie podchwycona przez niektórych naszych  moralizatorów, którzy już podważają poziom ludzi z otoczenia JK.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • los
    Wytłumaczyć nie potrafię, więc używam słowa, którego nie rozumiem - Demon.
    Tego nie odrzucam, ale staram się jednak znaleźć inne wytłumacznie, póki co. Alium ma prawo do zastanawiania się czy to co zrobił Rońda pasuje mu do standardów, które wg niego powinien spełniać profesor. Ma prawo, szczególnie tutaj, bo w innymi miejscu już niekonicznie (i to rozumie). Dla potrzeb dyskusji proponuję zamknąć samą dywagację Aliuma, bo ani jego poglądy, ani jego dotychczasowa postawa, nie wskazują że poza pewne luźne refleskje wyjdzie. Nie spodobało mu się i już. Ok. Natomiast w szerszym aspekcie to jest chyba tak, że my w Polsce nie zdajemy sobie sprawy, że w tej GRZE uczestniczymy wszyscy i jej wynik jest kluczowy dla przyszłości i nas i wielu następnych pokoleń. Niby wszyscy wszystko wiedzą, czy tu czy na Rabelce - Okrągły Stół, patolgie III RP, banda PO, ruskie służby, ale to minie. To minie, będzie dobrze, jakoś się ułoży. Zadbajmy więc o spokój swojego sumienia, o wewnętrzną spójność, nie określajmy się jawnie po stronie Kaczora, Antka, bo tak po prawdzie, to te styropiany OK, ale nie nasze jakoś, z innej glaktyki. Szczególnie, że jak się zorganizujemy to się zorganizujemy (patrz Zakrzewski) i wtedy będą nasi nasi. No a nie można przecież stosować podwójnych standardów, a co mało takich Hofmanów, złodziei, w PiS ? Poczekajmy, poczekajmy, jakoś to będzie. Co ciekawe, jestem przekonany, że większość jak to określasz - estetów, kiedy trzeba walczyć bezpośrednio o swoje, na poziomie dnia codziennego, ma na pewne aspekty wywalone i bez zmróżenia okiem zastosują moralność Kaliego. Czyli. Może i demony, może, kto wie. Ale wg mnie też i totalny brak utożsamiania się z jakąkolwiek ze stron, poza ogólnymi deklaracjami, NIEZROZUMIENIE powagi sytuacji i nie odnoszenie jej do swojego, bezpośrednio, życia. Bo w małych sprawch ci ludzie potrafią zroumieć co się dla nich opłaca i gdzie jest prawdziwa granica co można a czego nie. Do tego dochodzi infantylność i zwykłe tchórzostwo. A samym końcu, chyba teza najbardziej brutalna i musze użyć odpowiedniego słowa, mimo deklaracji, napinania się i górnolotnych haseł, większośc ludzi (również tych po prawej stronie) ma na Polskę WYJEBANE. Dzisiejszy świat oferuje dokładnie tyle wygody i bezpieczeństwa ile im trzeba. Pisałem kiedyś o przeciętnym polskim filmie "Demony wojny wg Goi", gdzie po krwawej misji, na koniec, Kapral Moraczewski "Houdini" (Zamachowski), kwatermistrz od organizacji wszystkiego, tłumaczy klasycznemu fajterowi majorowi Kellerowi (Linda), że ludzie tak naprawdę chcą żyć i cieszyć się małymi sprawami. A od ich obrony są takie jednostki jak Keller, wyjątki. No właśnie. U nas, w dzisiejszej Polsce jest ten problem, że zarówno władzę, jak i elity stanowią ludzie, którzy właśnie chcą tylko wyłącznie fajnie żyć. Banał w sumie, ale z dramatyczną konsekwencją ...
    JORGE>
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.