PO przegra
Człowiek zwracający się do demona czuł się często tak jak czuje się człowiek zwracający się po pomoc do prywatnego detektywa: że jest to nieczysta sprawa, ale że robota zostanie wykonana.
Tyle Czester. Wiara w sprawczą moc niegodziwości jest ludzka i jest to najbardziej niedorzeczny pogląd religijny - niegodziwość ma jedynie siłę destrukcyjną. Wiara w sprawczą moc niegodziwości jest szczególnie powszechna w Polsce, co wynika z jej kolonialnej przeszłości - zaborcy chętnie posługiwali się łajdakami i przez to często łajdactwo stanowiło przepustkę do kariery i sukcesu. Aż car Mikołaj musiał podzielić Polaków na tych, których nienawidzi, i tych, którymi gardzi.
Zabory minęły ale wiara w potęgę łajdactwa pozostała, jak nie wierzycie, to poczytajcie wpisy Rdra.
W swym pragnieniu zachowania władzy chopaki z PO wstępowali w kolejne kręgi niegodziwości, aż osiągnęli krąg ostatni - kiedy przestali być groźni i stali się śmieszni. Przegrają.
Tyle Czester. Wiara w sprawczą moc niegodziwości jest ludzka i jest to najbardziej niedorzeczny pogląd religijny - niegodziwość ma jedynie siłę destrukcyjną. Wiara w sprawczą moc niegodziwości jest szczególnie powszechna w Polsce, co wynika z jej kolonialnej przeszłości - zaborcy chętnie posługiwali się łajdakami i przez to często łajdactwo stanowiło przepustkę do kariery i sukcesu. Aż car Mikołaj musiał podzielić Polaków na tych, których nienawidzi, i tych, którymi gardzi.
Zabory minęły ale wiara w potęgę łajdactwa pozostała, jak nie wierzycie, to poczytajcie wpisy Rdra.
W swym pragnieniu zachowania władzy chopaki z PO wstępowali w kolejne kręgi niegodziwości, aż osiągnęli krąg ostatni - kiedy przestali być groźni i stali się śmieszni. Przegrają.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Co do wiary w potęgę łajdactwa, to nie wiem czy ona w Polsce jest szczególnie powszechna - w Rosji czy innych krajach azjatyckich jest chyba odrobinę gorzej. Acz jak na standardy "zachodnie" to owszem, przodujemy, ale to się odrobinę zmienia.
Nasza wiara robi swoje. Owszem, przesiewają nas jak przenicę i będą to robić, ale ci co zostają są przez to lepsi. A także ci, co mieli wiarę naszą mniej czy bardziej w de, albo się do niej przybliżają, albo co najmniej jej kibicują (z przykładów publicznych - bloger Matka Kurka deklarujący się jako ateista ale jak niedawno oświadczył, bardzo się cieszy z wiary Prezydenta Dudy oraz uważa ją za autentyczną - w domyśle: w przeciwieństwie do poprzednika:) )
Podobne tendencje widzę u znajomych więc to raczej nie przypadek.
Bardziej niebezpieczna jest wiara ofiar niegodziwości w jej potegę, bo utrzymuje ich w zniewoleniu. To zapewne Los określa jako cwelostwo. Nie jest nim. To zwykła ludzka słabość wobec przeważających mocy. Nie wynika z wewnętrznego przekonania do służenia im, tylko z bezradności i strachu popartego złymi doswiadczeniami. Dlatego dobry przykład i przywództwo oraz ukazanie wspólnoty pokrzywdzonych mają moc pokonania łajdactwa. Uruchamiają ludzi, którzy łajdaków odrzucą i pogonią.
- Cześć Paweł!...
- Dobry wieczór.
- No co ty taki oficjalny? A.... Pewnie masz żal o .....
- Żal jak żal. Ale chciałbym wiedzieć po co ci to? Przecież nic nie zyskałeś.
- Ja nie, ale Y mnie poprosił - to wiele wyjaśniło, bo to była osoba, która na sytuacji pośrednio, konkretnie zyskała.
- A ty oczywiście nie mogłeś odmówić....
- Niby mogłem. Ale Y by mnie potem na każdym kroku podsrywał, a przy pierwszej lepszej możliwości zadupcył...
- A nie przyszło ci do głowy, że jak mogę robić to samo...
- Ty?!? Tobie nie wolno. Przejmujesz się byciem katolikim to się mścić nie możesz...
Z trudem powstrzymałem się przed rozkwaszeniem mu mordy. Nie z powodu katolicyzmu - z obawy przed konsekwencjami prawnymi..
@Paweł - doskonale Cię rozumiem, też mnie by szlag trafił. Natomiast obecnie na argumenta o nadstawianiu drugiego policzka przywołuję kilka rzeczy:
Po pierwsze, uderzenie w drugi policzek prawą dłonią było czymś w rodzaju pasowaniu na rycerza, czego rytułał zachował się do średniowiecza. Absolutnie nie oznacza to pozwolenia na bicie swojej osoby.
Po drugie Jezus na uderzenie przez sługę arcykapłana zareagował: "Jeśli powiedziałem źle, udowodnij, a jeśli dobrze, dlaczego mnie bijesz?" - zatem nie nadstawił drugiego policzka do bicia, czyli sens nadstawiania drugiego policzka jest inny.
Po trzecie kochaj bliźniego jak siebie samego. Ja nie pozwalam bić bliźniego niesłusznie:)
Po czwarte: "nie przyszedłem wprowadzać pokój ale ogień i miecz" I dalej: "kto nie ma, niech sprzeda płaszcz i kupi miecz"
Niekatolikom i katolikom "niepoważnym" tyle wystarczy;-)
To juz trwa od wielu lat a zasieg szalenstwa sie powieksza. Zawsze mozna odwrocic zaklad Pascala.
Katolik jest niezwykle latwym celem dla wszelkiej masci zloczyncow. Poza tym ma nasladowac Chrystusa, ma byc cichy, pokornego serca, jak baranek prowadzony na rzez. I tak sie dzieje.
EDIT: jesli ja jade zgodnie z przepisami 50 km/h lub nawet 60 troche naciagajac to cwaniak mknacy 90 bedzie pierwszy, ominie radary bo wie gdzie stoja a na mnie beda trabic i pukac w czolo, rzecz jest oczywiscie bardziej skomplikowana ale oddaje istote. Pomylka jest zakladanie, ze najwyzsza wartoscia jest byc pierwszym. Ale takie jest przekonanie o brutalnym kapitalizmie, wszystko albo nic. I frajerom smierc.
EDIT: katolicyzm nie jest kompatybilny z brutalnym wolnym rynkiem, juz bardziej protestantyzm a najbardziej jak sie zdaja satanizm, mam nadzieje, ze na krotka mete, bo zlo powinno zawalac sie pod swoim wlasnym ciezarem. A tu trwa i trwa. Nie nalezy tez zapominac co dzieje sie za granica. Polacy czesto choruja na rodzaj narodowego autyzmu. Tymczasem to co sie dzieje tu jest czesto wylacznie reakcja na to co dzieje sie za granica.
Przypowieść o drugim policzku każą traktować najdosłowniej dosłownie ale by tę ktoś dosłownie potraktował - jakoś nie pamiętam.
EDIT: na swiecie zlo zawsze wygrywa, Szatan jest panem tego swiata, tego chyba nikt nie kwestionuje
Bracie Hieronimie, podrzuć jeszcze jednego heretyka, bo ciągnie po nogach.
EDIT: ja stracilem nadzieje na przyszlosc i zaluje pewnych decyzji, jestem absolutnie pewien, ze bedzie 1-2 lata "wolnosci" a potem wszystko wroci na stare tory. Co gorsza to, ze wroci nie zalezy od nas ani troche. I emigrantow uda im sie przepchnac, i jak gejow przepchneli to nastepne pomysly tez przejda, chocby najbardziej idiotyczne.
Nawet starozytni Chinczycy, którzy nie znali Syna Bożego, ci którzy stworzyli Księgę Przemian - nie uważali, że zło "zawsze wygrywa".
A co do nadziei na przyszłość - załóżmy, że będzie źle. No to co? Gorzej niż nasi przodkowie, którzy wycierpieli wszystko co tylko na tym świecie wycierpieć można - mieć nie będziemy. Kwestia tylko taka czy to nas złamie czy nie - ich nie złamało, dlatego dziś w internecie piszemy po polsku a nie po rusku czy niemiecku (zakładając że untermensche albo "zdrajcy słowiańszczyzny" mieliby dostęp do internetu).
Zadaniem naszym jest zachować się jak trzeba BEZ WZGLĘDU na to jak będzie. Ktoś tu pisał że katolicyzm nie przystaje do dzisiejszych czasó - otóż przeciwnie, przystaje do KAŻDYCH czasów. Żadne czasy nie są usprawiedliwieniem tylko ZADANIEM.
A o Polskę jestem dziwnie spokojny. Owszem, nie będziemy mieli tu raju, ale zawsze będzie tu grupa (spora!) która będzie w najgłębszym tego sensie LUDŹMI. Dlatego ja dziękuję Bogu, że jestem Polakiem, że dane mi było poznać to i owo z tego świata i DOCENIĆ, że wywodzę się z narodu, który ma w Niebie godną reprezentację.
"Sługa nie jest większy od pana, Mnie prześladowali, i was prześladować będą" - no ja nie wiem czy Pan Jezus miał nas konkretnie na myśli:) ale biorąc pod uwagę że jako jedni z niewielu ciągle jesteśmy w JEGO Kościele i jako naród nikt bardziej nie dostał po dupie (i na dodatek się nie poddał) - no cóż, bardzo mnie ciekawi który to naród Jezus miał na myśli mówiąc: "Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce".
Jakbym miał obstawiać kasę, to w pierwszej kolejności postawiłbym na nas, i to wcale nie z patriotyzmu a z czystej chciwości - na mój chłopski rozum byłaby wtedy największa szansa na wygraną:)
Uśmiechnij się Rdr, to tylko życie, które się kiedyś skończy, po śmierci będzie prawdziwe i pełne, a bycie Polakiem to zupełnie niezłe miejsce startowe w wyścigu do Nieba:)
Jedna dziesiątka dziennie w intencji Ojczyzny.
Głosowanie w sprawie rozszerzenia przymusu szczepień, w tym skrajnie szkodliwej szczepionki przeciwko HPV (mało skutecznej i dotyczącej raczej kobiet o dużej rozwiązłości seksualnej) - przeciwko TYLKO Wipler.
Ja wiem, że będzie tu szydera i kpienie ze mnie, ale ja już odpuściłem. Nigdy nie wygram walki, w której wszyscy są przeciwko mnie.
No i żona mi na PiS nie pozwoli głosować. Oprócz wyżej wymienionych, w ramach spieprzenia tego, co jeszcze da się bardziej spieprzyć- finansowanie służby zdrowia chcą przenieść do samorządów.
Aaaa, KGH teraz z Rachoniem.
Pisałem o tym od dawna. My też ulegamy propagandzie, wcale nie w małym stopniu. Mejnstrim chciał zrobić z PiSu idiotów i zrobił. Również w oczach zabetonowanych, ale też i tych potencjalnych wyborców. Mówię wam mówię, jeżeli PiS wygra wybory zostanie, nawet z nas tutejszych, po czterech latach garstka, którzy nie będą załamywać rąk nad nieudolnymi rządami.
JORGE>
W końcu co my maluczcy możemy wiedzieć? A tacy, co wiedzą więcej mówią, że PiS to samo zło, a PO samo dobro. To coś w tym musi być, przecież ja maluczki nie będę wiedział lepiej, bo skąd? Oni mają więcej danych, czyli mają rację.
JORGE>