Skip to content

PO przegra

loslos
edytowano March 2015 w Forum ogólne
Człowiek zwracający się do demona czuł się często tak jak czuje się człowiek zwracający się po pomoc do prywatnego detektywa: że jest to nieczysta sprawa, ale że robota zostanie wykonana.

Tyle Czester. Wiara w sprawczą moc niegodziwości jest ludzka i jest to najbardziej niedorzeczny pogląd religijny - niegodziwość ma jedynie siłę destrukcyjną. Wiara w sprawczą moc niegodziwości jest szczególnie powszechna w Polsce, co wynika z jej kolonialnej przeszłości - zaborcy chętnie posługiwali się łajdakami i przez to często łajdactwo stanowiło przepustkę do kariery i sukcesu. Aż car Mikołaj musiał podzielić Polaków na tych, których nienawidzi, i tych, którymi gardzi.

Zabory minęły ale wiara w potęgę łajdactwa pozostała, jak nie wierzycie, to poczytajcie wpisy Rdra.

W swym pragnieniu zachowania władzy chopaki z PO wstępowali w kolejne kręgi niegodziwości, aż osiągnęli krąg ostatni - kiedy przestali być groźni i stali się śmieszni. Przegrają.
«1345

Komentarz

  • PO przegra, to jasne, ale niestety, wcale to jeszcze nie oznacza, że wygra Polska.
    Co do wiary w potęgę łajdactwa, to nie wiem czy ona w Polsce jest szczególnie powszechna - w Rosji czy innych krajach azjatyckich jest chyba odrobinę gorzej. Acz jak na standardy "zachodnie" to owszem, przodujemy, ale to się odrobinę zmienia.

    Nasza wiara robi swoje. Owszem, przesiewają nas jak przenicę i będą to robić, ale ci co zostają są przez to lepsi. A także ci, co mieli wiarę naszą mniej czy bardziej w de, albo się do niej przybliżają, albo co najmniej jej kibicują (z przykładów publicznych - bloger Matka Kurka deklarujący się jako ateista ale jak niedawno oświadczył, bardzo się cieszy z wiary Prezydenta Dudy oraz uważa ją za autentyczną - w domyśle: w przeciwieństwie do poprzednika:) )

    Podobne tendencje widzę u znajomych więc to raczej nie przypadek.
  • Katolicyzm alla polacca jest wobec wiary w potęgę niegodziwości komplementarny i ją wspiera. Polski katolicyzm opiera się na absurdalnie interpretowanej przypowieści o nadstawianiu policzka - chrześcijanin ma schylić głowę i przyjmować razy, kiedy łajdak będzie robić karierę i zażerać się homarami i ostrygami. Za obitą dupę będzie nagroda po śmierci ale nie wcześniej. To jest bliższe nauce Maniego niż Chrystusa, aż dziw, że żaden teolog tego nie zauważył.
  • Celne spostrzeżenia. Dodam tylko, ze ta wiara w potegę niegodziwości jest drobnym niegodziwcom potrzebna dla utwierdzenia ich w przekonaniu o słuszności niegodziwych wyborów i dla budowy ich poczucia bezpieczeństwa zapewnianego poprzez sojusz niegodziwców.

    Bardziej niebezpieczna jest wiara ofiar niegodziwości w jej potegę, bo utrzymuje ich w zniewoleniu. To zapewne Los określa jako cwelostwo. Nie jest nim. To zwykła ludzka słabość wobec przeważających mocy. Nie wynika z wewnętrznego przekonania do służenia im, tylko z bezradności i strachu popartego złymi doswiadczeniami. Dlatego dobry przykład i przywództwo oraz ukazanie wspólnoty pokrzywdzonych mają moc pokonania łajdactwa. Uruchamiają ludzi, którzy łajdaków odrzucą i pogonią.
  • los
    Polski katolicyzm opiera się na absurdalnie interpretowanej przypowieści o nadstawianiu policzka - chrześcijanin ma schylić głowę i przyjmować razy, kiedy łajdak będzie robić karierę i zażerać się homarami i ostrygami. Za obitą dupę będzie nagroda po śmierci ale nie wcześniej. To jest bliższe nauce Maniego niż Chrystusa, aż dziw, że żaden teolog tego nie zauważył.
    Co ważne tak pojmowane chrześcijaństwo jest często używane przez oponentów w charakterze argumentu -pały. Ja z pięć lat temu przeżyłem wielce pouczającą "przygodę". Otóż znajomy podłożył mi tłustą, solidną świnię. No i przez jakiś czas unikał kontaktów , a i ja się do nich niespecjalnie paliłem. Ale po niecałym roku, w trakcie oficjalnej imprezy nagle wpadł na mnie mocno wypity X. No i wywiązał się następujący dialog (cytuję z pamięci, ale mi mocno zapadł):
    - Cześć Paweł!...
    - Dobry wieczór.
    - No co ty taki oficjalny? A.... Pewnie masz żal o .....
    - Żal jak żal. Ale chciałbym wiedzieć po co ci to? Przecież nic nie zyskałeś.
    - Ja nie, ale Y mnie poprosił - to wiele wyjaśniło, bo to była osoba, która na sytuacji pośrednio, konkretnie zyskała.
    - A ty oczywiście nie mogłeś odmówić....
    - Niby mogłem. Ale Y by mnie potem na każdym kroku podsrywał, a przy pierwszej lepszej możliwości zadupcył...
    - A nie przyszło ci do głowy, że jak mogę robić to samo...
    - Ty?!? Tobie nie wolno. Przejmujesz się byciem katolikim to się mścić nie możesz...
    Z trudem powstrzymałem się przed rozkwaszeniem mu mordy. Nie z powodu katolicyzmu - z obawy przed konsekwencjami prawnymi..


  • @Los: owszem, kastrują nas nawet w kościele, ale nie wszędzie i nie wszyscy. Jest ksiądz Boniecki czy Lemański, ale jest też ksiądz Małkowski. I proporcje zmieniają się na korzyść - zwłaszcza jak widzimy co wyprawiają koloratkowe (albo bez) przydupasy systemu.

    @Paweł - doskonale Cię rozumiem, też mnie by szlag trafił. Natomiast obecnie na argumenta o nadstawianiu drugiego policzka przywołuję kilka rzeczy:

    Po pierwsze, uderzenie w drugi policzek prawą dłonią było czymś w rodzaju pasowaniu na rycerza, czego rytułał zachował się do średniowiecza. Absolutnie nie oznacza to pozwolenia na bicie swojej osoby.

    Po drugie Jezus na uderzenie przez sługę arcykapłana zareagował: "Jeśli powiedziałem źle, udowodnij, a jeśli dobrze, dlaczego mnie bijesz?" - zatem nie nadstawił drugiego policzka do bicia, czyli sens nadstawiania drugiego policzka jest inny.

    Po trzecie kochaj bliźniego jak siebie samego. Ja nie pozwalam bić bliźniego niesłusznie:)

    Po czwarte: "nie przyszedłem wprowadzać pokój ale ogień i miecz" I dalej: "kto nie ma, niech sprzeda płaszcz i kupi miecz"

    Niekatolikom i katolikom "niepoważnym" tyle wystarczy;-)
  • rdrrdr
    edytowano September 2015
    Niestety potwierdzam. Moja naukowa metodologia kaze obserwowac rzeczywistosc i z niej wyciagac wnioski. A obserwuje, ze jesli kierujesz sie dobrem, milosierdziem etc. jestes frajerem i giniesz. Klamiesz, kombinujesz, podgryzasz, manipulujesz etc. zyjesz dostatnio i spokojnie, a co najlepsze nie spotyka cie zadna kara a wrecz podziw.

    To juz trwa od wielu lat a zasieg szalenstwa sie powieksza. Zawsze mozna odwrocic zaklad Pascala.

    Katolik jest niezwykle latwym celem dla wszelkiej masci zloczyncow. Poza tym ma nasladowac Chrystusa, ma byc cichy, pokornego serca, jak baranek prowadzony na rzez. I tak sie dzieje.

    EDIT: jesli ja jade zgodnie z przepisami 50 km/h lub nawet 60 troche naciagajac to cwaniak mknacy 90 bedzie pierwszy, ominie radary bo wie gdzie stoja a na mnie beda trabic i pukac w czolo, rzecz jest oczywiscie bardziej skomplikowana ale oddaje istote. Pomylka jest zakladanie, ze najwyzsza wartoscia jest byc pierwszym. Ale takie jest przekonanie o brutalnym kapitalizmie, wszystko albo nic. I frajerom smierc.

    EDIT: katolicyzm nie jest kompatybilny z brutalnym wolnym rynkiem, juz bardziej protestantyzm a najbardziej jak sie zdaja satanizm, mam nadzieje, ze na krotka mete, bo zlo powinno zawalac sie pod swoim wlasnym ciezarem. A tu trwa i trwa. Nie nalezy tez zapominac co dzieje sie za granica. Polacy czesto choruja na rodzaj narodowego autyzmu. Tymczasem to co sie dzieje tu jest czesto wylacznie reakcja na to co dzieje sie za granica.
  • No i jest zalecenie, by zapraszać gorszycieli na wycieczki morskie, zdaje się tylko w jedną stronę.

    Przypowieść o drugim policzku każą traktować najdosłowniej dosłownie ale by tę ktoś dosłownie potraktował - jakoś nie pamiętam.
  • @rdr - "Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!"

    :)

  • Katolik jest niezwykle latwym celem dla wszelkiej masci zloczyncow. Poza tym ma nasladowac Chrystusa, ma byc cichy, pokornego serca, jak baranek prowadzony na rzez. I tak sie dzieje.
    Katolik - tak. Katolicy - już nie. I dlatego kluczem do przetrwania (i rozwoju) katolika jest tworzenie wspólnoty.
  • Dla mnie ten podział: nie-Polacy vs. Polacy-katolicy jest zupełnie chybiony. Powinno być: nie-Polacy vs. wszyscy Polacy uznający nawet na zasadzie rozumowej doniosłość współnototwórczą religii (w Polsce - katolickiej).
  • Rdr, czy zauważyłeś, że twój przepis na świat jest dokładnie taki sam jak gnębicieli? Różnica jest jedynie w przyłożeniu biegunów choć... Czasem mam wrażenie, że coś takiego czytam: Ja też tak bym chciał, tylko mi się nie udaje ;)
  • rdrrdr
    edytowano September 2015
    Jaki jest moj przepis na swiat?

    EDIT: na swiecie zlo zawsze wygrywa, Szatan jest panem tego swiata, tego chyba nikt nie kwestionuje
  • Właśnie taki. Jak z kart Maniego.

    Bracie Hieronimie, podrzuć jeszcze jednego heretyka, bo ciągnie po nogach.
  • Hle, hle musze jeszcze raz przeczytac Wyznania. Ale taka kobylka co sie ja ciagle bije i nie karmi w koncu zdechnie.
  • Księciem, proszę kolegi, księciem, panem jest Pan Bóg. A szatan już przegrał, w Pasji Gibsona jest ładnie przedstawiony ten moment, pod koniec filmu.
  • Jaki jest moj przepis na swiat?

    EDIT: na swiecie zlo zawsze wygrywa, Szatan jest panem tego swiata, tego chyba nikt nie kwestionuje
    Gdyby tak było, świat nie mógłby istnieć.
  • Słusznie jeden z przedpiśćców zauważył, że z pewnej już raczej klęski Plaćfusa Łobywatelskiego wcale jeszcze nie wynika zwycięstwo Polski. To czy TenKraj vel Bugodrze, państwo istniejące tylko w teorii (nie piję teraz do Losa, tylko do klasyka, prawnuczka pisarza), cudownie przemieni się bowiem w całkiem praktyczne, silne i sprawiedliwe Państwo Polskie, które umie bronić słabszych i nie musi bać się silnych (wiecie do kogo teraz piję), zależy tylko i wyłącznie od nas samych, jego mieszkańców. Żaden odbity z ICH rąk przez NAS ten czy inny urząd, ta czy inna instytucja, tego nie załatwi. PiS ma być tylko dobrym narzędziem do tej przemiany, która przede wszystkim musi rozegrać się w NAS samych, mieszkańcach TenKraju. Jeżeli ta partia polityczna okaże się jednak złym narzędziem, niegodnym miana prawdziwie reformatorskiej i dokonującej sanacji moralnej Polaków i instytucji państwowych, hańba i przekleństwo jej na wieki pisane piórem historyków. Tym większa sromota im większe nadzieje na autentyczne ZMIANY w kraju ona wzbudziła już i wzbudza nadal. Niech Pan Bóg chroni PiS przed pokusą wygodnictwa po przejęciu rządów, błogim spoczynku na laurach, pozorowanych reform i zaspokojenia się personalnymi roszadkami. Biada wtedy tej partia, oj biada
  • rdrrdr
    edytowano September 2015
    Swiat istnieje, bo jak lisy zjedza juz wszystkie kroliki to nie ma co jesc. "PO" zniszczyla tutaj doslownie wszystko co sie dalo.

    EDIT: ja stracilem nadzieje na przyszlosc i zaluje pewnych decyzji, jestem absolutnie pewien, ze bedzie 1-2 lata "wolnosci" a potem wszystko wroci na stare tory. Co gorsza to, ze wroci nie zalezy od nas ani troche. I emigrantow uda im sie przepchnac, i jak gejow przepchneli to nastepne pomysly tez przejda, chocby najbardziej idiotyczne.
  • " Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat" - św. Jan- 16. .

    Nawet starozytni Chinczycy, którzy nie znali Syna Bożego, ci którzy stworzyli Księgę Przemian - nie uważali, że zło "zawsze wygrywa".
  • @Rdr - a traćże nadzieję, proszę bardzo, tylko nie próbuj tym zarażać tych, co tą nadzieję mają. Coby Ci się kiedyś nie przyczepiło, że "nie bójcie się tych co zabijają ciało lecz tych co zabijają duszę" - odnosi się do Ciebie. Bez urazy, ale możesz kogoś pesymizmem zarazić.

    A co do nadziei na przyszłość - załóżmy, że będzie źle. No to co? Gorzej niż nasi przodkowie, którzy wycierpieli wszystko co tylko na tym świecie wycierpieć można - mieć nie będziemy. Kwestia tylko taka czy to nas złamie czy nie - ich nie złamało, dlatego dziś w internecie piszemy po polsku a nie po rusku czy niemiecku (zakładając że untermensche albo "zdrajcy słowiańszczyzny" mieliby dostęp do internetu).

    Zadaniem naszym jest zachować się jak trzeba BEZ WZGLĘDU na to jak będzie. Ktoś tu pisał że katolicyzm nie przystaje do dzisiejszych czasó - otóż przeciwnie, przystaje do KAŻDYCH czasów. Żadne czasy nie są usprawiedliwieniem tylko ZADANIEM.

    A o Polskę jestem dziwnie spokojny. Owszem, nie będziemy mieli tu raju, ale zawsze będzie tu grupa (spora!) która będzie w najgłębszym tego sensie LUDŹMI. Dlatego ja dziękuję Bogu, że jestem Polakiem, że dane mi było poznać to i owo z tego świata i DOCENIĆ, że wywodzę się z narodu, który ma w Niebie godną reprezentację.

    "Sługa nie jest większy od pana, Mnie prześladowali, i was prześladować będą" - no ja nie wiem czy Pan Jezus miał nas konkretnie na myśli:) ale biorąc pod uwagę że jako jedni z niewielu ciągle jesteśmy w JEGO Kościele i jako naród nikt bardziej nie dostał po dupie (i na dodatek się nie poddał) - no cóż, bardzo mnie ciekawi który to naród Jezus miał na myśli mówiąc: "Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce".

    Jakbym miał obstawiać kasę, to w pierwszej kolejności postawiłbym na nas, i to wcale nie z patriotyzmu a z czystej chciwości - na mój chłopski rozum byłaby wtedy największa szansa na wygraną:)

    Uśmiechnij się Rdr, to tylko życie, które się kiedyś skończy, po śmierci będzie prawdziwe i pełne, a bycie Polakiem to zupełnie niezłe miejsce startowe w wyścigu do Nieba:)
  • PO przegra, to jasne, ale niestety, wcale to jeszcze nie oznacza, że wygra Polska.
    Dlatego szczerze polecam:
    image
    Jedna dziesiątka dziennie w intencji Ojczyzny.

  • Eden
    Słusznie jeden z przedpiśćców zauważył, że z pewnej już raczej klęski Plaćfusa Łobywatelskiego wcale jeszcze nie wynika zwycięstwo Polski. To czy TenKraj vel Bugodrze, państwo istniejące tylko w teorii (nie piję teraz do Losa, tylko do klasyka, prawnuczka pisarza), cudownie przemieni się bowiem w całkiem praktyczne, silne i sprawiedliwe Państwo Polskie, które umie bronić słabszych i nie musi bać się silnych (wiecie do kogo teraz piję), zależy tylko i wyłącznie od nas samych, jego mieszkańców. Żaden odbity z ICH rąk przez NAS ten czy inny urząd, ta czy inna instytucja, tego nie załatwi. PiS ma być tylko dobrym narzędziem do tej przemiany, która przede wszystkim musi rozegrać się w NAS samych, mieszkańcach TenKraju.
    Głosowanie w sprawie wypłat odszkodowań dla Żydów- przeciwko tylko 2 posłów (Wipler i Szarama- PiS)
    Głosowanie w sprawie rozszerzenia przymusu szczepień, w tym skrajnie szkodliwej szczepionki przeciwko HPV (mało skutecznej i dotyczącej raczej kobiet o dużej rozwiązłości seksualnej) - przeciwko TYLKO Wipler.

    Ja wiem, że będzie tu szydera i kpienie ze mnie, ale ja już odpuściłem. Nigdy nie wygram walki, w której wszyscy są przeciwko mnie.
    No i żona mi na PiS nie pozwoli głosować. Oprócz wyżej wymienionych, w ramach spieprzenia tego, co jeszcze da się bardziej spieprzyć- finansowanie służby zdrowia chcą przenieść do samorządów.


    Aaaa, KGH teraz z Rachoniem.
  • A na co żona Kolegu pozwala głosiować?
  • PS. Akt głosiowania jest, przypomnę, tajnym! Może Kolega cichcem się za kotarą udać!!!
  • Wuj z tymi Żydami, ale robienie łaski koncernom medycznym to naprawdę jest niehalo.
  • Głosowanie w sprawie rozszerzenia przymusu szczepień, w tym skrajnie szkodliwej szczepionki przeciwko HPV (mało skutecznej i dotyczącej raczej kobiet o dużej rozwiązłości seksualnej) - przeciwko TYLKO Wipler.
    Oj, jak dobrze. Znowu jest w Polsce najwięcej lekarzy.

  • Quizu, dlaczego żona quiza, sam quiz, albo taki Horhe, mają wiedzieć lepiej od ludzi, którzy są na pierwszej linii frontu, i to od lat, a do tego mają wiedzę (z różnych dziedzin) daleko przekraczającą naszą ?

    Pisałem o tym od dawna. My też ulegamy propagandzie, wcale nie w małym stopniu. Mejnstrim chciał zrobić z PiSu idiotów i zrobił. Również w oczach zabetonowanych, ale też i tych potencjalnych wyborców. Mówię wam mówię, jeżeli PiS wygra wybory zostanie, nawet z nas tutejszych, po czterech latach garstka, którzy nie będą załamywać rąk nad nieudolnymi rządami.

    JORGE>


  • Quizu, dlaczego żona quiza, sam quiz, albo taki Horhe, mają wiedzieć lepiej od ludzi, którzy są na pierwszej linii frontu, i to od lat, a do tego mają wiedzę (z różnych dziedzin) daleko przekraczającą naszą?
    A to chyba już dawno temu ustaliśmy. Wiedza ciągnie ku ziemi, dopiero nieskażona wiedzą fantazja pozwala szybować ku niebiosom. A cóż jest większą frajdą niż takie fruwanie? Dlatego mądrzyć się należy tylko na tematy, na które nie ma się nawet odrobiny pojęcia.

  • Jeśli macie rację, to idę na PO.

    W końcu co my maluczcy możemy wiedzieć? A tacy, co wiedzą więcej mówią, że PiS to samo zło, a PO samo dobro. To coś w tym musi być, przecież ja maluczki nie będę wiedział lepiej, bo skąd? Oni mają więcej danych, czyli mają rację.

  • A dzie tam ! Wcale nie ustaliliśmy !. Ale to jest fpunkt ! Tyle, że ja patrząc na siebie, widzę to od drugiej strony. Najbardziej nie lubię rozmawiać o tym, w czym teoretycznie powinienem być dobry, no chociaż posiadać dość szeroką wiedzę, czyli tym co robię zawodowo. Nie mogę się nadziwić ludziom, którzy potrafią godzinami pieprzyć o swojej pracy, szczególnie osobom, które nie mają pojęcia o co kaman. A są tacy.

    JORGE>

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.