Skip to content

Strajk pielęgniarek z CZD - czy Mazurek to debil czy cwany lobbysta?

13

Komentarz

  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    W Ameryce zaś stwierdził na konkretnym przykładzie, że jak jesteś polaczkiem, to możesz być w Stanach urodzony, możesz być i weteranem wojny wietnamskiej, a i tak jesteś polaczkiem.

    Ktore wybrzeze?

    Jest tez na to metoda. Czeba udawac Eskimosa, najlepiej jak sie nazwisko konczy nie na -ski ale -wicz, wtedy wychodza bardzo koszerne Moskovitze itp.
  • polmisiek napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    W Ameryce zaś stwierdził na konkretnym przykładzie, że jak jesteś polaczkiem, to możesz być w Stanach urodzony, możesz być i weteranem wojny wietnamskiej, a i tak jesteś polaczkiem.

    Ktore wybrzeze
    Flyover!

  • los napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    los napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ojciec moj bywał w Anglii i w Stanach - mówi że w Anglii było jasne kto swój, kto plebs. Kiedyś Ojciec poruszył w rozmowie zagadnienie Benny Hilla - spojrzeli na niego bez zrozumienia i powiedzieli, że to ogląda tylko plebs.
    Pamiętasz, kto w Anglii ogląda futbol?

    Masy robotnicze Liverpoolu i Manchesteru?
    I innych miast. Rozmowa o piłce nożnej w City jest niestosowna.

    No cheba że jestto Manchester City!
  • polmisiek napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    W Ameryce zaś stwierdził na konkretnym przykładzie, że jak jesteś polaczkiem, to możesz być w Stanach urodzony, możesz być i weteranem wojny wietnamskiej, a i tak jesteś polaczkiem.

    Ktore wybrzeze?

    Jest tez na to metoda. Czeba udawac Eskimosa, najlepiej jak sie nazwisko konczy nie na -ski ale -wicz, wtedy wychodza bardzo koszerne Moskovitze itp.
    Eee, w interiorze to można trafić i na throw the Jew down the well ;)

  • edytowano June 2016
    Pewnie tak, ja mam doswiadczenia glownie z Łest Kołst
  • Nigdy nie probowalem, ale ogolnie to latwa sprawa z polskim nazwiskiem jest (dobrze tez miec na imie Dawid). Nie trzeba w ogole klamac. Wystarczy rzucac lekkie dowcipy o rabinach, bar micwie, koszer/niekoszer itp. W zasadzie to ffspicza czeba uzywac i mozna sie na inner circle zalapac. :P
  • Wszystko fajnie i naukowo, tylko po co udawać Niepolaka?

    Czy kol. Szturmowiec byłby tak miły i po raz wtóry opowiedział pyszną historię, w której wespół z Ukraińcem udawali dwóch Helmutów?

  • No po to, zeby uniknac nieprzyjemnosci o ktorych pisal Igac. A nawet zeby zyskac dostep do fruktow dla ogolu niedostepnych. Nie mowie ze robic tak nalezy, ale pytal kolega po co.
  • edytowano June 2016
    ... potrzebna jest ignacowa dykteryjka. No dobra, sam odkopałem:
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    No więc było tak.
    Spotkałem na Florydzie jednego Ukraińca i jako protokół komunikacji uzgodniliśmy język niemiecki. Głównie po to, żeby trochę go poszlifować, może trochę dla jaj.
    No i tak wyszło, że udaliśmy się razem do spożywczaka, nabyć Wurst, Senf, Brot i oczywiście Bier. Ileż było przy tym zastanawiania się czy to der, die, czy może jednak das! Jak to ujął pewien Walijczyk uczący się francuskiego, "Why should I care what sex is the table?" No ale nie odbiegajmy od tematu.
    Ciężka praca została wynagrodzoną - pani kasjerka zapytała: "Panowie są, nieprawdaż, Niemcami?" na co z odruchem lekkiego tylko oburzenia naprostowałem, że skądże, że jakże, że to jakieś nieporozumienie - ja Polak, kolega Ukrainiec.
    Wlókł się do auta bez entuzjazmu. Kiedy ruszyliśmy zapytał: "Ty, no ale czemu jej powiedziałeś, że nie jesteśmy Niemcami?" Żal wyczułem w tym zapytaniu.

    excathedra.pl/index.php?p=/discussion/8583/o-udawaniu-niemca
  • Sól ziemi naszej. Z błękitnokrwistymi z londyńskiej City oraz innymi banksterami i lumpami leberalnymi najlepiej w ogóle nie rozmawiać, albo rozmawiać przy pomocy wynalazku hrabiego Guillotin
    los napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    los napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ojciec moj bywał w Anglii i w Stanach - mówi że w Anglii było jasne kto swój, kto plebs. Kiedyś Ojciec poruszył w rozmowie zagadnienie Benny Hilla - spojrzeli na niego bez zrozumienia i powiedzieli, że to ogląda tylko plebs.
    Pamiętasz, kto w Anglii ogląda futbol?

    Masy robotnicze Liverpoolu i Manchesteru?
    I innych miast. Rozmowa o piłce nożnej w City jest niestosowna.

  • marniok napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    marniok napisal(a):
    Problem jest, nawet dane ktore podales a tyczace sie EU i zarobków pielegniarek tam to pokazuja, tylko ze tam zaspokojono potrzeby w tym zakresie drenazem polskiej sluzby zdrowia.
    Gdyby Tobie zaproponowano zarobki na poziomie 2,3 srednich krajowych polskich nie wyjechalbys?
    Przeciez gdyby zarobki u nas byly na poziomie europejskim to ktos by emigrowal?
    Zmusic do pozostania mozna wszystkich, dokuczliwosc pracy sedziow i pielęgniarek spoleczenstwo odczuwa nawet bez strajków. To fakt.
    Ale czy brak kadr to wina samego srodowiska?
    Nie.
    Jestesmy państwem które bierze na siebie odpowiedzialnosc w tej kwestii i rozliczajmy nie tylko pielegniarki.
    Obarczanie wina za taki stan tylko jedna strone jest nie w porzadku.
    W jaki sposob dac do zrozumienia ze dzieje sie źle jesli inne formy protestu sa zwyczajnie nieskuteczne i ignorowane?
    Petycje, odezwy, apele.....kazdy machnie ręką.
    Przecież wyjechałem ;) choć jedynie za granicę zaborczą.
    Ale wracają do pielęgniarek "dzieje się źle" pytanie czy gorzej niż ogólnie w Polsce. Jeśli faktycznie one zarabiają po 5 tys. brutto (co daje ok. 3450 zł netto) to nie, nie dzieje się źle. Jeśli po 1300-1700 zł na rękę jak one twierdzą to owszem, ale gdzieś musi być granica, za którą kończy się walka o godne życie, a zaczyna o uprzywilejowanie. Wymienione przez Ciebie wyżej stawki (1,5 średniej krajowej na start po licencjacie) są walką o uprzywilejowanie, bo nie znam żadnej innej branży, w której się tyle zarabia na start po licencjacie.
    Czy jesli zarabia sie 4500-5000 tys brutto w kilku miejscach to jest to malo czy dużo?
    Bo w CZD srednio jest to 4000 brutto.

    To co podałem (1,5; 1,75 i 2 śk) nie ma na celu uprzywilejowania pielęgniarek ale przyciagniecie ludzi do zawodu bo za 5 lat bedzie katastrofa. To tak jak np z samochodem, jeździsz, przegladow nie robisz, oleju, filtrów nie wymienisz a potem sie dziwisz ze kosztuje cie to nie 500 zl a 15-20 tys. bo konieczne jest kupno auta a nie wymiana części.
    Czy np. zaplecze kadrowe sędziów ma podobne bolączki?

    Informacja z CZD o braku ok 70 pielegniarek do zapewnienia właściwej opieki nad pacjentami umknęła opinii publicznnej w przeciwieństwie do ich postulatów placowych.
    Czy to jest w porządku?

    Gdyby zachowano obciążenie referatów sędziów na poziomie jak 20 lat temu to już dziś miałbyś niedobory.
    Wracając do pielęgniarek - stworzenie branży, gdzie po licencjacie zarabia się na start 1,5 średniej krajowej to jest uprzywilejowanie, bo takiej branży na razie mi nikt nie podał. A pensja 4 tys. brutto oscyluje wokół średniej krajowej i to odpowiada też standardowym pensjom pielęgniarek w innych krajach.
    Występuje natomiast atypowa struktura podaży, która polega na zewnętrznym drenażu naszej podaży. Są sposoby, żeby to ograniczyć inne niż dawanie niesprawiedliwych pensji.
  • Podaj te sposoby. I tylko nie pisz o braniu w kamasze. To już przerabialiśmy za pierwszego PiSu
  • 1. Płatne studia pielęgniarskie - bezpłatne jeśli się odpracuje np. przez 5 lat w polskiej służbie zdrowia
    2. Obniżenie wymagań
    3. Jeśli nie da się (2) to zatrudnić pseudopielęgniarki czyli wykonujące tę samą robotę nie będąc pielęgniarkami.
  • 2 i 3 zrobiono w zawodach prawniczych.
  • Ad. 1: Aha, czyli jednak zmodyfikowana forma brania w kamasze...
    Ad. 2: W stosunku do kogo obniżenie wymagań? Pacjenci mają mniej wymagać od służby zdrowia i opieki pielęgniarskiej w szpitalach, czy może pielęgniarki mają mniej wymagać od społeczeństwa i państwa?
    Ad. 3: Zatrudnisz się do podcierania tyłków staruszkom za 1,5 tys. zł miesięcznie? Bo tyle średnio zarabiają pielęgniarki w szpitalu na mojej parafii
  • Niezbyt to widzę. Skąd wiadomo, że wtedy znają się chętni?
    (W sądach to przeszło, bo jest pewna nadpodaż absolwentów prawa).
  • 20 lat temu pielęgniarki nie musiały mieć studiów. Wymagania sztucznie podwyższono i stworzono problem.
    Co do 1 to serio uważacie się za tak bogatych podatników, żeby fundować wykształconych pracowników dla innych krajów? Np. angielscy podatnicy się nie uważają za tak szczodrych nawet dla własnego kraju.
  • Problem na terytorium Bugodrza nie są zbyt wysokie wymagania względem pielęgniarek, np. co do ich kwalifikacji oraz wkładanego trudu pracy. Problemem są skandalicznie niskie wynagrodzenia pielęgniarek zarówno jeżeli chodzi o ich poziom wykształcenia jak i wysiłek wkładany w codzienną pracę
  • edytowano June 2016
    Jestem za tym, żeby nie musiały mieć studiów, ale nie wierzę, że to rozwiąże problem braku pielęgniarek. Potencjalne (czy niedoszłe) pielęgniarki wybiorą inny zawód i tyle.
  • Wybiorą inny zawód, bo mało kto zdecyduje się podjąć tak ciężką i odpowiedzialną pracę za tak śmiesznie niską płacę
  • Rafał napisal(a):
    ... zwracanie się per "ty" ..
    Otóż dokładnie to mówią do siebie per "wy", podobnie jak w ślązskim:
    nie - Czy pani tu stoi (w kolejce)?
    ale tak - Stoicie (wy) tukej w kolejce?
    :)

    pl ---- ang
    ty --- thou

    pl --- ang
    wy --- you

    Ale oczywistość i wszyscy oczywiście to wiedzą i nie ma porozumień kulturowych, że Hi, You! do ęą-USA-profesora-dochtora nie oznacza że piliśmy (prawie tak jakby) z nim wódkę. :)


  • edytowano June 2016
    Eden napisal(a):
    Problem na terytorium Bugodrza nie są zbyt wysokie wymagania względem pielęgniarek, np. co do ich kwalifikacji oraz wkładanego trudu pracy. Problemem są skandalicznie niskie wynagrodzenia pielęgniarek zarówno jeżeli chodzi o ich poziom wykształcenia jak i wysiłek wkładany w codzienną pracę
    Skandalicznie niskie, czyli co? 4000 brutto? Tyle samo - w stosunku do tamtejszej średniej pensji - zarabiają pielęgniarki na zachodzie.
    Tylko czekam aż ktoś napisze wreszcie, że za 6 tysięcy (1,5 śk, prawda? :) ) pracuje tylko złodziej albo idiota, bo do tego nieuchronnie zmierzacie.
  • Jakie 4000 brutto człeniu drogi?? Napisałem już chyba wyżej, że w szpitalu na mojej parafii pielęgniarki zarabiają średnio 1,5 tys. zł. Powtarzam, jesteś gotów podcierać tyłki staruszkom, zmieniać im pampersy i czuwać nad nimi bardzo schorowanymi podczas nocnych dyżurów np. za tak niskie pensum?
  • Po rozmowie z osobami we wnętrzu .....

    Jest tak: CZD to grunt testowy. Jak się uda wycisnąć tam ze stówkę albo i dwie wtedy rząd zostanie postawiony pod ścianą o nazwie: "one dostały, a zarabiały po 4 tysie, a my zarabiamy po 1,5 tysia i też musimy dostać" czyli strajk o zasięgu ogOOlnopolskim.


    To tak w skrOOcie. Sedno samo.
  • Eden napisal(a):
    Jakie 4000 brutto człeniu drogi?? Napisałem już chyba wyżej, że w szpitalu na mojej parafii pielęgniarki zarabiają średnio 1,5 tys. zł. Powtarzam, jesteś gotów podcierać tyłki staruszkom, zmieniać im pampersy i czuwać nad nimi bardzo schorowanymi podczas nocnych dyżurów np. za tak niskie pensum?
    Te, co protestują właśnie tyle przecież zarabiają.
    Tego rodzaju "podpuszczanie" rządu, to co napisał Fatus wygląda na bardzo prawdopodobne, jeśli tak jest faktycznie to ja bym nie miał litości, na jedną placówkę można znaleźć doraźne rozwiązanie a tym paniom bym już podziękował. Zwłaszcza że o upolitycznieniu była wyżej mowa.
  • Zdecydowanie studia powinny byc platne dla osob opuszczajacych kraj. Inaczej bedziemy drenowani i to nie tylko z pielegniarek.
  • rdr napisal(a):
    Zdecydowanie studia powinny byc platne dla osob opuszczajacych kraj. Inaczej bedziemy drenowani i to nie tylko z pielegniarek.
    Pod jednym wszakże warunkiem - zapewnienia pracy absolwentowi. A to już implikuje kolejne trudności.
  • Za chwilę się okaże, że to takie pielęgniarki Schrodingera - jednocześnie ich brakuje i nie ma dla nich pracy ;)
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    1. Płatne studia pielęgniarskie - bezpłatne jeśli się odpracuje np. przez 5 lat w polskiej służbie zdrowia
    2. Obniżenie wymagań
    3. Jeśli nie da się (2) to zatrudnić pseudopielęgniarki czyli wykonujące tę samą robotę nie będąc pielęgniarkami.
    Ogolnie każde studia sa platne - pielegniarskie mgr kosztuja 500 zl/mc, licencjat np 400 zl/mc. Rzadko kto studiuje na dziennych w pielegniarstwie, coraz czesciej to np ratownicy medyczni podnoszący swoje kwalifikacje.

    Obniżenie wymagań?
    Raczej odpada bo tendencja jest w druga strone tzn wymagania rosna, liczba kursow, szkolen wymaganych jest coraz dluzsza bo pomyslem jest powolne przerzucanie czesci obowiazkow lekarskich na pielęgniarki bo lekarzy też brakuje a ich lobby jest skuteczne. Np recepty, badania wstepne, wywiad, bad. fizykalne itp. Wiadomym jest ze wraz ze wzrostem obowiązków i odpowiedzialnosci niekoniecznie idzie wzrost placy. Moze te 1,5 sk itd. to krok do przodu w zwiazku z w/w pomyslami przejmowania części obowiazkow lekarza (na zachodzie to juz norma)

    Jest pomysł aby zatrudniać tzw pomoce pielegniarskie ale chetnych brak bo zarobk w okolicach 1200 netto.
  • Między 1200 netto a 4000 netto jest naprawdę szeroka gama możliwości. 1,5 śk na start po licencjacie to nie jest żaden "krok to przodu" tylko drastyczne uprzywilejowanie, bo drugiej takiej branży po prostu nie ma.
    Z tymi studiami, to z tego co wiem na państwowych uczelniach ciągle jest parytet 1:1 czyli nie można przyjąć więcej niestacjonarnych (wieczorowych + zaocznych) niż dziennych.
    Wreszcie "tendencja w drugą stronę" to kwintesencja problemu, różne "kursy i szkolenia" wymagane to przypuszczalnie niezły biznes. Jeżeli coś powoduje problemy to trzeba z tym skończyć, a nie w to brnąć. Pytanie czy rządowi starczy odwagi.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.