Rafał napisal(a): Mnie się zdaje że to jest wciąż ta sama zmiana od upadku ZSRR i od upadku potęgi węglowodorów - ropy i gazu czy też zneutralizowania jej przez USA. To co się dzieje to ciągle konsumpcja tych upadków. W tych okolicznościach potrzebny jest taki Prezydent USA jak Trump.
Dyzio_znowu napisal(a): Kolejny reset rusko-jankeski a dla nas egzamin dojrzałosci
Każdy amerykański prezydent musi spróbować się dogadać z Rosją i sparzyć się. Nawet jeśli nie chce to musi rytualnie pokazać dobrą wolę. Dziś już Trump odwołuje głupoty których trochę naplótł w Helsinkach lub które mu pismaki włożyli w usta. Trafił Putin na swego. Trump jeszcze lepiej od niego potrafi odwracać kota ogonem.
Ja Trumpa czytam tak. To przede wszystkim "przedsiębiorca". Oszust-przedsiębiorca. Kontrahentowi wszystko obiecać, usmiechy, klepanie po plecach, wszystko podpisać. Potem dostać to co kontrahent obiecał, nie zapłacić, odwracać kota ogonem, to nie moja ręka, procesować. Na koniec doprowadzić kontrahenta do bankructwa, albo i samobójstwa.
Tak Trump funkcjonował przez całe życie. I tak teraz rozgrywa politykę USA. I wewnętrzną, i zewnętrzną.
Amerykańskie lewaki nadstawiałyby się ruchom bardziej niż ełropejskie. MSM i całe wschodnie oraz zachodnie wybrzeże mogą naprawdę uważać Trumpa za wcielenie zła, a kutafonobotoxa za dobrego wujka Joe.
qiz napisal(a): Amerykańskie lewaki nadstawiałyby się ruchom bardziej niż ełropejskie. MSM i całe wschodnie oraz zachodnie wybrzeże mogą naprawdę uważać Trumpa za wcielenie zła, a kutafonobotoxa za dobrego wujka Joe.
Administracja Trampa to jedno, a on sam do drugie. To po pierwsze. A po drugie, chyba sam nie wie, gupek, co zrobił w Helsinkach (sądząc po odwołaniach tego, co powiedział).
Zyzak twierdzi , że Trump w schyłkowym ZSRR uprał tworzącej się oligarchii postsowieckiej setki milionów dolarów
Ale rzeczywiscie Trump to nie wszystko i paradoksalnie Kongres i Departamenty mogą zareagować zupełnie odwrotnie i zgodnie z naszym interesem. Darski twierdzi, że kompromitacja Trumpa wyjdzie nam na korzyść:
Departament Stanu USA poinformował dziś o nałożeniu na Rosję sankcji za marcowy atak z użyciem broni chemicznej na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala w brytyjskim Salisbury. Sankcje mają wejść w życie 22 sierpnia.
Amerykańskie władze ustaliły, że Rosja użyła środka paralityczno-drgawkowego w ataku na byłego szpiega Siergieja Skripala w brytyjskim Salisbury
- poinformował Departament Stanu.
Pierwsza transza sankcji wejdzie w życie 22 sierpnia i dotyczyć będzie "zakazu zezwoleń na eksport" do tego kraju dóbr o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa narodowego - podała telewizja NBC.
Jeśli Moskwa nie przedstawi zapewnień, że nie użyje broni chemicznej w przyszłości, i nie zgodzi się na inspekcje ONZ, to w trzy miesiące później wprowadzona zostanie druga transza sankcji.
Według NBC mogą one oznaczać "obniżenie rangi stosunków dyplomatycznych, zawieszenie lotów Aerofłotu do USA oraz obniżenie prawie całego eksportu i importu".
Za Prowizorycznego Budynka panowała niezwykła harmonia między Dep.Stanu i Białym Domem ale warto zauważyć, że była to harmonia prokacapska. Czyli teraz, Dep Stanu depcze własne przekonania, odmraża se uszy, stopy i rzyć, byle tylko zrobić pod górę POTUSowi wiecznie kombinującemu jak dopieścić Kutachona i jego szajkę, a to za sprawą kompromitujących zdjęć, a to przez wrodzoną rusofilię oraz dlatego że jako usański entrepreneur nic nie wie o świecie.
Niech kto jeszcze spróbuje wciskać kit o złym/głupim carze i dobrych urzędnikach.
randolph napisal(a): Czyli teraz, Dep Stanu depcze własne przekonania, odmraża se uszy, stopy i rzyć, byle tylko zrobić pod górę POTUSowi wiecznie kombinującemu jak dopieścić Kutachona i jego szajkę, a to za sprawą kompromitujących zdjęć, a to przez wrodzoną rusofilię oraz dlatego że jako usański entrepreneur nic nie wie o świecie.
Niech kto jeszcze spróbuje wciskać kit o złym/głupim carze i dobrych urzędnikach.
Bardzo jestem koledze wdzięczny szczerze, za oświecenie niedomagającej miejscowej ludożerki, że Trump to nie ruski podnóżek. Nie ukrywam, że przebijam się z tym mesydżem od prawie 2 lat i ciężko jest. Pewnie jak zbombarduje Moskwę, to będą zarzuty (od Excathedra począwszy, na pussy-Targalskim kończąc), że powinien Soczi, bo tam właśnie siedział kutafon.
– Po spotkaniu prezydenta Trumpa z Junckerem, na którym ustalono, że Europa kupi więcej gazu od USA, pojawiły się dwa rodzaje komentarzy: że to dla Polski dobrze, bo jest tu pionierem, i że to dla Polski źle, bo straci pewien monopol.
– To biznes, warto mieć jak najwięcej punktów wejścia amerykańskiego gazu do Europy, bo wtedy można jak najwięcej sprzedać. Państwo amerykańskie w to inwestuje, bo służy to interesom amerykańskim w Europie. W Chinach np. amerykańscy przedsiębiorcy też zainwestowali duże pieniądze, ale nie służyło to amerykańskiemu państwu.
Z kolei sprzedaż amerykańskiego gazu jest równoznaczna z obroną Starego Kontynentu, co jest bardzo dobre i dla Europy, i dla Polski. Oprócz centrum w Polsce powinno być centrum lub zaplecze w Chorwacji i np. Bułgarii. To by na Europę wystarczyło. A polski monopol jest iluzją, Polska nie ma bowiem odpowiedniej infrastruktury, która by zawiadywała tym gazem na całą Europę. Polacy nie mają takiego kapitału, żeby to zrobić, a Amerykanie mają.
Bardzo ważne, żeby taki manewr przeprowadzić, nawet gdyby się to finansowo nie opłacało i podatnik amerykański musiał to dofinansować, ponieważ dofinansowanie gospodarczych programów, tak jak programów Ameryki dla Europy po 1945 roku, które były kluczem do sukcesu w walce z komuną (e.g. Plan Marshalla), opłaca się w dłuższej perspektywie. Bardzo często w polityce gospodarczej zyski nie muszą być wykazane w wymiarze finansowym. Jeśli Europa będzie bezpieczna i stabilna, to Rosja padnie na mordę, bo kto kupi rosyjski gaz, jeżeli amerykański jest konkurencyjny?
tzn ma być czy ma nie być? Chodakiewicz pisze że dobrze, nasi piszą , że to osłabienie pozycji Polski i wsparcie miękkiego podbrzusza Europy (W. Chur Hill)
To jest chyba taki trochę piłkarski biznes. Jesteś fanem Ameryki to kupujesz w ich fanshopie: hilekotery gaz filmy muzykę i co ciekawsze mniejszości sexualne lub narodowe
Nie trzeba żadnej insiderskiej wiedzy, by dojść do wniosku, że taniej jest sprowadzać rurociągiem nawet zasiarczony rosyjski gaz niż go sprowadzać w postaci skroplonej zza oceanu. No ale pachołek musi, to cóż poradzisz. Natomiast wmawianie ludożerce, że skroplony gaz jest tańszy lub w najgorszym przypadku "konkurencyjny", to jest robienie z ludzi idiotów.
To wcale nie jest takie oczywiste. Transport morski jest tani, a utrzymanie rury, straty z nieszczelności i przepompowywanie też kosztują. Niewątpliwie skroplenie gazu jest drogie. Ale jeżeli wyjściowa cena surowca jest bardzo niska, to już niekoniecznie. Co jednak najważniejsze, tani gaz rurowy może się okazać bardzo drogi, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że zyski z niego budują i wyposażają zagrażającą nam armię. Której ewentualna potęga zmusza nas do wyścigu zbrojeń na który nas nie stać.
vigilate napisal(a): Nie trzeba żadnej insiderskiej wiedzy, by dojść do wniosku, że taniej jest sprowadzać rurociągiem nawet zasiarczony rosyjski gaz niż go sprowadzać w postaci skroplonej zza oceanu. No ale pachołek musi, to cóż poradzisz. Natomiast wmawianie ludożerce, że skroplony gaz jest tańszy lub w najgorszym przypadku "konkurencyjny", to jest robienie z ludzi idiotów.
W powyższych rozważaniach brakuje polityki, która wszystko wykrzywia i dlatego jest czynnikiem niepomijalnym.
Komentarz
Tak Trump funkcjonował przez całe życie. I tak teraz rozgrywa politykę USA. I wewnętrzną, i zewnętrzną.
To Trump sprzedał w Helsinkach Ukr czy nie?
A po drugie, chyba sam nie wie, gupek, co zrobił w Helsinkach (sądząc po odwołaniach tego, co powiedział).
Ale rzeczywiscie Trump to nie wszystko i paradoksalnie Kongres i Departamenty mogą zareagować zupełnie odwrotnie i zgodnie z naszym interesem. Darski twierdzi, że kompromitacja Trumpa wyjdzie nam na korzyść:
Niech kto jeszcze spróbuje wciskać kit o złym/głupim carze i dobrych urzędnikach.
Że potrafi, to już pokazał.
po 10 latach
https://www.tagesanzeiger.ch/ausland/europa/usa-fordern-russland-zum-truppenabzug-aus-georgien-auf/story/17823604
Pewnie jak zbombarduje Moskwę, to będą zarzuty (od Excathedra począwszy, na pussy-Targalskim kończąc), że powinien Soczi, bo tam właśnie siedział kutafon.
– Po spotkaniu prezydenta Trumpa z Junckerem, na którym ustalono, że Europa kupi więcej gazu od USA, pojawiły się dwa rodzaje komentarzy: że to dla Polski dobrze, bo jest tu pionierem, i że to dla Polski źle, bo straci pewien monopol.
– To biznes, warto mieć jak najwięcej punktów wejścia amerykańskiego gazu do Europy, bo wtedy można jak najwięcej sprzedać. Państwo amerykańskie w to inwestuje, bo służy to interesom amerykańskim w Europie. W Chinach np. amerykańscy przedsiębiorcy też zainwestowali duże pieniądze, ale nie służyło to amerykańskiemu państwu.
Z kolei sprzedaż amerykańskiego gazu jest równoznaczna z obroną Starego Kontynentu, co jest bardzo dobre i dla Europy, i dla Polski. Oprócz centrum w Polsce powinno być centrum lub zaplecze w Chorwacji i np. Bułgarii. To by na Europę wystarczyło. A polski monopol jest iluzją, Polska nie ma bowiem odpowiedniej infrastruktury, która by zawiadywała tym gazem na całą Europę. Polacy nie mają takiego kapitału, żeby to zrobić, a Amerykanie mają.
Bardzo ważne, żeby taki manewr przeprowadzić, nawet gdyby się to finansowo nie opłacało i podatnik amerykański musiał to dofinansować, ponieważ dofinansowanie gospodarczych programów, tak jak programów Ameryki dla Europy po 1945 roku, które były kluczem do sukcesu w walce z komuną (e.g. Plan Marshalla), opłaca się w dłuższej perspektywie. Bardzo często w polityce gospodarczej zyski nie muszą być wykazane w wymiarze finansowym. Jeśli Europa będzie bezpieczna i stabilna, to Rosja padnie na mordę, bo kto kupi rosyjski gaz, jeżeli amerykański jest konkurencyjny?
Chodakiewicz pisze że dobrze, nasi piszą , że to osłabienie pozycji Polski i wsparcie miękkiego podbrzusza Europy (W. Chur Hill)
http://marekbudzisz.szkolanawigatorow.pl/czy-procz-zmiany-retoryki-w-helsinkach-zmienio-sie-cos-jeszcze
Natomiast wmawianie ludożerce, że skroplony gaz jest tańszy lub w najgorszym przypadku "konkurencyjny", to jest robienie z ludzi idiotów.
Niewątpliwie skroplenie gazu jest drogie. Ale jeżeli wyjściowa cena surowca jest bardzo niska, to już niekoniecznie.
Co jednak najważniejsze, tani gaz rurowy może się okazać bardzo drogi, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że zyski z niego budują i wyposażają zagrażającą nam armię. Której ewentualna potęga zmusza nas do wyścigu zbrojeń na który nas nie stać.