Trwa posiedzenie komisji kultury Sejmu w sprawie uchwalenia słów w obronie św. JPII.
Są dwa projekty: PiS oraz PSL.
PiS - chce wspólnego, jednak jednego projektu i może część tekstu peeselowego dodać.
PSL - tylko dwa osobne, bo w naszym (tłumaczę na nasze): Wojtyła jest świeckim mężem stanu, nie "mieszajmy" do tego Kościoła. Kosiniak przytoczył nawet artykuł Michnika w wyborczej jak ważny jest JPII. (!)
PO - przeciw, bo Sejm nie jest od ustalania "Co to jest Prawda?" i trzeba też mieć perspektywę... pokrzywdzonych (!); jest za powołaniem komisji śledczej.
... przerwa, idę do pracy, nie wiem czy dosłyszę resztę
SzojringWielgus - JPII nie jest polską racją stanu ani fundamentem Polski. Obydwa projekty wogóle trafić i do komisji i do Sejmu. I streszcza filmy tvn24.
••• PiS - projekt uchwały "w obronie dobrego imienia świętego Jana Pawła II.
Miotanie się Liza od ściany do ściany w klatce wygląda nawet zabawnie. Natomiast mniej zabawne obserwowanie niektórych "niezłomnych antysystemowców" którzy cieszą się że "modernista JP II" został pośmiertnie pożarty przez "rewolucję, której był narzędziem".
Brzost napisal(a): Miotanie się Liza od ściany do ściany w klatce wygląda nawet zabawnie. Natomiast mniej zabawne obserwowanie niektórych "niezłomnych antysystemowców" którzy cieszą się że "modernista JP II" został pośmiertnie pożarty przez "rewolucję, której był narzędziem".
Duża część tradsów powinna być zadowolona, fajnych mają sojuszników.
Polskie MSZ wezwało ambasadora USA "w sprawie działań jednej ze stacji telewizyjnych". Zdaniem resortu działania tej telewizji "mogą mieć tożsame skutki z celami wojny hybrydowej", co ma doprowadzić do podziałów w kraju.
Źródło tej informacji. Czyżby rząd zaczynał dostrzegać swoją rolę i oczekiwał adekwatności?
A oto dowód, że wyborcy opozycji, to chamy i mizoginy:
Dyskryminację kobiet w polityce/życiu publicznym dostrzega 21 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy i 60 proc. stronników opozycji, w biznesie - 18 proc. wyborów Zjednoczonej Prawicy i 47 proc. wyborców opozycji, w miejscu pracy dostrzega ją 14 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy i 51 proc. wyborców opozycji, a dyskryminację w życiu prywatnym dostrzega 22 proc. wyborców Zjednoczonej Prawicy i 50 proc. wyborców opozycji.
Źródło, tego omówienia. Wniosek wyciągnięty na podstawie Prawa Małych Liczb, czyli ekstrapolacji na całą populację doświadczeń płynących ze swojego otoczenia.
Tu chyba chodzi właśnie o taki widoczny gest. Skoro ambasada interweniowała i wzięła TVN pod skrzydła kiedyś to niech teraz regularnie słucha spostrzeżeń
dyzio napisal(a): Tu chyba chodzi właśnie o taki widoczny gest. Skoro ambasada interweniowała i wzięła TVN pod skrzydła kiedyś to niech teraz regularnie słucha spostrzeżeń
Albo niech weźmie TVN walący w JPII ponownie. Jak pamiętamy:
"Czy Wy tu należycie strzeżecie dziedzictwa JPII?" Takie pytanie miała zadać pracownikom TVN prawniczka nowego właściciela ITI.
Brzost napisal(a): Nie znam się na tym ale czy takich spraw nie powinno się omawiać dyskretnie?
Jedno nie wyklucza drugiego. Tak jak dyzio napisał - skoro departament stanu oficjalnie robi za kryszę dla TVN, niech bierze odpowiedzialność za jej działania i ich skutki. Także te na Ukrainie.
Wiem, że chyba wszyscy już to skomentowali, to i ja dorzucę swoje 3 grosze. Zapraszam na nici o JP2. Zacznijmy od tego, że fakt, iż w kościelnych archiwach są pochowane trupy w szafach wiemy od dawna. I że prędzej czy później, ale te trupy zaczną wypadać.
Nie zapomnę wywiadu z @IsakowiczZalesk, który wspólnie z @MazurKrzysztof* robiliśmy w 2008 roku i o JP2, i o jego zaangażowaniu w opozycję w czasach PRL. Wówczas mnie zszokował, i nie dawałem wtedy wiary, że w Kościele jest aż tyle "seksualnego" syfu zamiecionego pod dywan.
*Mazur K.: do 2018 prezes klubu jagiellońskiego
I że jak my, Kościół, nie zrobimy z tym sami porządku, to nam to szambo wybije i nas zaleje. Mi się wtedy wydawało, że historia abp Paetza to jakiś wyjątek. Niestety zarówno abp Dziwisz, jak i abp Jędraszewski (i wielu innych) regularnie "kiluje" próby otwarcia szaf.
Było jasne, że prędzej czy później za temat wezmą się osoby niezbyt przychylne Kościołowi. Tak pojawiły się filmy braci Sekielskich. I super, że się pojawiły, bo gdyby nie one, Episkopat nie uruchomiłby Fundacji św. Józefa.
Było też jasne, że prędzej czy później ktoś zacznie zadawać pytania o JP2. W moim odczuciu możemy dziękować, że zabrał się za to Marcin Gutowski, a debatę wokół filmu poprowadziła Brygida Grysiak. Mam wrażenie, że zdecydowali się oni uprzedzić książkę Ekke Overbeeka.
Bo Overbeek pojedzie po bandzie dla rozgłosu, a nie dla dobra ofiar. A Gutowski w moim odczuciu broni dziś Kościoła, trochę przed nim samym. Czy zarzuty wobec JP2 są prawdziwe? Nie wiem, to robota dla komisji historycznej, która jednak nie powstanie.
Nie piszę tego, aby usprawiedliwiać, ale pokazać, że dla oceny JP2 kluczowy jest kontekst. Gdyby Kościół przeprowadził uczciwe rozliczenie z przeszłością, to dałoby się o tym sensowniej rozmawiać. Dziś się już nie da. Na stole są 2 opcje - JP2 heros albo JP2 gwałciciel dzieci.
Politycy doskonale wiedzą, że dla ludzi 50+ JP2 pozostanie bohaterem, który obalił komunę. Niezależnie od tego, czy są wierzący, czy nie. Dlaczego większość partii będzie bronić dobrego imienia JP2, bo mamy kampanię, a wybory wygrywa się w grupie wiekowej 50+. Czysta polityka.
Problem w tym, że Episkopat jest tak uwikłany, że nie może bronić dobrego imienia JP2 słabiej niż politycy. Dlatego czeka nas wielka akcja, w której jednak w ogóle nie chodzi o JP2, ale o Episkopat i Kościół w Polsce. Rozliczenie z przeszłością to zagrożenie egzystencjalne.
Niestety to oznacza, że ofiary przestęstw seksualnych zostaną skazane na dalsze wykluczenie, bo są zagrożeniem dla dobrego imienia i spokoju hierarchii. W ten sposób skrzywdzimy ich po raz drugi. Jest mi strasznie wstyd, że moja Wspólnota dokona powtórnej krzywdy.
Bo w takim kontekście zapomnijmy o realnym wsparciu ofiar. Szczerze mówiąc nie wiem, jak w tej sytuacji muszą się czuć ludzie z Fundacji św. Józefa, którzy od kilku lat jeżdżą po kraju i próbują ratować Kościół, pochylając się nad ofiarami. Ta akcja to jak strzał w twarz.
Na koniec refleksja chrześcijańska. Jezus nie jest obecny w honorze, dumie, dobrym imieniu kogokolwiek czy czegokolwiek. Jezus jest obecny w bliźnim - biednym, skrzywdzonym, poranionym. Wybierając walkę o dobre imię JP2, odrzucamy Jezusa. Odwracamy się do Niego plecami.
I druga refleksja bardziej z zakresu teologii moralnej - jeśli nasze rozumienie nauczania dot. seksualności dalej będzie tkwiło w logice etyki norm, a nie logice relacyjności, to dalej będziemy mieć miliony ofiar. Nie tylko przestępców seksualnych, ale i nerwic seksualnych.
Może wreszcie Kościół weźmie się za to nauczanie, bo widać, że coś jest w nim głęboko nie tak, skoro rozdzielaliśmy i rozdzielamy nadal włosa na czworo w sprawie masturbacji, a jednocześnie wzruszaliśmy ramionami na gwałcenie dzieci.
Dla jasności - szlag mnie trafia, jak słyszę kretyńskie teksty "JP2 gwałciciel dzieci", ale zamiast się na nie oburzać, lepiej zastanowić, co poszło nie tak. I to jak najszybciej zmienić. Tym się powinien zająć Kościół - ofiarami i nauczaniem. A nie durną walką o dobre imię.
Koniec nici, tym razem nie życzę smacznej kawusi. Dla mnie, członka Wspólnoty Kościoła, to wezwanie do modlitwy i postu. I jałmużny, czyli realnego działania na rzecz pokrzywdzonych. Może trzeba olać Episkopat i niech Fundacja św. Józefa działa za nasze pieniądze.
Komentarz
Są dwa projekty: PiS oraz PSL.
PiS - chce wspólnego, jednak jednego projektu i może część tekstu peeselowego dodać.
PSL - tylko dwa osobne, bo w naszym (tłumaczę na nasze): Wojtyła jest świeckim mężem stanu, nie "mieszajmy" do tego Kościoła. Kosiniak przytoczył nawet artykuł Michnika w wyborczej jak ważny jest JPII. (!)
PO - przeciw, bo Sejm nie jest od ustalania "Co to jest Prawda?" i trzeba też mieć perspektywę... pokrzywdzonych (!); jest za powołaniem komisji śledczej.
... przerwa, idę do pracy, nie wiem czy dosłyszę resztę
SzojringWielgus - JPII nie jest polską racją stanu ani fundamentem Polski. Obydwa projekty wogóle trafić i do komisji i do Sejmu. I streszcza filmy tvn24.
•••
PiS - projekt uchwały "w obronie dobrego imienia świętego Jana Pawła II.
stanowi prawo?
Natomiast mniej zabawne obserwowanie niektórych "niezłomnych antysystemowców" którzy cieszą się że "modernista JP II" został pośmiertnie pożarty przez "rewolucję, której był narzędziem".
https://gov.pl/web/dyplomacja/komunikat-w-zwiazku-z-wezwaniem-ambasadora-stanow-zjednoczonych-do-msz
https://gov.pl/web/dyplomacja/komunikat-w-zwiazku-z-wezwaniem-ambasadora-stanow-zjednoczonych-do-msz
Czyżby rząd zaczynał dostrzegać swoją rolę i oczekiwał adekwatności?
Wniosek wyciągnięty na podstawie Prawa Małych Liczb, czyli ekstrapolacji na całą populację doświadczeń płynących ze swojego otoczenia.
"Czy Wy tu należycie strzeżecie dziedzictwa JPII?" Takie pytanie miała zadać pracownikom TVN prawniczka nowego właściciela ITI.
- obiliśmy gnojowi mordę
- a... nie przepraszam, to było przyjacielskie poklepanie głownie po plecach
To ten od kończenia imaginarium katolickiego.
jego wpis na 17 wpisów:
••••••••••••••••
10.03.2023 10:37
Wiem, że chyba wszyscy już to skomentowali, to i ja dorzucę swoje 3 grosze. Zapraszam na nici o JP2. Zacznijmy od tego, że fakt, iż w kościelnych archiwach są pochowane trupy w szafach wiemy od dawna. I że prędzej czy później, ale te trupy zaczną wypadać.
Nie zapomnę wywiadu z @IsakowiczZalesk, który wspólnie z @MazurKrzysztof* robiliśmy w 2008 roku i o JP2, i o jego zaangażowaniu w opozycję w czasach PRL. Wówczas mnie zszokował, i nie dawałem wtedy wiary, że w Kościele jest aż tyle "seksualnego" syfu zamiecionego pod dywan.
*Mazur K.: do 2018 prezes klubu jagiellońskiego
I że jak my, Kościół, nie zrobimy z tym sami porządku, to nam to szambo wybije i nas zaleje. Mi się wtedy wydawało, że historia abp Paetza to jakiś wyjątek. Niestety zarówno abp Dziwisz, jak i abp Jędraszewski (i wielu innych) regularnie "kiluje" próby otwarcia szaf.
Było jasne, że prędzej czy później za temat wezmą się osoby niezbyt przychylne Kościołowi. Tak pojawiły się filmy braci Sekielskich. I super, że się pojawiły, bo gdyby nie one, Episkopat nie uruchomiłby Fundacji św. Józefa.
Było też jasne, że prędzej czy później ktoś zacznie zadawać pytania o JP2. W moim odczuciu możemy dziękować, że zabrał się za to Marcin Gutowski, a debatę wokół filmu poprowadziła Brygida Grysiak. Mam wrażenie, że zdecydowali się oni uprzedzić książkę Ekke Overbeeka.
Bo Overbeek pojedzie po bandzie dla rozgłosu, a nie dla dobra ofiar. A Gutowski w moim odczuciu broni dziś Kościoła, trochę przed nim samym. Czy zarzuty wobec JP2 są prawdziwe? Nie wiem, to robota dla komisji historycznej, która jednak nie powstanie.
Nie piszę tego, aby usprawiedliwiać, ale pokazać, że dla oceny JP2 kluczowy jest kontekst. Gdyby Kościół przeprowadził uczciwe rozliczenie z przeszłością, to dałoby się o tym sensowniej rozmawiać. Dziś się już nie da. Na stole są 2 opcje - JP2 heros albo JP2 gwałciciel dzieci.
Politycy doskonale wiedzą, że dla ludzi 50+ JP2 pozostanie bohaterem, który obalił komunę. Niezależnie od tego, czy są wierzący, czy nie. Dlaczego większość partii będzie bronić dobrego imienia JP2, bo mamy kampanię, a wybory wygrywa się w grupie wiekowej 50+. Czysta polityka.
Problem w tym, że Episkopat jest tak uwikłany, że nie może bronić dobrego imienia JP2 słabiej niż politycy. Dlatego czeka nas wielka akcja, w której jednak w ogóle nie chodzi o JP2, ale o Episkopat i Kościół w Polsce. Rozliczenie z przeszłością to zagrożenie egzystencjalne.
Niestety to oznacza, że ofiary przestęstw seksualnych zostaną skazane na dalsze wykluczenie, bo są zagrożeniem dla dobrego imienia i spokoju hierarchii. W ten sposób skrzywdzimy ich po raz drugi. Jest mi strasznie wstyd, że moja Wspólnota dokona powtórnej krzywdy.
Bo w takim kontekście zapomnijmy o realnym wsparciu ofiar. Szczerze mówiąc nie wiem, jak w tej sytuacji muszą się czuć ludzie z Fundacji św. Józefa, którzy od kilku lat jeżdżą po kraju i próbują ratować Kościół, pochylając się nad ofiarami. Ta akcja to jak strzał w twarz.
Na koniec refleksja chrześcijańska. Jezus nie jest obecny w honorze, dumie, dobrym imieniu kogokolwiek czy czegokolwiek. Jezus jest obecny w bliźnim - biednym, skrzywdzonym, poranionym. Wybierając walkę o dobre imię JP2, odrzucamy Jezusa. Odwracamy się do Niego plecami.
I druga refleksja bardziej z zakresu teologii moralnej - jeśli nasze rozumienie nauczania dot. seksualności dalej będzie tkwiło w logice etyki norm, a nie logice relacyjności, to dalej będziemy mieć miliony ofiar. Nie tylko przestępców seksualnych, ale i nerwic seksualnych.
Może wreszcie Kościół weźmie się za to nauczanie, bo widać, że coś jest w nim głęboko nie tak, skoro rozdzielaliśmy i rozdzielamy nadal włosa na czworo w sprawie masturbacji, a jednocześnie wzruszaliśmy ramionami na gwałcenie dzieci.
Dla jasności - szlag mnie trafia, jak słyszę kretyńskie teksty "JP2 gwałciciel dzieci", ale zamiast się na nie oburzać, lepiej zastanowić, co poszło nie tak. I to jak najszybciej zmienić. Tym się powinien zająć Kościół - ofiarami i nauczaniem. A nie durną walką o dobre imię.
Koniec nici, tym razem nie życzę smacznej kawusi. Dla mnie, członka Wspólnoty Kościoła, to wezwanie do modlitwy i postu. I jałmużny, czyli realnego działania na rzecz pokrzywdzonych. Może trzeba olać Episkopat i niech Fundacja św. Józefa działa za nasze pieniądze.
••••••••••
"mit" i PSL-Kosiniak
EDIT: za pośrednictwem Chin