Tymczasem inflacja w Chinach wyniosła w czerwcu 0%. Inflacja producencka od kilku już miesięcy jest ujemna. Bardzo możliwe, że Chiny wkraczają w recesję. Czytałem dzisiaj ciekawą analizę porównującą Chiny z Japonią z lat 90, kiedy to Japonia weszła w okres 20 lat stagnacji. I chociaż w ostatnich latach nauczyłem się dystansu do ekonomicznych prognoz, to niemniej widać, że Chiny złapały gospodarczą zadyszkę.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Ale że co, klechy teraz cichcem hajlują czy lutrują?
Reguła wzajemności Cialdini, czyli nawet jak widzą, jakie kurestwa wyczyniają ich uprzedni dobroczyńcy, to dyskretnie wzrok odwracają.
Przypomina mi się historia ze zgodą na wyrzucenie Karmelu z terenu przylegającego do obozu Auschwitz.
@los powiedział(a):
Niemieckie stypendia specjalnej krzywdy polskiej nauce nie zrobiły, tu głównym problemem jest raczej brak polskich stypendiów.
Wypromowały kretyńskie kierunki badań oraz usłużne miernoty, które owe granty pozyskiwały (pewna Kazia była takom naukowczyniom, że jej jedynom zaletom była grantozałatwialność). To dewastowało środowisko, dane z rozmów z rodziną (obecnie w Leeds).
@celnik.mateusz powiedział(a):
Tymczasem inflacja w Chinach wyniosła w czerwcu 0%. Inflacja producencka od kilku już miesięcy jest ujemna. Bardzo możliwe, że Chiny wkraczają w recesję. Czytałem dzisiaj ciekawą analizę porównującą Chiny z Japonią z lat 90, kiedy to Japonia weszła w okres 20 lat stagnacji. I chociaż w ostatnich latach nauczyłem się dystansu do ekonomicznych prognoz, to niemniej widać, że Chiny złapały gospodarczą zadyszkę.
To jest jeden z argumentów. W Chinach nie ma komu konsumować. Do tej pory konsumował świat, ale teraz też się wycofuje.
Kitajce nie konsumpują, gdyż nie majo na to hajsiwa. Gdyż model gospodarny dalekego Kitaju polega(ł) na tem, że się wyzyskuje klasę robotniczą, żeby białe diabły mogły se kupić plastyczaną zabawkę za fefnaście złoty.
U nich problemat jest taki, że nie ma komu produkować, gdyż nastąpiła katastrofa demograficzna. Spowodowana rzecz jasna uprzednią katastrofą demonologiczną.
Kitajce nie konsumpują, gdyż nie majo na to hajsiwa. Gdyż model gospodarny dalekego Kitaju polega(ł) na tem, że się wyzyskuje klasę robotniczą, żeby białe diabły mogły se kupić plastyczaną zabawkę za fefnaście złoty.
Nie potwierdzam. W ogóle to te bardziej pracochłonne produkty wyoutsource'owano do biedniejszych od Chin krajów azjatyckich, gdyż w Chinach robole za dużo zarabiają.
Konkurencyjność osiągano głównie brakiem regulacyj eko i niższymi podatkami.
To jest jeden z argumentów. W Chinach nie ma komu konsumować. Do tej pory konsumował świat, ale teraz też się wycofuje.
Kitajce nie konsumpują, gdyż nie majo na to hajsiwa. Gdyż model gospodarny dalekego Kitaju polega(ł) na tem, że się wyzyskuje klasę robotniczą, żeby białe diabły mogły se kupić plastyczaną zabawkę za fefnaście złoty.
U nich problemat jest taki, że nie ma komu produkować, gdyż nastąpiła katastrofa demograficzna. Spowodowana rzecz jasna uprzednią katastrofą demonologiczną.
@los powiedział(a):
Niemieckie stypendia specjalnej krzywdy polskiej nauce nie zrobiły, tu głównym problemem jest raczej brak polskich stypendiów.
Wypromowały kretyńskie kierunki badań oraz usłużne miernoty, które owe granty pozyskiwały (pewna Kazia była takom naukowczyniom, że jej jedynom zaletom była grantozałatwialność). To dewastowało środowisko, dane z rozmów z rodziną (obecnie w Leeds).
@MarianoX powiedział(a):
Jeśli biskup będzie nadal liturgicznie ekscesował, to kto wie, może nawet jeszcze wyższe stanowisko obejmie.
Z tego co pamiętam, po licznych głosach krytyki ("upomnienie braterskie" przesłał wówczas między innymi znany ksiądz-liturgista) przeprosił i zapewnił że nie będzie powtarzał. Zdolność przyznania się do błędu zapisuję na plus, bo nie jest to zjawisko powszechne w naszym Epidiaskopie.
Komentarz
Ale że co, klechy teraz cichcem hajlują czy lutrują?
Gdybyż tylko tak było... przynajmniej wtedy byłoby ich łatwiej wyłapać.
Niemieckie stypendia specjalnej krzywdy polskiej nauce nie zrobiły, tu głównym problemem jest raczej brak polskich stypendiów.
No to co, pedałują?
Nie wiedziałam gdzie to polecić, wklejam tu, bo b.ciekawy wątek ktoś zapodał na tt;
Polska odmawia zgody na zwiększenie budżetu UE do czasu, aż zostaną odblokowane środki dla Polski.
Tajez, nie ma na to zgody!!!!!!!!!
Na?
Zwiększenie budżeta?
Czy na liberum veto?
Krzyczą zgodnie Syriusz i Tarczyński?
→ tutaj przekleiłem
A jest jakaś różnica?
a znasz kogoś przyzwoitego po niemieckim sztypendjum?
Co mi zarzucasz?
Morawiecki?
Kolega dostatni też miał.
Tymczasem inflacja w Chinach wyniosła w czerwcu 0%. Inflacja producencka od kilku już miesięcy jest ujemna. Bardzo możliwe, że Chiny wkraczają w recesję. Czytałem dzisiaj ciekawą analizę porównującą Chiny z Japonią z lat 90, kiedy to Japonia weszła w okres 20 lat stagnacji. I chociaż w ostatnich latach nauczyłem się dystansu do ekonomicznych prognoz, to niemniej widać, że Chiny złapały gospodarczą zadyszkę.
Chiny wymierajo. Toji, niedziwota.
To jest jeden z argumentów. W Chinach nie ma komu konsumować. Do tej pory konsumował świat, ale teraz też się wycofuje.
Reguła wzajemności Cialdini, czyli nawet jak widzą, jakie kurestwa wyczyniają ich uprzedni dobroczyńcy, to dyskretnie wzrok odwracają.
Przypomina mi się historia ze zgodą na wyrzucenie Karmelu z terenu przylegającego do obozu Auschwitz.
Wypromowały kretyńskie kierunki badań oraz usłużne miernoty, które owe granty pozyskiwały (pewna Kazia była takom naukowczyniom, że jej jedynom zaletom była grantozałatwialność). To dewastowało środowisko, dane z rozmów z rodziną (obecnie w Leeds).
Wprawdzie opierałem się na polskim komentarzu, ale tutaj jest wywiad po angielsku w temacie: https://www.bloomberg.com/news/audio/2023-07-07/richard-koo-on-china-s-japanification-risk-podcast
Kitajce nie konsumpują, gdyż nie majo na to hajsiwa. Gdyż model gospodarny dalekego Kitaju polega(ł) na tem, że się wyzyskuje klasę robotniczą, żeby białe diabły mogły se kupić plastyczaną zabawkę za fefnaście złoty.
U nich problemat jest taki, że nie ma komu produkować, gdyż nastąpiła katastrofa demograficzna. Spowodowana rzecz jasna uprzednią katastrofą demonologiczną.
Nie potwierdzam. W ogóle to te bardziej pracochłonne produkty wyoutsource'owano do biedniejszych od Chin krajów azjatyckich, gdyż w Chinach robole za dużo zarabiają.
Konkurencyjność osiągano głównie brakiem regulacyj eko i niższymi podatkami.
A sztuczne zaniżanie kursu juana?
Brakuje też prądu i paliwa.
Tak, a księża to pedofile.
Też oczywiście. Raz, dwa razy w roku rząd rewaluował kurs, wszystkie ceny od razu szły w górę o odsetek tej korekty.
Z tego co pamiętam, po licznych głosach krytyki ("upomnienie braterskie" przesłał wówczas między innymi znany ksiądz-liturgista) przeprosił i zapewnił że nie będzie powtarzał. Zdolność przyznania się do błędu zapisuję na plus, bo nie jest to zjawisko powszechne w naszym Epidiaskopie.
Podpisz petycję:
https://wolnoscdlamariki.pl
Aż się wierzyć nie chce, że to może być prawda.