Anonimowy producent z Hollywood w wywiadzie dla mediów powiedział, że studia się nie ugną, poczekają aż strajkujący się zagłodzą i stracą domy.
🗣️ Ron Perlman nagrał krótki filmik z odpowiedzią...
🤬 "Słuchaj mnie skrwysynu...
Istnieje wiele sposobów na utratę domu. Jednym z nich są finanse, innym karma. A jednym z nich jest ustalenie kto to krwa powiedział i gdzie mieszka. A my wiemy kto to powiedział i gdzie mieszka. Życzysz ludziom, chcesz by głodowali, gdy ty zarabiasz 27 jbanych milionów rocznie za nic. Uważaj skrwysynu."
Amerykańscy aktorzy dołączyli się właśnie do strajku scenarzystów. Jeśli dobrze pójdzie - Hollywood jakie znaliśmy do tej pory zdechnie.
Co do meritumu - Ron Perlman jest chory psychicznie, nawet jak na standardy Hollywood. Ma też jakieś upośledzenie na poziomie chromosomalnym, czytałem gdzieś o tym lata temu.
Ale chodzi o to w tych postulatach, żeby było więcej mniejszości czy mniej mniejszości? Gdyż jeśli zależy im na tym, żeby było więcej kasi, to powinni postulować, żeby było mniej mniejszości, ale do tego środowiska nie pasuje mi, żeby mogli postulować o mniej mniejszości, zwłaszcza że wśród nich jest więcej mniejszości, niż przeciętnie. Stąd zastanawiam się, czy postulaty nie są aby schizofreniczne, jak zwykle u osób o niskiej inteligiencji.
Sporo syren było słychać przez okno (otwarte na oścież bo upały), ale Alejami często jeżdżą na syrenach, więc przywykliśmy.
A co do samego miejsca, to może z tydzien temu zaczęli remont połowy mostu, co akurat skutkuje w tym miejscu wyłączniem 1 pasa ruchu na Alejach (ustawili tam pachołki/barierki) no a na samym moście zablokowane 2 pasy ruchu, więc jeśli ktoś jechał na pamięć to się srogo przeliczył.
Amerykańscy aktorzy dołączyli się właśnie do strajku scenarzystów. Jeśli dobrze pójdzie - Hollywood jakie znaliśmy do tej pory zdechnie.
Mnie to ani ziębi ani grzeje. Z nowych filmów oglądam jeden, dwa rocznie, zwykle bez specjalnej przyjemności. Zdecydowanie wolę filmy z lat 50-tych i 60-tych. Niech zdychają.
Amerykańscy aktorzy dołączyli się właśnie do strajku scenarzystów. Jeśli dobrze pójdzie - Hollywood jakie znaliśmy do tej pory zdechnie.
Mnie to ani ziębi ani grzeje. Z nowych filmów oglądam jeden, dwa rocznie, zwykle bez specjalnej przyjemności. Zdecydowanie wolę filmy z lat 50-tych i 60-tych. Niech zdychają.
Z lat 40. też są niezłe, można założyć wątek ze starymi filmami w sumie.
Ale jak ktoś lubi nowe, to Hollywood też nie jest do niczego potrzebny. Własne filmy (i seriale - a ich seriale to są po prostu dłuższe filmy) kręcą już platformy streamingowe, neflix, amazon, hbo i wcale nie muszą tego robić w hollywood. Np. "Czarnobyl" nakręcono na Litwie, z rosyjskimi aktorami w 2019 r., jest dużo lepszy niż chyba cokolwiek, co od tamtego czasu wyszło z Hollywood.
@trep powiedział(a):
Ale chodzi o to w tych postulatach, żeby było więcej mniejszości czy mniej mniejszości? Gdyż jeśli zależy im na tym, żeby było więcej kasi, to powinni postulować, żeby było mniej mniejszości, ale do tego środowiska nie pasuje mi, żeby mogli postulować o mniej mniejszości, zwłaszcza że wśród nich jest więcej mniejszości, niż przeciętnie. Stąd zastanawiam się, czy postulaty nie są aby schizofreniczne, jak zwykle u osób o niskiej inteligiencji.
Zdecydowanie chcą więcej mniejszości. Zwłaszcza scenarzyści zapędzili się w tych postulatach. Chcą jak najwięcej scenarzystów w pokoju scenarzystów, w myśl zasady "kupą mości they/themowie, kupy nikt nie ruszy".
Scenarzystów ChatLGBT spokojnie mógłby w 90% zastąpić. Tylko w 90%, bo ktoś musiałby zaprojektować osnowę fabuły, by się jakoś kupy trzymała, a dialogi i epizody to już AI spokojnie może robić. Że z tą fabułą ostatnio to nie najlepiej? No dobrze, w 100%.
@los powiedział(a):
Scenarzystów ChatLGBT spokojnie mógłby w 90% zastąpić. Tylko w 90%, bo ktoś musiałby zaprojektować osnowę fabuły, by się jakoś kupy trzymała, a dialogi i epizody to już AI spokojnie może robić. Że z tą fabułą ostatnio to nie najlepiej? No dobrze, w 100%.
Tak. I oni doskonale o tym wiedzą. Wszyscy już wiedzą, bo latami oglądaliśmy guano które produkowali. Teraz nadszedł czas zemsty.
Tu ClownfishTV jak zwykle rzeczowo o drugim aspekcie strajku - stawkach honorariów, w tym za streaming. Niezły bajzel.
Trochę to przypomina lamenty muzyków że MTV zabije branże, a potem że internet zabije branżę.
No i mieli rację. Za czasów CD można było sobie nieźle żyć z muzyki, traktując koncerty jako działalność artystyczną promująca albumy. Teraz z wydawania muzyki kasy prawie wcale nie ma. Cała jest z koncertów, stąd ogromne ceny biletów i z działań marketingowo sprzedażowych wokół muzyki.
Mi tam się poprzedni model bardziej podobał. Z tego co mówią sami muzycy, łatwiej było nowym talentom wypłynąć, nawet przy lokalnej sprzedaży płyt. Muzyka mogła być bardziej zróżnicowana regionalnie. Teraz sukces zależy od znacznie większej ilości ludzi, więc trzeba balansować między skandalem a uśrednioną papką.
@los powiedział(a):
Scenarzystów ChatLGBT spokojnie mógłby w 90% zastąpić. Tylko w 90%, bo ktoś musiałby zaprojektować osnowę fabuły, by się jakoś kupy trzymała, a dialogi i epizody to już AI spokojnie może robić. Że z tą fabułą ostatnio to nie najlepiej? No dobrze, w 100%.
Może to też pójść w druga stronę. AI nie tylko pomoże w stworzeniu scenariuszy na podstawie filmów ale wyprodukuje cały film na podstawie scenariusza. Wiec koniec końców to naprawdę zdolni scenarzyści mogą się okazać wygranymi.
Komentarz
O to to
A w ogóle to ludzie z Krakowa mówią, że oni sobie te wyścigi urządzali regularnie od dłuższego czasu.
To nie jest dobre miejsce na wyścigi, ja słyszałem o Bora-bora (Bora Komorowskiego) ale to już było łądnych parę lat temu.
Swoją drogą jeśli wyrok był za rozbój> @kulawy_greg powiedział(a):
Przez krótki czas pracowałem w Krainie Hutu kilkanaście lat temu i czasem wracałem nocami. Potwierdzam.
Anonimowy producent z Hollywood w wywiadzie dla mediów powiedział, że studia się nie ugną, poczekają aż strajkujący się zagłodzą i stracą domy.
🗣️ Ron Perlman nagrał krótki filmik z odpowiedzią...
🤬 "Słuchaj mnie skrwysynu...
Istnieje wiele sposobów na utratę domu. Jednym z nich są finanse, innym karma. A jednym z nich jest ustalenie kto to krwa powiedział i gdzie mieszka. A my wiemy kto to powiedział i gdzie mieszka. Życzysz ludziom, chcesz by głodowali, gdy ty zarabiasz 27 jbanych milionów rocznie za nic. Uważaj skrwysynu."
Także na ostro idzie.
Allleosssochozzzi
Amerykańscy aktorzy dołączyli się właśnie do strajku scenarzystów. Jeśli dobrze pójdzie - Hollywood jakie znaliśmy do tej pory zdechnie.
Co do meritumu - Ron Perlman jest chory psychicznie, nawet jak na standardy Hollywood. Ma też jakieś upośledzenie na poziomie chromosomalnym, czytałem gdzieś o tym lata temu.
Ale co jest powodem strajku? Za dużo pedalstwa czy za mało pedalstwa?
A hollywood jakie znaliśmy, już daaaaawno nie ma. Jest tylko politpoprawnoś.
Wszyscy są sfajdani ze strachu, że zastąpi ich AI. Chcą wyszarpać swoje zanim wytwórnie wykopią ich za drzwi.
Postulaty "mniejszościowe" też tam są, ale jednak chodzi głównie o miejsca pracy.
Ale chodzi o to w tych postulatach, żeby było więcej mniejszości czy mniej mniejszości? Gdyż jeśli zależy im na tym, żeby było więcej kasi, to powinni postulować, żeby było mniej mniejszości, ale do tego środowiska nie pasuje mi, żeby mogli postulować o mniej mniejszości, zwłaszcza że wśród nich jest więcej mniejszości, niż przeciętnie. Stąd zastanawiam się, czy postulaty nie są aby schizofreniczne, jak zwykle u osób o niskiej inteligiencji.
Mama kerowcy:
Mnie to ani ziębi ani grzeje. Z nowych filmów oglądam jeden, dwa rocznie, zwykle bez specjalnej przyjemności. Zdecydowanie wolę filmy z lat 50-tych i 60-tych. Niech zdychają.
Mam za cezurę rok 90 i dotyczy to kina w ogóle, nie tylko amerykańskiego.
Z lat 40. też są niezłe, można założyć wątek ze starymi filmami w sumie.
Ale jak ktoś lubi nowe, to Hollywood też nie jest do niczego potrzebny. Własne filmy (i seriale - a ich seriale to są po prostu dłuższe filmy) kręcą już platformy streamingowe, neflix, amazon, hbo i wcale nie muszą tego robić w hollywood. Np. "Czarnobyl" nakręcono na Litwie, z rosyjskimi aktorami w 2019 r., jest dużo lepszy niż chyba cokolwiek, co od tamtego czasu wyszło z Hollywood.
Zdecydowanie chcą więcej mniejszości. Zwłaszcza scenarzyści zapędzili się w tych postulatach. Chcą jak najwięcej scenarzystów w pokoju scenarzystów, w myśl zasady "kupą mości they/themowie, kupy nikt nie ruszy".
"kupy nikt nie ruszy". Eee tam, zawsze przyjdzie ulewa i spłuka.
Scenarzystów ChatLGBT spokojnie mógłby w 90% zastąpić. Tylko w 90%, bo ktoś musiałby zaprojektować osnowę fabuły, by się jakoś kupy trzymała, a dialogi i epizody to już AI spokojnie może robić. Że z tą fabułą ostatnio to nie najlepiej? No dobrze, w 100%.
Tak. I oni doskonale o tym wiedzą. Wszyscy już wiedzą, bo latami oglądaliśmy guano które produkowali. Teraz nadszedł czas zemsty.
Tu ClownfishTV jak zwykle rzeczowo o drugim aspekcie strajku - stawkach honorariów, w tym za streaming. Niezły bajzel.
Trochę to przypomina lamenty muzyków że MTV zabije branże, a potem że internet zabije branżę.
Wiem jedno - w tym roku Korea dostanie największy kontrakt rozrywkowy w swojej historii.
Burzyciele maszyn (AI tym razem) trzymają się mocno.
Trzeba się bylo ubezpieczyć hłe hłe.
W tym roku też okazało się że aspartam jest rakotwórczy, za to cukier jak się sprzedawał tak się sprzedaje.
Kiedyś oburzenie zarówno branży jak i publiczności wywołał casus Milli Vanilli a teraz już nawet AI go nie wywołuje. Przynajmniej wśród publiki.
W pop to nikt nawet nie zauważy ani nie usłyszy że muzykę tworzy AI, głos od dawna się poprawia i wyrównuje itd.
Od 50 lat, vide Boney M. A być może nawet od 70.
@Przemko powiedział(a):
No i mieli rację. Za czasów CD można było sobie nieźle żyć z muzyki, traktując koncerty jako działalność artystyczną promująca albumy. Teraz z wydawania muzyki kasy prawie wcale nie ma. Cała jest z koncertów, stąd ogromne ceny biletów i z działań marketingowo sprzedażowych wokół muzyki.
Mi tam się poprzedni model bardziej podobał. Z tego co mówią sami muzycy, łatwiej było nowym talentom wypłynąć, nawet przy lokalnej sprzedaży płyt. Muzyka mogła być bardziej zróżnicowana regionalnie. Teraz sukces zależy od znacznie większej ilości ludzi, więc trzeba balansować między skandalem a uśrednioną papką.
Może to też pójść w druga stronę. AI nie tylko pomoże w stworzeniu scenariuszy na podstawie filmów ale wyprodukuje cały film na podstawie scenariusza. Wiec koniec końców to naprawdę zdolni scenarzyści mogą się okazać wygranymi.
W Bytomiu bijo Gruzinów.
mihi placet
https://excathedra.pl/discussion/comment/473949/#Comment_473949